-
Postów
2736 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez q8ic
-
Pomyślałem, że się podzielę myślami :P Fascynuje mnie austriacka szkoła i jej implikacje. Moim zdaniem jest to potężne narzędzie, którego należy używać w obronie wolności i kapitalizmu. Weźmy chociażby fundacje Forda i Rockefellera (Griffin wywiad z Doddsem - linkowałem). Robiły odrażające rzeczy. A jednak obaj panowie musieli się podporządkować prawom wolnego rynku i produkować jak najwięcej jak najtaniej, przez co ceny dóbr, których produkcją się zajmowali spadły za ich kadencji i dzięki temu przyczynili się do poprawy życia milionów. Naprawdę nie trzeba wielkiej wyobraźni żeby postawić jednego z tych dwóch psychopatów na czele totalitarnego supermocarstwa. Socjaliści naiwnie mówią - zlikwidujmy własność, pieniądze, pozbędziemy się chciwości i będą już tylko sunshine and lollipops jak mawia Woods. Abstraciach!ąc od tego, że pozbywając się środka wymiany momentalnie zarżniesz gospodarkę - nikt nie chce pieniędzy dla pieniędzy, nie da się zlikwidować chciwości! Nawet jak będziesz walił pałką po głowie każdego kto się ośmieli powiedzieć, że czegoś chce (chciwość pochodzi od chcieć prawda?). Paradoksalnie ci sami socjaliści uważają, że społeczeństwo jest im coś winne i ciągle wyciągają lepkie łapki. Austriacy powiedzą - nie, to jest stawianie sprawy na głowie - popatrz na , w kapitalizmie ta kreatura służyła ogólnemu dobru ponieważ jedyną drogą dla niego żeby się wzbogacić* była produkcja użytecznych dóbr w możliwie najniższej cenie dla możliwie największej liczby odbiorców. W socjalizmie dogadałby się z państwem i stworzył monopol (jak w lekach u nas), a w komunizmie byłby partyjnym aparatczykiem albo wojskowym. *nad tym też trzeba się zastanowić - jak chronić ludzi i wolność przed bardzo bogatymi jednostkami, a odpowiedzią może być restrykcyjny i świadomy minarchizm . Och, powiesz ale jak my sobie poradzimy bez tych mądrych i uczciwych (takich wybierzemy następnym razem) ludzi? Nie bez powodu pisze o psychopatach i kreaturach - po prostu takich ludzi ciągnie do władzy. Zastanów się chwilę: czy sam chciałbyś zostać politykiem i robić to, co robi ryży? Nie, co bardziej świadomi się brzydzą polityką mówiąc, że to bagno i kloaka. Większość normalnych ludzi nie ma predyspozycji do rządzenia i mogłaby taką służbę przypłacić zdrowiem. Wcale nie żartuję: W pewnym sensie tłumaczy to promowanie przez państwo konkretnych postaw i zachowań, nieprawdaż? Ciekawe co lubi ryży? Piecha jeszcze raz - tłumaczy dlaczego apteki się mają świetnie a pacjenci gorzej, dochodząc oczywiście do zupełnie idiotycznych konkluzji - łatać, sprawdzać, nacjonalizować. Jak to wyglądało ponoć w latach 50 XXw. w stanach: Peter Schiff: http://www.youtube.com/watch?v=Cux97u9Ca5M Taka ciekawostka: Trofim Łysenko – Wikipedia, wolna encyklopedia [Anonymoused] I jeszcze a propos mądrych: jak się okazuje są też mądrzy inaczej czyli .
