Skocz do zawartości
kucyk

Filmy - co warto obejrzeć?

Rekomendowane odpowiedzi

:blink: Tak z ciekawości, sarkazm ? hipokryzja ? spodobało ci się czy po prostu chcesz być fajny ?

Chyba mam nowego idola :D :D

No trochę sarkazm, ale już wyjaśniam. Jak oceniam dowolny film to zawsze mam rozkmine, czy przypadkiem nie "krzywdzę" innych filmów, które oceniłem gorzej. Dlatego w pewnym momencie przestała mi wystarczać skala 10-stopniowa i wprowadziłem 100-stopniową. Ale gdybym miał się zastanawiać czy dać punkt w te czy wewte na 1000-stopniowej skali, to chyba bym zgłupiał, stąd moja uwaga o nowym idolu (oczywiście żartobliwa, bo jak dla mnie każdy może sobie oceniać jak chce, nawet w skali od 0 do 1 :P ).

 

@Dziubek

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, to jak najbardziej powinieneś. Zacznij od Siedem, potem zobacz Podziemny Krąg i Gra. Zakładam, że Obcy 3 już widziałeś (nawet to było w swoim gatunku lepsze niż Button). Jak już pisałem, od Ciekawych Przypadków gorszy jest chyba tylko Azyl (ale ten film słabo już pamiętam - wiem tylko, że dałem mu kiedyś 7/10).

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ręka Boga - 7/10 (Tutaj może trochę zawyżam ale po pierwsze to jest debiut reżyserski, a po drugie film ma w sobie coś z historyjek opowiadanych sobie przez dzieci, żeby się nawzajem nastraszyć, a zatem prostota fabuły nie stanowi problemu.)

 

Zapaśnik - 8/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bruno

Niektóre sceny trochę zbyt hardkorowe jak dla mnie :blink:

Tak naprawdę nie wiem, jak ocenić ten film, jestem świeżo po obejrzeniu i muszę to przemyśleć :razz:

W każdym razie Borat był lepszy...

 

 

Edit:

Kurcze, nie wiem czy będę mógł spać po tym filmie :lol:

Edytowane przez Dziobak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Dziubek

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, to jak najbardziej powinieneś. Zacznij od Siedem, potem zobacz Podziemny Krąg i Gra. Zakładam, że Obcy 3 już widziałeś (nawet to było w swoim gatunku lepsze niż Button). Jak już pisałem, od Ciekawych Przypadków gorszy jest chyba tylko Azyl (ale ten film słabo już pamiętam - wiem tylko, że dałem mu kiedyś 7/10).

Chwila moment, to ja nawet nie wiedzialem, ze to "sprawki" tego goscia. Wszystkie filmy ktore wymieniles widzialem i wszystkie sa naprawde swietne. Jedynie ten Azyl to "takie se" bylo. Jednak te filmy mimo ze naprawde swietne, to Buttona u mnie nie przybija :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czekam na opinie o Bruno :P

Nie będę rozwodził się nad scenariuszem, ujęciami, tematyką tylko krótko skomentuje:

 

Bruno << Borat

 

Wiem, że film miał być kontrowersyjny i... no brakuje mi słowa ( :lol: ), ale dla mnie żarty były w większości żenujące. Po twórcy Ali G i Borata oczekiwałem czegoś więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chwila moment, to ja nawet nie wiedzialem, ze to "sprawki" tego goscia. Wszystkie filmy ktore wymieniles widzialem i wszystkie sa naprawde swietne. Jedynie ten Azyl to "takie se" bylo. Jednak te filmy mimo ze naprawde swietne, to Buttona u mnie nie przybija :)

Ja tam nie ogarniam za bardzo jak Button może przebijać Seven czy Grę, ale o gustach się nie dyskutuje ;) . Button to nic innego jak zamach Finchera na galę oskarową z użyciem Forresta Gumpa od tyłu :P . Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie ogarniam za bardzo jak Button może przebijać Seven czy Grę, ale o gustach się nie dyskutuje ;) . Button to nic innego jak zamach Finchera na galę oskarową z użyciem Forresta Gumpa od tyłu :P .

