Gość Opublikowano 28 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2007 HiS, masz bardzo rozbieżne poglądy. Z jednej strony optujesz za byciem singlem na 100dniowce, a z drugiej strony chcesz zespół, który gra raczej muzykę disco polo, taneczną.. A w dodatku patrząc z boku, DJ'a nazywasz przy[gluteus maximus]sem, a w avatarze masz Tiesto.zespół tworzy klimat, solo niezłe jaja odchodziły :D a do tańca tez jest sporo wolnych kobit :] załatw sobie na studniówkę DJ pokroju Tiesto to będzie wypas :] .. ale jak już wspomniałem nie ten typ imprezy by grał DJ ...ma być sielanka a nie kolejne "techno" balety Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihalo Opublikowano 28 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2007 (edytowane) Jak co roku studniówka na sali jedzenie na sali tańczenie na sali. Scisk, zimne zarcie, tyle ze klimat niepowtarzalny. Rok temu było spoko myślę, że ze swoją klasą będzie jeszcze lepiej. Nie rozumiem jak można isć na taką imprezę bez drugiej połowy? schlać ryja i tańczyć w kółku albo lezec pod stolem mowiac potem ze bylo zajebiscie? Tylko jak brac dziewczyne to taka z ktora mozna sie swietnie bawic :) my placimy 260zl drugie klasy nosza nam stoliki i krzesełka za to my musimy odwalic wystroj sali. u was tez sa takie zwyczaje kabaretow studniowkowych albo delegacji mlodszych klas? z piciem nie ma problemu, zawsze obsługa pyta się czy mają podawac kieliszki czy mamy swoje. Edytowane 28 Listopada 2007 przez mihalo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 28 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2007 (edytowane) Nie rozumiem jak można isć na taką imprezę bez drugiej połowy? schlać ryja i tańczyć w kółku albo lezec pod stolem mowiac potem ze bylo zajebiscie? Tylko jak brac dziewczyne to taka z ktora mozna sie swietnie bawic :) wolność i brak uwiązania. i raczej nikt pod stołem nie leżał, za to było dużo poruty, śmiechu, wygłupów tak jak być powinno, na stróża u boku jeszcze za młody jestem :D a panienek na miejscu jest wystarczającą ilość i kasa zaoszczędzona :lol: prawdziwa zabawa na studniówce jest z własna klasa w której znacie się od 3-4lat... być na czyjejś zabawie to nie to samo wiec wpierw poznaj jak to jest u siebie Edytowane 28 Listopada 2007 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xpektor Opublikowano 28 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2007 Nasza szkola, jako jedna z nielicznych odgórnie miala/ma studniowki bez osob towarzyszacych, w sensie ze bez osob spoza szkoly. Piekna sprawa. Prawdopodobnie pierwszy i ostatni raz mozesz pobawic sie z ludzmi, z ktorymi 3-4 lata chodziles do klasy, tudziez klas równoległych. Mimo tego ze w mojej klasie (mat-inf) było 90% facetów, nie brakowalo dziewczyn do zabawy z humanow, czy jezykowych. Tanczyc w kolko? To chyba nie przedszkole, kazdy czlowiek w tym wieku sobie raczej poradzi... Gdy przychodzisz z osoba towarzyszaca, trzeba sie nia zajac, poniewaz moze np. czuc sie obco, a w tym czasie Ty chcesz sie pobawic ze znajomymi ze szkoly. Pozneij powstaja niepotrzebne problemy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihalo Opublikowano 28 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2007 (edytowane) szkola jest wystarczajaco duza by znalezc osobe towarzyszaca z tego samego budynku. nie zupelnie czyjejs, bo z ludzmi ktorych znalem imprezowalem od jakiegos czasu a ze to jedna szkola to znajomych nie brakuje, jednakze nie zauwazylem by bylo mnostwo wolnych panienek o pieknej urodzie (biarac nawet poprawke na ilosc wypitych drikow) nudzacych sie i czekajacych na faceta ;p zreszta nie idac ze swoja dziewczyna nie trzeba spedzic z ta partnerka calego wieczoru i pilnowac jej jakby byla malym dzieckiem, bo zwykle to osoby bedace w zwiazkach sa zamulone siedza i tlumacza sobie godzinami co jest nie tak zamiast sie pobawic, przynajmniej taki obraz mi sie wylannia z pamieci. dalej mnie nie przekonaliscie by isc na studniowke samemu, rownie dobrze pojśc na