Hanu Opublikowano 4 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2004 Temacik się rozbujał.... Mlodass, nie dziwię się , że wielbisz T-Maca, jesteś wychowany na graczach NBA XXI wieku. Zdecydowanie popatrz co wyprawiał Mike,a zobaczysz, że McGrady'emu wieeeele brakuje. Jak masz okazję to zobacz: -drive Mike'a w finałach z Lakersami w 1991 r. MJ dostaje piłkę przed linią osobistych, wchodzi w trumnę, wybija się z prawą ręką do wsadu, Vlade Divac próbuje blokować "piętro niżej" :wink: ( Mike cały czas w powietrzu), Jordan wydaje się, że wsadzi ją prawą ręką i....... przekłada piłkę do lewej i robi lay'up od dołu 8O 8O 8O -3 mecz w finałach z Portland w 1992 r. 6 trójek Mike' w pierwszej połowie meczu. Po "szóstej" przebiega obok załamanego Cliffa Robinsona z rozłożonymi rękami i miną typu " jak to się dzieje nie wiem". -3 mecz playoff z Celtics w 1986 r. Chicago przegrywa po trzech dogrywkach. Mike ciągnie cały mecz sam. Ale jak można grać przeciw siedzącym na karku cały czas 2 obrońcom przez 70 minut? Ano można: 69 punktów, 18 zbiórek, 6 przechytów. -Ostatni,5 mecz półfinału konferencji w 1990 r. z Cleveland. Akcja, która przeszła do historii jako "The Shot". Końcowe 3 sekundy, Cleveland jest jedną nogą w finale konferencji, piłkę z prawej strony ma Chicago. Wszyscy "Kawalerzyści" wiedzą, że piłka trafi do Mike'a. MJ wychodzi do podania od Craigha Hodgesa. "Na głowie" siedzi mu Craigh Ehlo ( jedyny obrońca w NBA, który nie leżał Mike'owi) i Ron Harper. MJ przekozłowuje piłkę na lewo i na wysokości trumny wychodzi do rzutu. Ręce obrońców ma niemalże na twarzy ( bo wyżej nie mogli doskoczyć :))). Ten rzut nie ma prawa być celny.....A jednak wchodzi czysto. Chicago wygrywa. Mike skacze w geście radości tak wysoko, że nieomal kopnął kibica w głowę. Ehlo leży na ziemi i nie może uwierzyć w to co się stało.... -5 mecz finałów z Utah w 1997 roku. Mike przystępuje do meczu z gorączką 39 C i odwodnieniem po zatruciu. Momentami Pippen musi go podtrzymywać w timeoutach. Mike wygląda jak śmierć, a jednak gra jak natchniony. Utah prowadzi w 4 kwarcie na 5 minut przed końcem. Mike bierze sprawy w swoje ręce. Dwie trójki i jumpshot za 2. Chicago wygrywa. Mike zdobywa 38 pkt i ma 9 zbiórek. Pip znosi go z boiska... -ostatni mecz finałów z Utah w 1998 r. Malone na 19 sek przed końcem i prowadzeniu Utah wyrabia sobie pozycję do rzutu kryty przez Rodmana. MJ podkrada się i przechytuje piłkę! Do końca 12 sek. Mike rusza na kosz kryty przez Bryona Russela. Wszyscy wiedzą co będzie dalej i drużyna "robi" Mike'owi pole. 8....7....6...sekund. Mike markuje wejście, robi niesamowity zwód, Russel "gubi buty", 5 sekund......Jordan wychodzi w górę, 5 metrów od kosza z lewej strony, piękny, ułożony rzut. Piłka wpada czyściutko do kosza, nadgarstek Mike'a zamarł w pozycji kończącej rzut. Kibice Utah milkną w rozpaczy.... Chicago po raz szósty mistrzem. To tylko wybrane, charakterystyczne epizody. A tak na koniec, by wszyscy zrozumieli dlaczego Michael Jordan był najlepszy: Ten sam półfinał konferencji z Cleveland 1990r. W drugim meczu MJ zdobywa mimo rozpaczliwej obrony Rona Harpera ( tego samego , który grał później w Chicago) 50 pkt. Na konferencji prasowej Harper stwierdza: "Te 50 pkt. to przypadek. Miał dzień. Już nigdy nie pozwolę by rzucił nam tyle punktów". Michael dowiedział się o tym. W trzecim meczu pakuje Harperowi 52 pkt.... To właśnie niespotykana wola walki i rywalizacji stworzyła go takim dominującym graczem. Talent ma wielu, ale