Podobnie ja nie ogarniam jak te wymienione przez Ciebie filmy w ogole mozna ze soba porownywac ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 tygodni później - 7/10 (Koszmarnie nielogiczne zachowania niektórych wojskowych zostały na szczęście zrównoważone kilkoma efektownymi scenami oldschoolowej jatki, do tego + 1 za zdjęcia.)

 

 

@Dziubek

Każde dwa filmy można ze sobą porównać pod warunkiem, że widziałeś też dostatecznie wiele (kwestia subiektywna) innych filmów zaliczanych do tego samego gatunku, konwencji, itp.

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siedem dusz - nuuuuda, zero akcji, zero seksu, nudni aktorzy i wogole kaszana... ale jesli szukamy filmu, ktory nie jest typowy i daje do myslenia, to warto go obejrzec :rolleyes: 8/10

To według Ciebie w każdym filmie powinno aż kipieć od pornografii ?

 

Epoko lodowcowa 3 - 7/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To według Ciebie w każdym filmie powinno aż kipieć od pornografii ?

odwazne i co wazne nieudawane sceny stosunku sa pozycja obowiazkowa... niestety moj ulubiony serial plebania ostatnio kuleje pod tym wzgledem...

 

16 przecznic - dobre kino, ale bez rewelacji... akcja sie pomalu rozkreca, ale nie ma nudnych dluzyzn... za brak fragmentow poruszonych powyzej a takze kilka innych baboli 7/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uninvited - standardowa historyjka: schorowana mamusia ginie w wypadku, zdrowy tatuś dobiera sobie do łożnicy zdrową pielęgniarkę mamusi i tak sobie razem beztrosko kopulują, ku umartwieniu i obrzydzeniu nieletniej córeczki. Córeczka świeżo wróciła z psychuszki, gdzie zabawiała po utracie mamusi, wspomniana nowa młodsza mamusia pragnie nawiązać z nią bliskie stosunki, choć innej natury niż te z tatusiem (to nadal nie to, co myślicie, świntuchy). Toczy się to do niby przewidywalnego finału, a tu buba i scenarzyści to jednak nie skończeni idioci, uważający widzów za jeszcze większych idiotów. Warto ponudzić się godzinę trzydzieści, żeby to zobaczyć. 6/10 (+2 za zakończenie)

 

Largo Winch - na podstawie książki pod tym samym tytułem, autorstwa żabojada lub Belga (Van Hamme to wszak nie skandynawskie nazwisko). Streszczenie fabuły dla tych, którym nie chce się przeczytać książki (a żałujcie, bo zacna) - bezwzględny z charakteru miliarder adoptuje w tajemnicy przed światem syna, uczy go na temat swego finansowego imperium wszystkiego, by w razie zgonu było komu ciągnąć ten wózek dalej. Zgon rzecz jasna następuje, syn wpada w coraz większe łajno, dybią na niego Źli. Ponieważ jest to film europejski, wszyscy na świecie (bo akcja skacze po czterech kontynentach, jeżeli zdołałem ogarnąć) mówią w swoich ojczystych językach, a nie, jak to zwykle bywa, po angielsku z silnym obcym akcentem. Ponieważ jest to film francuski, znakomita większość ujęć trwa minimum dwie sekundy, jedynie w scenach walk montaż nieco przyspiesza. Nieco. Jeden koleś, którego nazwiska nie pamiętam, znowu gra Ruska (tenże sam, co w "Rocknrolla" - z taką twarzą nic dziwnego zresztą). Pojawia się też biust, cieszący kształtem oko Wikinga. Fajny film - trochę pogadają, potem się biją, strzelają i ganiają, znów odrobina dialogów, bum bum, hyc hyc, szczypta mowy, bum bum, w mordę i kopa. Wniosek płynący z seansu: dobrze znać jakiś mało popularny na świecie język, na przykład chorwacki lub polski, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda. Z sentymentu do książki oraz w uznaniu starannego, rzemieślniczego podejścia do tematu 7/10

