Hmm... a dla mnie największe mankamenty to pojawiające się znikąd postaci i obiekty oraz to, że nie mamy określonej energii. Fucktycznie wali konsolą na kilometr i nie piszę tego by podsycić jakąś bezsensowną debatę i nie chcę być specjalnie złośliwy ale kole w oczy aż przykro. W niektóre gry przeniesione z konsoli aż miło pograć na ten przykład "lost planet" i nie jest ona jedyną ale czasami wydaje mi się, że pewnego rodzaju uproszczenia bardzo psują pewne aspekty gry. Z fizyką też coś kiepsko... mam na myśli to "fortepianino", które przewróciło się pod ostrzałem z karabinu. Przeciwnicy stoją jak wryci no i samo prowadzenie bohatera... schował się za wózkiem z walizkami :-D tzn. prawie się schował. Jeszcze tylko dorzucę, że kolesie padają nawet gdy w momencie strzału celownik jest poza obrysem przeciwnika... masakra... ale to( i wymienione wcześniej) są przywarami gry na platformy z padem.
Co złego to nie ja...
;-)
Howgh.