Veilroth

zeby zgiac plekse musisz ja rozgrzac - nie za duzo oczywiscie bo sie zacznie podtapiac jak nie masz odpowiedniego warsztatu to wystarczy Ci piekarnik a co do moda to calkiem fajna felga i nic wiecej niestety

jak dla mnie to syf :-|

w erze totalnej globalizacji - technologi swiatlowodowej - bezprzewodowego internetu i dziecinnie prostego dostepu do jakiejkolwiek informacji dla kazdego nie ma to jak dobry i sensowny pomysl naszego "zondu" zdaje sie ze kolejnym krokiem bedzie pakowanie ludzi do mara za posiadanie babki w bikini na pulpicie i to ku*** wlasnie teraz kiedy na wyciagniecie reki jest masakryczna kasa z doplat z eu - mamy wiec okres ciezkiej i wzmozonej pracy zeby wykorzystac te pieniadze jak najlepiej - wpompowac w infrastrukture i rozwoj -zamiast tego mamy teczki, szafy, seks afery, doktoraty Lepera, wymysly Giertychow i juz nawet niemaskowane klamstwa tego pieprzonego drobiu... najgorsze jest jednak to ze nie widac poprawy na lepsze tylko co chwile z pod ziemi wyskakuje jakis kolejny cymbal z poronionym pomyslem I need a drink...

kumpel mi ostatnio opowiadal jak byl na wyspach w pracy w wakacje pracowal w Szkocji w pubie i kiedys przyniosl wlascicielowi do sprobowania trzy rodzaje polskich piw lech , tyskie i zywiec gosc bierze lecha pije i mowi "this is piss not beer mate" :) dalej chwyta tyskie i mowi "good beer nice beer mate" pije zywiec i krotko "splendid beer mate simply splendid" i ja rowniez w pelni popieram zdanie tego Szkota :D

Tool Pushit (live) "Salival" cudo

smutno Ci? moze budyn? :lol:

ile razy wykrecilem sie sianem to juz nawet nie licze... raz w zyciu mnie dojechali na 300 i chyba z 8-9 pkt trasa wylotowa na Warszawe dwa pasy - z gorki - ale to jeszcze miasto wiec 50 ustawili sobie suszarke chyba ze 100m przed radiowozem i zaczaili sie na przystanku - zobaczylem ich za pozno bo jechalo duzo samochodow i skonczyl sie dzien dziecka - jak spytalem dlaczego sie postawili na takiej ulicy skoro ich tu nigdy nie bylo to otrzymalem informacje zebym utkal ryj bo dorzuca 200 jak mi zrobia przeglad... posiedzieli na tej ulicy z tydzien - nachapali az milo i od tej pory ich tam nie widac....

Shadows Fall a z punk rocka Wednesday 13

tak czytam tego posta i mi się gorąco robi... może zbierzmy się do kupy panowie co? Ja, Carl0s, msn, PelzaK, Arnie, Benito, jonas i cała reszta bandy i napiszmy parę książek typu: "LUTOWNICA" - "Praca zbiorowa" WNT - twarda oprawa 500 stron TOM I Podstawy albo "DIODA - a cóż to k... takiego?" - "Praca zbiorowa podzielona na 8 tomów" TOM I 674 strony - "Zastosowanie" ręce opadają :-|

fajny shit - nareszcie praca wlasna :)

w każdej takiej "teorii" jest ziarno prawdy (w niektórych ziarenko) jak choćby popularny ostatnio temat ostatecznego końca świata zaplanowanego na 22-23.12.2012 jest to data w której kończy się kalendarz Majów, kilkadziesiąt tysięcy lat temu był taki sam układ planet jaki ma być tego dnia i podobno Atlantydę szlag trafił - no i wtedy właśnie mają zmienić się bieguny Ziemi, czyli jednym słowem nieciekawie co do zmiany biegunów Ziemi - owszem - istnieją całkiem mocne dowody, że faktycznie w przeszłości tak było (należy szukać dowodów w ruchach płyt tektonicznych i ich położeniu) co do kolejnych dat końca świata - powiem tak - nie jest tak naprawdę na 100% wiadomo skąd wzięło się pole magnetyczne Ziemi, więc jeżeli ktoś mi wmawia że on wyliczył dokładną datę końca świata to ja mu pokazuję drzwi...

to i ja się "pochwalę" licząc od góry - blizna na 7 szwów w okolicy skroni, blizna na szyi, złamany nos, 2x złamany nadgarstek, zerwane ścięgno w jednym palcu - przecięte w drugim, uszkodzona łąkotka w prawym kolanie, problemy z rzepką w drugim, nadwyrężony staw skokowy w lewej stopie i niezliczone zgrubienia na goleniach po wślizgach kolegów :P naturalnie piłka nożna - nie ma jak być napastnikiem ;]

proponuję 4 serie ze stopniowanym obciążeniem I seria - 12 powtórzeń II seria - 10 III - 8 IV - 6 obciążenie powinieneś dobrać tak żeby na ostatniej serii zrobić 6 prawidłowych powtórzeń (choć jedno max.2 mogą być wymuszone) to tak luźna propozycja pół roku ćwicz bez żadnej chemii i koncentruj się na dobrej diecie, dobrym śnie i dużej ilości H20 :] takie jest moje zdanie

nie masz wyjścia - musisz zacząć się ruszać basen - skręty tułowia - skłony - brzuszki jak masz pracę w biurze to wstawaj jak najczęściej i poruszaj się trochę - rozluźnij mięsnie - porozciągaj się - zrelaksuj i broń Cię Panie Boże przed zakładaniem nogi na nogę...

