Skocz do zawartości
Marasek

co za złom robią Ci producenci dysków twardych

Rekomendowane odpowiedzi

wczoraj instalowałem znajomemu nowy dysk, wybrał Seagate'a 7200.7 80GB nie, nie wnikam w wybór bo w sumie to nie drogie było 350zł szkoda że gwarancja na rok, ale to jego wybór ja w to nie ingerowałem

 

No i co? ano dyskowi nie chce się pracować jako master, zworka nie działa i już. Jedno urządzenie na kanale, zworka ustawiona dobrze a on krzyczy ze SLAVE. zresztą wszelkie kombinacje zworki nic nie dały. no to przeglądam sobie dzisiaj różne stronki w necie i okazuje się że to nie taki odosobniony przypadek, bo takie szopki dzieją się często.

 

wczoraj też zgłosił się do mnie kolo, co bym mu jakiś zestaw przygotował no to czytam tak sobie opinie o dyskach na różnych stronkach, i mnie krew zalewa.

 

Nie ma reguły czy to Maxtor, Seagate, WD, wszystko g.ó.w.n.o i psuje się równo. i co z tego że ma gwarancję na 3 lata a nie np rok. jak po miesiącu umiera i dane razem z nim :evil:

 

szukałem jakiegoś fajnego twardziela i tak sobie przegladałem różne stronki, np:

 

WD Caviar SE 80 GB WD800JB 8MB cache http://sklep.komputronik.pl/pelny.php?id=2469

 

Seagate 80 GB Barracuda 7200.7 ST380011A

http://sklep.komputronik.pl/pelny.php?id=6060

 

ale jak poczytałem komentarze to mnie głowa rozbolała, wszędzie pełno rozżalonych tekstów o tym że dysk się rozleciał itd

 

Jeszcze widzę że na tym tle Maxtor jakoś wmiarę jako tako trzyma jakość bo jakoś stosunkowo najmniej znalazem w sieci lamentów i płaczu na temat dysków DiamondMAX plus i mimo że daje na 80 tylko rok albo 2 gwarancji to widzę że niejdnokrotnie jest to lepsze niż 3 lata innego producenta.

 

Bo co mi po 3 letniej gwarancji jak w tym czasie dysk i tak się 6 razy rozleci i za każdym razem dane w pizdu. Niech on ma rok gwarancji i się wogóle nie psuje.

 

Ogólnie widzę że to zaczyna być loteria i producenci sobie jaja robią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz to mnie wlasnie zaczyna przerazac, bo ciagle narzekamy i narzekamy i w sumie slusznie ale z durgiej strony mam wrazenie ze chodzi o postep, producenci za szybko gnaja do przodu probujac spelnic wlasnie nasze oczekiwania nie nadarzajac za jakoscia, ilosc nabrala wiekszego tempa niz jakosc, a ta wlasciwie spada zupelnie to wlasnie zaczyna mnie przerazac i tak wlasnie sie dzieje.

 

Dyski zaczynaja sie grzac, dziwnie zachowywac, itd itd kiedys dysk chodzil 5 lat teraz jak pojdzie pol roku to chwala alleluja Dzizys Krajst! juz nie wspomne o podkrecaniu, wlasnie przedwczoraj taki dysk mi poszedl, nie wytrzymal zbytniego O/C

 

Nie ma reguły czy to Maxtor, Seagate, WD, wszystko g.ó.w.n.o i psuje się równo. i co z tego że ma gwarancję na 3 lata a nie np rok. jak po miesiącu umiera i dane razem z nim

Własnie!!! To sa swiete slowa i to mnie boli najbardziej, przeraza i mam okropne wizje na przyszlosc :cry:

 

