Skocz do zawartości
LoCoTe

Studia płatne - o co w nich chodzi :o

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w ostatniej klasie lo i chce sie czegos dowiedziec o studiach platnych.

1.Ile przecietnie miesiecznie kosztuja (oczywiscie nie te najlepsze, najdrozsze tylko takie srednie)

2. Jak odbywa sie rekrutacja na taki rodzaj studiow - czy licza sie oceny czy po prostu jak sa miejsca to sie wbijasz.

3. Czy to sa tylko studia wieczorowe czy takze dzienne? (btw co to znaczy studia zaoczne)

4. Czy aby przejsc na nastepny rok trzeba po prostu miec odpowiednie oceny czy przechodzi sie niezaleznie od ocen?

5. Jesli sie je skonczy to czy np w CV bede musial wyszczegolnic ze to byly platne, czy pracodawcy patrza na absolwentow studiow platnych 'gorzej' ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 ja bule 240 za miech

2 wpisowe 400 i witamy w gronie studentow

3 ja chodze na zaoczne a co to znaczy to szuk.. (chodze tlko w sobote i niedziele)

4 zeby zaliczyc semestr trzeba miec zaliczenia z wszystkich przedmiotow (kolosy) i oprocz tego przy koncu kazdego semestru sa egzamin z konczacych sie przedmiotow dla przykladu w 1

semestrze mialem 'tylko' 2 egz a w drugim mam 5 !

5 zalezy gdzie ale teraz sie mowi - 'liczy sie ze masz papier"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem Ci na moim przykładzie:

1. 360zl/miesiąc

2. Rozmowa (raczej formalność) + wpisowe (z 500zl)

3. Twoj wybór

4. I to, I to. Zależy chyba od uczelni. U mnie generalenie trzeba było się uczyć, ale też różnie bywało (filozofia: kto chce odpowiadać na 5 prosze czekać, reszta prosze sie ustawić w kolejce po 4 :) ) jednak czasem dochodziło do "kampanii wrześniowej" i 2 poprawek

5. Nie wiem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Acha dzieki za odpowiedzi. No bo chce isc na studia zeby miec wyzsze wyksztalcenie i na poczatku myslalem o zwyklych studiach ale jestem realistą i z moimi ocenami chyba bylbym ostatni na kazdej liscie ;) Chcialbym miec dobre oceny jednak gdy biore ksiazke w reke to juz po ok 0,7 sekundy zaczynam myslec o czym innym :o Tak wiec mysle ze pojde na studia platne. I srednia na koniec liceum sie wogole nie liczy? Mysle ze bede mial gdzies tak z 2,8.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zwykle placi sie za semestr a nie co miesiac - czasami za 2 semestry od razu (I rok). przecietnie semestr kosztuje ~2000PLN

 

z rekrutacja to roznie bywa; czasami jest egzamin, czasami rozmowa (dla picu zwykle), czasami na platne w pierwszej kolejnosci brane sa osoby ktore byly 'pod kreska' po egzaminie na dzienne czyli znalazly sie na miejscach dalszych niz liczba miejsc na kierunku; czasami jest osobny egzamin - moze byc w czerwcu/lipcu albo (czesciej) we wrzesniu;

 

studia na uczelniach publicznych moga byc:

- dzienne (nie placisz za nie nic); zajecia masz przez caly tydzien o roznych porach

- wieczorowe (placisz czesne); zajecia masz przez caly tydzien w godzinach popoludniowych (np od 15stej do 21ej);

- zaoczne (placisz czesne ale z reguly mniejsze niz na studiach wieczorowych); zajecia masz w weekendy (sobota, niedziela, czasami piatek); niekiedy bywa ze nie w kazdy weekend ale np w co drugi;

 

pozostaja uczelnie niepubliczne w ktorych zawsze sie placi a zajecia mozna miec w porach takich jak studenci uczelni publicznych studiow dziennych;

 

czy wystarcza pieniadze aby dostawac kolejne zaliczenia to juz zalezy gdzie - generalnie na pewno nie ma takiej presji, odsiewu egzaminacyjnego (uczelni zalezy na twoich pieniadzach) chociaz i tutaj mozna znalezc wyjatki (prawo we wroclawiu?)

 

nic podobnego nie bedziesz musial wyszczegolniac; moja siostra skonczyla socjologie wieczorowa i nawet na dyplomie nie jest uwzglednione ze byly to studia wieczorowe - jesli o to chodzi to luz

 

od siebie dodam ze towarzystwo na studiach wieczorowych tez jest zupelnie inne; pozdrawiam i zycze zebys dostal sie na dzienne;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam jeszcze rok, ale też myśle o prywatnych, jedyne co mnie dziwi to że mało płacicie :shock: 360zł, to nie wygórowana cena w porównaniu do 700zł :?.

