Skocz do zawartości
sector

Padł Mi Dell Xps M1710

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

jakis czas temu posiadalem Della XPS M1710. Jak na czasy kiedy go kupilem, w sumie na chwile obecna tez, byl to dosyc mocny sprzet. c2d 2,16, 2gb ramu, gf7900gtx. Tak sie stalo, ze po 2 latach zarobilem sobie na obecnego laptopa a starego oddalem dla rodzicow. Po roku uzytkowania przez nich cos dzis sie nagle stalo. Mama mowila, ze przegladala sobie neta i nagle wylaczyl sie. Nadmienie od razu ze komputera nie mam w domu, a jedynie wiem od ojca co sie dzieje. Niestety na chwile obecna nie moge sam nic sprawdzic, poniewaz rodzice sa w UK a ja tutaj, dlatego pytam teoretycznie co moglo pasc. No wiec, podobno matryca jest podswietlona, ale nie wystwietla obrazu wogole. Obraz jest czarny. Nie widac biosu nic. Co najdziwniejsze wentylatory stoja w miejscu i sie nawet nie kreca a procesor sie nagrzewa. Powiedzialem tacie, zeby sprobowal odlaczyc wszystko co da rade i zobaczyc czy cos sie ruszy. I tak (niestety tylko) odlaczyl dysk i odlaczyl 2 kosci ramu. Nic nie pomoglo a komputer zareagowal jak reaguje, Jedynie po wyciagnieciu 2 kosci ramu zapipczal, wiec plyta glowa wychodzi na to ze zyje. Wg mnie padla karta graficzna. Juz po jakims roku uzytkowania niezle sie przegrzewala i w gry nie dalo rady grac bo wywalalo odrazu do windowsa. Co wy myslicie o tym? Wogole orientuje sie ktos czy mozna gdzies kupic 7900gtx do laptopa? Czy w sumie nie ma sensu go juz ruszac i lepiej sprzedac na czesci i kupic nowy? Zawsze jakbym go naprawil to jest na czym ogladac filmy, matryca 17'', dobry proc itp. Troche by bylo szkoda. Z gory dzieki za wszystko uwagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W nowych konstrukcjach raczej dość cieżko spalić cokolwiek z przegrzania, nawet jak coś się zacznie grzać zbytnio to notebook powinien się wyłączyć. Jeśli nie działa część komponentów to może to być problem z wew. układem zasilania odpowiedzialnym za wentyle CPU i GPU ( żadna z tych części nie jest raczej zasilania bezpośrednio z gniazd płyty tylko przez oddzielny obwód).

Edytowane przez KrisJR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta konstrukcja nie jest w sumie juz taka nowa bo ma ponad 3 lata na chwile obecna.Z drugiej strony chyba nawet gdyby padlo zasilanie wentyli to i tak komputer powinien sie wlaczyc, przynajmniej bios. A tutaj nic. Najgorsze jest to, ze nie mam nawet jak tego sprawdzic w domu. We wrzesniu bede mial ten komputer. Ale wlasnie najgosze, ze nie mam zadnych czesci, zeby wsadzic cos innego i sprawdzic czy dziala :|

 

Jakies pomysly jak to rozwiazac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój pomysł opierał się na podejrzeniu iż 7900gtx jak i wentylatory CPU zasilane są z osobnego obwodu który to może być źródłem problemu. Jeśli moje podejrzenie jest słuszne to bios nie będzie widoczny włączyć bez grafiki.

 

Nie doprecyzowałem dokładnie stwierdzenia nowe konstrukcje, w starych modelach ponad 10lat wstecz dało się spalić notka gdyż nie było tam jeszcze tak sprawnych zabezpieczeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Michrz napisał(a):

Może to i drobiazg, ale warto sprawdzić jak laptop zareaguje na odpalenie go z samego kabla - bez baterii, oraz z samej baterii bez kabelka.

mam to juz za soba, tez na to wpadlem odrazu. No wiec, ani na jednym ani na drugim nie dziala. Caly czas to samo.

 

KrisJR, czyli myslisz, ze MoBo moglo pasc? Czy ten obwod zasilajacy jest jeszcze gdzie indziej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega ma takiego dell'a tyle ze M1330. Padlo mu w nim wszystko co tylko moglo...

 

W pierwszym roku serwis wymienial mu: plyte glowna, nagrywarke, baterie, zasilacz...

 

Jesli chodzi o plyte glowna to mial taka sytuacje jak Ty. W pewnym momencie komputer

sie wylaczyl i juz nie wlaczyl. Spalila sie grafika na plycie. Tyle ze on mial G-F 8400M.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sector nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie wiążąco gdyż nie znam architektury notebooka, podejrzewam jednak że wewnątrz powinien być układ odpowiedzialny za dostarczanie i rozprowadzanie energii i z niego mogą ciągnąć się rozgałęzienia na płytę i inne komponenty. Nie mam pojęcia gdzie może to być zlokalizowane.