Ogólnie widzę że to zaczyna być loteria i producenci sobie jaja robią

Chyba to nie jest loteria, lecz cena postepu (ja mam gdzies taki postep :lol: ) np nowe komputery, zasilacz 400W za malo, palą sie, grzeją, moga sluzyc jako grzejnik, tasiemki 80pinowe, co to za szajs? zegniesz 2 razy i kosz! ja rozwalilem juz kilkanascie tasiemek, wentylatory chodza na 5 obr/min a CDRW zapisuja 52x przy tym wiekszosc chodzi jak startujacy F16... Kiedys krecilem przez godzine P75 na 90 bez radiatora :lol: a dzis bez WC modowania i kombinowania oczywiscie przy spelnionych zalozeniach ze masz pamieci full mozliwosci, plyta full mozliwosci, zasilacz full mozliwosci to moze sobie cos pokrecisz...

 

I wlasnie w ten sposob to sie odbija, awaryjnosc coraz bardziej sie zwieksza, nie tylko w dyskach ale i w ogole we wszystkim co zwiazane z komputerami... Tak mi sie wydaje i to jest nie za wesole :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mrtnt

 

tylko żeby producenci tak nie zeczeli się tłumaczyć

 

"wiecie państwo cena postepu, ofiary muszą być"

 

bo jak do tego samego wniosku dojdą, producenci samochodów albo samolotów to dopiero będzie fajnie

 

A może poprostu na Tajwanie zaczeli więcej wódy pić i dlatego mają problemy z jakością i jej kontrolą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz-chyba miec lepiej 3 lata gwary i dysk uchodzący za np.srednio awaryjny niz rok na dysk o którym piszą ze jest bezawaryjny-bo po prostu takiego nie ma

 

mam akurat wiarygodne dane na temat padania dysków od kumpla z serwisu pronoxu - najczesciej barak 7 , potem maxtory i na koncu caviary z samsungiem (srednia liczona ze sprzedazy 2000szt kazdego modelu) -wiec jak widac producenci raczej wiedzą co robią i sami pod sobą nie kopią dołków dając dłuzszą gware na dyski tego warte

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mrtnt

 

tylko żeby producenci tak nie zeczeli się tłumaczyć

 

"wiecie państwo cena postepu, ofiary muszą być"

 

bo jak do tego samego wniosku dojdą, producenci samochodów albo samolotów to dopiero będzie fajnie

 

A może poprostu na Tajwanie zaczeli więcej wódy pić i dlatego mają problemy z jakością i jej kontrolą.

hehe, mnie to sie wydaje ze wlasciwie to bedzie dokladnie tak, ale spoko jestem pesymistą, wiec jesli ja tak mysle to znaczy ze moze byc ciut lepiej (no bo gorzej i tak juz byc nie moze) :lol:

 

A na powaznie, to nie sadze zeby np. Seagate przejmowal sie tym ze produkuje szmelc, jesli ten sam szmelc produkuja inni, im nie zalezy by sprzet byl ok, tylko by byc o oczko do przodu wzgledem konkurencji i w rezultacie osiagnac najwyzsza sprzedaz, a to czy ich dysk sie posypie w pol roku czy w 10 lat to im to lata (wlasciwie z marketingowego punktu nawet lepiej)

Swietnie to widac w konkurencji Ati vs Nvidia, oni juz nie produkuja kart graficznych dla usera, tylko karty byleby byly lepsze jedna od drugiej...

 

Jesli chodzi o samochody, to takim porownaniem jest Cinquecento i Rolls Royce, w jednym wielkoseryjna produkcja, gdzie liczy sie ilosc, w drugim solidna reczna robota i wykonanie, oczywiscie przy 100 razy wiekszej cenie...

