-
Postów
2028 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez djsilence
-
Zamówiony box z Amazon.co.uk za Ł24. Bez Czarków.
-
a co masz w secondaryFormat=RGB16D uploadMethod=blit force16bitDepth=0 A może to po prostu katy widzenia tak zmieniły kolory? Podejrzewam jednak, że obraz który masz na środkowych trzech jest jednym obrazem, a zewnętrzne mają inny odcień ze względu na to jak softth je tworzy:
-
JROX 30" nie obejmuje tak pola widzenia jak 3 monitory (albo 5 ;) )
-
Boczne monitory pewnie są w 16 bitach, bo magistrala ledwo zipie przy takiej ilości danych. Tu troszkę info na ten temat. D3D Bandwidth Test Jak się okazuje, wcale nie trzeba TripleHead2Go za kilkaset złotych ani eyefinity, któremu z resztą brakuje kilku opcji, które ma darmowy SoftTH (m.in wycięcie tego co jest pod ramkami). EOT w zależności od dnia 2-10 godzin. Szyja nie boli. Boczne są w sumie okazjonalnie używane, choć lepiej jest gdy się trochę rusza szyją niż ma byc ona cały czas w jednej pozycji.
-
Jeee, pozdrawiam Maniakalnego :) Choć pięc to troszkę dużo jak na mój gust :) Trzeba się nieźle naruszać głową przy trzech (co jest poczatkowo trudne do przywyknięcia) a co dopiero 5 :) OMG Titan Quest Grid (choć lepiej się gra z widokiem z maski)
-
1. Panowie, czy planujecie sprawić, aby ludziom scrolle w myszkach szybciej się zużywały? :) Czy konieczny jest taki rozjazd między tematami? Bardzo cieżko "przelecieć wzrokiem". PurePC.pl - Forum Dyskusyjne -> Ośla łączka Fajnie, że zmiany zaszły i jest nowsza wersja Ipb, choć miałem cichą nadzieję, że web 3.0 nie zawita do tego forum, gdzie wszystko jest przerośnięte i oddalone od siebie o kilometr. 2. Ramka z avatarem in info jest za szeroka, a tekst nieczytelny ze względu na brak odstępów.
-
LOL, przecież na początku była głowa lwa, a dopiero później, po ulewach wyryto twarz człowieka.
-
Stranded, to może jakiś linczek do bety ? OK, ok nie bij, tłumacz :)
-
Sorry, ostatnio jestem w ciemniejszym miejscu, może stąd te niepogodne wypociny. Kryzys wieku średniego ? ;)
-
Dlaczego piractwo ma się dobrze.
-
Absolutnie się zgadzam. Sam uciekam od zgiełku, gdy tylko będzie mnie na to stać.
-
joint income dwóch osób po około 31k x 3 latka i depozyt jest. Późno zaczęliśmy, więc pewnie nie wyrobimy się przed trzydziestką ale przed 32im rokiem powinno być pozamiatane. Winter ma szansę zdąrzyć. Brytole kupują w wieku 28-30 lat w standardzie. (kupowali. Teraz się w bankach popier.....ło). Nie mówiłem tylko o brokerce. Account managerowie i salesmani. Ludzie w logistyce międzynarodowej też robią długie godziny albo blackberry o 4 rano. Sorry, ale ja nie mam zamiaru zostać przy 23k na zawsze. Sales managerowie mają po 40k+ więc da się. Wystarczy staż. Osobiścię idę w account management, gdzie basic jest większy niż mam teraz w administracji. Wolę włożyć trochę wysiłku teraz i postarać się przez parę lat, dopóki nie ma dzieciaków, niż tyrać całe życie za średnią kasę i wszystko wydawać na mortgage. c'mon, przecież sam wiesz, że w tym kraju można zarobić dobrze i łatwiej to osiągnąć niż w Polsce. Z naszym polskim uporem, inteligencją i wykształceniem jesteśmy sobie w stanie poradzić