Skocz do zawartości
Dziobak

World of Tanks - Temat zbiorczy

Rekomendowane odpowiedzi

A ja nie - ma podawany tu wcześniej celownik pokazujący dokładny czas przeładowania i widzę, ile czasu ubywa. Gościu coś pokręcił IMHO.

 

EDIT po namyśle: a nawet jeśli nie pokręcił (w co wątpię), to miałem tak dużo sytuacji, w których nie zdążyłem przeładować o ułamek sekundy (i równie dużo, gdy to przeciwnik nie zdążył), że nadal uważam rammer za niezbędny wynalazek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde, ale miałem ciekawą rundę. przegrywaliśmy 11:8, miałem już 5 killi, byłem w okolicach ich flagi (mapa z miastem i tym kościołem na górze, nie znam nazw map :P) i był tiger p, jagdpanther, ferdinand i kv kontra ja, zjechałem JP, KV, prawie dokończyłem tigera P, chciałem go objechać ale wjechałem w uliczkę prosto w ferdinanda i już nie zdązyłem uciec, za wolny wsteczny. :[

Ale runda z 7 killami na mediumie to i tak nieźle. :)

 

// o, jest raport

 

 

Defeat

Battle: Himmelsdorf 2 listopada 2011 23:35:09

Vehicle: M26 Pershing

Experience received: 645

Credits received: 28 119

Battle Achievements: Top Gun, Boelter's Medal, Sniper

Edytowane przez Kacimiierz
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@SilaHD aż się nie chcę wierzyć, że tak mało daje rammer. Jak go założyłem do PZIV to miałem wrażenie, że zrobił się z niego karabin maszynowy a tu taka niespodzianka. Ciekawe jeszcze jak ma się rammer do wyszkolenia załogi.

To zależy zapewne od konkretnego działa. Na IS-4 Rammer dawał ponad 11%. Ja założyłem Rammera i osłonę mam też wentylację i załogę obecnie na 95%. Po dodaniu osłony i rammera dużo lepiej wypadam w walkach bezpośrednich nawet z ciężkimi czołgami, mausa zatłukłem w końcu :D Szczególnie jeżeli nie mają wielkich luf i przechodzą na odłamkowe gdy się do nich ustawię przodem i kadłub schowam za jakąś przeszkodą.

 

Mimo to wczoraj przegrałem zdecydowaną większość walk w T34 nawet kiedy zdejmowałem po 4 czołgi ;(

 

Mam taki plan, żeby następnym razem jak zrobimy pluton współpracować. Po pierwsze wszyscy czołgami, po drugie wszyscy na jeden cel, jak dwóch atakuje z jednej strony budynku, to trzeci objeżdża od razu z drugiej. Będzie lepiej.

Edytowane przez Sławomir Guzik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam taki plan, żeby następnym razem jak zrobimy pluton współpracować. Po pierwsze wszyscy czołgami, po drugie wszyscy na jeden cel, jak dwóch atakuje z jednej strony budynku, to trzeci objeżdża od razu z drugiej. Będzie lepiej.

 

Hmmm, myślałem, że po się tworzy plutony :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nasze wczorajsze chyba były po to, aby ładnie wyglądało jak się logujemy ;)

 

Oj nie, zawsze staram się grać pod pluton, jeździć razem i razem walczyć, tylko myślę, że trzeba więcej grać razem wtedy można wypracować wspólne działanie w zależności od mapy itd. Praktyka czyni miszcza, a nawet mistrza :wink:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to dawniej. Wczoraj po prostu start, jeden w prawo, drugi w lewo, trzeci gra artą :lol:

 

Może to kwestia doboru czołgów. Najlepiej się gra plutonem z tych samych typów czołgów. Ta sama prędkość, jeden kierunek i jazda. Jakoś psychicznie czuje się więź i trzyma się razem. Pewnie psycholog miał by na to jakieś wytłumaczenie ;)

 

Wiem wiem, sam pierwszy zacząłem jeździć T34 ;)

Edytowane przez Sławomir Guzik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak wracając do osłony na czołgu. Nie mam jej na ISie i każdy strzał arty, obok w ziemię, kończy się uszkodzeniem gąsek, działa itd. Na czołgach z osłoną praktycznie nie zdarza się, żeby strzały niebezpośrednie uszkadzały aż tyle części czołgu na raz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do arty by np. mogli dodać jakieś pole minowe na wypadek wjazdu do bazy T-50/T-50-2. Miałoby to branie, jak pączki w tłusty czwartek.