 

Friday the 13th - z niepokojem śledziłem pasek postępu playera wraz z anihilowaniem kolejnych bohaterów - w pierwszym kwadransie zginęło wszak 3/4 stanu osobowego. Sprytnym i nowatorskim doprawdy ruchem scenarzyści wybrnęli z sytuacji - "sześć tygodni później" uratowało ich świat przed zagładą. Te tygodnie to po to, by w okolice Crystal Lake ściągnęli kolejni statyści niegodni ocalenia, oczywiście starannie dobrani - na siedem osób jest jeden żółtek i jeden Murzyn, zapewne dla zrównoważenia dwóch dorodnych Aryjczyków i trzech rozłożystych Aryjek. Murzyn rzuca kilka razy lewacką gadką na temat rasizmu, ale to chyba autoironia. Żółtek usiłuje być tym śmiesznym, ale robi to wyjątkowo nieudolnie i kiedy w końcu ginie, można odetchnąć z ulgą. Word on the street is, że atutem tego filmu są tylko cycki. Cóż, są tu i cycki, ale żeby zaraz atutem? Dwie pary paskudnie silikonowe, trzecia para paskudnie obwisła. I jeszcze te teksty na temat wyimaginowanego po halucynogennych grzybkach uroku ostatniej pary - no litości. Zastanawiająco częste połączenie nagości i krwi - czy na pewno nikt z ekipy filmowej nie potrzebuje pomocy specjalisty? Nielogiczności i bzdur rzecz jasna cały ocean, choć niemal wszystkie "strzelby Czechowa" w końcu wypalają, niektóre bardzo pomysłowo. Ludzie podobno chodzą na to do kina - podziwiam odporność, gdyż jak wszyscy wiemy, ekran kinowy ma niepomiernie większą moc oddziaływania niż dostępne śmiertelnikom domowe widziaje. Niestety tyczy się to również obrzucania widza fabularnym nawozem, w dodatku paskudnie cuchnącym, zatem, jako się rzekło - podziwiam. Odporność podziwiam. Czego się jednak spodziewać po takim tytule? Dwugodzinnego ambitnego norweskiego kina o polarnej depresji z powodu nędznej pogody? 2/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 again - chciało by się powiedzieć american teen movie, again. Jeżeli przyjęlibyśmy schemat amerykańskiego filmu o licealistów jako kwadrat 10x10 to 17 again rozlał się idealnie po jego powierzchni tak , że materiał nie wylał się z formy jak i nie osiadł na dnie. Aż zaśmiałem się gromkim śmiechem na myśl w ilu to ja już filmach to widziałem i ilu zobaczę. Zastanawiałem się też kiedy ten schemat przestanie mnie bawić - doszedłem do wniosku, że nie prędko przynajmniej gdy jestem jeszcze "młody" ;) 7/10 [przypominam 7/10 u mnie to film, który można określić jednym słowem "OK"] Edytowane przez LPKorn3324

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli przyjęlibyśmy schemat amerykańskiego filmu o licealistów jako kwadrat 10x10 to 17 again rozlał się idealnie po jego powierzchni tak , że materiał nie wylał się z formy jak i nie osiadł na dnie.

Kurcze, gdyby nie ten pogrubiony fragment powiedziałbym, że fajnie napisane. Przedobrzyłeś ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

In Bruges - Waaaai, koniecznie oglądać w HD, bo widoczki naprawdę ładne. Brugia nocą, przykryta lekką mgłą wygląda rewelacyjnie. Do tego sporo humoru i akcji okraszonej klimatyczną muzyką Cartera Burwella. Na deser świetny Colin Farrell jako najgorszy turysta świata. Zakończenie zaskakujące, ogólnie mocne 8/10 i znak jakości :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terminator Salvation - mam mieszane uczucia, trudno mi ten film przyrównywać do poprzednich terminatorów, słaba fabuła - przez to film mało ciekawy, wrażenia jak z Wojny Światów gdzie aktorzy równie blado zagrali i sceneria była podobna.

5.5/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...