Skocz do zawartości
Finchy

zalana klawiatura laptopa

Rekomendowane odpowiedzi

panowie, mam problem. Kobieta wylała mi na laptopa cały LITR mirindy pomarańczowej, na szczęście mój refleks zapobiegł większej tragedii (szybkie odłączenie od prądu + suszenie na kaloryferze). Laptop działa, ALE: zawiasy dziwnie trzeszczą (przeżyje to) i większy problem - klawiatura dziwnie działa, czuć, że od spodu klei się. I teraz pytanie - JAK ją wyczyścić? Czy pora zainwestować w nową?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu pies kumpla wylał nam szklankę coli na laptopa podczas rozgrywki w Heroes III.

Jakbyś się nie starał, jakbyś jej nie czyścił nie dasz rady syf zawsze tam zostanie i zawsze jakieś klawisze będą się kleiły.

Wniosek?

 

Nowa klawiatura ale wiadomo kto płaci :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma opcji uwalisz ją jeszcze bardziej.

Mirinda jak każdy napój to bomba cukrowa a jak wiemy cukier w stanie płynnym to niezły klej, jakbyś jej nie czyścił to wredne jest i zostanie w zakamarkach a w przypadku klawiatury dość delikatnych elementach mechanicznych, będzie problem, do tego elektronika nie widzę tego ;)

 

Patrzyłeś ile klawiatura do tego? Może nie warto uwalić coś jeszcze tylko zainwestować te 50-100zł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myślałem o tym, żeby zalać ją demineralką czy jakimś alkoholem, tyle, że nie wiem jak to zadziała na styki.

Alkohol nie uszkodzi niczego. Klawiaturę della swojej lepszej połowy wsadziłem do miski i zalałem na trochę minut spirytusem rektyfikowanym, później gdzie się dało czyściłem pędzlem, później wstrzykiwałem spiryt strzykawką, żeby wypłukać ile się da, naciskając klawisze co chwila.

 

Zadziałało w 90%, było to jakieś 3 lata temu i klawiatura dalej żyje. W 90%, bo ta klawiatura ma taką budowę, że po prostu nie da się dobrze wypłukać i czasami w gorące dni dwa czy 3 klawisze ciutkę się kleją, co prawie nie przeszkadza w pracy.

Trochę czasu to zajęło, bo spirytus nie rozpuszcza tak dobrze cukrów, jak woda, ale za to nie powoduje korozji i nie oddziałuje na plastik.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli dalej trzymam się swojego, że nie warto za 70zł podcierać pupki szkłem.

Cieszyć się tylko należy, że pomarańczkowy napój nie poleciał dalej, zakładam że z tym litrem to trochę dramatyzowałeś. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli dalej trzymam się swojego, że nie warto za 70zł podcierać pupki szkłem.

 

A to zależy - za moją wtedy zaśpiewali 230 w polskim dellu lub jakieś 160 z przesyłką ze stanów + 10 dni czekania. Używek jeszcze wówczas nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no to zrozumiałe, 230zł robi różnicę, wiemy że nasz kochany eksplodujący Dell lubi się cenić.

Natomiast w tym przypadku za 70zł nie chciałoby mi się nawet kombinować, bo czasu pójdzie o cholery, narobi się człowiek a efekt będzie mizerny ale patrząc po postach wyżej, widać że to zawzięta bestia. 

 

Wszyscy mówią nie rób a on jednak robi :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A faktycznie, nie widziałem wyraźnego przekazu, że koszt nowej to 70zł. Za tyle, to za cholerę nie chciałoby mi się jeszcze raz tego robić ;p Zwłaszcza, że z powodu mylarowego uszczelnienia jeszcze suszyć to musiałem ze 40min.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...