tutaj, bo przecież większość anglików ma świetne social skills, ale są zwyczajnie tępi. Dzisiaj HR managerka (40 lat brytyjska kobieta z jamajskich rodziców siedząca na 32k) pytała się jak to działa, że są cztery bolce luzem i półka, bo dla niej to będzie niebezpieczne, taka półka. no i gdzie te bolce idą, do tych dziurek? OMFG ! Zrozumiałem jakiś czas temu, że trzeba porzucić do poddaństwo, per państwo i służebność, i traktować siebie na równi. Nie zgrywać cfaniaka i wywyższać się wiedzą, biegając do wszystkiego bedąc złotą rączką, tylko robić swoje i grać w ich grę. Kart się przeciwnikowi nie pokazuje. A my polacy przyjeżdżamy tutaj z mentalnością poddanego i myślimy, że nas docenią gdy będziemy się starali robić wszystko jak złote rączki. Gó... prawda. Tym sprawiamy, że zaczynają nas wykorzystywać, po czym uderzamy w szklany sufit i droga się zamyka. Trzeba umieć sprzedać siebie. Jak brytyjczyk wykonuje tylko to co ma w kontrakcie, to ty robisz to samo, lecz troszkę szybciej, ale nie za szybko, żeby "kolega" z pracy nie zauważył i zaczął kopać dołki pod tobą. Z biegiem czasu, powoli będziesz postrzegany jak swój i masz szanse na awans. Bycie człowiekiem od wszystkiego, jak narazie w trzech firmach mi na dobre nie wyszło. Zawsze sprawa wyglądała tak samo i dochodziło do nadużyć mych "usług", a współpracownicy czuli się zagrożeni, a ja kończyłem będąc wyalienowany. "Życie uczy". Powtarzano mi to od dawna. Szkoda, że nikt nie powiedział mi tego co ja piszę tutaj na forum. Może komuś te bzdury pomogą zrozumieć ten bajzel.
-
Szybko się dorobić, to kupić dom w UK za 320k na 15-20-o letni mortgage przed trzydziestką. Oczywiście urodzeni w UK mają na to więcej czasu i wsparcie rodziców. Wyścig szczórów, nie. Każdy kto otwiera własną firmę będzie pracował od rana do wieczora. Oczywiście po 3-5 latach, jesli się uda, są kokosy. Ludzie pracujący w administracji, IT, sklepach itp owszem, mają pracę 9 to 5. Wszyscy, którzy płacone mają za wyniki (sprzedawcy, account managerowie, bankierzy, traderzy) oraz Ci, którzy robią biznes międzynarodowy z dalekim wschodem pracują kiedy trzeba. Wszyscy, którzy są w tej grupie pracowników, wiedzą po co robią to co robią. Wspiąć się i dorobić szybko, dopóki jest się młodym i zanim będą dzieciaki. Przecież nawet jeśli zaczniesz w administracji, to aby ruszyć się wyżej musisz się przyłożyć, by właściciel firmy, który sam ostro tyrał na początku, zobaczył, że macie coś wspólnego. Tak to wygląda w świecie pracy "nieimigracyjnej". Oczywiście wszyscy, którzy startują i mają 5, 6, 7 funtów na godzinę, będą chcieli pracować ilę się da, a wtedy gdzie śpisz i się myjesz nie ma już takiego wielkiego znaczenia. Dlatego wielu traktuje dom jak hotel i nie przeszkadza im, że mieszkają z sześcioma innymi osobami. Sam mieszkałem z dwoma parkami w domu trzypokojowym, gdy robiłem siedemnastki (od 15 do 8 rano) w hotelu, jeszcze parę lat temu. Winter, widzisz, a ja będąc właścicielem firmy, gdybym zobaczył że człowiek, któremu płacę za wykonanie pewnej usługi w mojej firmie odwala fuszerkę, to niemiałbym oporów. Jeśli jest podstawa to jest 30-day notice. Jak sam mówisz, wielu