Skocz do zawartości
ae7

Pseudo ochrona w sklepach :)

Rekomendowane odpowiedzi

siemanko,

 

przeczytalem fajny artykuł http://kiosk.onet.pl/art.html?DB=162&ITEM=...1190894&KAT=241 i mam pytanie jakie prawa ma ochroniarz?

 

Bardzo mnie to interesuje, bo to co się dzieje to jesdnym slowem paranoja.

Ja nigdy nie zostawialem żadnego plecaka (bo pan ochroniarz tak powiedział hehe) bo mówiłem NIE!! i to skutkowało, ale chciałbym znaleść konkretny paragraf i pokazać to tym łosiom :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polacy nie potrafią korzystać z przysługujących im praw

 

Hehehe ja to jeszcze wczoraj pisałem w innym poście, padło jak na zawołanie. Sklepowy ochroniarz ma prawa takie same jak piekarz, czy kominiarz, czy każdy klient, ma prawo zatrzymać podejrzanego np. o kradzież do czasu przybycia na miejsce policji, na tym się kończą jego prawa, nie ma prawa rewidować, zaglądać itp. do tego uprawniona jest wyłącznie policja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polacy nie potrafią korzystać z przysługujących im praw

 

Hehehe ja to jeszcze wczoraj pisałem w innym poście, padło jak na zawołanie. Sklepowy ochroniarz ma prawa takie same jak piekarz, czy kominiarz, czy każdy klient, ma prawo zatrzymać podejrzanego np. o kradzież do czasu przybycia na miejsce policji, na tym się kończą jego prawa, nie ma prawa rewidować, zaglądać itp. do tego uprawniona jest wyłącznie policja.

 

no własnie o to mi chodzi, tylko potrzebuje trochę paragrafów:)

 

hehe juz widze ich miny jak im machne jakimis paragrafami hehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale tu nie chodzi o to, że jest paragraf, tylko o to, że paragrafu nie ma, a mianowicie nie ma paragrafu upoważniającego pracownika sklepu pracującego w roli ochroniarza do wykonywania czynności innych niż np. kasjerki, więc stosuje się ogólne przepisy kodeksu cywilnego. Wystarczy po prostu samo oświadczenie, że np. do rewizji osobistej jest uprawniona WYŁĄCZNIE policja. Argumentów przemocy fizycznej bez wyraźnego uzasadnienia, to już zupełnie nie wolno stosować. Oczywiście wszystko zależy od konkretów, każdy przypadek jest indywidualny, ja mówię o bezpodstawnej rewizji osobistej, czy użyciu argumentów siły fizycznej. Oczywiście jak to w rzeczywistości wszystko można naginać, jeśli 5 ochroniarzy powie, że Cię nie rewidowali, a Ty sam, że Cię rewidowali, to i tak prawda będzie po ich stronie, dlatego nie wolno, np. jeśli poproszą Cię abyś "pozwolił na stronę" poddać się presji, ponieważ wówczas tracisz potencjalnych świadków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mogą mnie nie wpuscić do jakiegoś sklepu, jeżeli odmówię np. zostawienia plecaka?

Nie mają prawa żądać pozostawienia np. plecaka, nie wpuścić w sumie też nie mają prawa, ale mogą rozegrać to inaczej, np. że byłeś pijany, agresywny i zmyślać itp. Teoretycznie są prawa, które pozwalają im Cię nie wpuścić, ale na pewno nie za to, że nie chcesz zostawić plecak. Jeśli by Cię nie chcieli wpuścić to musiałbyś dosłownie wzywać policję. Z oczywistych powodów gra to chyba nie warta zachodu. Mam tu na myśli proceder np. taki jak w Media Markt, gdzie daje się śmieszny kluczyk, bagaż wkłada do skrytki i to ma być niby zabezpieczenie, zabezpieczenie oczywiście dla nich, bo na pewno nie tego kto pozostawił tam swoje rzeczy. A co jeśli w torbie miałbyś dużo pieniędzy i po powrocie w torbie ich już nie było? Kto wówczas za to by odpowiadał? Wyważyć taką skrytkę to przecież żadna sztuka. Jak pracownik MM udowodni, że miałeś lub nie miałeś i ile tych pieniędzy? Przecież nie zostawia się potwierdzenia, ani nie wycenia, ani nie ubezpiecza zawartości tego co włożyłeś. Czy dobrze pamiętam i nie mylę się, że za kluczyk daje się 2 złote? Ich kluczyk jest wart 2 złote, a nasz bagaż złamanego centa! :lol: I tu właśnie jest cały trik! Tak naprawdę zostawiając bagaż w tych skrytkach, nie ma różnicy między tym jak byś je zostawił przed wejściem do całego hipermarketu. To jest żywy dowód na to, że w takim przypadku, jak zwykle klienta robi się na szaro. Bo jakby nie patrzeć, Ty sam zamykasz tam ten bagaż i nikt nie odpowie w przypadku jego straty, oni tylko wypożyczają miejsce... Dlatego, najprawdopodobniej, nie mają prawa żądać pozbawienia bagażu, a tym bardziej pod presją zakazu wejścia w przypadku odmowy jego zostawienia.

