-
Postów
4525 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
120
Treść opublikowana przez slavok
-
ahahahahaha wydało się :lol:
-
Reduktor,oszczędności, minimalne spalanie NEO103 (1478168755) - Aukcje internetowe Allegro ktoś chętny :lol: ?
-
Jak to jest przedstawiciel "palenia gumy" w europie to ja już wolę to palenie z Iraku :rolleyes:
-
Jeżeli barany z rady miejskiej nie uchwaliły takiego kretyńskiego przepisu który to zakazuje to też można, bo to nie jest przepis ogólnokrajowy. Zamiast zajmować się uchwalaniem debilnych zakazów może niech się zajmą smrodami co wpuszczają do rowów melioracyjnych (które to zazwyczaj swoje ujście mają w rzekach) nieczystości z pralek/zmywarek/kibli itd. bo to jest zmora na wioskach... jak idziesz chodnikiem koło takiego rowu to nos ukręca. Wydaje mi się, że takie praktyki są o wiele bardziej szkodliwe dla środowiska aniżeli mycie samochodu pod domem.
-
Ja tam nie lubię mieć usranego samochodu o który się brudzę jak do niego wsiadam, oczywiście, że przez zimę samochodu nie poleruje i myję najczęściej na bezdotykowej (nie wyobrażam sobie by machać gąbką przy temp. ~0st), ale jak są ciepłe pory to samochód myję pod domkiem ręcznie gąbką i nie zajmuje mi to 3h a może 20 minut łącznie z wycieraniem wnęk drzwiowych, do tego odkurzanie i jest fajnie, wosk zarzucam raz na 2 miesiące używając do tego celu maszynki dość szybko się uwijam, co do myjni bezdotykowej - ciężko dobrze domyć samochód za kilka zyli bo zazwyczaj 1 zyl = 1min a machanie tą lancą przez przykładowe 4 minuty gdzie trzeba jeszcze syf spłukać nie jest zbyt wydajne, jak przejedziesz palcem po tak "umytym" samochodzie to zostaje syf. Nie spuszczam się nad lakierem jak ten gość nad tą astrą z linku który był kilka postów wyżej ale lubię mieć czysto w koło, zresztą nawet jak terenówką z wypadu pod dom wracam to ją karszerem dobrze z syfu spłukuje a nie zostawiam aż samo odleci. btw. jak z to jest z tą pianą aktywną ? nie powoduje to zmatowień lakieru, w końcu to dość agresywna chemia jest.
-
po za tym, że do takiego samochodu instalacje gazową dobrze potrafi założyć tylko jedna osoba w Polsce to nie ma przeszkód możesz gazować jak się STi dorobisz, przez miesiąc można zaoszczędzić na klocki hamulcowe i może nawet na fajki zostanie :rolleyes:
-
Bo pewnie samochód służy mu do pracy/dojazdu do pracy i robi nim XXdziesiąt tyś. km rocznie, a samochodów pokroju, STi, EVO, M3, czy przytoczonych tu musell car'ów nie kupuję się w takim celu.
-
Popieram to co napisał MaciekCi w 100% Ale odrywając się od tematu gazu, dzwonie dziś do mitsubishi by umówić się na przegląd outlandera (taki po paru tyś km, by zmienić olej w końcu silnik się dociera i takie tam, należy mu się zmiana oleju) no i przedstawiam sytuacje po czym pytam o szczegóły, pan kierownik serwisu oczywiście mnie poinformował, że tak pasuje taką wymianę oleum w silniku po paru tyś km zrobić itd. więc przeszedłem do meritum umówiłem się na przegląd ale coś mnie tchnęło i zapytałem o koszty wymiany oleju - zatkało mnie 4 litry oleju + filtr 450zł :| pytam po ile ten olej macie i co to za olej, ano castrol spełniający normy mitsu, uwaga - 400zł olej + 50zł filtr ale usłyszałem, że przegląd mam gratis HA! też mi promocja, trochę zszokowany ceną pytam więc czy mogę przywieźć swój olej spełniający normy vw toż ten sam castrol w sklepie kosztuje 160zł za 5 litrów, usłyszałem tak oczywiście może Pan ale wtedy przegląd (wymiana oleju!) nie jest gratis tylko kosztuje 390zł !! Czy to nie jest jawne sku....o ? zapytałem gościa czy wbijają to w kś. serwisową i czy jest to obowiązkowe, nie, nie jest obowiązkowe a w książkę wbijają jak będę chciał, poinformowałem, że zjawię się tylko po filtr oleum a olej wymienię sobie sam we własnym zakresie. Jaka konkluzja ? banda skur. i tyle, od kiedy roboczogodzina, przepraszam pół godziny (bo ile może trwać wymiana oleju) w jakimkolwiek ASO kosztuje 390zł ?