bal sylwestrowy samemu, tez panienek nie bedzie brakowac, bo ktorąś partner zawiedzie. a za te zaoszczedzone pieniadze to mam nadzieje ze balowałeś rowno przez caly nastepny tydzien :lol: Edytowane 28 Listopada 2007 przez mihalo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FastlY Opublikowano 29 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2007 Juz tak nie narzekajcie na ta urode, zdziwicie sie jak zobaczycie te wszytkie(no przynajmniej wiekszosc :D ) "pasztety" w dniu studniowki to sie zdziwicie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koowi Opublikowano 29 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2007 (edytowane) Tony pudrów i innych wynalazków, jak się o nie wytrzecie to tęcza wam pozostanie :lol: A co do muzy to ja osobiście wolałbym mieć dj-a na studniówce, no ale niestety miałem jakiś czeski zespół, który zauważył, że lipna impra to leciał z plejbeku i chlał na boku :lol: A DJ to DJ jeśli jak jest konkretny koleś który potrafi rozruszać tłum to konkret zabawa ;) Coś jakby DJ + MC < mistrz ceremonii :lol: . Ale to już było i nie wróci prędko :lol: A i zapomniałem dodać, że byłem bez partnerki, a wybawiłem się lepiej niż ci co wzięli swoje panny, bo ciągle były brane do tańca przez innych :lol: Edytowane 29 Listopada 2007 przez Koowi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poca Opublikowano 29 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2007 Bawiłeś się lepiej bo mogłeś sobie z chłopakami potańczyć, a nie jak Ci debile, wzięli [gluteus maximus] na studniówkę i mieli same problemy... Żyła mi chce pęknąć jak to czytam... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FastlY Opublikowano 29 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2007 A i zapomniałem dodać, że byłem bez partnerki, a wybawiłem się lepiej niż ci co wzięli swoje panny, bo ciągle były brane do tańca przez innych :lol: Czyli przez takich sepow jak ty ? :> no chyba, ze nie tanczyles Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 29 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2007 (edytowane) A i zapomniałem dodać, że byłem bez partnerki, a wybawiłem się lepiej niż ci co wzięli swoje panny, bo ciągle były brane do tańca przez innych :lol: kumpel zapłacił za panne a ona prawie przez cała studniówkę spędziła czas z kolesiem który przyszedł sam :D w końcu ją olał(kumpel) i poszedł miziać się z kelnerką :lol2: jakie to romantyczne i kosztowne :lol2: dlatego też jeśli masz zabierać na studniówkę kobitę która znasz od "jakiegoś czasu" tak tylko dla zasady to odpuść sobie i nie bądź frajerem :] jak partnerka to tylko Partnerka z która długo się znacie i macie do siebie zaufanie Edytowane 29 Listopada 2007 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2008 Odświeżam temat. Jutro moja studniówka :) Dziś w szkole dzień maturzysty, a ja w domu siedze z gorączką. Trzeba się będzie jutro przed wyjściem nałykać jakiś dropsów typu Coldrex i zrobić makijaż na te podkrążone oczy :wink: Ogólnie impreza ma być na ok. 300 osób na hali sportowej. 300zł od pary (jeśli osoba towarzysząca jest z zewnątrz) 200zł jeśli idzie sie samemu. Ide sie dalej kurować... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majestic- Opublikowano 4 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2008 (edytowane) 19 stycznia, Hotel Mieszko w Gorzowie ;] Zobaczymy jak będzie... cena 200zł od osoby a 250 za parę ;| więc jeśli coś będzie nie tak będę bluzgał aż do matur ;p Idę sam z wielu powodów przede wszystkim tak jak ktoś wyżej napisał nie mam stałej partnerki z którą bym był już jakiś dłuższy ale naprawdę dłuższy czas a po drugie nie wiem ile ciężaru imprezy na siebie przyjmę ;p to wstydu dziewczynie też robić nie chce żadnej ;p Edytowane 4 Stycznia 2008 przez majestic- Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2008 (edytowane) trochę dużo płacicie, szczególnie za ta hale sportową ... u mnie za osobe 150zł (para 300zł)> dla naszej szkoły były dwie sale (połaczone) Sala Westernowa http://www.hotelmaria.sirbud.pl/index.php?...sala_westernowa + Sala Balowa - Biała http://www.hotelmaria.sirbud.pl/index.php?p=dom_sala_balowa klimat był wypaśny :lol2: Edytowane 4 Stycznia 2008 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shoq Opublikowano 4 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2008 19 stycznia - Hotel Europejski w Krakowie. 