wykorzystuje naiwność innych, więc po co miałbym na to pozwalać? Kasa nie robi z ludzi kanibali. Ludzie robią z ludzi kanibali. Jeśli Cię drań manager ciśnie i wykorzystuje do granic, musisz wiedzieć gdzie jest granica. niestety niektórzy zapominają, lub wypersfadowuje im się gdzie ta granica jest i wtedy "sprzedają matkę". To że ktoś chce mieć górę kasy nie znaczy, że jest złym człowiekiem. Warto mieć cel, marzenia i do nich dąrzyć. Jak tego dokonasz jest kwestią Twego sumienia. Ja przestałem się oglądać na innych i robię swoje, bo inni jedzenia mojemu dziecku pod ryj nie podłożą. Welcome to the jungle, jak to mówią, a życie to gra, nic innego. W domu możesz mieć oazę spokoju i prawdy, ale na zewnątrz musisz grać, bo zawsze znajdzie się taki, który będzie lazł po trupach i obyś tym trupem nie był Ty. Sam widzę, że to co mówię jest zimnę i wyrachowane, lecz jestem tu już wystarczająco długo, aby stwierdzić, że ludzie są tylko ludźmi, nie ważne ile atrakcji jest w mieście, jakie pieniądze się zarabia i jak łatwo się żyje. Tu jest poprostu inna gra niż w Polsce. Tam jest gra o przetrwanie, tu jest gra o przetrwanie najsilniejszego. Szkoły wpajają nam wartości, które prowadzą do marzeń jak to będzie wspaniale w dorosłości. Wpajają to tak mocno, że jeśli kapniesz się przed trzydziestką o co w tym burdelu chodzi, to masz szczęście. Wszyscy inni są po prostu szarymi ludźmi z jakąśtam płacą, która wystarcza na spokojne przeżycie czasu na tej ziemi i wycho-do-wanie potomstwa, aby oni powtórzyli tą samą ścieżkę. Niektórzy są stworzeni, aby takie życie mieć, inni chcą czegoś więcej, choć niewielu się to udaje. Ważne, aby na końcu swego życia móc sobie spojrzeć w twarz i przyznać, że zrobiłem wszystko co mogłem, aby ten czas dobrze wykorzystać. A nie oszukujmy się, siedzenie w domu 320 dni w roku i jedne wakacje to za mało. Życie jest nie fair, a kasa, nieważne jakie święte wartości masz, wyznacza, co możesz z tym życiem zrobić.
-
Alez panowie. Zapieprzanie w pracy caly dzien to nie jest domena polakow. Tutaj wszyscy, ktorzy chca sie szybko dorobic pracuja dlugie godziny, a w szczegolnosci Ci ktorzy otworzyli wlasne firmy. Myslisz ze po co maja Blackberry? Dla szpanu? Nie, po to zeby byc osiagalnym od 8 rano do 23. Osobiscie mam to szczescie, ze pracuje 9-5.30 i moja praca narazie nie wymaga pracy po godzinach. Link do dziecka dostales, zebys nabyl perspektywy na swoje zycie w raju (Phil Collins anyone?). Co do kłód pod nogami, guess what, life's not fair. Get over it. Tez pochodze z niezamożnej/rozbitej rodziny i swoje widziałem oraz przeżyłem. Rozumiem Twoj punkt widzenia i rozgoryczenie, ze Polacy zyją tak jak żyją, ale tego nie zmienisz. To ich wybór. Staraj się sam dla siebie i zapomnij o poklepywaniu po ramieniu. To jest życie, a problemy przyjdą jak będzie rodzina i dzieciaki. Problemem będzie jak ktos z bliskich bedzie mial raka. Nie przejmuj sie ludźmi i ich decyzjami, gdy te nie dotyczą Cię bezposrednio. Czasy, gdy miało się "kolegów z bloku" bezpowrotnie minęły, a życie toczy się dalej. Skoncentruj się na swoich celach, bo martwienie się o innych nie sprawi, że osiągniesz to co chcesz w życiu.