 

Wczoraj po prostu start, jeden w prawo, drugi w lewo, trzeci gra artą :lol:

 

Wczoraj po prostu był taki dzień.

Jak lecieliśmy gdzieś razem, to się okazywało, że albo cały plankton jedzie za nami jedną stroną (i rozwalają nas z drugiej), albo kosi arta, zanim cokolwiek trafimy, jeżdżąc krowami pokroju T34/KW/KW-3.

 

Dzisiaj latam E8, albo kampię artą, bo muszę zarobić na 3002DB. Im dłużej gram ciężkimi czołgami, tym bardziej mam ich dość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W plutonie jak w życiu raz idzie lepiej a raz gorzej, musimy trochę lepiej dobierać czołgi do gry tak aby się wzajemnie uzupełniały. Muszę się pochwalić dzisiejszą bitwą na Hetzerku, jak by tak zawsze wychodziło to bym miał X tier w ciągu miesiąca.

Zwycięstwo!

Bitwa: Lakeville 3 listopada 2011 14:52:19

Czołg: Hetzer

Doświadczenia: 1 242 ((podwójnie za pierwszą bitwę w ciągu doby))

Kredytów: 11 458

Osiągnięcia w walce: Rozpruwacz, Strzelec pancerny, Strzelec wyborowy, Snajper

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strzelec wyborowy:

• Przyznawane pancerniakowi, który trafił pojazd przeciwnika 10 lub więcej razy z rzędu.

• Jeśli seria nie została przerwana chybieniem, następna bitwa toczona na dowolnym pojeździe też będzie wliczana.

• Wliczana jest tylko najdłuższa seria.

Strzelec pancerny:

• Przyznawane pancerniakowi, który pięć lub więcej razy pod rząd trafił i przebił pancerz.

• Chybienie, brak penetracji pancerza lub rykoszet przerywa serię. Jeśli seria nie została przerwana, następna bitwa toczona na dowolnym pojeździe też będzie do niej wliczana.

• Wliczana jest tylko najdłuższa seria.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W plutonie grając dwoma czy trzema czołgami tego samego tieru jeżeli wylosuje nas jako top tanki to nie ma zmiłuj i koniecznie trzeba się rozdzielić, co z tego że pojadą 3 czołgi jedną stroną jak druga będzie słaba. Zawsze staram się wypełnić lukę aby balans mniej więcej był wyrównany o ile nie trafi się banda lemingów bo wtedy z góry jest pozamiatane.

Edytowane przez Banzai

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najwyraźniej ogarniamy pluton do dwóch osób, bo jak gramy we trzech to jest chaos ;)

Na koniec we dwóch z silahd większość wygrywaliśmy, właściwie prawie wszystkie.Kwestia jest taka, że we trzech jest dużo ciężej dobrze współpracować, a podświadomie przynajmniej mi pogarsza się współpraca z resztą graczy i liczę na naszych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najwyraźniej ogarniamy pluton do dwóch osób, bo jak gramy we trzech to jest chaos ;)

Na koniec we dwóch z silahd większość wygrywaliśmy, właściwie prawie wszystkie.Kwestia jest taka, że we trzech jest dużo ciężej dobrze współpracować, a podświadomie przynajmniej mi pogarsza się współpraca z resztą graczy i liczę na naszych.

 

No coś w tym jest :wink:. A akcja z E-100 była prawie genialna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akcja z E100 wyglądała tak, w wąwozie po prawej stronie mapy (nie pamiętam nazwy, duży wąwóz po prawej), namierzyliśmy trzy czołgi. My graliśmy ISami, tak okazało się, że jest E100, IS i jeszcze coś, nie pamiętam. Najpierw padł ten trzeci, no i potem silahd wyjechał do nich, i objeżdża E100 a ja widzę to się dołączyłem, prześmieszne to było bo odłamkowymi po tym wielkoludzie naparzaliśmy a on kręcił lufą na przemian raz w moją stronę raz w stronę silahd :P IS, który powinien był go słaniać albo nie trafiał, albo odbijał, a mi wchodziły strzały z bliska po 5-15%, ale urwał :D odłamkowymi w boki. Bardzo się zdziwiłem, że rozwaliliśmy tego E100 i jeszcze się udało dopaść ISa. Wtedy dopiero zdjęła mnie arta.