400zł od pary (koszt jak się idzie samemu nie wiem ile wynosi bo się tym w ogóle nie interesowałem) bo czyjaś mamuśka tak negocjowała z organizatorem :/, ale trudno.. w końcu raz się żyje :D. Yeamik, życzę szybkiego powrotu do zdrowia na jutro i dobrej zabawy ;). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_gringo_dado Opublikowano 4 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2008 Mi przełożyli studniówke z 26 na 12 stycznia, ale nie ma co płakać. Cena 110zł/os. 220zł/para czyli nawet nawet. Ide z dziewczyną (choć coraz mniej mi sie to podoba, ostatnio sie poprztykaliśmy, ci co czytali topic o sylwestrze wiedzą), ale wiem że pare innych znajomych dziewczyn bedzoe obecnych wiec będzie si. Najlepiej, bo jak słysze w szkole ile kto wydał na przygotowania itd. to mną wstrząsa. Jak słysze jakąś dziewczyne że 200zł suknia, 50zł fryzjer itd. to wielkie oczy robie. ja ledwo 25zł na nowy krawat dałem bo garnitur juz dawno temu kupiłem, teraz tylko do wyczyszczenia dałem. Na szczęście moja partnerka nie musiała kupować sukni bo też juz miała, przez co ja miałem ułatwione zadanie z doborem koloru krawata. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2008 no ja tak samo, dużo wydać nie musiałem bo praktycznie wszystko już kupiłem znacznie wcześniej - w dodatku graniak to bardziej uniwersalny strój niż sukienka ;] moja siostra w tym roku wydała ponad 300zł na sukienkę, 50zł na karnet do solarium :E kolejne wyda 50zł na fryz ... sporo szmalu :lol: ale wynajmować limuzynę to już żenua i przesada, a to właśnie towarzystwo z jej klasy ma zamiar zrobić ... swojego czasu wybrałem się taksówką w 4 co kosztowało nas 2zł na łebka :lol2: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FastlY Opublikowano 4 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2008 (edytowane) 250zl - para 800zl - garnitur + dodatki 100-150zl - kwiaty, alkohol, taksowki, gumy tanio nie jest, ale co tam, swoja studniowke ma sie raz :D, no chyba, ze ktos nie zdal EDIT: a no i pasuje tu slowo bezcenne, ale co to bedzie to sie dowiem za 2 tygodnie Edytowane 4 Stycznia 2008 przez FastlY Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sid Opublikowano 4 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2008 Też niedługo będę miał... Jakoś tam wiem że sie nie wybawię, wszak ja nie z takich, ale idę dla samej zasady :) Na studniówce raczej wypada być ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
McDracullo Opublikowano 5 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2008 A ja wczoraj miałem próbę poloneza... Cienko to widzę :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2008 Wróciłem właśnie. Troche przed czasem, ale tak wyszło, ja nie byłem w pełnej formie i partnerka również chora więc sie za bardzo nie wybawiliśmy :sad: Ci co leków nie brali to sie mogli raczyć różnymi extra napojami spod stołu, więc też z parkietu schodzili sie tylko dotankować ;) Ogólnie to przesrane zachorować w takim czasie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dudek89 Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2008 26 Stycznia U mnie 120zł/os para 240zł Idę z koleżanką Koszty? Hmm Garniak nawet nie wiem ile to ale sądzę, że 250-300zł to totalny max, już z krawatem i koszulą. Jak dla mnie to to wszystko to jedna wielka przesada, własne wesele, chrzciny dziecka, jego pierwsza komunia, można pakować kase... a nie w jakąś durnowatą studniówkę, impreza jak impreza, a jakieś limuzyny czy inne [ciach!]