Skocz do zawartości
Gość -X-

Przegięcia Na Zabezpieczeniach Antypirackich To Dobry Powód Do Niekupowania Oryginałów Gier [dyskusja]

Czy łamiesz zabezpieczenia antypirackie w oryginałach?  

374 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Łamię aktywację windowsa?

    • TAK
      190
    • NIE
      187
  2. 2. Łamię aktywację office?

    • TAK
      192
    • NIE
      185
  3. 3. Używam N0-CD Crack?

    • TAK
      298
    • NIE
      79
  4. 4. Używam montowanych plików obrazów .mds itd...?

    • TAK
      320
    • NIE
      57
  5. 5. Czy denerwują cię zabezpieczenia antypirackie?

    • TAK - bardzo, jestem legalnym użytkownikiem a one mnie tylko denerwują!!!
      90
    • TAK, ale tylko te najbardziej agresywne.
      160
    • NIE, uważam, że autorzy mają prawo do takich zagrywek antypirackich i szanuje to.
      68
    • NIE, teraz mnie to wali bo nie mam nic oryginalnego co ma zabezpieczenia więc na oczy nie widziałem utrudnień...
      59


Rekomendowane odpowiedzi

A pies ich drapał - płacę grubą kasę za oryginał i nie będę się męczył z wymysłami paranoików. Kogo to obchodzi czy włożę płytę do napędu, czy nie, swój haracz za moją kopię i tak zwiną <_<

 

Szkoda tylko że tyle pary idzie w durne zabezpieczenia, a nie w dopracowanie produktu i zapewnienie wsparcia użytkownikowi. Szczerze mówiąc od kiedy przeszedłem na "polskie" oryginały, zaczęły mi doskwierać problemy, których z piratami po prostu nie było. Zabawne, zaiste.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowy riddick złamany....

Nie wiem czy kiedyś się nauczą, że tak właśnie tracą klientów którzy chcą jednak kupić produkt.

Ciekawe jaka jest wersja dystrybuowana przez cdprojekt bo jak z tagesem to nie wydam na nią ani grosza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie kupie gry, która ma ograniczenie co do ilości instalacji, wole ściągnąć taką z neta, jednak, że większość obecnych gier jest beznadziejna, krótka i nudna to nawet szkoda mi czasu, żeby wchodzić na torrenta i szukać takich gier.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Złamią i to. Ale może niech lepiej mniej inwestują w zabezpieczenia, a więcej w grę. Jak gra będzie dobra i jej instalacja nie będzie utrudniała życia posiadaczowi oryginała to UBI na tym z pewnością coś zarobi, bo prędzej czy później takie kombinowanie z zabezpieczeniami jak DRM przyniosłoby odwrotny skutek. Kupując jedną grę z tego typu zabezpieczeniem, po druga bym już nie sięgnął. Taka prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale oni mysla, ze gra jest juz dopracowana i w ogole elo pieknie wszystko gra. (widac producenci i gracze inaczej postrzegają slowo dopracowana/ukonczona) wiec czas, zeby ten wywalony w kosmos produkt jakos dobrze zabezpieczyc. przerost formy nad trescią-zabezpieczenie wazniejsze niz gra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to może lepiej kup jak masz zamiar bawić się w back'upy ;) Na złamanie PS3 jeszcze trzeba będzie poczekać. Nawet jeżeli "ponoć" został złamany przez kogoś odpowiedzialnego za złamanie iphone'a. Jeśli to prawda to jest dopiero początek złamania PS3. Nie sądzę by tak prędko powstała jakaś modyfikacja. Na razie gość uzyskał tylko dostęp do Hypervisora. Dzięki temu ma dostęp do wszystkich funkcji konsoli. Nie wiadomo jak będzie można odpalać kopie bezpieczeństwa. Czy po przez zgranie na dysk czy z BD-R. Aby czytało BD-R może to być kwestią sprzętową, albo software'ową. Pożyjemy zobaczymy. Ale montowanie jakiegoś chipu raczej nie wchodzi w grę . No i druga sprawa to fakt, że nagrywarki i nośniki BD są wciąż drogie. Nie tylko zresztą w Polsce. Chociaż na Ebay widziałem paczki po 10 płyt za 20$ także coś się ruszyło.