-
Pamiętacie może jak podrzucałem (chyba kilka lat temu) informację dot. dokumentu pana Stilla pt. "Money Masters", później jeszcze "Secret of Oz"? Świetna praca historyczna, ale zawsze mi się coś nie zgadzało w tym co pan Bill mówił, tylko nie bardzo wiedziałem co. Otóż ostatnio na to wpadłem - co to jest, że mi fałszywie dzwoni w uszach gdy on przedstawia receptę na rozwiązanie problemów z systemem finansowym. Czytałem sobie bloga cynika a konkretnie ten wpis (nota bene bardzo ciekawy - kończy się smutne p!eprzen!e o barbarzyńskim relikcie w odniesieniu do złota..) no i zmartwił mnie on, bo widzę jak jakaś kreatura próbuje odebrać poparcie Paulowi zupełnie jak Palikot JKM (tylko, że u nas przedmiotem sprawy była pewnie głównie trawka a u nich powrót do sound money). Zasmucony przeszedłem do komentarzy i czytam wpis zenka. Doznałem w tym momencie oświecenia - przecież niemożliwe jest, żeby dwa przeciwstawne systemy były na raz dobre skoro jeden i drugi się wyklucza - fiat i sound money. Wysmazyłem posta: I w trakcie jego smażenia szukałem informacji jak dokładnie te kije (Tally sticks) działały i co się okazało? Że Pan G. Edward Griffin ma zbiezne ze mną poglądy - bardzo szanuje gościa, więc w pewnym sensie schlebia mi to. Czytając uważnie artykuł Pana Griffina nie można dojść do innych wniosków. Można spokojnie nawet zaszaleć intelektualnie i wyjść od sytuacji, że 90% złota należy do bankierów. Oni muszą jeść, mieszkać, żyć - jeżeli produkujesz cokolwiek wartościowego, czego potrzebują inni ludzie bankierskie złoto trafi w Twoje ręce szybciej niż myślisz. Bo nie ma innego wyjścia - jak tłumaczy Shiff, gdy złoto jest pieniądzem nie masz innego wyjścia jak płacić gdy czegoś potrzebujesz. Amerykanie posiadali 90% światowego złota w 1945 ponieważ gospodarka wolnorynkowa ogromnego kraju była tak bardzo produktywna i dlatego zdołali namówić świat na Bretton Woods - poparcie wszystkich walut światowych w dolarze, który był tak dobry jak złoto. W 19 wieku niemożliwe było na dłuższą metę utzymywanie międzypaństwowych deficytów handlowych, bo jak nie miałeś towaru na wymianę to płaciłeś złotem (wszyscy byli na gold standard), w ten sposób Amerykanie się dorobili - pracą i efektywną produkcją. Still to głupiec lub fałszywy prorok/agent wpływu. Ktoś czyta w ogóle te moje wypociny? :D
-
Obawiam się, że się mylisz i wygodna metoda cenzury będzie potrzebna szybciej niż myślisz w związku z bankructwem systemu. Nawet nie wiem czy nazywające się opozycją stronnictwa mają liczbową szanse sie opieać. Wystarczy zwykła większość (viva demokracja), czy jakieś 2/3? Jeżeli nie mogą nic zrobić to co im szkodzi opierać się na pokaz jak posłowie PiS przy traktacie lizbońskim.
-
Była taka grafika z mapą jak Amerykanin postrzega świat. Okazuje się, że ewidentnie jest ona zbyt chojna dla amerykańskich wybrańców - kandydat na prezydenta ma jeszcze bardziej ograniczone postrzeganie: Yeah, and 2+3 equals gazylion. So many fallacies that if You take one needle for everyone of them, You would look like a hedgehog. American heart stops because of widespread sugar addiction. No this is not red herring, it's a fact.
-
Zapominacie o najważniejszej rzeczy. Nie wolno dopuścić do sytuacji, w której wolność słowa zostaje zniszczona bo coś tam. Po prostu nie można i już! Jeżeli brakuje Ci wyobraźni to weź książkę do ręki 1984 Orwella, "Limes Inferior" Zajdla i zobacz, jak będzie wyglądał świat.
-