 

Już mam, mapka, steppes

Dołączona grafika

Edytowane przez Sławomir Guzik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akcja z E100 wyglądała tak, w wąwozie po prawej stronie mapy (nie pamiętam nazwy, duży wąwóz po prawej), namierzyliśmy trzy czołgi. My graliśmy ISami, tak okazało się, że jest E100, IS i jeszcze coś, nie pamiętam. Najpierw padł ten trzeci, no i potem silahd wyjechał do nich, i objeżdża E100 a ja widzę to się dołączyłem, prześmieszne to było bo odłamkowymi po tym wielkoludzie naparzaliśmy a on kręcił lufą na przemian raz w moją stronę raz w stronę silahd :P IS, który powinien był go słaniać albo nie trafiał, albo odbijał, a mi wchodziły strzały z bliska po 5-15%, ale urwał :D odłamkowymi w boki. Bardzo się zdziwiłem, że rozwaliliśmy tego E100 i jeszcze się udało dopaść ISa. Wtedy dopiero zdjęła mnie arta.

 

Mapa Stepy. A arta miała nas na widelcu , ale co oni robili to sam ciekaw jestem.Pewnie myśleli, że E-100 to sam sobie poradzi. Za karę wszystkich ich wyspotowałem i poszli do nieba ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Supportowałem już artą takie akcje m.in. z T-44 kręcącym się wokół E-100. Miodnie to wygląda ^^,

 

A wczoraj, zgodnie z założeniem, robiłem za niemobilną platformę destrukcyjno-powstrzymującą:

W półtorej godziny ~20 zdjętych gąsienic i tyle samo, albo i więcej zdjętych przeciwników.

 

W jednej bitwie razem z GW Panterą zrobiliśmy gościom jesień średniowiecza - on 4 kille, ja 3 + praktycznie każdy strzał w celu:

- IS-3 na dwa strzały (ja gąski i 400hp, gw dobitka)

- E8 zatrzymany w pełnym pędzie + zdjęte 500hp

- GW zdjął Lwa jednym strzałem

- i tak dalej... i tym podobne...

bitwa trwała niecałe 10 minut, bilans 15:3 Koleś stwierdził, że będziemy im się śnić po nocach :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj ostatnia gra hummelem, mapka malinówka. W pierwszych 2 minutach miałem 3 fragi reszta nic. Supportowałem medy w walce po lewej stronie. Kumpel w IS już nie wytrzymał gry i pojechał się oddać przeciwnikowi próbując go spotować z marnym skutkiem. W połowie gry wszyscy mi dziękowali za grę i pisali, że tak wszyscy powinni grać. Ostatnie 3 minuty to ostra walka bo wjechali nam na bazę, ja miałem ostatnie pociski ale w sumie ubiłem 6 przeciwników i zremisowaliśmy grę. Oczywiście z mojego teamu tylko ja przeżyłem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedna z naszych fajniejszych gier ostatnio

http://imageshack.us/f/810/goodh.jpg/

nie mieliśmy składu stąd tyle medów:P

jedną grę wygraliśmy na 2 sekundy przed końcem ale były jaja haha takich chwil się nie zapomina:)

Edytowane przez LuckyLuke82

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio podczas walki w miescie ubiłem tygrysa 2 mając jedynie 42hp na Jagdpanterze. Koleś czaił się za robiem więc ubiłem mu gasienice i nawalem w kadłub. Trochę to trwało bo pociski rykoszetwały(widziałem tylko kawałek przedniej cześci czołgu), więc 3 lub 4 razy mu gasienice zdejmowałem zanim go ubiłem. Najfajniesze ze koleś nie mógł mi zupełnie nic zrobić, był dołśownie bezrady jak niemowlę, gdyż większą część jego czołgu była za ścianą :P

 

Chyba nie był zadowolony.

Edytowane przez tom256

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...