 

Takich Rolls-Royce'ow nie ma juz w branzy komputerowej... moim zdaniem, teraz sypia sie na rynek same Cinquecento :lol: :lol: :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz-chyba miec lepiej 3 lata gwary i dysk uchodzący za np.srednio awaryjny niz rok na dysk o którym piszą ze jest bezawaryjny-bo po prostu takiego nie ma

 

mam akurat wiarygodne dane na temat padania dysków od kumpla z serwisu pronoxu - najczesciej barak 7 , potem maxtory i na koncu caviary z samsungiem (srednia liczona ze sprzedazy 2000szt kazdego modelu) -wiec jak widac producenci raczej wiedzą co robią i sami pod sobą nie kopią dołków dając dłuzszą gware na dyski tego warte

to niekoniecznie tak jest. Tu chodzi po raz kolejny o marketing, po prostu bardziej oplaca sie dac 36 miesiecy gwarancji i wymienic xxx wiecej dyskow ale sprzedajac dzieki temu xxx wiecej niz dac 12 miesiecy gwarancji, mniej wymienic ale i tez mniej sprzedac...

 

Po prostu okres gwarancyjny zaczyna byc argumentem marketingowym, a tak jak powiedzial Marasek nie ma to zadnego znaczenia bo zadna to pociecha z latania przez 3 lata z dyskiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety smutna prawda. Z ta awaryjnoscia ktora podal Bartezjusz to pewnie jest tak gdyz najwiecej jest na rynku wlasnie Seagate'ow. Zreszta nie wiem - moze tez ludzie jakos sie z nimi nie certola - dysk pod pache i do kumpla a jak sie gdzies obije to trudno ;). Osobiscie chyba albo mam spore szczescie ale jeszcze nigdy na zadnym dysku jaki mialem (a bylo ich naprawde sporo - po kolei : Seagate 512MB, IBM 2GB, Seagate 3,2GB, Quantumm 8GB, IBM 20 GB, Fujitsu 40GB, Seagate BIV 80 GB, Caviar 80GB 8MB - zmienilem na BV80GB bo mi dziwnie piszczal ;)) w 11 - letniej karierze - nie mialem bad-sectora. Serio. Mam nadzieje ze teraz nie zaczna sie pojawiac jak grzyby po deszczu :lol: Mysle ze podstawa to poza delikatnoscia (jak z kobieta :D to uwazac zeby sie specjalnie nie przegrzewal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale przyznacie ze mimo wszystko lepiej miec 3 lata niz rok-to chyba jasne

 

nie mamy wpływu na to jaki, kiedy dysk padnie ale wole miec swiety spokój przez 3 lata

i tak co wazniejsze dane zgrywam na cd -wiec -jak ma ochote padac-niech sie skona -wymienią na nowy i tyle

 

ps.Pitt-specjalnie podałem dane z 2000 sprzedanych egz. kazdego z dysków -wiadomo ze najwiecej sprzedaje sie seagetów ale po to liczba by statystyka nie kłamała

 

ale faktem jest ze ze juz coraz mniej rolls-royców na rynku komputerowym a na pewno nie ma ich wsród hdd (mrtnt-dobre porówanie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze podstawa to poza delikatnoscia (jak z kobieta  :D to uwazac zeby sie specjalnie nie przegrzewal.

Hieh, mysle ze nowe dyski to sie przegrzewaja juz na dzien dobry :lol: A jeszcze jak wprowadza do normalnej seryjnej produkcji dyski 10000 obr/min to chyba zaczna sie sypac po miesiacu, zreszta to wie kazdy, ze zdarzaja sie np przypadki rozsypania plytki w szybkich napedach CDRW/CD/DVD, to jest smieszne, w koncu nie ma cudow mechanika to mechanika ktora kreci sie coraz szybciej, coraz szybciej i szybciej, pojawia sie coraz wiecej przeszkod, a granice sie coraz bardziej zaciesniaja. Postep w koncu musi sie zatrzymac, a takie efekty typu rozsypujace sie nosniki w napedach lub sypiace sie coraz bardziej dyski jest wlasnie smutnym efektem przerostu mozliwosci technicznych nad kontrola jakosci/wytrzymalosci itd i w efekcie nie wazne czy plyta wytrzyma szybkosc obrotowa 52x, wazne ze nagrywa i juz jest w sprzedazy! :roll: :lol: :lol: :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Nie zgodzę się z wami co do przerostu technologii nad możliwościami. Prosty przykład! Dyski SCSI. Mają bodajże nawet i 16tyś obrotów i się nie sypią prawda? Na nich to dopiero spoczywa odpowiedzialność w poważnych firmach. To tak apropos Rolls Roysów! hehe. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety marketing jest wrogiem trwałości sprzetu, kiedyś miałem Segate 4,3 to działał spoko zresztądo dziśchodzi u mojego kuzynka.