oułkeejj - skąd się to wzięło powiedz mi? Podpowiem - nie, nie z wolności i kapitalizmu. W tym wywiadzie ze starszym Schiffem (wyżej) pada bardzo ważna kwestia na temat armii USA. Trzeba wiedzieć, że to socjalistyczny moloch, w który pompuje się ile? chyba pół budżetu stanów. Że powszechna jest korupcja, złodziejstwo, brakoróbstwo i marnotrastwo. Takie techniki jak front loading i rear loading opisane bardzo zgrabnie np. przez "Pentagon wars", który podrzucalem już kiedyś to norma a nie wyjątek. Ale to nic - naprawdę. W tym wywiadzie pada stwierdzenie, że nie można mieć mocnej armii bez mocnego przemysłu. I to jest prawda. Spora część często niezmiernie skomplikowanych systemów, części, półproduktów i wszelakiego guana do mordowania jest produkowana poza stanami. Oficjele wojskowi otwarcie się przyznają, że nie mają pojęcia skąd pochodzą niektóre części i gdzie idą pieniądze. Od lat trwa w stanach proces niszczenia przemysłu, outsorcingu itd. (przez socjal państwowy- socjał niesamowicie podraża koszty produkcji.., więc się kupuje u Hindusów u Chińczyków). Dobra, ale co z tego? Załóżmy, że jest flotylla 1000 czołgów lub 1000 samolotów. Te maszyny potrzebują ciągłego serwisu na najwyższym poziomie (połowa budżetu stanów..). Coś o tym wiemy - F16. Załóżmy, że wybucha wojna i jestem złośliwym chińskim generałem i o tym wszystkim wiem ale moje czolgi nie dorównują amerykanskim na polu bitwy. Nie będę ich niszczył - pozapycham im filtry powietrzne moim chińskim wynalazkiem do zapychania filtrów powietrznych - wymienią, mają zapasy. Zorbie to jeszcze raz i czołgi stoją! To tylko, przykład. Może prosty, może koślawy, ale IMO właściwie obrazujący sytuację. W pewnymm sensie to pocieszające ;) Miałem Ci to wytknąć wcześniej, ale niby co? Że nie złapałeś jak debilne jest to "prawo"? Skoro większość rzeczy, która nas otacza (podatki, szkolnictwo, waluta, ideologia, polityka, totalne państwo) przypomina ustrój Hitlera to do cholery nic dziwnego, że w końcu w dyskusji przyrównanie do niego pada! Wprowadzam osobisty bojkot tego pożal się Boże "prawa". Pff... Ps. więtrzę tu komuszy spisek ;) Bardzo im takie prawo jest wygodne. Hitler nakładał 3 razy niższe podatki niż teraz ale sciągał ile się dało tak jak wy, Hitler zabrał rodzicom dzieci i zagonił je do publicznych szkół (w Niemczech to działa na podstawie prawa wprowadzonego jeszcze za Hitlera), Hitler zabrał ludziom broń - jak chcecie sobie postrzelać to wstąpcie do SS mówił (albo coś takiego), Hitler chciał zjednoczyć Europę i chciał wprowadzić jedną walutę, wyprodukował też pieniądz poparty w niczym - podobnym posługujesz się dzisiaj, Hitler był zdecydowanym przeciwnikiem praw poszczgólnych stanów (województw u nas) - powinny zostać te prawa zniesione i tak zrobię - pisał w mein kampf. Jest pewnie jeszcze cała masa innych podobieństw - policja, inwigilacja.. ps2. lektrurę haseł na wiki zaczyna się od dyskusji - nie wiedziałeś? ps3. to nawet wygląda na jakąś technologię tajnych służb w celu osiągnięcia u ludzi efektu samocenzurowania - "Hitlera nie wolno ruszać bo wstyd, i sromota" Haha :D Definicja komunizmu: wszyscy są właścicielami wszystkiego, więc nie ma potrzeby pieniądza i posiadania czegokolwiek na własność tak? Skoro tak jest to dlaczego wtedy rząd racjonuje towary i wycenia płacę (decydując o tym co komu i w jakiej ilości "należy się"? I skoro tak w istocie jest, to kto jest włascicielem? Gay marriage? Nah. Dlaczego? Bo dwaj mężczyzny nie mogą mieć dzieci z zasady. Fajny kanał: Politycy robią np. to nagminnie. Dobra idę spać. A jeszcze kiedy wszyscy bujali w obłokach, czemu? Bo miał właściwą teorie, którą w skrócie można nazwać logika ...
-
Jakie stulecia demokracji. Nie dość że pionek to jescze nie zna historii. Ale plus za szczerość, chociaż z drugiej strony on już pewnie przeczuwa, że następnej kadencji nie będzie więc takie bohaterstwo po czasie to sobie może wetknąć. Ojciec Shiffa siedzi w klatce za nie płacenie income tax, dla którego sąd nie był w stanie przedstawić podstawy prawnej. Godzinna rozmowa - jak nie umrze to za 4 lata wyjdzie - będzie miał 88. Niedaleko padło jabłko od jabłoni trzeba przyznać. 303 wyświetleń constans ..
