Jeszcze czasami "żebrający" to wybitni naciągacze...
Kiedyś gdy szedłem obok kościoła a tam siedzi taki żebrak, całe ubranie podarte i kartka - mam 2ke dzieci, nie stać mnie na ich wyżywnienie, blebleble. No to my czmych z kolegami w krzaki, bo był dość podejrzany. Parenaście sekund później wyjmuje Nokie 6210 (wtedy to był jeden z najlepszych telefonów) i dzwoni se :lol2:
Dlatego także żebraków omijam. A o domokrążcach moge powiedzieć, że nieźli to są Ci, co chcą na dojazd do noclegowni tak ze 4 zetaki a wali od nich tanim winem i chyba wiadomo, że chcą je przeznaczyć na nie...
Jeżeli chce pomagać biednym ludziom to wpłacam kaske na organizacje charatywne...