-
http://www2.bilbao.net/bilbaoturismo/ingle...r/autobus3b.htm
-
Więc co chcesz swoją wypowiedzią przekazać Winter? Że nie jest raj? to oczywiste i nikt nie mówi, że jest inaczej. My też nigdy nie twierdziliśmy, że zarabiamy miliony. W telewizji, też wolą mówić o zmywaku niż o tych, którym się powiodło. Skąd zatem mit o zarabianiu milionów? Z urojeń ludzi, którzy fantazjują o wyjeździe, albo od kłamców, karmiących swe rodziny czyli szumowin bez poczucia honoru. Oczywiście, że należy znać język. Oczywiście, że należy się zasymilować i oswoić z innymi kulturami, których na zachodzie pełno, a my pierwsi tu nie jesteśmy. Moim zdaniem przyjechał pełen przekrój polskich warstw społecznych, z których głownie te rozrabiackie trafiają do gazet. Nie oczekujesz chyba, że w państwie, gdzie nie ma obowiązku meldunkowego ot tak kupisz telefon na kontrakt. Jak sam napisałeś, najpierw trzeba zaświadczenie od Gemeente, co jest porównywalne z meldunkiem w Polsce. Taki stan rzeczy jest naturalny, a jeśli kogokolwiek masz o to winić, to niech to będą Ci, którzy przed Tobą nakradli ile się dało. Próbujesz zasugerować, że zagranicą jest tak ciężko, a sam mówisz, iż zaczynasz myśleć na kupnem domu. Chyba w Polsce przy 1200zł, po dwóch latach pracy od zera, byś o domku nie pomyślał. Na zachodzie jest łatwiej, są lepsze zarobki, jest więcej do zwiedzania/zrobienia, otwierają się oczy, zmienia się spojrzenie na Polskę i morda się śmieje każdego dnia. To są fakty niepodważalne. Więc proszę przestań negatywnie na wszystko patrzeć i porzuć polską mentalność. Już na to czas. Wszakże jesteś poza Polską dwa lata. Mniej więcej tyle trzeba, aby przeszła frustra i wieczny negatywizm. Myślisz, że masz problemy? Jemu to powiedz.
-
Temat juz istnieje. http://forum.purepc.pl/Gry-f9/Saboteur-t230757.html Google tez moglby odpowiedziec na twoje pytanie http://www.google.com/search?q=the+saboteu...lient=firefox-a
-
Łatwo można kogoś pozwać ;)
-
Życie jest nie fair, a prawo jest skonstruowane tak jak jest. Możesz cywilne założyć, na co wydasz 3000zł po czym w lokalnym brukowcu na dole z boku będzie napisane, że przepraszają. Nie warto. Uważaj tylko, żeby Ci w papierach nie nabruździli przez głupotę.
-
Jeżeli Was obywatelsko nie aresztowano, a jedynie pomówiono w cztery oczy, choćby przy świadkach, to szkodliwość jest znikoma i zapomnij o sprawie cywilnej. To nie USA, że człowiek ma jakieś prawa w sądzie cywilnym. Co innego jakby was w kanciapie trzymali 4 godziny w majtkach. Jak sie okaże po taśmach, że nie kradniecie, to pisemną skargę do właściciela sklepu i więcej nic nie zrobisz. Ja bym nie ryzykował wejściem do tegoż sklepu jeżeli będzie stał radiowóz pod nim.
-
O ile pamiętam, to tak.
-
Ja troszkę z innej strony. Może skontaktujcie się z tym panem, który wyjątkowo ciekawą muzykę tworzy.
-
Mam nowo odkryty szacunek dla Verne'a. :-) http://www.thatvideosite.com/video/creepy_...e_3_wait_for_it
-
@ Chronic Z pośpiechu wkleiłem felerny link, który okazał się scamem. Wiesz, wejdź, zaloguj sie na steam przez naszą stronę. Wstyd jak cholera! @ernik Paypal niestety wymagany. Jak nie masz, to musisz kogoś z nim znaleźć. ;)
-
A to scam site ? Ło kuźwa sorry, nie miałem pojęcia. Przyjmuję pokornie opieprz i przepraszam najmocniej. Pośpieszyłem sie z podaniem "njusa" i zarobiłem wielkiego siniaka na opinii. Mam jedynie nadzieję, iż nikt nie nadział się na ten scam. Dziękuję jednocześnie Stranded-owi za czujność i szybką reakcję.