Ale ja kkupiłem baracude II to po 3 miechach poszło do serwisu, grzała sięże się oparzyłem. Teraz mam inny egzemplarz grzeje się niezemsko 55 stopni standardowo ale odpuka ć nic nie zapowiada jakiejś usterki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Nie zgodzę się z wami co do przerostu technologii nad możliwościami. Prosty przykład! Dyski SCSI. Mają bodajże nawet i 16tyś obrotów i się nie sypią prawda? Na nich to dopiero spoczywa odpowiedzialność w poważnych firmach. To tak apropos Rolls Roysów! hehe. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety marketing jest wrogiem trwałości sprzetu, kiedyś miałem Segate 4,3 to działał spoko zresztądo dziśchodzi u mojego kuzynka.

Ale ja kkupiłem baracude II to po 3 miechach poszło do serwisu, grzała sięże się oparzyłem. Teraz mam inny egzemplarz grzeje się niezemsko 55 stopni standardowo ale odpuka ć nic nie zapowiada jakiejś usterki.Niestety marketing jest wrogiem trwałości sprzetu, kiedyś miałem Segate 4,3 to działał spoko zresztądo dziśchodzi u mojego kuzynka.

Ale ja kkupiłem baracude II to po 3 miechach poszło do serwisu, grzała sięże się oparzyłem. Teraz mam inny egzemplarz grzeje się niezemsko 55 stopni standardowo ale odpuka ć nic nie zapowiada jakiejś usterki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Nie zgodzę się z wami co do przerostu technologii nad możliwościami. Prosty przykład! Dyski SCSI. Mają bodajże nawet i 16tyś obrotów i się nie sypią prawda? Na nich to dopiero spoczywa odpowiedzialność w poważnych firmach. To tak apropos Rolls Roysów! hehe. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety marketing jest wrogiem trwałości sprzetu, kiedyś miałem Segate 4,3 to działał spoko zresztądo dziśchodzi u mojego kuzynka.

Ale ja kkupiłem baracude II to po 3 miechach poszło do serwisu, grzała sięże się oparzyłem. Teraz mam inny egzemplarz grzeje się niezemsko 55 stopni standardowo ale odpuka ć nic nie zapowiada jakiejś usterki.Niestety marketing jest wrogiem trwałości sprzetu, kiedyś miałem Segate 4,3 to działał spoko zresztądo dziśchodzi u mojego kuzynka.

Ale ja kkupiłem baracude II to po 3 miechach poszło do serwisu, grzała sięże się oparzyłem. Teraz mam inny egzemplarz grzeje się niezemsko 55 stopni standardowo ale odpuka ć nic nie zapowiada jakiejś usterki.Niestety marketing jest wrogiem trwałości sprzetu, kiedyś miałem Segate 4,3 to działał spoko zresztądo dziśchodzi u mojego kuzynka.

Ale ja kkupiłem baracude II to po 3 miechach poszło do serwisu, grzała sięże się oparzyłem. Teraz mam inny egzemplarz grzeje się niezemsko 55 stopni standardowo ale odpuka ć nic nie zapowiada jakiejś usterki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Nie zgodzę się z wami co do przerostu technologii nad możliwościami. Prosty przykład! Dyski SCSI. Mają bodajże nawet i 16tyś obrotów i się nie sypią prawda? Na nich to dopiero spoczywa odpowiedzialność w poważnych firmach. To tak apropos Rolls Roysów! hehe. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Nie zgodzę się z wami co do przerostu technologii nad możliwościami. Prosty przykład! Dyski SCSI. Mają bodajże nawet i 16tyś obrotów i się nie sypią prawda? Na nich to dopiero spoczywa odpowiedzialność w poważnych firmach. To tak apropos Rolls Roysów! hehe.  :D