ły to już jest śmiech na sali i przejaw jakiegoś zadufania w sobie. No ale skoro mama czy tato dają kasę to dlaczego by nie skorzystać no nie ? Ale jakby trzeba było samemu zarobić, to nie sądzę aby którakolwiek z osób idących na studniówkę wydała taką kasę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imperator Kret Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2008 (edytowane) Zależy jak kto podchodzi do tych zakupów. Nie mówię tutaj o wypożyczeniu limuzyny, tylko właśnie o garniturze. Dobry garnitur i tak jest potrzebny nie tylko na studniówkę. Potem będzie matura, rozpoczęcie studiów itp. Do tego może jakiś ślub, chrzciny lub inne imprezy na których trzeba być dobrze ubranym. A dobry garnitur to niestety minimum koło 700-800 zł kosztuje (i to bez koszuli :razz: ) Edytowane 6 Stycznia 2008 przez Puma Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FastlY Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2008 No wlasnie, bo chyba nikt tu nie kupuje garniturow jednorazowych. Jak sie kupuje to na dluzszy czas no i wtedy mozna se pozwolic na cos wiecej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sbchp250 Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2008 Jakos tanio u was z tymi studniowkami.... u mnie 400zł para :mur: Garnitur mam od jakiegos czasu... wiec tyle mniej przeynajmniej... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sylwia Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2008 Ja mam 19 stycznia w szkole. 85 zl od osoby :> Sukienka nowa, buty tez, ale buty chociaz przydadza sie na mature i pozniej...a po studniowce sukienka zawisnie w szafie :P czasem uwazam, ze macie lepiej bedac facetami:> ale tylko czasem :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2008 Garniak nawet nie wiem ile to ale sądzę, że 250-300zł to totalny max, już z krawatem i koszulą.tyle za garniak? Przegiąłeś w drugą stronę :-| Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MaRuH Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2008 (edytowane) tyle za garniak? Przegiąłeś w drugą stronę :-| Ze taka cena to nie można od razu mówić że zły, ja kupiłem za 250zł w konopiskach koło Częstochowy, jest tam skupisko sklepów z garniakami itp, ubiera się tam dużo ludzi którzy idą na np taką studniówkę, w tym okresie jest tam full ludzi, taki garnitur jak mój to w jakimś większym mieście chodzi po 400-500zł :wink: , więc jak tam można kupić to samo za mniej to po co przepłacać :wink:. Sam się zdziwiłem że idzie tam kupić takie fajne garnitury za tak śmieszne pieniądze , a garniak bardzo ładny, leciutki w cieniutkie paski z lekkim połyskiem :) , za buty dałem 120zł :-| , trzeba było już kupić porządne, koszula z krawatem i spinkami(ładnie to wygląda) 130zł, + 350zł na studniówkę za parę <_< , trochę ta zabawa kosztuje, ale ja nie płace tylko rodzice więc nie będę płakał. Edytowane 6 Stycznia 2008 przez maruh Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2008 w sklepach firmowych za te same ciuchy płacimy nawet 2x więcej, więc trzeba tez umieć kupować :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dudek89 Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2008 Ja mieszkam w małej miejscowości i kupuje w lokalnych sklep, więc ceny są raczej skierowane pod ludzi z regionu, bo wiedzą, że nikt by nie kupił garnituru za 800zł :] A czy garnitur za 800zł czy za 300zł to 50% sukcesu to to, jak o niego dbamy, jeżeli się w nim wytarzamy (jak alkohol położy) to i najlepszy nie wytrzyma. Nie pamiętam ile dałem za ostatni, ale wytrzymał 2lata bez problemu, ale trzeba zmienić bo za krótki się zrobił :] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafwlkp Opublikowano 6 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2008 (edytowane) Ja dałem w zeszłym miesiącu za marynarkę 290 zł, do tego spodnie, kamizelka i wyszyło niecałe 500zł (jeszcze 2 koszule kupiłem). Więc myślę że źle nie dałem. Dla mieszkańców moich rejonów: polecam gnieźnieński sklep Adriano. Cały wielki budynek garniaków. Idzie się zgubić :D Edytowane 6 Stycznia 2008 przez rafwlkp Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...