Edytowane przez Devil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami przecieram oczy ze zdumienia, jak w imię walki z piractwem, coraz bardziej są ograniczane prawa graczy posiadających legalnie nabyte gry. Chętnie bym zajrzał do kilku szczegółowych raportów finansowych tych wszystkich wielkich światowych wydawców, i skonfrontował to z ich oświadczeniami na temat strat poniesionych przez piractwo.

 

Pytanie, tylko bez procentów proszę, czy bana i jeśli można pomińmy kwestię licencji, odpowiedzialności za czyn niedozwolony. itp..

Mam sporo zaległości w grach, które kupiłem, gdzie w kilku tytułach jest wymagane założenie konta LIVE*. Czy crack pozwala na grę w trybie single player, z zapisywaniem save'ów lokalnie?

 

*Microsoft dalej nie wspiera u nas oficjalnie Games for Windows - Live (wiem, wiem, przecież można być np. Anglikiem) wybiórczo przymykając oczy, na to co akurat dla nich wygodne.

Edytowane przez mortex

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pozwala. ale problem prawdziwy maja ludzie z oryginalem i brakiem wsparcia w polsce kont LIVE. jakos to tam sie chyba da obejsc. pare dni temu slyszalem o jakims problemie polska vs usluga LIVE. moze to chodzilo o Bioshocka II. niepamietam :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale problem prawdziwy maja ludzie z oryginalem i brakiem wsparcia w polsce kont LIVE.

Właśnie piszę o sobie. Można wiele rzeczy zrozumieć, ale jak ktoś robi z ciebie durnia (jeszcze za twoje pieniądze :lol:) , i uważa, że wszystko jest OK, to ręce opadają. Jak się zrobił dym z LIVE, po akcji "Nie przerabiam - nie kradnę", to łaskawie Polska ma szybciej otrzymać oficjalny support LIVA'a (ciekawe, która to już obietnica). Kiedyś obraziłem się na Starforca, i to był błąd. Trzeba było wgrać crack'a (bez żadnych rozterek) i się nie przejmować. I tak zacznę robić. Mam dowody zakupu, oryginalne gry i niech oni się martwią, że jest z kilka powodów zapotrzebowanie na "łaty". Edytowane przez mortex

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

Właśnie piszę o sobie. Można wiele rzeczy zrozumieć, ale jak ktoś robi z ciebie durnia (jeszcze za twoje pieniądze :lol:) , i uważa, że wszystko jest OK, to ręce opadają. Jak się zrobił dym z LIVE, po akcji "Nie przerabiam - nie kradnę", to łaskawie Polska ma szybciej otrzymać oficjalny support LIVA'a (ciekawe, która to już obietnica). Kiedyś obraziłem się na Starforca, i to był błąd. Trzeba było wgrać crack'a (bez żadnych rozterek) i się nie przejmować. I tak zacznę robić. Mam dowody zakupu, oryginalne gry i niech oni się martwią, że jest z kilka powodów zapotrzebowanie na "łaty".

Live to moda zza oceanu a tam takie robienie z ludzi durniów jest modne. Bo co biedak jesteś, że Cię nie stać na Live? Nie. Chodzi o sam fakt, że przez 10 lat dostawałem to za darmo gdy gry sprzedawały się gorzej a koszty serwerów były kosmicznie drogie w porównaniu do tego co dziś wystarczy do serwerów na gry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość <account_deleted>

Zabezpieczenia płyt mają także inny, kto wie czy nie bardziej znaczący aspekt:

"So this is just another example of the way in which the MPAA companies use DRM not to stop piracy...but rather to control those who make devices that play movies."

 

Wiecie jaka kasa stoi za licencjami, certyfikatami?

Teria chaosu - to co widzisz nie jest tym, czym się wydaje...