Ja tylko i dlatego prywatne gdyż na państwowe nie załapie się na takie, które mi "odpowiadają" tzn. kierunek.

Jedyne co mnie boli to fakt, że trzeba troche zapłacić przy zdawaniu poprawki z jakiegoś przedmiotu (nie mówie o łapówie) :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam jeszcze rok, ale też myśle o prywatnych, jedyne co mnie dziwi to że mało płacicie :shock: 360zł, to nie wygórowana cena w porównaniu do 700zł :?. 

Tak, 360, zapomniałem tylko dodać, że licencjat... (19 grugnia mam obronę hyhy :) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do pracodawców - w sumie nie mam doświadczenia, ale z artykułów w GW (dodatek "Praca") wynika, że jednak ci "więksi" pracodawcy patrzą na ukończoną szkołę. A to tak naprawdę ciężko "ukryć". Przecież każdy matoł zobaczy różnicę między np. Wyższą Szkołą Administracji i Biznesu w Gdyni (hehe to ukończyłem) a Uniwersytetem Gdańskim - Wydział Zarządzania...

 

Co do opłat... Dzięki konkurencji czesne dość drastycznie spadły... Jak ja zaczynałem szkołę to za dzienne płaciło się (razem z wpisowym) 10k PLN/rok 8O Ale stracili "klientów" i szybko zmodyfikowali cennik...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja bule miesięcznie 750zł 8O ...i ucze się na dziennych ......a studia to są 5 letnie :cry: ......rekrutacja bez egzaminów ..poprostu skłądasz dokumenty wpłacasz minimum I rate i już jestes studentem .....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i odrazu widac różnice w poziomie... placisz i jestes... ludzie!! troche ambicji!! ja sam studiuje dziennie na politechnice łódzkiej i wiem ze nie jest łatwo; a słyszac ze kolesie z prywatnych "uczelni" dostaj 3 na koniec semestru, tylko dla tego ze placa za studia, to mi sie słabo robi...

z tego co sie orientuje to miesiecznie placi sie okolo 500zł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja bule miesięcznie 750zł  8O  ...i ucze się na dziennych ......a studia to są 5 letnie  :cry: ......rekrutacja bez egzaminów ..poprostu skłądasz dokumenty wpłacasz minimum I rate i już jestes studentem .....

To tak jak ja :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i odrazu widac różnice w poziomie... placisz i jestes... ludzie!! troche ambicji!! ja sam studiuje dziennie na politechnice łódzkiej i wiem ze nie jest łatwo; a słyszac ze kolesie z prywatnych "uczelni" dostaj 3 na koniec semestru, tylko dla tego ze placa za studia, to mi sie słabo robi...  

z tego co sie orientuje to miesiecznie placi sie okolo 500zł

jak bym miał przyjmować pracownika to napewo wieksze szanse by miał ten z trójkami w indeksie z panstwowej uczelni niz ten z 4-5 z prywatnej (jednak jak wiadomo zawsze sa wyjątki).

Zawsze można iśc na jakiś unwersytet jesli sie chce "studiować", a nie uczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i odrazu widac różnice w poziomie... placisz i jestes... ludzie!! troche ambicji!! ja sam studiuje dziennie na politechnice łódzkiej i wiem ze nie jest łatwo; a słyszac ze kolesie z prywatnych "uczelni" dostaj 3 na koniec semestru, tylko dla tego ze placa za studia, to mi sie słabo robi... 

z tego co sie orientuje to miesiecznie placi sie okolo 500zł

no i odrazu widać, że opierasz się na stereotypach, bo widzisz, niby ma być tak, że płacimy za studia i to ma dawać podstawę do zaliczenia... Takie sytuacje, że egzaminy były formalnością zdarzały sie u mnie w przypadku przedmiotów dodatkowych, które wszyscy mieli wiadomo gdzie (np wspomniana wcześniej filozofia). Nie było taryfy ulgowej natomiast z przedmiotów kluczowych. Z resztą to działa także w drugą stronę: płacimy za studia, płacimy także za wszelkie poprawki. Dodatkowo masymalna ilość poprawek to dwie + komis. Tutaj nie ma miejsca na kilkanaście poprawek jak to się zdarza na państwowych uczelniach. Więc wcześniej lub później egzamin musi byc zdany, nikt nikogo nie weźmie na przetrzymanie. Jak sie nie uda to można się posiłkować warunkiem. Niestety jest JEDEN warunek na ROK, za który także się płaci...