za niewielką cenę możesz sam zbudować jak masz smykałkę i przekonać się czy coś Ci to da jakiś mały transformator, elektrody, przerzutnik astabilny (żeby nie powiedzieć multiwibrator :P ) i viola :wink:

panowie zeszliśmy na temat fekalny a na dodatek postojebstwo bo zaśmiecamy Dziubemu temat :P

I pomyśleć, że ja płaciłem za prawko 600.... A pierwszy własny ride 2 lata później - do dziś mam sentyment do escortów :]

polejcie mu dobrze gada... polejcie mu dobrze gada... a teraz z innej beczki - wbrew pozorom za kółkiem najgorsza nie jest brawura, brak doświadczenia czy need for speed... imo najgorsza jest RUTYNA - kiedy po spędzeniu za kółkiem iluś tam lat i przejechaniu tysięcy kilometrów czujesz, że nic Ci nie grozi i jesteś zbyt pewny swych umiejętności...no bo przecież ja to w ogóle... - błąd najgorszy z możliwych

he he pisząc warsztat miałem na myśli szeroko pojęte zdolności manualne - dobry modder to i żydowskim włosem obudowę równo poharata :] swoją drogą spoko że rzuciłeś foty "warsztatu" - fajnie wiedzieć jak inni pracują kibla Ci zazdroszczę - ja muszę gonić z garażu do domu :P

masz dobry warsztat Dziuby - i jeszcze lepsze pomysły podoba mnie się po całości i czekam co dalej :]

panie... weź no sobie zaparz kawy, ukrój jakiegoś ciasta ew.zapal fajkę - złap jakiś zeszyt, ołówek i po dogłębnym zastanowieniu się przelej na papier to co masz zamiar zrobić ułóż sobie plan działania - jakie prace będziesz robił po kolei - z czego będziesz korzystał - co Ci będzie potrzebne bo jak robisz wszystko naraz to tylko burdel z tego wychodzi aha - i staraj się nie zadawać 10 pytań w poście bo Cię w końcu wszyscy oleją :? więcej własnej inwencji, korzystania z wyszukiwarek i kreatywności (o samodzielnym myśleniu nie wspomnę przez litość....)

dzisiaj pomordowałem trochę dysk kiedy leżał tak jego temperatura wynosiła 28C teraz gdy włożyłem go do boxa i zamontowałem tak jego temperatura rosła wolno, ale jednak stale wykładniczo w funkcji czasu aż w końcu po wszelakich testach ustabilizowała się na poziomie 35-36C największą wadą tego rozwiązania zdaje się być brak jakichkolwiek spadków temperatury - gdy raz pomęczymy dysk jego temperatura nie spada do stanu idle, ale cały czas trzyma stress osobiście nie polecam montażu w 5.25 - (box przenosi nieco drgań, ale przede wszystkim brak dostępu chłodnego powietrza jest tu problemem) - ja zrobiłem to z konieczności gdyż nie mam miejsca na spodzie budy a nie chce mieć dysku podłączonego na dziko poza kompem wygląda na to, że najlepiej umieścić boxa na dnie i dodać jakiś cichy wiatraczek na 5V - w zupełności wystarczy, ponieważ boczne ściany pudełeczka nie grzeją się zbytnio pzdr.

cały dzisiejszy dzień w trasie więc nie miałem jak testować, ale na pytania odpowiem John przepraszam - dziękuję - proszę to rzadko spotykane słowa w dzisiejszych czasach a na tym forum to już w ogóle - więc mimo wszystko szacuneczek jonas wyobraź sobie że kneblują i to imo bardzo dobrze - sam byłem zdziwiony Dziuby ruch w interesie - dokładnie! nawet taka pierdółka jaką ja tu tworzę może dać ludziom nieco przyjemności i satysfakcji - a to już mały sukcesik :) jutro działam z jakimś testem pzdr.

Próbujesz być śmieszny/fajny/elo/zdobyć popularność - albo wszystko naraz? Jak masz się tak przypierdalać o [ciach!]ły (tak Panie kolego) to po prostu nie wchodź tutaj i nie marnuj swego cennego czasu na moją nędzną pracę...pusty śmiech Dziuby - hehe widzę że nadajemy na tych samych falach :D

Orgiusz nie pisałem tego w twoją stronę, raczej dla wszystkich którzy nie są w stanie pogodzić się z tym że ktoś może mieć odmienne zdanie- a poza tym ja nie mam tendencji do obrażania się i jak ktoś wypisuje głupoty w moją stronę to olewam ten temat powoli zaczyna przypominać nagonkę na mój punkt widzenia a nie zdrową dyskusję