 

Do każdego sklepu wchodzisz choćby z 5 siatkami i 5 plecakami, dlaczego by Media Markt miał mieć inne prawa? Nie sądzę.

 

Myślę, że chodzi o wywarcie nacisku na nieświadomych ludzi, jak widać skryteczki w MM świetnie działają, ludzie dają się nabierać, do momentu, aż im zginie ich własność.

 

Jeśli strażnik prosi Cię o pozostawienie bagażu, to spytaj się np. czy odpowie za ewentualne zaginięcie bagażu i cennej zawartości (zablefuj). Jeśli on zablefuje, że tak, to powiedz, że chcesz mieć tego pisemne potwierdzenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehhhh

 

jestem buntownikiem, wyznaje zasade "idz pod prad" , ale bez przesady.....

 

co za problem zostawic plecak w takim np kerfurze??

 

chadzam do w.w. sklepu kilka x w tygodniu po szkole, lub jak jade na impreze i nie ma problemu.

po prostu, jezeli upomni mnie ochroniarz zostawiam plecak w depozycie i tyle.....

 

kiedys jechalem na impreze i cholernie sie spieszylem na autobus, a do depozytu kolejka byla, powiedzialem to ochronairzowi i puscil mnie z plecakiem :)

 

jezeli w danym sklepie obowiazuje zasada, ze z plecakiem nie wchodzimy, to sie podporzadkujcie.

mamy wolny rynek, hipermarket obok hipermarketu i naprawde macie wolny wybor gdzie kupujecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozdział 6

 

Środki ochrony fizycznej osób i mienia

 

Art. 36. 1. Pracownik ochrony przy wykonywaniu zadań ochrony osób i mienia w granicach chronionych obiektów i obszarów ma prawo do:

 

1) ustalania uprawnień do przebywania na obszarach lub w obiektach chronionych oraz legitymowania osób, w celu ustalenia ich tożsamości,

 

2) wezwania osób do opuszczenia obszaru lub obiektu w przypadku stwierdzenia braku uprawnień do przebywania na terenie chronionego obszaru lub obiektu albo stwierdzenia zakłócania porządku,

 

3) ujęcia osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla chronionego mienia, w celu niezwłocznego oddania tych osób Policji,

 

4) stosowania środków przymusu bezpośredniego, o których mowa w art. 38 ust. 2, w przypadku zagrożenia dóbr powierzonych ochronie lub odparcia ataku na pracownika ochrony,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no bo to chodzilo glownie o MM.

Ale powiedzialem NIE! i wszedłem.... Mi się wydaje, że w Polsce nie ma takiego prawa aby ktoś mi kazał zostawić plecak w skrytce. Po to jest ochrona żeby pilnować! A jak chcą mnie rewidować nie ma problemu wzywajmy policaj..... i po problemie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bruce, wyrwane z kontekstu fragmenty Ustawy są przytoczone bezsensu i bez zrozumienia.

 

Oto cała ustawa.