Maja wiecej obrotow i znacznie wieksza cene, a co za tym idzie lepsza kontrole jakosci (to wlasnie tymbardziej swiadczy ze pod kontrola mozna zrobic dysk szybszy i lepszy) wlasnie o tym byla mowa :lol:

 

PS INFO. jak widzicie ze post sie nie wysyla to nie dawajcie na Cofnij i nie wysylajcie jeszcze raz, nawet jesli wyskoczy okno z komunikatem o braku strony, PHPBB tak dziala i post zawsze jest wyslany, w takim przypadku po prostu jeszcze raz wpiszcie adres tweak'a, albo jak nie jestescie pewni otworzcie nowe okno, sprawdzcie czy jest post i wowczas stare zamknijcie

:arrow: :arrow: :arrow:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale przyznacie ze mimo wszystko lepiej miec 3 lata niz rok-to chyba jasne

 

nie mamy wpływu na to jaki, kiedy dysk padnie ale wole miec swiety spokój przez 3 lata

i tak co wazniejsze dane zgrywam na cd -wiec -jak ma ochote padac-niech sie skona -wymienią na nowy i tyle

 

ps.Pitt-specjalnie podałem dane z 2000 sprzedanych egz. kazdego z dysków -wiadomo ze najwiecej sprzedaje sie seagetów ale po to liczba by statystyka nie kłamała 

 

ale faktem jest ze ze juz coraz mniej rolls-royców na rynku komputerowym a na pewno nie ma ich wsród hdd (mrtnt-dobre porówanie)

No coz w serwisie najlepiej widac co wraca. Szkoda tylko ze praktycznie najistotniejsza czesc kompa , ktora powinna byc max niezawodna tak sie zachowuje.

A propos jakosci - firma IBM w celu oszczednosci zalozyla sobie firme na Wegrzech (a jak :) i tam klepala znane wiekszosci dyski serii Vancouver. Co sie pozniej okazalo - byly ona tak awaryjne ze zniknely jeszcze szybciej niz sie pojawily lacznie z fabryka :) (ewentualnie zostaly jakies zapasy magazynowe dla potenjalnie nieswiadomych nieszczesnikow). No niestety smrod po calej sprawie pozostal i renoma firmy zostala powaznie nadszarpnieta.

Fakt faktem - obecnie idzie sie wyraznie na ilosc nie jakosc. Napedy CD osiagaja predkosci 52x i wiecej - nie wiadomo tylko po co. Czolowa firma , ktora je produkuje robi rowniez z powodzeniem mikrofalowki, telewizory, miksery i caly inny badziew AGD. Ciekawe kiedy za sprzet komputerowy wezmie sie Daewoo ? :D Obym tylko nie wykrakal :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oki to ja was pogodze :)

 

1. nie chcesz miec problemow z kompem to przy nim nie grzeb -robimy to na wlasne ryzyko

2. czesc winy za walniete hdd ponosza dystrybutorzy

3. nikt nie karze trzymac w domq kompa wymagajacego 400W zasilki i grzejacego sie jak kaloryfer - ostatnio odpalilismy z kumplem stare atari i tez bylo fajnie

 

a to ze zdarzaja sie walniete sztuki to juz niestety regula wynikajaca z procesow produkcyjnych - nie mowie ze tak musi byc ale tak jest - kupujac najnowszy na swiecie sprzet trzeba sie lizcyc z niedopracowaniem technologii - poprostu najnowszy sprzet to prototypy - nie ma czasu na dlugotrwale testy w roznych warunkach (sami zobacznie jaka zywotnosc ma hdd - kto by to mogl testowac pod katem roznych warunkow - w zyciu y nowegonie wypuscili) no to wywalaja na rynek nowy towar po pobierznych testach i potem za cene wymian sprzetu klientom testuja go na ludziach

 

z SCSI nie ma takiego problemu bo za drogo by odszkodowania wyszly ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no cóż ja bardziej skłaniam się do tego że ostatnio pogorszyła się znacznie jakość produktów. A nie że przyczyną są jakieś rewolucyjne nowe nie sprawdzone do konca technologie wprowadzone w dyskach bo, nie zaszły tutaj jakieś rewolucyjne zmiany.