 

Paranoja przeradza się w komedię, gdy producent gry wypuszcza oficjalnego cracka zwanego "patchem" dla klientów, którzy nie mają napędu współpracującego z najnowszymi zabezpieczeniami... :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Live to moda zza oceanu a tam takie robienie z ludzi durniów jest modne. Bo co biedak jesteś, że Cię nie stać na Live? Nie. Chodzi o sam fakt, że przez 10 lat dostawałem to za darmo gdy gry sprzedawały się gorzej a koszty serwerów były kosmicznie drogie w porównaniu do tego co dziś wystarczy do serwerów na gry.

Między innymi, też jest tak, jak piszesz. Znam osobę, która teraz jest na emeryturze, kiedyś dość wysokie stanowisko w Corelu i scenariusz jaki mi opisała, dokładnie się sprawdza. Zatrważające jest to, że ludzie naprawdę wszystko łykną, czesto bez własnego pomyślunku, bez żadnej wiedzy merytorycznej na dane zagadnienie, sprzedają gdzie tylko można (jeszcze za to płącą :lol2:) swoją prywatność. Tych co się burzą, wezmą (firmy) i doliczą do ryzyka finansowego na koniec roku, a biznes kręci się dalej.

 

------------

Co do tych Amerykanów (też nie można zawsze uogólniać :wink:), fakt z życia. Przyleciałem do Australii w odwiedzinki, czekam na lotnisku w Sydney, przede mną małżeństwo z USA. Słyszę co oni mówią i mąż do żony - "kochanie, oni tu wszyscy rozmawiają po angielsku!!!", a ona "też to zauważyłeś?". Myślałem, że padnę ze śmiechu.

Edytowane przez mortex

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanuje prawa autorskie ale to jest lekka przesada gdy gry kosztują po 100zł, nie mam zamiaru wydawać na grę, dlatego wolę ściągnąć, niż jak inni mówią poczekaj na niższe ceny gdy nikt już w tą grę nie będzie grał... owszem mam kilka moich kochanych oryginałów w które "non-stop" gram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@cosi

Były, może nie jestem wielkim maniakiem gier bo używam zazwyczaj do edukacji bardziej a na gry jak mam czas mam te swoje 2-4h do grania ale bez przesady, zobacz takie coś, gry po 40zł nowe jak by wychodziły to ile osób by więcej kupywało mimo że gra tańsza to zapewne by te 2x więcej egzemplarzy się sprzedało jak za 120zł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ciocia miala wasy... to, ile gry kosztuja, nie jest zadnym usprawiedliwieniem. Nikt nie kazal Ci podpisywac cyrografu w ciemno ani nie stoi nad Toba z pistoletem przy skroni.

Gra to nie jest towar pierwszej potrzeby, da sie zyc bez niego. A sa i gry kosztujace nawet ponizej 10zl, musisz miec wszystko w dniu premiery?

 

Postawy "uwazam, ze gry sa za drogie wiec mam na to ciach!ne i sobie sciagne" nie usprawiedliwia absolutnie nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@cosi

Były, może nie jestem wielkim maniakiem gier bo używam zazwyczaj do edukacji bardziej a na gry jak mam czas mam te swoje 2-4h do grania ale bez przesady, zobacz takie coś, gry po 40zł nowe jak by wychodziły to ile osób by więcej kupywało mimo że gra tańsza to zapewne by te 2x więcej egzemplarzy się sprzedało jak za 120zł

Jakby gra była 3x tańsza, a by sprzedali 2x więcej gier to by jednak na tym stracili -.-

 

Poza tym jak gra kosztuje w granicach 100 zł za nówkę to IMO można bez problemu sobie pozwolić na coś takiego raz na 2, a nawet 3 miesiące. Wystarczy, że sobie odłożysz te 30-40 zł miesięcznie i już jest na grę, a 40 zł to jest nic w ciągu miesiąca... Patrząc na rynek i to co aktualnie wychodzi (95% to crap, za który się nie warto brać) to nie ma żadnego problemu z kupieniem oryginału raz na jakiś czas...

