Skocz do zawartości
zaopatrzeniowiec

Pomocy w upieczeniu pizzy!

Rekomendowane odpowiedzi

Na sam start. Korzystam z takiego modelu.
http://img459.imageshack.us/img459/9214/img01533fj.jpg
Żadnego termoobiegu, zegara, cyfrowego nastawiania temperatury, wspomagania sztuczną inteligencją, laserów ani innych cudów. Jest superstara i wciąż działa tylko dlatego, że jest to proste urządzenie gdyż ma tylko dwa tryby -> puść gaz / nie puść gaz.

Jako przepisu używam jednego z tych z pierwszej strony googla. Różnią się nieznacznie, więc to nie ma dla mnie znaczenia za który się zabiorę.
Kłopot polega na tym, że ciasto wychodzi mi w mało zadowalającej formie. Jest gęste, twarde, niedopieczone w środku oraz przypalone. Najmniej połowa tych pozycji pojawia się standardowo przy każdym wypieku.
Twardość, jak mniemam zawdzięczam dodaniu większej porcji mąki niż stoi w przepisie kiedy wyrabiam ostateczną konsystencję. Za to jeżeli jej nie dołożę to ciasto będzie się kleić do wszystkiego (czyli do tacy) i po upieczeniu i próbie zdjęcia rozerwie się. Posmarowanie tacy masłem trochę pomaga, ale malutko. Użycie folii zmienia tylko tyle, że to ona klei się do ciasta i pozostawia w nim rój drobnych skrawków.
Ciasto jest spalone u dołu oraz surowe wewnątrz niezależnie od tego jaki wariant stosunku temperatury do czasu pieczenia wybiorę.

Czy jest coś, co mógłbym zastosować by zniwelować te niedogodności?
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Punkt siodmy jasno okresla wymagane waurnki pieczenia pizzy, ale Twoja kuchenka ma problemy z jedna z podstawowych funkcjonalnosci, jaka jest utrzymanie odpowiedniej temperatury.

 

Jak masz przypalona na zewnatrz, a niedorobiona w srodku to znaczy ze jarasz ja na zbyt wysokim ogniu.

Posmaruj lepiej blache maslem aby sie tak nie kleila, ewentualnie posyp blache mąka.

 

Druga opcja to owinąć całość folią raz albo dwa razy (razem z blachą) aby aż tak ciepło się nie dostawało.

 

Trzecia opcja - jak masz pizzę to podziel ją na 4 mniejsze, i piecz wszystko razem, i po jakims czasie wyjmij jedna po drugiej w odstepach minuty - wtedy zobaczy ile dokladnie potrzeba czasu by ciasto wyszlo najlepsze. Mozesz te kawalki pozawijac w folie metalowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żadnego termoobiegu, zegara, cyfrowego nastawiania temperatury, wspomagania sztuczną inteligencją, laserów ani innych cudów. Jest superstara i wciąż działa tylko dlatego, że jest to proste urządzenie gdyż ma tylko dwa tryby -> puść gaz / nie puść gaz.

 

 

Z obrazka oraz z doświadczeń z przeszłości wnioskuję, że kuchnia ma regulację siły ognia zarówno dla palników na górze jak i do tego w piekarniku.

Wynikiem powyższego jest więc zbyt agresywne używanie ognia.

 

http://www.stalgast.com/product/wskaznik-temperatury-0-c-300-c

Myślę, że kilka testów z tym urządzeniem w środku i mógłbyś na pokrętle od piekarnika spokojnie narysować sobie kreski, gdzie jest mniej więcej jaka temperatura osiągana.

 

A podając linka chodziło mi bardziej o to, byś tam opisał problem. ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że jestem agresywny to chybiona opinia bo jak można popełniać jeden i ten sam błąd przez cały rok pieczenia i dziwić się, że za każdym razem wychodzi to samo? :D

 

Za to ta prymitywna metoda dorysowywania temperatury przy pokrętle jest genialnym pomysłem i dziękuję za nią :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo prosta sprawa, sam w podobnym robiłem w wakacje. Wynik?

 

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

 

Cienkie ciasto (z przepisu mojego, bardziej włoskiego niż RS) najpierw opieczone nad/pod źródłem ciepła. Dopiero wtedy sos, składniki i znowu na parę chwil do piekarnika. Taki kształt by zmieściła się do piekarnika, zwykle robię jeszcze inaczej (lepiej) ale tam miałem właśnie taki piekarnik.

 

Cienkie ciasto opieczone z dwóch stron daje gwarancję że będzie wszędzie upieczone. Wysoka temperatura niegroźna a nawet wskazana.

Edytowane przez Szkaradnik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zanim kupiłem kuchenkę z termoobiegiem piekłem pizze używając dość niekonwencjonalnej (a może mi się tylko taką wydawała) metody. Na początku piekłem samo wyrośnięte ciasto (całkowicie puste, bez żadnych dodatków) w dość niskiej temperature, a następnie całość wyjmowałem, smarowałem sosem pomidorowym, dodawałem resztę składników i posypywałem serem. Potem piekłem całość dalej aż do lekkiego zarumienienia się sera. Pizza wychodziła naprawdę przepyszna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...