Ja takze mam problem z zatokami ale nie jestem alergikiem, katar mam bezprzerwy od kilku lat, kilka razy dziennie oprózniam nos -nawet latem (chusteczki chigieniczne to umnie w domu norma), powodem mojej choroby bylo chodzenie po dworq bez czapki nawet przy -25*C chodziłem bez czapy kilka godzin dziennie i tak mi sie porobilo. Ten katar juz mnie dobija, słyszalem ze sa jakies zabiegi na zatoki, chyba nie chodzi o oczyszczanie rurkami (zreszta nie jestem pewien) ale czy sa zabiegi operacyjne lub jakies podobne ktore zrobią z tym pozadek raz na zawsze ??
PS: U mnie ten sluz jest raczej płynny, ale moj znajomy który ma zatoki (ma alergie) mowi ze sluz ma gesty i zalega on w nim. A jak u was ??