Ależ ja się nie ukierunkowałem do jego postawy, nie neguje jej, ani nie popieram. Porostu zastanawiam czy ten pan nie przekracza pewnej granicy, a jeśli ktoś chlubi się rzeczami które wyczynia za kółkiem - łamiąc tym samym przypisy - to już jest inna kwestia, na odmienną rozmowę/wątek. Mamy takie a nie inne prawo, i nie mamy za wielkiego wpływu na jego treść, podzielam Twoje zdanie, aczkolwiek nurtuje mnie ta kwestia - pewnie nie tylko mnie.