-
W świetle tego co napisałem wyżej - dlaczego? Albo Why? :huh:
-
Zupełnie nie wiem dlaczego poczułeś się dotknięty. Znaczy coś się domyślam ;) Chodzi mi (i Jemu) o to, że chłopaki z wolnych konopii "chcą żeby im pozwolono" - to jest złe postawienie sprawy. Powinni być oburzeni i krzyczeć "jakim prawem nam się zabrania!" robić z moim ciałem co chcę, "nie macie autorytetu!", "chcącemu nie dzieje się krzywda!", "przestępstwo? wskaż ofiarę ustawodawco!". Do tego spolegliwe próby dogadania się ze smokiem wskazując na to, że może jak rzucą mu owieczkę w postaci akcyzy w wysokości kilku tysięcy procent wartości produktu to smok ich nie zje a zajmie się cyklistami, amatorami chipsów i coca-coli czy ludźmi lubiącymi się zabawić przy białku, jak pewien poseł (nie- to był senator - sorry);) Wcześniej wkleiłem Schiffa sponsorowany przez kampanię Rona Paula (facet jest złoty, sprawdź go), ale możesz powiedzieć: cóż, gadać każdy potrafi. Nawet tak płynnie, bez notatek z głowy na tak skomplikowany temat. Nie sądzę. Oczywiście Schiff to łebski gość, ale niemożliwe jest żeby kłamał w takiej sytuacji. Niemożliwe jest takie płynne kłamanie z prostego powodu - kłamstwo wymaga wzmożonej mocy obliczeniowej mózgu. Kłamstwo jest wymagające. Dlatego politycy zwykle bez telepromptera z lekka się przycinają co chwilę. Ich czapki pracują na najwyższych możliwych obrotach. Obama gadając do tłumu się przycina. Kaczyński miał lagi takie, że grać by się z nim nie dało.. Tutaj mamy do czynienia z debatą Schiffa z keynsistą (zgaduję, że tak się to odmienia). Warto wysłuchać, bo jest na początku dosyć zwięzłe i konkretne przedstawienie ekonomii Keynsa przez prof. Epstein'a. To jest ekonomia, której uczą na uniwersytetachi którą realizują wszystkie rządy na świecie (USA przede wszystkim ale też wszyscy ich nasladują), austriacka szkoła nie ma tam wstępu. Jedyne brawa jakie zgarnął Epstein były za przedstawienie stanu finansów/gospodarki i teorii ekonomicznej Keynsa. Wszystkie inne oklaski są dla Schiffa i bynajmniej nie dlatego, że na sali zasiadali sami austriacy. Oceń sam kto brzmi bardziej sensownie :] Dla mnie austriacka szkoła to jak dopełnienie mojej osoby (patetycznie brzmi, wiem). Zawsze uważałem się za wolnościowca i kapitalistę (to i tak jest tożsame), ale nie zawsze byłem w stanie odeprzeć argumenty socjalistów. Z austriakami wydaje się to o niebo prostsze. Np. mamy takie Video i mamy odpowiedź komuszej pani profesor: Peter Schiff's Senseless Minimum Wage Arguments Debunked Again Zwróć uwagę na ilość wyświetleń u profesórki - 3000 constans. Brak czerwonego jak sztandar ZSRR paska pod spodem, bo po prostu nie ma go tam w ogóle. Załóżmy że komentarze nie byłyby cenzorowane (ok? ;) ok..) pod tym wpisem to cóż ja mały żuczek mógłbym odpowiedzieć pani profesor? Wyglądałoby to tak: Musi być na prawdę kiepsko z komuszą myślą ekonomiczną (ha ha) skoro sięga pani po pomysł Negative income tax Miltona Friedmana*, którego jednocześnie tak zażarcie, brutalnie i częściowo bezpodstawnie* atakujecie w odrażającej i nie mającej żadnego sensu w narracji propagandzie pt. Doktryna szoku. Ale ok, rozumiem, jest na prawdę cienko. Oczywiście pomysł obcięcia wydatków na imperium militarne (zwane dla niepoznaki wydatkami obronnymi) uważam za świetny, tyle, że wyrzucenie tego kapitału (sprawdź co to jest jeśli nie wiesz) w błoto jest całkowicie bez sensu. Załóżmy, że nie ma tego wydatku na "obronę" albo, że jest on sztywny i nie występuje w tym przykładzie - bo przecież nie o tym rozmowa prawda - rozmowa jest o NIT i jego specyficznej cesze a mianowicie dopłacaniu do płacy minimalnej przez budżet państwa. Twierdzi pani, że ceny w restauracjach np. wzrosną raptem o 3% względem dużo większego wzrostu płacy minimalnej i że to pobudzi gospodarkę. 