 

Producenci dla zysku tną koszty wszędzie gdzie im się wydaje że można, wybierają coraz tansze komponenty i potem takie są efekty.

 

I nie chodzi o to że "zawsze zdarzają się walnięte sztuki" bo jakoś ostatnimi czasy ten problem znacznie narasta.

 

Na szczeście jakoś moja Barracuda IV już działa chyba ze 2 latka ( nie pamiętam) i oby tak było, ale jak teraz zastanwiałem się przez chwilkę czy zafundować sobie nowy dysk, to szybko moje zapały zostały ostudzone bo coś tych usterek i padających dysków jest za dużo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety smutna prawda. Z ta awaryjnoscia ktora podal Bartezjusz to pewnie jest tak gdyz najwiecej jest na rynku wlasnie Seagate'ow. Zreszta nie wiem - moze tez ludzie jakos sie z nimi nie certola - dysk pod pache i do kumpla a jak sie gdzies obije to trudno ;). Osobiscie chyba albo mam spore szczescie ale jeszcze nigdy na zadnym dysku jaki mialem (a bylo ich naprawde sporo - po kolei : Seagate 512MB, IBM 2GB, Seagate 3,2GB, Quantumm 8GB, IBM 20 GB, Fujitsu 40GB, Seagate BIV 80 GB, Caviar 80GB 8MB - zmienilem na BV80GB bo mi dziwnie piszczal ;)) w 11 - letniej karierze - nie mialem bad-sectora. Serio. Mam nadzieje ze teraz nie zaczna sie pojawiac jak grzyby po deszczu  :lol: Mysle ze podstawa to poza delikatnoscia (jak z kobieta  :D to uwazac zeby sie specjalnie nie przegrzewal.

Ja miałem BIV potem BV i do tego dołożyłem 2x B7.7200 i co :? - do teraz chodzą - komp non stop 24/7 PCI nieraz była na 40MHz - BV do tego pracowała ostatnie pół roku w kieszeni - temperatury tylko do 55st.C - dysk parzył jak się go wyjmowało - ale co z tego - wszystko działa - ludzie pewnie kopią przez przypadek w pracujacego kompa a potem się dziwią że dyski padają :| - jak na razie padły mi tylko 4 dyski - wszystkie IBM DTLA 7200 :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz trudno nazwac ze nie ma nowych technologi - skoro zaszlo takie zageszczenie zapisu :)

popraw mnie jeżeli się mylę, bo teraz strzelam zupełnie, nie chce mi się sprawdzać. moje 2 letnia, już długo nie produkowana barracuda IV 80GB ma zapewne 2 talerze po 40giga.

 

czy obecnie produkowane 80 gigowe "nowości" WD, Maxtora, czy seagatea mają po jednym talerzu? i nanim upakowane te 80 czy raczej też mają 2 talerze

 

wiesz moim zdaniem postęp ma oznaczać produkt szybszy, wydajniejszy i bardziej niezawodny. I nie można fuszerki i złej jakości tłumaczyć postępem

 

w takim razie producenci powinni otwarcie powiedzieć " wiecie co robimy nowoczsne dyski, wydajne ale nie oczekujcie że popracują długo, bo nie mieliśmy czasu przetestować wszystkiego i wogóle wiecie ten postęp"

 

a jedan ciągle słyszymy jakie to ich rodukty są niezawodne itd.