to nie wszystko... A co do Kobe Bryanta. To bardzo dobry gracz. Ale niestety na każdym kroku pozuje i robi z siebie wielką gwiazdę. Talent ma i będzie jednym z najlepszych shooting guard w NBA, ale od Mike dzieli go przepaść. Jonathan, nie powiem, masz trochę racji z tym zdjęciem Bryanta z boiska. Zasługiwał na MVP, ale tak to już w sporcie jest, że wielkie gwiazdy są ponad wszystkim . To było zakończenie kariery Mike i dlatego umozliwiono mu zdobycie MVP. Zauważ jednak dwie rzeczy: - o czym to świadczy, że na boisku 40-letni facet potrafi ogrywać 25-letniego, tryskającego energią "gwiazdora"? A w ostatnim sezonie Mike był tylko cieniem zawodnika z lat 1984-1998, mającym problemy w wsadem do kosza.... - To ,że Jordan stał się chodzącą reklamą zawdzięczał swojej osobowości i tym co robił na boisku. Był twardy i wiedział czego chce. Chciał być najlepszy na boisku - był, chciał być również najlepszy w biznesie. To reklama do niego przychodziła a nia on ado reklamy. To wierutna bzdura, ze ludzi przychodzili na mecze Chicago. Oni przychodzili na mecze Jordana I na koniec moich wywodów jak zaproponował Bartek ( powiedzmy od 1990 ): PG - Isiah Thomas, John Stockton, Jason Kidd, Gary Payton SG - Michael Jordan..............Clyde Drexler, Reggie Miller, Kobe Bryant, Allen Iverson SF - Scottie Pippen, Dominique Wilkins, Tracy McGrady, Kevin Garnett PF - Karl Malone, Charles Barkley, Dennis Rodman, Tim Duncan, Larry Johnson C - Shaquille O,Neal, David Robinson, Hakeem Olajuwon Tyle..... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonathan Opublikowano 4 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2004 Wiem ze to byl "gest" na jego odejscie, ale odchodzi sie raz :? A co do ludzi ktorzy uwazaja ze AD1 tacy sa swietni. Sa fajni jezeli chodzi o prowadzenie pilki, zgranie, ale to co graja to jest widowisko. Z normalna druzyna nie mieli by szans przy obronie strfowej, ba wogole przy obronie, ktorej w ich meczach sa ulamki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiAłY Opublikowano 4 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2004 Oj Bialy to moze ty poczytaj Wiekszosc koszykarzy inwestuje ma wlasne firmy a Jordan zaprzepascil wiekszosc majatku na hazardzie. Myslisz ze po co zrobil z siebie pajaca i wrocil do ligi???? Bylo to glupie posuniecie bo stracil swoj wizerunek. Co do MVP moze zobacz te Allstargames i powiedz mi dlaczego na kilka minut przed koncem meczu kiedy zarozumialec Bryant ma wiecej punktow zdejmuja go z boiska i poprostu daja Michaelowi MVP. Zrazilo mnie to bardzo, nie ukrywam. A to czy byl reklama czy nie to nie ma co dyskutowac. Od poczatku byl kreowany na gwiazde. Nie zaprzeczam byl dobrym graczem, ale dwoch bylo lepszych. Jak wierzysz w takie bzdury wyczytane w "Pani domu" (chodzi mi tutaj o niby przepuszczenie majątku) to big :lol: dla Ciebie. Przeczytaj post "Hanu" to zrozumiesz pewne fakty. A Jordan swoje pieniądze zainwestował w Wizzards, wcześniej ulokował kase w knajpce, ceel charytatywne, i z tego co pamiętam posiada majątek ponad 300mln $. Więc wara od Mike 8). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hanu Opublikowano 4 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2004 AND1, nie ma co Skip2MyLou czy Hot Souce wymiatają jeśli idzie o ball handling, ale do koszykówki ma się to tak jak grzebień do potrzeb łysego. Połowy tego w meczu nie ma szans zrobić. Choć przecież w teamach AND1 szaleli Allen Iverson, Stephon Marbury czy Shawn Marion. Ładnie to wszystko wygląda, ale już widzę jak Hot Souce robi w meczu Boomerang'a naprzeciw Gary Paytona :D . Bosze, ta fantazja dzisiejszych "koszykarzy"... BTW - pamiętacie ten song - ....." I'd like, I'd like to be like Mike" ..... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pit Opublikowano 4 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2004 Imho nie nalezy porownywac and1 do nba, dlatego napisalem ich w oddzielnych 'kategoriach' ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czara Opublikowano 4 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2004 Proponuje skonczyc rozmowe o najlepszym koszykarzu :) bo nikogo innego zamiast Jordana nie mozna nazwac najlepszym :P to on i jego gra sparawila ze koszykowka i NBA zaczelo byc popularne na calym swiecie :) wiec pogadajmy o koszykarzach na drugim , trzecim miejscu a MJ jest na 1 miejscu :D A co do And1 to zgadza sie ze ich "sztuczki" sprawdzaja sie tylko na ich meczach pokazowych :/ w prawdziwej grze nic nie zdzialaja . zreszta juz paru zawodnikow z przeszloscia w AND1 juz gra w NBA i zadnej kariery nie zrobili (nawet nie moge sobie przypomniec kto :P ) A najbardziej denerwuja mnie kolesie ktorzy na boiskach popisuja sie takimi sztuczkami a jezeli dochodzi fo prawdziwej gry to nic nie pokazuja :/ a napewno nie pokazuja prawdziwej koszykowki ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pit Opublikowano 4 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2004 [...]zreszta juz paru zawodnikow z przeszloscia w AND1 juz gra w NBA i zadnej kariery nie zrobili (nawet nie moge sobie przypomniec kto :P )Iverson zrobił Zalezy co definiujesz jako prawdziwa koszykowka ....tak jak powiedzialem przed chwila - mysle ze nie nalezy zestawiac zawodnikow and1 z nba, stwierdzeniami iz ' gdyby zagrali z <tu_wstaw_zawodnika_nba> to napewno by przegrali bo nie potrafia grac tylko robic triki'. To jest zupelnie inna liga, inne przepisy, inna mentalnosc graczy... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hanu Opublikowano 4 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2004 Nie tylko Iverson. Zobaczcie jak w tym sezonie grało Miami Heat. Jako rozgrywający pierwszej piątki gra tam niejaki Rafer Alston. Jeśli go nie znacie to.....poznajcie "enbiejowskie" wcielenie Skip2MyLou!!!!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czara Opublikowano 4 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2004 Chodzilo o to ze gra w AND1 dla Iversona , Mariona itd to tylko epizody do tego juz po tym jak byli w NBA znanymi graczami :) a co Alston'a to nie pamietalem o nim poza tym to Dwyane Wade jest pierwszym rozgrywajacym w Heat Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Opublikowano 4 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2004 Jordan tytuły zdobywał sam Sorry Pip Ze jak???? Zaden zawodnik nie jest w stanie sam zdobyc tytulu. Smiesznie to zabrzmialo :wink: To jest gra druzynowa, liczy sie team a ten Bulls mialo swietny nie zrozumieliśmy sie Miałem na myśli Jordan i rzemieślnicy... Pippen niestety chyba tez tak naprawde to powtórzę za kims kto się zna na koszu... (CI co sie znaja bedą wiedzieli kto to.. :) ) w koszu najważniejsze jest idealnie zbilansować atak i obronę. Nie wygrywa sie tylko jednym albo drugim chociaz podobno playoffy obroną :wink: recepta na sukces: 2 gwiazdy w teamie- ( jedna troche wieksza od drugiej ) i doskonali role players) tak zdobywa sie mistrza Bulls- Jordan Pip, San Antonio - Robinson Duncan Lakers Shaq i Kobe Houston Haakem