1. rzecz pani profesor - wydatki na płacę minimalną będą o niebo wyższe niż się pani wydaje. Otóż ustawiając podłogę dla płacy minimalnej zmienia pani warunki, na których pracodawca będzie mógł zatrudnić pracownika. Pracownik ten (za minimalną) od dnia wprowadzenia będzie kosztował pracodawcę z e r o ponieważ nic nie zmusi pracodawcy do zapłacenia mu więcej. Nic prócz hmm zmuszania pracodawcy do płacenia temu pracownikowi części płacy tak, żeby ten (pracodawca) "podzielił" się obciążeniem z rządem. Osobiście nie rozumiem zupełnie jak to mogłoby sprawnie działać bez odgórnej ustalonej pensji w konkretnych przypadkach co zmuszałoby do potwornej wręcz inwigilacji, gargantuicznego aparatu kontroli i starego znajomego czyli płacy minimalnej ze wszystkimi jej przywarami. Nie wspomnę przez litość o absolutnie pewnej korupcji urzędników ustanawiających płacę minimalną, którą ma uiscić pracodawca. Ale pani oczywiście prowadziła badania i ma wszystko policzone prawda? :D Troszkę mnie ciekawi też, skoro wyrzuciliśmy cięcia w militariach z równania, skąd rząd weźmie pieniądze żeby dopłacić do poziomu płacy minimalnej - może z podatków? załóżmy for the sake of argument że najbiedniejsi, dla których ma iść ta pomoc, tym razem, dla odmiany nie zapłacą za swoje darmowe świadczenie. Jeżeli zapłacą za nie najbogatsi, czyli zostanie odebrany im kapitał, to przecież oni go nie zainwestują w nowe miejsca pracy - będą się zwijać a nie rozwijać. Biorąc pod uwagę przejście tych pieniędzy przez IRS (ichniejszy US) ca 40% zostanie w procesie przejedzone na samo funkcjonowanie machiny i złodziejstwo urzędników (raczej skromny szacunek). Dołożyć do tego należy zobowiązania i przepisy, które również są kosztem dla pracodawcy, a które rząd narzuci na pracodawcę przy okazji - przecież musi coś mieć z tego, że wydaje publiczne pieniądze żeby ożywić biznes obrzydliwego kapitalisty tak? To o ile szanowana pani profesor liczy zwiekszyć tym działaniem zatrudnienie? Czy ma pani coś do dodania? :D *Friedman (niech mu ziemia lekką będzie) to ciekawa postać ale na pewno nie austriak pełną gębą - żeby wyrobić sobie jakieś zdanie wystarczy przeczytać artykuł o nim na wiki Milton Friedman - Wikipedia, the free encyclopedia Ok. Fajnie by było, gdyby jeszcze pojęli, że socjal nawet w wersji light opiera się na dawaj albo wp!erdol, ale nie da się pstryknąć palcami.
-
Nie doprawiaj temu totalitarnemu ustrojowi kokardek, ani broszek. Nie wieszaj na nim złotych nici. Demokracja to bezwzględne rządy większości nad mniejszością a tu masz do czynienia z działaniami mniejszości - to z pewnością, bo większość się drapie po głowach i szeroko otwiera oczy ze zdziwienia nie bardzo kumając co się dzieje. Masz do czynienia z ruchem civil disobedience, który ma raczej rysy anarchistyczne (przeciwrządowe). Takie coś powinno być obserwowalne w republice, gdy stworzony przez ludzi rząd przez tych samych ludzi jest przywoływany do porządku z tytułu przekroczenia swoich uprawnień delegowanych do niego przez ludzi na początku. Oczywiście nie ma nigdzie na świecie w tej chwili republiki - są tylko z nazwy, więc masz do czynienia z aktem i ruchem anarchistycznym. Dałeś się nabrać. Palikot miał odciągnąć głosy od KNP i nic więcej. Napisał to jako przestrogę a ONI potraktowali jak instrukcję - zrzynam z kogoś ale zgrabne nie? Jak zarobić 1 milion na sprzedaży filmu video za 5 dolarów Widzielliście może kiedyś grajka na ulicy? Jak ładnie gra to ludzie wrzucają mu pieniądze do kapelusza. Załóżmy że ktoś ładnie gra i spodoba się to milionowi ludzi. Udostępni to w sieci z kapelusikiem wirtualnym. I każdy z tych ludzi rzuci mu grosik. Dostanie 10'000. A jak każdy mu rzuci złotówkę? A jak jest na prawdę dobry i spodoba się wszystkim Polakom? Albo pół świata będzie go słuchać i im też się spodoba? Może już czas, żeby zmienić model biznesowy we wszystkich dziedzinach sztuki, którą można szybko i dokładnie