-
Ja wychodzę z założenia, że samochód taki jak bmw m5 czy inny smok jest dobrem luksusowym i zbędnym jeżeli mnie nie stać na jego utrzymanie, są priorytety i w moim życiu nie wyglądają w sposób ->samochód-imprezy-gar-dom-rodzina-> a raczej odwrotnie, jeżeli aktualnie mnie nie stać na utrzymanie takiego samochodu to go nie kupuję i nie zastanawiam się czy włożyć coś do gara czy może zalać do m5 i sobie pojeździć, marzenia mogą poczekać aż będę mógł się z nich cieszyć w pełnym stopniu a z napinki kupować m5 i dziadować gazowaniem, bo jak dla mnie pakowanie gazu do takich samochodów to dziadowanie i tyle, ale każdy ma swój światopogląd i priorytety, oczywiście nikomu nie zabraniam pakować gazu do imprezy sti czy miska evo, ale na widok takich samochodów na stacji LPG po prostu chce mi się śmiać, brak bagażnika to też jest dosyć spory problem, bo butla w takim samochodzie musi być dość potężna by miało to jakiś sensowny zasięg. Kiedyś już o tym pisałem i widzę, że takie tematy jak diesel-benzyna, gaz-benzyna itd. powtarzają się tutaj dość często i ciągną stronami.
-
a no to jest tak jak w wszytkim w hardcorowym kręceniu proca też musisz mieć lepsze chłodzenie :wink: Co do gazowania tajp-er itp, też nie toleruje, ale wszytko można tak jak i można ścigać się z pod świateł dieslem po programie mimo że używa się go podobno niezgodnie z przeznaczeniem :lol:
-
Gdzie takie rzeczy wyczytałeś ? wszystko zależy jak ten silnik chcesz uturbić, przy niskich doładowaniach nic nie trzeba grzebać w dole silnika, wystarczy założyć dmuchawkę (oczywiście bardzo uprościłem słowem założyć), wystroić i jazda, oczywiście są silniki które są wykonane z ciach!olitu i jakiekolwiek zwiększenie mocy skutkuje krzywieniem korb itd, ale do takich silników nawet nikt nie produkuje kitów wzmacniających bo nie są warte zabawy, aczkolwiek sporo benzynowych jednostek bez problemu przyjmuje turbawki bez ruszania dołu silnika, no i co rozumiesz przez zmniejszanie stopnia sprężania poprzez zmianę korbowodów ? bo nie bardzo załapałem, korby się wymienia zazwyczaj przy dużych mocach na kute by nie robiły kuku.
-
A dlaczego ni zakupiłeś np Samsunga galaxy tab ? połączenie produktów apple z windowsami i próba ogarnięcia tego wszystkiego zazwyczaj kończy się nerwami. Apple to apple, fajny interfejs fajny dizajn i wykonanie ale zmuszenie tego do współpracy z czymś co nie ma znaczna apple to koszmar, a wykorzystywanie tych produktów w biznesie to już katastrofa :D
-
Jesteś mechanikiem, masz jakieś doświadczenie w tej kwestii ? czy opierasz swoją wiedzę na tym co piszą w internecie.
-
widlaste ? nie, jak już to rzędówki, nikt już chyba tego nie produkuje, najdłużej to chyba vw ciągnął swoje SDI nie wiem czy dalej tego do cady nie pakują, no i jeszcze w cytrynach długo były 1.9 d ale już tego też chyba nie ma w ofercie, po prostu ekonomicznie nieuzasadnione jest pakowanie tego do osobówek czy nawet dostawczaków, wbrew opinii panującej wśród forumowych znawców nowoczesne trubodoładowane klekoty potrafią trzasnąć 500tyś km bez większych problemów, oczywiście zdarzają się wpadki ale raczej nikt z tego powodu wielkiego halo nie robi bo to w skali dzisiejszej produkcji znikomy procent który znajduje swoje odbicie w necie, ludzie mają w naturze to, że jak się coś sypnie to lubią się tym chwalić po za tym szukają porady co na zaradzić, natomiast jak jeździ bez problemu to nikt o tym nie pisze.