Edytowane przez Lanc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby gra była 3x tańsza, a by sprzedali 2x więcej gier to by jednak na tym stracili -.-

 

Poza tym jak gra kosztuje w granicach 100 zł za nówkę to IMO można bez problemu sobie pozwolić na coś takiego raz na 2, a nawet 3 miesiące. Wystarczy, że sobie odłożysz te 30-40 zł miesięcznie i już jest na grę, a 40 zł to jest nic w ciągu miesiąca... Patrząc na rynek i to co aktualnie wychodzi (95% to crap, za który się nie warto brać) to nie ma żadnego problemu z kupieniem oryginału raz na jakiś czas...

Dokładnie, mało co teraz wychodzi interesującego, perełka trafi się raz na jakiś czas i wtedy właśnie kupuję.

 

zajcev99 ludzie w Twoją mentalnością by kupowali oryginały chyba tylko wtedy, gdyby były tańsze niż cena czystej płyty, no... albo co najmniej konta rapidshare...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobra gra bedzie warta swojej ceny, ale zeby sie przekonac o tym czy jest warta trzeba najpierw w nia zagrac. wiec jak ja mam sie przekonac czy gra X nie nalezy to owych 95% craponów? na dodatek ta dzisiajsza moda na nie wydawanie dem. az sie prosi o sciagniecie.

 

inna opcja to po prostu kupowanie w ciemno, ale pewniakow. np oba l4d, cala seria stalkera. arma II. sugerujac sie dobrymi czesciami pierwszymi. niestety arma I nie byla tak dobra jak 2 :P

Edytowane przez Sarkazm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobra gra bedzie warta swojej ceny, ale zeby sie przekonac o tym czy jest warta trzeba najpierw w nia zagrac. wiec jak ja mam sie przekonac czy gra X nie nalezy to owych 95% craponów? na dodatek ta dzisiajsza moda na nie wydawanie dem. az sie prosi o sciagniecie.

 

inna opcja to po prostu kupowanie w ciemno, ale pewniakow. np oba l4d, cala seria stalkera. arma II. sugerujac sie dobrymi czesciami pierwszymi. niestety arma I nie byla tak dobra jak 2 :P

Jak nie ma demka to czytam recki, oglądam gameplay na yt i różne inne materiały - sprawdza się w 100%.

Zresztą tak jak pisał costi nikt nie zmusza do kupna, nawet, gdyby nie było dem a gry kosztowały po 500zł piractwo nie było by wytłumaczeniem. Ale to kwestia mentalności jak już pisałem, niektórzy myślą, że im się wszystko należy i najlepiej za darmochę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

costi ręce to opadają od takich argumentów. A co to komputer jest tylko do grania? Za 3tys masz całkiem dobry komp który wytrzyma 4-5lat i zrobisz na nim wiele rzeczy. A gra za 100-200zł to góra 10h grania z wyjątkami, 90% gier jest jednorazowa.

"Gra to nie jest towar pierwszej potrzeby, da sie zyc bez niego." Owszem, powiem więcej gra w ogóle nie jest towarem!

W świetle większości licencji jest to najwyżej wynajem. Gdzie gwarancja? Odpowiedzialność producenta za produkt? Jak wadliwy mikser spali mi instalacje w domu to żądam odszkodowania, jak wadliwa gra rozwali mi system to najwyżej usłyszę: trzeba było robić backup.

A może by tak zrezygnować z kosmicznych zabezpieczeń które kosztują setki tysięcy eurodolarów i utrudniają życie tylko legalnym użytkownikom i zmniejszyć cenę o te kilka/kilkanaście zaoszczędzonych eurodolarów?

 

ath Recenzje? Nawet najgorszy chłam dostanie 10/10 w połowie recenzji jeżeli pochodzi od dużego wydawcy, zbieg okoliczności?

 

Lanc I z tym mogę się zgodzić.

 

Kupuje oryginały i czasem sporo za nie płacę ale to nie oznacza że jak pierwszy lepszy hamburger będę łykał każdą brednię którą usprawiedliwiane są absurdalne zabezpieczenia, całkowity brak odpowiedzialności i zawyżone ceny. I jeszcze się cieszył że producenci tak dbają o moje dobro.

Stare powiedzenie "jeśli rząd chce twojego dobra, to zakop wszystkie swoje dobra głęboko" ma tu zastosowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...