 

http://www.abc.com.pl/serwis/du/1997/0740.htm

 

1) ustalania uprawnień do przebywania na obszarach lub w obiektach chronionych oraz legitymowania osób, w celu ustalenia ich tożsamości,

Zapis dotyczy wyłącznie przypadku, w którym ochroniarz ma określony plan działania, a więc może wpuścić na teren np. wyłącznie Kowalskiego i Nowaka i w tym celu wymagane jest ustalenie tożsamości osób, podającej się za Nowaka i podającej się za Kowalskiego, żaden, ale to żaden ochroniarz NIE MA PRAWA w żadnym innym przypadku kontrolować dokumentu tożsamości, choćby dostał po mordzie, za coś takiego art. 50

 

Art. 50. Pracownik ochrony, który przy wykonywaniu zadań przekroczył upoważnienia lub nie dopełnił obowiązku, naruszając w ten sposób dobro osobiste człowieka,

 

podlega karze pozbawienia wolności do lat 5.

podajesz punkty, których znaczenia w ogóle nie rozumiesz.

 

Na obszarze marketu każdy ma prawo przebywać, w związku z czym ochroniarz nie ma prawa nikogo legitymować.

 

2) wezwania osób do opuszczenia obszaru lub obiektu w przypadku stwierdzenia braku uprawnień do przebywania na terenie chronionego obszaru lub obiektu albo stwierdzenia zakłócania porządku,

Jak wyżej, tyczy się osób, które nie mają prawa wejść na teren wedle ustalonego planu ochrony, np jeśli wejściem na teren upoważniony jest Nowak i Kowalski, to nikt inny już nie wejdzie, a jeśli ktoś inny się znalazł na terenie, to musi wyjść, do wejścia na teren marketu uprawniony jest każdy człowiek, pracownik ochrony nie ma żadnego prawa bezpodstawnie zabraniać komukolwiek wejścia, czy też bez podania wyraźnego powodu (na pewno nie będzie to plecak) nakazywać wyjście, jeśli chodzi o zakłócenie porządku, to chyba nie jest żadna nowina.

 

3) ujęcia osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla chronionego mienia, w celu niezwłocznego oddania tych osób Policji,

To niepodlega żadnym wątpliwościom, ale znowu nie ma to żadnego związku z sytuacją w markecie, to miałoby zastosowanie jakbyś wyciągnął broń w środku, demolował sprzęt, czy zachowywał się podejrzanie, np. rozmieszczał podejrzane przedmioty.

 

4) stosowania środków przymusu bezpośredniego, o których mowa w art. 38 ust. 2, w przypadku zagrożenia dóbr powierzonych ochronie lub odparcia ataku na pracownika ochrony

Znowu niezrozumienie, ustawa to całość, a nie cytowane fragmenty.

 

Art. 38. 1. Pracownik ochrony może stosować środki przymusu bezpośredniego w:

przypadkach określonych w art. 36 ust. 1 pkt 4 i art. 37 pkt 2 wyłącznie wobec osób uniemożliwiających wykonanie przez niego zadań określonych w ustawie.

To jasno i zrozumiale podkreśla wobec jakich osób można stosować środki przymusu bezpośredniego, wejście z plecakiem na teren sklepu, w żaden sposób nie uniemożliwia ochroniarzowi wykonywania jego zadania.

 

W sytuacji w markecie, żaden ochroniarz bez powodu nie ma prawa Cię tknąć choćby paluszkiem, jakbyś Ty jego zaatakował, lub nagle zaczął demolować sprzęt, to owszem, ale podajecie uprawnienia ochrony wobec zbirów, a nie ludzi wchodzących z plecakiem.

 

Pomijam już, że są to oczywiście uprawnienia, wyłącznie koncesjonowanych ochroniarzy, do których niekoniecznie zaliczać się muszą pilnujący wejścia ochroniarze, bardzo często są to zwykli ochroniarze nielicencjonowani, często nawet w strojach ochrony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

może ja coś i tym razem dodam od siebie.

 

Do sklepu nie każdy musi wejść, to jest teren prywatny i właściciel może zabronić danej osobie wejść na teren sklepu. A pozatym zastanowił się ktoś po co nam karzą zastawiać plecaki? a po to aby między innymi uniknąć sytuacji przeszukiwania przy wyjściu przez "bramki" jak czujka się załączy.

I najważniejsze takie postępowanie ma na celu zmniejszyć kradzież na sklepie. Chyba to jest zrozumiałe że każdy pilnuje swego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do sklepu nie każdy musi wejść, to jest teren prywatny i właściciel może zabronić danej osobie wejść na teren sklepu.

Sklep prywatny to nie jest teren prywatny, to dwie różne rzeczy.