-
no to nie ma B-)
-
tak wolnobieżne silniki na mazut :rolleyes:
-
Przepraszam, że to napiszę ale zaczyna się w tym topicu "polaczkowanie"... może niech każdy zacznie patrzyć swojej [gluteus maximus] i niech sobie jeździ tym co się mu podoba i tym na co go stać a nie udowadnia na siłę drugiemu swoich czasami dziwnych niczym nie popartych racji, fobii, chorych przekonań, stereotypów - zwał jak zwał. W gulfie urwał się uchwyt za który chwyta się setki tyś razy w vectrze wysrał się przełącznik którego używa się jeszcze częściej, sprzęgło się wysypało a skąd wiadomo jak było użytkowane może jakiś amator strzelał z niego na każdym skrzyżowaniu - wypasione BMW by to wytrzymało?, maglownica też się przewinęła gdzieś no niestety ale producenci nie są w stanie stworzyć takiego produktu który w 100% podoła polskim "drogą", nie przesadzacie czasami ? to są rzeczy użytkowe które mają prawo się psuć, wymiana klamki za 50zł czy jakiegoś przełącznika za 100zł raz na 100tyś km jest jakimś wyznacznikiem złomowatości samochodu ? Do do akronimów w nowych samochodach, chcesz samochód bez nich chcesz klasyka zakup sobie Mustanga czy inny samochód z ery rozkwitu motoryzacji, a nie biadol na forum, że wszelkie systemy to zło które odbiera radość z jazdy 10 letnim samochodem za 10 tyś zł. tekstu o ubogich dresiarzach i wyzaczniku wartości samochodu na podstawie spalania już nie skomentuję bo uszy opadają, myślałem jonas, że jesteś trochę bardziej inteligenty ale widzę, że sam przeczysz temu co masz w podpisie i jak reszta przykładasz pałę do tych co mają inne poglądy, no tak - nie goń za stadem, w dodatku kolorujesz jakimś dużymi wydechami... ignora mi nie musisz sugerować bo już tam trafiłeś, za bardzo mnie irytują twoje wypowiedzi, przypomnę Ci tylko, że niedawno sam stworzyłeś post w którym to usilnie prosiłeś o radę w zakupie rzęcha z dieslem, sytuacja widać się zmieniła i twoje poglądy również.
-
nie wiem jak w dieslu 2.5 po programie ale jak miałem 1.9 to mi spalanie po programie spadło o litra hehehe.
-
czy aby na pewno ? STI My'07 2.5 280@320 (program, wydajniejsza pompka paliwa i takie tam) przed modem paliła 14/100 teraz 17/100 (i to nie przy dymieniu w komin bo tak to lekką ręką 25/100) nie ma mocnych turbo-benzyniak potrzebuje po modyfikacji o wiele więcej paliwa aniżeli klekot, po prostu inny zasada działania silników, klekotowi zazwyczaj wystarczy dostarczyć więcej powietrza nie mieszając zbyt mocno dawek paliwa.
-
raczej od 9 hehehe
-
bo przecież mam taką zachciankę i robię to co mi się podoba bo zapłaciłem za ten samochód i mój interes czy sobie zrobię 170 czy 500 koni, nie objeżdżam dresów nie jeżdżę w kolo komina by się pokazać i nie wlewam do baku rzepaku bo mi brakuje na piwko, więc nie wiem dlaczego wrzucasz wszystkich co myślą inaczej do jednego wora z etykietą bezmózgich gnojarzy i dziadów, ja Cię nie wrzucam do wora z dresiarzami ani dziadami bo jeździsz starszym BMW, Twoja wola tak jak i moją jest to że mam ochotę podnieść osiągi swojego samochodu dla własnego bezpieczeństwa i frajdy.
-
TG z serii na serie jest coraz słabszy, po 1 kończą się im chyba pomysły a po 2gie podcinają im coraz bardziej budżet, ale jak by nie było Clarkson z ekipą cały czas trzymają dobry poziom i naprawdę wolę sobie obejrzeć np powtórkę wyrpawy do Boliwii czy np do Stanów itp. fajnych odcinków z dobrym humorem aniżeli nowy odcinek Automaniaka z drętwymi jak laska babki kawałami na temat hajsu i swojej zajebistości w wykonaniu Prokopa...
-
http://www.youtube.com/watch?v=Axks9YWR6Zg
-
Przy takich przebiegach brał bym 2.5 V6, ewentualnie 2,4 M-Jet i wirus, nie koniecznie diesla kupuję się tylko dlatego że mało pali, można z tego wykrzesać sporą moc.
-
w dodatku jak w TSach padnie wariator to nie ma zmiłuj podobno trza cały komplet rozrządu robić, dochodzi do takich kuriozalnych sytuacji, że ludzie co 30 tyś kpl rozrządu zmieniają... poczytaj forum alfy kiedyś maiłem chęć na 147 (niestety ktoś mnie podkupił...) więc o tych wariatorach w benzyniakach się naczytałem.