Nie chodzi o wydajność. Chodzi o TPM 2.0, oraz VBS (Virtualization-Based Security) i HVCI (Hypervisor-Protected Code Integrity).
Mac mini może zbliżony jest cenowo, ale wydajność (chociażby w montażu) raczej będzie znacznie wyższa, bo interga intela tutaj kleknie. No i chyba nie muszę pisać o drastycznych różnicach w wymiarach.
Oczywiście, że system w Maku można aktualizować nawet jak nie jest oficjalnie wspierany - służy do tego CoreBoot. No i za te 5 lat nie powinno być problemem z Linux, bo na Macbooku z M1 już działa. Nie wiem, jak wygląda kwestia Windows po tym, jak MacOS straci wsparcie - jeśli działa przez jakąś wirtualizację, to powinien działać do czasu, dopóki sam Windows będzie obsługiwany.