 

Właściciel nie może nikomu zabronić wejścia na teren sklepu bez podania wyraźnej uzasadnionej przyczyny, ponieważ każda działalność handlowa jest do użytku publicznego, takie są po prostu zasady handlu, jeśli ktoś bezpodstawnie zabrania nam wejścia na teren sklepu to może się liczyć z surowymi konsekwencjami takiego czynu.

 

A pozatym zastanowił się ktoś po co nam karzą zastawiać plecaki? a po to aby między innymi uniknąć sytuacji przeszukiwania przy wyjściu przez "bramki" jak czujka się załączy.

I najważniejsze takie postępowanie ma na celu zmniejszyć kradzież na sklepie. Chyba to jest zrozumiałe że każdy pilnuje swego.

Kazać to oni sobie mogą. Pamiętaj o tym.

Dlaczego jesteś tak naiwny, dlaczego interesują Cię w ogóle ich problemy, czy Twoje problemy ich interesują? Z tego co wiem, w większości towaru w marketach nikogo nie obchodzą nawet polskie instrukcje obsługi co jest prawnym wymogiem. Nikogo nie obchodzi sprzedaż bez opakowań, co jest też prawnym wymogiem, w Auchan walą 300kg przeterminowanej zgnilizny. Ale pod tym względem mają to gdzieś. To są ich problemy. Nie zapominaj, że to oni żyją z Ciebie, a nie odwrotnie. Skąd się bierze w Polsce jakieś takie dziwne nastawienie. Problem z uniknięciem kradzieży, należy do nich i oni nie mogą rozwiązywać tego problemu Twoim kosztem! Przepraszam, ale czy pod marketami ktoś pilnuje Twojego auta? O co to, to już nie, prawda? Ale, Ty sam masz zostawiać i narażać swoją własność bo mógłbyś ukraść płytę cd, czy kasetę. No ludzie! Przy wyjściu ochroniarz nie musi nic robić i nie jest to żaden problem, ponieważ gdybyś ukrył coś w plecaku bramka zaczyna pikać, czy jeśli bramka nie piszczy, a są takie podejżenia, to ochroniarz grzecznie poprosi o zatrzymanie, Ty nie pozwalasz się zrewidować, ale przyjeżdża policja i jesteś załatwiony, czy wejdziesz z plecakiem, czy nie, żadna różnica. Dodatkowo jest cały stos kamer i ochroniarzy, którzy widzą czy coś kombinujesz, czy nie. Oni naprawdę mają wszystko dobrze pod kontrolą. Nie róbmy problemu tam gdzie go nie ma. Jak Media Markt zorganizował rzeźnie, gdzie towar poniszczono doszczętnie na dziesiątki czy setki tysięcy złotych i to z ich własnej głupoty, to problemu nie mieli co? A jeśli zostawisz plecak i będą mieli dalej wątpliwości to co rozbierzesz się do naga i nie będą mieli już żadnych wątpliwości? :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściciel nie może nikomu zabronić wejścia na teren sklepu bez podania wyraźnej uzasadnionej przyczyny, ponieważ każda działalność handlowa jest do użytku publicznego, takie są po prostu zasady handlu, jeśli ktoś bezpodstawnie zabrania nam wejścia na teren sklepu to może się liczyć z surowymi konsekwencjami takiego czynu.

A to ciekawe. Jakoś nie wydaje mi się, żebyś miał rację, no ale możliwe, że masz więc podaj jakiś konkretny przepis na potwierdzenie Twoich słów.

 

Nie róbmy problemu tam gdzie go nie ma.

No właśnie. Skoro niektórzy mają czas na użeranie się z ochroniarzami, czekanie na Policję itd. to niech sobie korzystają ze swoich praw. Ja nie mam tego czasu i skoro pozostawienie na chwilę plecaka w przechowali pozwoli mi zrobić bezproblemowe i szybkie zakupy to go po prostu tam zostawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sklep prywatny to nie jest teren prywatny, to dwie różne rzeczy.