Widzisz może z prywatnej uczelni nie wylecisz tak łatwo jak z państwowej, ale poziom utrzymywany jest w nieco odmienny, ale wierz mi, skuteczny sposób, bo bogaty student uczelni prywatnej to mit, przynajmniej u mnie na uczelni...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i odrazu widac różnice w poziomie... placisz i jestes... ludzie!! troche ambicji!! ja sam studiuje dziennie na politechnice łódzkiej i wiem ze nie jest łatwo; a słyszac ze kolesie z prywatnych "uczelni" dostaj 3 na koniec semestru, tylko dla tego ze placa za studia, to mi sie słabo robi... 

z tego co sie orientuje to miesiecznie placi sie okolo 500zł

no i odrazu widać, że opierasz się na stereotypach, bo widzisz, niby ma być tak, że płacimy za studia i to ma dawać podstawę do zaliczenia... Takie sytuacje, że egzaminy były formalnością zdarzały sie u mnie w przypadku przedmiotów dodatkowych, które wszyscy mieli wiadomo gdzie (np wspomniana wcześniej filozofia). Nie było taryfy ulgowej natomiast z przedmiotów kluczowych. Z resztą to działa także w drugą stronę: płacimy za studia, płacimy także za wszelkie poprawki. Dodatkowo ...

świete słowa

ja studiuje zaoczne i nie mam w grupie kolesi ktorym bogaty tatus studia sponsoruje trzeba sobie samemu na nie zarobić ! a za kazda poprawe sie buli za nie oddane w terminie indexu 100zeta kary jednym slowem na kazdym kroku zdzierstwo , nie ma tak ze płacisz to nie wylecisz , jak sie zbliza sesja to kucie morowane jak nie to dowidzenia

 

na moim przykladzie moja grupa na poczatku 1 semestru liczyla 30osob teraz liczy 12

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najlepsza buda prywatna wsb-nlu w nowym saczu aktualnie na zao z infy wpisowe bodajze 600 czesne 480(zależne od kursu dolara). niezaliczyc mozesz max 3 przedmioty na rok, jesli nie zaliczyles przedmioty z 1 semestru to zwykle odrabiasz w 2 semestrze, ewentualnie w nastepnym roku. Oczywiscie odrabiane przedmioty są dodatkowo płatne, bodajże od 200 zł w góre(zależnie od przedmiotu) wykłady co 2 tygodnie :)

Od tego roku mozna dostac na zaocznych papierek amerykanskiej uczelni z tym ze 2 ostatnie lata(magisterium) są jedynie w jezyku angielskim :P

Na dziennych płaci się dodatkowo sporo za język ponieważ jest go dużo; dostajesz papierek amerykanski(ale tutaj nie ma ostatnich 2 lat w jezyku angielskim).

 

Generalnie im zadziej chodzisz tym bardziej odechciewa Ci sie uczyc - wiem po swoim przykladzie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i odrazu widac różnice w poziomie... placisz i jestes... ludzie!! troche ambicji!! ja sam studiuje dziennie na politechnice łódzkiej i wiem ze nie jest łatwo; a słyszac ze kolesie z prywatnych "uczelni" dostaj 3 na koniec semestru, tylko dla tego ze placa za studia, to mi sie słabo robi... 

z tego co sie orientuje to miesiecznie placi sie okolo 500zł

no i odrazu widać, że opierasz się na stereotypach, bo widzisz, niby ma być tak, że płacimy za studia i to ma dawać podstawę do zaliczenia... Takie sytuacje, że egzaminy były formalnością zdarzały sie u mnie w przypadku przedmiotów dodatkowych, które wszyscy mieli wiadomo gdzie (np wspomniana wcześniej filozofia). Nie było taryfy ulgowej natomiast z przedmiotów kluczowych. Z resztą to działa także w drugą stronę: płacimy za studia, płacimy także za wszelkie poprawki. Dodatkowo masymalna ilość poprawek to dwie + komis. Tutaj nie ma miejsca na kilkanaście poprawek jak to się zdarza na państwowych uczelniach. Więc wcześniej lub później egzamin musi byc zdany, nikt nikogo nie weźmie na przetrzymanie. Jak sie nie uda to można się posiłkować warunkiem. Niestety jest JEDEN warunek na ROK, za który także się płaci...