i Glyde Drex i wspaniali statyści będący tylko dodatkiem, rzemieślnicy od czarnej roboty pozdro all Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiAłY Opublikowano 4 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2004 And1 to taki Harlem Grobtrotters? Zapomniałem jak się pisze to drugie słowo, tych drugich chyba już nie ma, więc powstało And1 :>, kiedyś Harlem (lata 70) grał przeciwko drużynie Nba, jak się okazało przegrali, to takie małpki z trikami, które są mało przydatne w grze na parkiecie, 70% tych trików nie zrobią w prawdziwym meczu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonathan Opublikowano 4 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2004 E tan naj i tak jest Kareem Abdul-Jabbar jezeli patrzymy juz na statystyki :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Allen Opublikowano 5 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 5 Czerwca 2004 [...]już widzę jak Hot Souce robi w meczu Boomerang'a naprzeciw Gary Paytona :D[...] BTW - pamiętacie ten song - ....." I'd like, I'd like to be like Mike" ..... Ba, ja nie wiem czy chociaż 5% tych tricków by byli w stanie wykonać na parkiecie NBA :roll: Poza tym, jak zapewne wiesz, a sądzę, że oglądałeś Mix-Tapes, to jak w 1,2 części była jeszcze "jakaś" Defense, to w 4,5 (6 mix tape nie oglądałem jeszcze) wszystko już było ustawiane i szło na commercial, przykład: gość wchodzi od lewej strony na trumnę przy nim 3ech przeciwników, żaden się nie ruszył, aby zablokować albo utrudnić chociaż rzut. A Song, heh, mam całą składankę na PC :) od Sonku NY Knicks, 76ers, po Space Jam mixes ;]]]] Oczyiście "Be like Mike" nie mogło zabraknąć ;]] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Opublikowano 5 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 5 Czerwca 2004 E tan naj i tak jest Kareem Abdul-Jabbar jezeli patrzymy juz na statystyki :wink: nie sądze tylko jedną i to jeszcze chwile najwiecej punktów zaraz malone zabierze ciekawe kto porównuje and1 i Pro basket :lol: :lol: :lol: boshhe Mike zwycięża w chyba najważniejszej statystyce- najwyższa średnia zdobytych pkt na mecz z całej kariey- ponad 30 nikt nie ma wiecej niz 30 hehe i jeszcze jedna ponad 20 pkt w meczach all-stars tez nikt nie ma wiecej niz 20 i jeszcze jedno 3x mvp playoffs mvp sezon i mvp allstar game jednoczesnie!!!!!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VeGi Opublikowano 5 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 5 Czerwca 2004 Widzę, że wszyscy za MJ :D Macie racje :P Mam po nim imię :P Hehe... Z obecnie grających koszykarzy podoba mi się gra B. Davisa... Ale najbardziej lubię oglądać wsady :D Desmond Mason :D [my favourite], J Rich, S Webb, MJ, Dominique, Vince, T-Mac :D Potrzebuję Slam Dunk Contest 2001... chodzi mi o filmik z całym konkursem a nie highlights Jakby ktoś miał to zgłaszać się :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
limerro Opublikowano 6 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2004 jak dla mnie najlepszy to : Giggi La Trottola :) Najlepiej wymiatal w kosza pomimo metra wzrostu i to z zawianymi oczyma :) my hero :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 6 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2004 Denryk Wardach Wyjadacz parkietow:D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Opublikowano 6 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2004 w czasach gdy Pat Riley ze swoimi Knicks ocierał się o tytuł powiedział: "jest trzech wybitnych koszykarzy w tej lidze- Michael Jordan, Patrick Ewing i...... Tyrone Bogues.... no tak 156 cm wzrostu... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