 

Właściciel nie może nikomu zabronić wejścia na teren sklepu bez podania wyraźnej uzasadnionej przyczyny, ponieważ każda działalność handlowa jest do użytku publicznego, takie są po prostu zasady handlu, jeśli ktoś bezpodstawnie zabrania nam wejścia na teren sklepu to może się liczyć z surowymi konsekwencjami takiego czynu.

tez chialbym jakis konkretnych przepisow/przykladow, bo to co napisales zakrawa na jakis absurd!

btw. ciekawe gdzie robisz zakupy :lol:

 

Dodatkowo jest cały stos kamer i ochroniarzy, którzy widzą czy coś kombinujesz, czy nie. Oni naprawdę mają wszystko dobrze pod kontrolą.

no teraz to ja jestem pewny ze ty jestes jak moja mlodsza siostra, piszesz co ci slina na jezyk przyniesie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o to że właściciel nie musi danej osoby wpuścić na sklep, to nie ma żadnego przepisu, jeśli zachodzi podejrzenie że w plecaku/torbie może wynieść coś z sklepu (czyli popełni przestępstwo) nie wpuszcza się danej osoby i tyle. Wiem że to może „nie jest fer” ale tak jest, ja ktoś juz tu zaznaczył jeśli chcesz dochodzić swoich praw to wezwij policje/prawnika tylko jestem ciekawy co im powiecie "nie chcieli mnie wpuścić do sklepu". Nie wiem czy nie wato zostawić plecaka w przechowalni lub najlepiej w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ci co sa klientami nazekaja ze plecaki musza zostawiac w przechowalniach itp.... a gdyby tak ktorys z tych narzekaczy otworzyl duzy sklep, byly by kradzieze to tez by wymagal zostawiania plecakow i wiekrzych toreb w przechowalni...

Ja sie pcham na sklep zawsze z plecakiem jak juz mam, najwyzej mnie cofnie 10 metrow do przechowalni, i z tego powodu nie musze mu cytowac jakis kodeksow prawnych, bez przegiecia.

marketow jest od cholery w polsce jak komus nie pasuje ze musi zostawic plecak w przechowalni to niech idzie sobie do innego sklepu...

I jeszcze tu ktos smieszny jest piszac jakos tak - co bedzie jak mi ukradna z przechowalni torbe pelna pieniedzy ? ....

nie no rozpacz..... taka torbe to schowaj w domu pod podloga :P, a do marketu z karta kredytowa....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez chialbym jakis konkretnych przepisow/przykladow, bo to co napisales zakrawa na jakis absurd!

Przepis? Proszę bardzo - Konstytucja, Kodeks Cywilny, Ustawa o szczegółowych warunkach sprzedaży konsumenckiej, Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie szczegółowych warunków zawierania i wykonywania umów sprzedaży między przedsiębiorcami a konsumentami, każdy sprzedawca nie tyle, że nie może zabronić, ale jest wręcz ZOBOWIĄZANY do umożliwienia każdemu konsumentowi swobodne nabycie towaru, czy korzystania ze sprzedawanych usług i to jeszcze w sposób ściśle określony i uregulowany wieloma wymogami.

A teraz Ty pokaż mi przepis, który mi zabroni wejścia z plecakiem, lub zabroni wejść na teren sklepu. LOL

 

2. Sprzedawca jest obowiązany zapewnić właściwe do rodzaju towaru i miejsca sprzedaży warunki techniczno-organizacyjne umożliwiające konsumentowi wybór towaru oraz zademonstrowanie jego jakości i kompletności, jak też cech użytkowych towaru (w szczególności sposobu uruchomienia jego mechanizmów i podstawowych zespołów).

2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.

2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

jak sobie wyobrażasz np. że ktoś Ci zabroni wejście np. do fryzjera? Brak mi słów po prostu zatkało mnie po tym co tu przeczytałem, mroki średniowiecza.

 

Jak chcecie to możecie zostawiać torby w domu, czy też w depozycie, czy nie wchodzić bo sprzedawca wam "zabroni" przecież ja nigdzie nie napisałem, że ktoś nie może zostawiać bagażu w depozycie, tylko, że jeśli zechce to może tego nie zrobić, tak jak np. Bruce to uczynił bo się spieszył, w czym problem?

 

http://www.konsument.net4.pl/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze tu ktos smieszny jest piszac jakos tak - co bedzie jak mi ukradna z przechowalni torbe pelna pieniedzy ? ....

nie no rozpacz..... taka torbe to schowaj w domu pod podloga :P, a do marketu z karta kredytowa....

No przecież to była przenośnia tylko......