 

  jotixel napisał(a):

Kolega ma takiego dell'a tyle ze M1330. Padlo mu w nim wszystko co tylko moglo...

 

W pierwszym roku serwis wymienial mu: plyte glowna, nagrywarke, baterie, zasilacz...

 

Jesli chodzi o plyte glowna to mial taka sytuacje jak Ty. W pewnym momencie komputer

sie wylaczyl i juz nie wlaczyl. Spalila sie grafika na plycie. Tyle ze on mial G-F 8400M.

Ten XPS z GF8400 miał już "wrodzone" problemy z chłodzeniem GPU, dell o ile dobrze pamiętam wypuścił nawet poprawkę która zwiększała obroty wiatraków. Obecnie dell wypuścił nowy pechowy model w postaci e4300.

Edytowane przez KrisJR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm skoro ty go uzywales 2 lata, rodzice 1 rok to moze sie po prostu...zakurzyl i stad takie kwiatki. Jakies porzadne przedmuchanie sprezonym powietrzem moze by pomoglo chociaz ja bym obstawial, ze sie raczej cos spalilo (byc moze wlasnie od zakurzenia). Grafe moze i mozna by bylo wymienic, ale mialbys z tym sporo zachodu. Moze sprobuj sie skontaktowac z serwisem Della w PL, moze maja taki modul chociaz znajac zycie to wymiana pogwarancyjna GPU bedzie kosztowac tyle co nowy lapek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie teraz jak to przemysle, to faktycznie KrisJR moze miec racje i cos od zasilania moglo/moze byc padniete. Kurde, szkoda, ze sprawdzenie wszystkiego nie jest na tyle proste co w stacjonarnym, no ale trudno.

 

maSTHa212, to odpada. Ja juz go kiedys czyscilem z kurzu to raz, a dwa, ze moj Tato rozkrecil go juz po tym jak padl i sam go wycziscil z kurzu bo mowil, ze faktycznie byl niezle zasyfiony. Nie mniej jednak mowi, ze nic nie smierdzi. Nie widac, zeby cos sie spalilo, wiec moze faktycznie to zasianie. Najgorsze jest to, ze jesli faktycznie to zasilanie to bede miec duzy problem, zeby to a) zlokalizowac a b) naprawic. Tak myslalem, ze w ostatecznosci moi rodzice przyjada do PL we Wrzesniu i moga przywiezc ten komputer. Jesli nie uda sie go naprawic to moze przynajmniej jakies czesci z niego zostana. chocby nawet zabytkowy dysk, procesor czy ram, ktory bedzie mozna pchnac na allegro, tylko tez najgorsze jest to, ze nawet nie wiem czy to jests sprawne czy nie, nawet nie wsadze do swojego lapka bo mam ddr3 a tam jest ddr2 :| Tak sobie mysle, ze w ostatecznosci moglbym go wyslac do Dell'a PL zeby go zobaczyli i obadali co jest grane, bo jesli faktycznie naprawda np. nie wejdzie w granice wiecej niz 200zl to warto naprawic i sprzedac jako dzialajacy model na allegro, a jesli wiecej to przynajmniej bede wiedzial co jest walniete a co moge sprzedac i miec jakis z niego zysk. Najgorsze tez jest to, ze ten model wcale nie kosztowal tak malo, w momencie kiedy ja go kupowalem w UK cena na PL Allegro wynosila grubo ponad 12tys zl, a teraz go nawet nie sprzedam za 1tys jako niedzialajacego.

 

Macie moze jakis pomysl jak sprawdzic co i jak?

 

Edit:

 

Tak sie zastanawiam, czy 7900gtx nie potrzebuje przypadkiem dodatkowego zasilania tak jak to ma miejsce w kartach w desktopach? Bo jesli tak to nie bylo by dziwne czemu np. komputer sie nie wlacza. Skoro matryca jest podswietlona a karta nie hula i wiatraki a proc sie grzeje wiec moze faktycznie ten uklad zasilania. Moj tato jest w sumie elektronikiem, moze by mogl cos tam pomierzyc o ile by znalazl ten zewnetrzny (nie wbudowany w mobo) uklad zasilania i moze by cos jeszcze z tego bylo. Chociaz boje sie tez ze ceny w dellu beda zaporowe. Dzieki Bogu na mojego Vaio mam 3 lata gwary :P

Edytowane przez sector

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  sector napisał(a):

Tak sobie mysle, ze w ostatecznosci moglbym go wyslac do Dell'a PL zeby go zobaczyli i obadali co jest grane, bo jesli faktycznie naprawda np. nie wejdzie w granice wiecej niz 200zl to warto naprawic i sprzedac jako dzialajacy model na allegro, a jesli wiecej to przynajmniej bede wiedzial co jest walniete a co moge sprzedac i miec jakis z niego zysk. Najgorsze tez jest to, ze ten model wcale nie kosztowal tak malo, w momencie kiedy ja go kupowalem w UK cena na PL Allegro wynosila grubo ponad 12tys zl, a teraz go nawet nie sprzedam za 1tys jako niedzialajacego.

