To samo dotyczy kart z tzw zwrotów.Ile może ich być?Jeden,dwa...ale jak ktoś oferuje kilkanaście tych samych modeli to oczywiste, że karty kopały. Ludziki ze sklepów sami zakładali koparki(Lipton nawet się chwalił budową ...)a po pół roku grafy odkurzone do pudełeczek i na sprzedaż jako powystawowe, zwroty lub inne outlety.Część pod własnym szyldem a część na koncie jakiegoś podstawionego dyzia na łolegro. Karty się zwróciły a do końca gwary pewno i tak dociągną a jak nie żadna strata.Zysk był wcześniej.