Widzisz może z prywatnej uczelni nie wylecisz tak łatwo jak z państwowej, ale poziom utrzymywany jest w nieco odmienny, ale wierz mi, skuteczny sposób, bo bogaty student uczelni prywatnej to mit, przynajmniej u mnie na uczelni...

a ty widze nie studiowales na panstwowej uczelnie wiec tez lecisz na stereptypie; ja tez musze placic za kazdy brak (140zł), ale za to moge miec ich kilka (jak mi pani dziekan pozwoli); u mie również masz tylko dwie poprawki (a pozniej to juz tylko powtórka przediotu, co rowna sie grubej kasie); i u mnie nie ma czegos takiego jak traktowanie gorzej jakiegos przedmiotu: egzamin to egzamin i tyle; znam kilka osób studiujacych prywatnie po tym jak wylecialy z polibudy, i wiem jaka jest róznica poziomów; tak wiec nie lece na zadnym sterotypie, tylko na informacjach od osób które studiowaly i tu i tu; jak sie okazuje, nawet ci sami wykladowcy, ktorzy katuja ludzi na dziennych, maja zupelnie inne podejscie (o wiele lagodniejsze) do ludzi na wieczorowych i zaocznych; podobnie z tymi co wykladaja na kilku uczelniech jednoczesnie (tego z prywatnej traktuja o wiele pobłażliwiej); i nie wiem czy taka jest sytuacja ukrat w twojej szkole, ale wiem ze tak jest u mnie;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ty widze nie studiowales na panstwowej uczelnie wiec tez lecisz na stereptypie; ja tez musze placic za kazdy brak (140zł), ale za to moge miec ich kilka (jak mi pani dziekan pozwoli); u mie również masz tylko dwie poprawki (a pozniej to juz tylko powtórka przediotu, co rowna sie grubej kasie); i u mnie nie ma czegos takiego jak traktowanie gorzej jakiegos przedmiotu: egzamin to egzamin i tyle; znam kilka osób studiujacych prywatnie po tym jak wylecialy z polibudy, i wiem jaka jest róznica poziomów; tak wiec nie lece na zadnym sterotypie, tylko na informacjach od osób które studiowaly i tu i tu; jak sie okazuje, nawet ci sami wykladowcy, ktorzy katuja ludzi na dziennych, maja zupelnie inne podejscie (o wiele lagodniejsze) do ludzi na wieczorowych i zaocznych; podobnie z tymi co wykladaja na kilku uczelniech jednoczesnie (tego z prywatnej traktuja o wiele pobłażliwiej); i nie wiem czy taka jest sytuacja ukrat w twojej szkole, ale wiem ze tak jest u mnie;

Widzę, że jakbyśmy kontynuowali tą rozmowę przez jakiś czas, to chyba doszlibyśmy do wspólnych wniosków. Tutaj chyba nie można generalizować i wrzucać każdej uczelni do tej samej szufladki. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

a ty widze nie studiowales na panstwowej uczelnie wiec tez lecisz na stereptypie; ja tez musze placic za kazdy brak (140zł), ale za to moge miec ich kilka (jak mi pani dziekan pozwoli); u mie również masz tylko dwie poprawki (a pozniej to juz tylko powtórka przediotu, co rowna sie grubej kasie); i u mnie nie ma czegos takiego jak traktowanie gorzej jakiegos przedmiotu: egzamin to egzamin i tyle; znam kilka osób studiujacych prywatnie po tym jak wylecialy z polibudy, i wiem jaka jest róznica poziomów; tak wiec nie lece na zadnym sterotypie, tylko na informacjach od osób które studiowaly i tu i tu; jak sie okazuje, nawet ci sami wykladowcy, ktorzy katuja ludzi na dziennych, maja zupelnie inne podejscie (o wiele lagodniejsze) do ludzi na wieczorowych i zaocznych; podobnie z tymi co wykladaja na kilku uczelniech jednoczesnie (tego z prywatnej traktuja o wiele pobłażliwiej); i nie wiem czy taka jest sytuacja ukrat w twojej szkole, ale wiem ze tak jest u mnie;

Widzę, że jakbyśmy kontynuowali tą rozmowę przez jakiś czas, to chyba doszlibyśmy do wspólnych wniosków. Tutaj chyba nie można generalizować i wrzucać każdej uczelni do tej samej szufladki. :)

EOT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie (prywatna) na pierwszym roku odpadło około 50% ludzi. MAtma ich zjadła

WSHE???

Nie wiem jak jest w centrrali WSHE ale ośrodki zamiejscowe to jest parodia np zaliczenie matematyki to przyniesienie 5 zadan rozwiązanych w domu; wystarczy sie pokazać tylko w sesje i wybłagać trojkę i semestr zaliczony a jak brakuje puntów to żawze można kupic brakujące. Zobaczymy za kilka lat jak rynek nasyci się magistrami z "fabryk".

IMHO powinna być weryfikacja prywatnych uczelni a szczególnie ośrodków zamiejscowych bo może centrala trzymać poziom a ich filie to już dno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...