A książkę Dana Browna traktuję jako książkę akcji - przeczytaną gdzieś pomiędzy Wizją, Opiekunami, a Autostopem przez Galaktykę. Był fajny program na Discovery dotyczący tej oto książki - Brown oparł się na bodajże agnostyckich zwojach znalezionych w Egipcie pochodzących z II w N.E. (o ile mnie pamięć nie myli). "Rewelacje" w niej zawarte nie są niczym nowym, równie dobrze Wy możecie napisać książkę ukazującą spisek wszystkich od nie wiadomo jakiego czasu ;)