 

Znowu popieram mrtnt w całej rozciągłości :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh

 

Widzę mrtnt przepisy znasz i to się chwali. Przepisy przepisami, ale tak z ręką na sercu mrtnt będziesz robił młyn dlatego że chcesz udowodnić niczego winnemu ochroniarzowi iż masz takie prawo wejść do teren marketu. Jestem ciekawy ja to załatwisz. Policje wezwiesz i zaczniesz rzucać artykułami z prawa ? A tak pozatym to takie markety nie są głupie i pewnie też znaleźli parę linijek gdzie pisze że nie muszą wpuścić daną osobę. Prawa nie znam tak jak Ty ale na poczekaniu mogę sam wymyślić pretekst aby nie wpuścić klienta. Np. robiąc zakupy zobowiązujesz się przestrzegać regulaminu w którym jest wzmianka o pozostawieniu bagażu w przechowalni. Oczywiście możesz przeczytać im Konstytucje, Kodeks Cywilny tak gdzie pisze musi Cię wpuścić i wpuszczą ale bez plecaka. No chyba że znajdziesz na też "parę cytatów".

 

Więc czy nie lepiej i szybciej podporządkować się ? Chyba tak tym bardziej że aż tak to Twojej wolności nie naruszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak sobie wyobrażasz np. że ktoś Ci zabroni wejście np. do fryzjera? Brak mi słów po prostu zatkało mnie po tym co tu przeczytałem, mroki średniowiecza.

Do fryzjera? Chyba nie udał Ci się ten przykład. Będąc właścicielem zakładu fryzjerskiego oczywiście, że mam prawo nie wpuścić (i nie wykonać dla niej usługi) osoby np. nietrzeźwej, brudnej, zawszonej etc. To jest mój zakład a nie obiekt użyteczności publicznej.

 

A teraz przykład praktycznie z całego świata. Dyskoteki. Tam również nie wpuszczane są różne osoby, populanie nazywa się to "selekcja". Jako właściciel knajpy odmawiam sprzedaży usługi klientom i jakoś to funkcjonuje i nie słyszałem, żeby ktoś niewpuszczony podał do sądu właściciela knajpy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak sobie wyobrażasz np. że ktoś Ci zabroni wejście np. do fryzjera? Brak mi słów po prostu zatkało mnie po tym co tu przeczytałem, mroki średniowiecza.

Do fryzjera? Chyba nie udał Ci się ten przykład. Będąc właścicielem zakładu fryzjerskiego oczywiście, że mam prawo nie wpuścić (i nie wykonać dla niej usługi) osoby np. nietrzeźwej, brudnej, zawszonej etc. To jest mój zakład a nie obiekt użyteczności publicznej.

 

A teraz przykład praktycznie z całego świata. Dyskoteki. Tam również nie wpuszczane są różne osoby, populanie nazywa się to "selekcja". Jako właściciel knajpy odmawiam sprzedaży usługi klientom i jakoś to funkcjonuje i nie słyszałem, żeby ktoś niewpuszczony podał do sądu właściciela knajpy...

No i masz babo placek, czy rozmawiamy tu o osobach nietrzeźwych, brudnych i zawszonych? Czy nie użyłem określenia nie mają prawa nie wpuścić bezpodstawnie? A że nikt nie podał do sądu właściciela knajpy, przecież piszą i o tym w tekście onetu, bo ludziom się nie chce, boją się, nie znają swojej wartości, są typowymi Polakami, naiwni, łatwowierni, zbyt łatwowierni

 

tak z ręką na sercu mrtnt będziesz robił młyn dlatego że chcesz udowodnić niczego winnemu ochroniarzowi iż masz takie prawo wejść do teren marketu.

Lepus, rozmawiamy tylko o tym co stanowi prawo, nie ważne jak się zachowujemy na codzień, to i tak warto wiedzieć co dokładnie stanowi prawo.

Zdarzały się przecież przypadki, że ochrona pobiła na zapleczu ludzi. Różnie wygląda rzeczywistość.

Przecież to jest normalne jak słońce, że każdy robi to co jest mu najwygodniej, a najczęściej najwygodniej dla obu stron jest iść na ugodę.

Ale nie zawsze ugoda będzie możliwa, to wszystko. Przecież, jeśli kupujesz np. przeterminowany towar, to nie idziesz na ugodę, nie machniesz ręką, tylko idziesz go reklamować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...