Primo: moze zasilacz sie zesr..l i nie dostarcza wystarczajacej mocy do kompa? Pewnie raczej nie, ale warto tez sprawdzic taki drobiazg.

 

Secundo: co do Della to musze cie jednak troche zasmucic. To sa straszni naciagacze. Raz chcialem wymienic pamieci ram w XPS-ie i zadzwonilem do polskiego serwisu i pytam jaka cena, zaznaczajac, ze mam wlasne moduly i tylko interesuje mnie wymiana, zeby gwarancja zostala zachowana. Odpowiedz: 500 złotych netto. Za sama wymiane!!! Paranoja jakas. Poza tym napewno dolicza kase za "rzucenie okiem" wiec ponizej 200zeta to bankowo sie nie wyrobisz. Na twoim miejscu zorientowalbym sie za ile moglbym opchnac taki sprzet i wtedy zdecydowal czy warto ladowac w niego kase czy nie. Szkoda faktycznie, ze taki potwor 3 lata temu za naprawde gruba kase, a teraz pojdzie za psie pieniadze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki maSTHa212, teraz przynajmniej mam jakas wiedze na temat cen u Della. Do tego wszystkiego wysylka itp, faktycznie nie wiem czy cos z tego bedzie. No nic, trudno, popatrze co i jak i wystawie chyba jedynie na allegro.. Napisze cos wiecej jak juz bede mial laptopa w domu.

 

Dzieki za rady!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciezko tak stwierdzic kategorycznie na odleglosc czy u ciebie bedzie to samo, ale znajomy miał podobna historie.

 

XPS po dokładnie 13mies padł (okres gwarancji 12mies) a dokładnie wysypała sie karta (7900gtx) działała w 2D, jakakolwiek praca w 3D - odrazu artefakty i reset.

Dell odmowił naprawy pogwarancyjnej na swoj koszt - choc prawde mowiac sprzedajac sprzet za 2000euro, ktory pada tuz po koncu gwarancji, mogliby zachowac sie z wieksza gosnoscia..

 

Akurat wkrotce bylem w Stanach wiec kupilem tam dla znajomego ta karte na ebayu (w UE Dell chcial za nia 600e!) za poł ceny europejskiej.

Po kolejnych 9-10mies nowa karta rowniez padła, ale juz totalnie, nie wyswietla niczego.

Znajomy sie załamał, wlozył stara i pozostaje mu sie cieszyc gierkami we flashu i tymi z dawnych lat w 2d :)

 

ps

Na koniec powiedział - nigdy wiecej Della, nigdy wiecej drogiego laptopa do grania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko kto wydając 2000 euro kupuje della z 1 letnia gwarancją mógł dopłacić do 3 letniej gwarancji NBD i nie było by problemu

 

sam miałem problem z padnięta grafiką NV 8400m w Dellu XPS M1330 i pomimo tego że gwarancja NBD skończyła się pól roku przed awarią to mi naprawili laptopa (uznali to za wae fabryczną)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tez prawda, pewnie mu było zal tych 2 czy 3 stowek wiecej. W kazdym razie i tak za rozumny nie był kupujac go tylko do grania jako w sumie desktopa, z biurka zabrał go moze ze 3 razy w ciagu roku, hehe.

 

Nigdy nie zrozumiem ludzi kupujacych takie drogie, duze, ciezki klocki, co to ani mobilne, ani wydajne, za to drogie i niepraktyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  TeQuila SunRise napisał(a):

No tez prawda, pewnie mu było zal tych 2 czy 3 stowek wiecej. W kazdym razie i tak za rozumny nie był kupujac go tylko do grania jako w sumie desktopa, z biurka zabrał go moze ze 3 razy w ciagu roku, hehe.

 

Nigdy nie zrozumiem ludzi kupujacych takie drogie, duze, ciezki klocki, co to ani mobilne, ani wydajne, za to drogie i niepraktyczne.

To już zależy od indywidualnej definicji mobilności, dla mnie 17" notebook jest jak najbardziej mobilny gdyż mogę go w 10sek zwinąć do torby a później dla autka czy samolotu różnica pomiędzy 8" a 17" jest żadna a podczas delegacji możliwość pracy czy też pogrania wieczorami na większym ekranie bezcenna :wink:

 

Ale juz koniec OT w tym temacie :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko jak za czasów 'papryczki' wpadłem na genialny pomysł, że nie będę brał dwóch (służbowego i swojego dtr'a) laptopów w jedną delegację i musiałem na nim przeprowadzić prezentację w sytuacji, gdy w małej salce konferencyjnej była grobowa cisza i tylko furgot wentyli z papryki było słychać, to stwierdziłem, że nigdy więcej takich "optymalizacji" bagażu robić nie będę :D

 

Ok, koniec o/t ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...