frstjob Opublikowano 6 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2004 Oczywiście Jordan, ale dodałbym do tego kilku, pamiętacie finały Superconics vs Bulls? Gary i Shawn - to dopiero była para! Najlepszym przechwytującym (dla mnie) Payton, asysty to tylko Kidd, bloki - Mutombo, ten jego gest który zabroniono mu pokazywać :D Teraz już nie śledzę meczy NBA jak kiedyś, sądzę że gros osób przestało się interesować po odejściu Jordana i rozpadzie Bulls :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szogo Opublikowano 6 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2004 Heh nie bede orginalny i powiem, ze Jordan :} Kibicuje mu praktycznei od 93...to co moglem ogladac ogladalem (oczywiscie wszytkie finaly 96-98)...teraz co tylko moge sciagnac to ogladam....a za co? to bym mogl o nim napisac spooooooooroooooooooa po drugie wszystko zostalo juz napisane :}.....BYL JEST I BEDZIE NAJLEPSZY... Kazdy ma swoje zdanie a pisanie bzdur typu ze stracil kase na hazardzie czy cos w tym stylu nie ma sensu...Po drugie sama jego firma produkujaca buty,ciuchy etc. ma sie dobrze i z tego ma spore dochody. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czara Opublikowano 7 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2004 Denryk Wardach Wyjadacz parkietow:D hehe chyba Henryk Wardach ! historia polskiej koszykowki ;) a ta "wyjadacz parkietow" wymyslil ktorys z naszych cudnych komentatorow sportowych ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ste3an Opublikowano 7 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2004 Denryk Wardach Wyjadacz parkietow:D hehe chyba Henryk Wardach ! historia polskiej koszykowki ;) a ta "wyjadacz parkietow" wymyslil ktorys z naszych cudnych komentatorow sportowych ;) heniek jak gral w anwilu wloclawek mieszkal w moim bloku :D nieraz bilety zalatwil :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hanu Opublikowano 7 Czerwca 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2004 Yo, Henio Wardach to klasyk, bez dwóch zdań. Każde jego zagranie pod koszem mogłoby trafić do podręcznika o ruchach centra w trumnie - maksimum efektu, ZERO efektowności. Normalnie jak maszynka zaprogamowana. Pięć ruchów na krzyż, wszyscy wiedzą co Henio zrobi a kosz i tak pada. No i na dodatek fizjonomią Wardacha można by obsadzić ze trzy horrory..... :D A co do wsadów. Ładne toto, sam kiedyś wiele kombinowałem, ale z wiekiem trochę przechodzi ( poskręcane wielokrotnie kostki, nadwyrężone ścięgna ). W końcówce liceum grało się tak by każdą akcję z kontry kończyć dunk'iem. Dziś już trzy lata po studiach jakoś mniej mam na takie zabawy ochoty. Po co, punkt to punkt choćby nawet fiutkiem zdobyty. Choć jak się patrzy jakim wyskokiem dysponują niektórzy to aż ciary przechodzą - ze dwa lata temu na łódzkim streetballu na Pietrynie był konkurs, w którym w finale dwóch gości przeskakiwało nad coraz to większą ilością ludzi. Zwycięzca skończył na pięciu.... Szkoda, że nie ma nigdzie z tego filmiku. To robiło potężne wrażenie. Obecnie w NBA pod tym względem bardzo podoba mi się Desmond Mason. Strasznie podobny w ruchach do MJ i chyba nawet dynamiczniejszy. Świetny gracz poza tym, szkoda, że nie dają mu w Milwaukee się rozegrać, pociągnąć zespół. Nie powiem, Vince i T-Mac też nieźle fikają... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...