 

To nie problem technologi tylko jakości wykonania (czyt. cięcia kosztów)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm no fakt dyski padaja jak muchy ... potrzebne jest poprostu szczescie ..jakies 2 lata temu kupilem IBM 46.1 gb 7200rpm i chodzi do tej pory teraz juz u brata mial chyab bady ale znikoma ilosc ale bym meczony na pci 40 mhz no to mial prawo ..wtedy dalem za niego 900zł ..za to kumpel kupil sobei 2 takie same i mu sie sypaly tak co miesiac dslownie jeden za 2 nie wiem co to bylo ale balem sie o swoj bo moj sklep zbankrutowal i nie mialem gwaracji ..teraz mam maxtora 40gb od 2 tyg i jest narazie spoko ..przynajmniej jest cicho ....

 

tak wogole to sie wszystko sypie mi padlo jzu 2 plyty glowne ECS :D mycha :D 2 razy glosniki creative nie jest tego sporo ale kumplom to sie wszystko sypie .. doslownie a co jest z ramem co 3 kostka padnieta na starcie i nie ma znaczenia czy to kingstom czy V-data FUCK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh taa ale na tyle kompow co skladam nie padl jeszczezaden hdd jaki kupilem a jest ich jakies 2 miesiecznie - poprostu pech i zle traktowanie - takiejst moje zdanie - kumpel mial juz 3 dysk (swoj) i nadal jest cos nie tak nie wiem jak to tlumaaczyc moze wydzielacie jakies nagatywne fale?? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh taa ale na tyle kompow co skladam nie padl jeszczezaden hdd jaki kupilem a jest ich jakies 2 miesiecznie - poprostu pech i zle traktowanie - takiejst moje zdanie - kumpel mial juz 3 dysk (swoj) i nadal jest cos nie tak nie wiem jak to tlumaaczyc moze wydzielacie jakies nagatywne fale?? :)

Zebys wiedzial - niektorzy chyba cos takiego wydzialaja :D . Przykladowo - mialem dysk Fujitsu 40 GB, dzialal mi niezawodnie (3 lata gwarancji). Po jakims roku sprzedalem go kumplowi i po 2 tygodniach slysze ze padl zupelnie - gwarancja oczywiscie looz ale troche glupio wygladalo - tak jakbym mu sprzedal badziewiaka. Tyle tylko ze on pozyczyl go jakims kolesiom na impreze sylwestrowa w domku w gorach i nie za bardzo pamieta co sie tam z nim dzialo :P Dostal pozniej Seagate'a ale coz - 3 miesiace wystarczyly - u niego to zreszta typowe i zdazyl sie przyzwyczaic :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo ja wiem... wg. mnie to kwestia obchodzenia sie z dyskiem... ja nawet bocznych klap od obudowy nie sciagam przy wlaczonym kompie... od 6 lat mialem rozne dyski - w tym oslawionego ibm'a 15gb dtla i tez mi nie padl.

Sprzet tandetnieje to fakt, ale to jak sie z nim obchodzimy to druga sprawa.

Teraz mam wlasnie Barke 80gb 7200.7 i odpukac od 3 miechow chodzi po 24/7.

p.s. w pracy mam maly serwerek do netu: p100/16mb ram/i seagate 800mb - wsio hula na freebsd juz 1,5roku niewylaczane. i dysk spoko chodzi a gdy wkladalem go do tego kompa juz mial swoje lata...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tam kupuje nastepnego samsunga ,ibm mnie drazni

musze miec 3 lata gwarancji ,bo nie stac mnie na ewentualny wydatek po roku uzytkowania

a samsungi moze i sa najwolniejsze ,ale przez to produkawane na starych sprawdzonych czesciach

to tak jak z samochodami :FIAT 125p nigdy mi sie nie zatrzymal na drodze,zawsze z usterka moglem dojechac do damu

a noey samochod w kupa elektroniki,wtrykiem - wystarczyl padniety akumulator i holujemy (oczywiscie pozniej okazalo sie ze to akumulator)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...