zreplikować? Może twórcy gier komputerowych też powinni się nad tym zastanowić. Wielokrotnie mnie wzruszali/zabawiali bardziej niż na 1zł. Dałbym czasem nawet i 20. Wyobraź sobie obślizgłego pirata, który zerżnął grę z netu, zagrał i tak go wzruszyła albo tyle zabawy mu dała, że rzucił grosik! Tyle, że one nie jest piratem - on sciągnął tą grę za free z oficjalnej strony producenta. ps. I ci grajkowie rzecz jasna - jak to w kapitaliźmie ma być - działają for the greater goog of the greater number dlatego bedą wynagradzani największymi pieniędzmi. Inna rzecz, że jak bedą chcieli zachować popularność to pewnie założą jakieś fundacje dobroczynne, bo przyjecie kilku miliardów za 1 utwór wyglądałoby niezbyt ciekawie z punktu widzenia medialnegoto raz, a dwa co Ty byś zrobił z miliardem dolców? Niewątpliwie mamy do czynienia z rewolucją na tym polu. ps2. facet jest na prawdę dobry: http://www.youtube.com/results?search_query=Louis+C.K.&oq=Louis+C.K.&aq=f&aqi=g4g-sC1&aql=1&gs_sm=s&gs_upl=7579l8639l0l9322l2l2l0l0l0l0l128l251l0.2l2l0 Co wy na to? :D
-
Popiera też wolne konopie chociaż się z nimi nie zgadza. Mówi (raczej słusznie), że ci ludzie wydają się chcieć tylko żeby im pozwolono palić. Nie interesuje ich wolność per se. To tak jakby nie dostrzegali (a jak mają po indoktrynacji w szkole?) skąd się bierze penalizacja, ściganie, wyroki, więzienia, mafia itd. To samo z Orbanem - JKM popiera Europę ojczyzn, czyli rządźmy się sami, bez tych (i tu stek wulgarnych wyzwisk opisujący prawdziwy stan rzeczy) z UE, więc popiera prawo Węgrów do samostanowienia a nie konkretne ich działania. Zajrzyj w ten materiał o służbie zdrowia - jest też troszkę o Orbanie.
-
Problem (chyba) jest, że najeżdżają tak? Wyjaśniłem dlaczego najeżdżają, zdaje się dosyć sensownie. Dochodzi do tego kwestia zblatowanych z państwami bankierów, którym rzecz jasna się nie podoba to co się dzieje u Węgrów. Te socjalistyczne świnie (mam na mysli bankierów i nie przecieraj oczu) chcą mieć w garści cały świat i znowóż wracamy do nienawidzących się reżimów. Im więcej zarabiasz tym więcej płacisz - liniowy to jest podatek progresywny, a progresywny to progresja do kwadratu. Kwestia tego co kto uważa za porządek - akcyza na chipsy to nie jest porządek, to wynaturzenie w czystej postaci. Dziękuję bardzo za takiego lidera - 27%Vat no i ten cytat z Pospieszalskiego, którym rozpoczął ten wątek - jest czerwony jak św. Mikołaj i już. 2 możliwości - albo jest ciemny jak tabaka w rogu i wie ułamek tego co ja na temat przyczyn powstania kryzysu (mało prawdopodobne aczkolwiek nie niemożliwe), albo należy do 2. typu socjalistów - kłamiących w żywe oczy łajdaków, którzy mówią takie a nie inne rzeczy, żeby utrzymac się u władzy. Sam się otwarcie przyznaje więc o czym tu rozmowa? Kim jest konserwatysta wg. Ciebie? Rząd USA nazywa narodowy socjalizm zbrodniczym systemem ale nie przeszkadza im to wogóle w czerpaniu z tych wzorców pełnymi garściami. Może od początku - państwo to nie Ty, nie ja, nie my, ok - spróbuj się zdystansować od tego "my wygralismy z Niemcami w piłkę kopaną". To tak nie działa. On jest uczniem szkoły austriackiej - to jest tajemnica. No może jej część, ale duża cześć raczej. Korwin tłumaczy jak będzie wygladała prywatyzacja służby zdrowia:
-
Pewnie. Krótko - socjaliści różnej maści się szczerze nienawidzą, bo wielka socjalistyczna rewolucja ma objąć cały świat, a nie, że jakiś Orban nie będzie się dzielił z innymi trudami i zyskami wynikającymi ze status quo. Że faszyzm się kojarzy z Hitlerem (błędnie) to się stosuje takie wygodne ad personam. Analogicznie nie rozumiejący istoty problemu ludzie chcą obciążyć rolników podatkiem dochodowym, no bo oni sami przecież płacą zus i dochodowy - socjalizm musi objać wszystkie dziedziny w danym kraju no i słynna walka klas się zaostrza. Obie strony - obrzucani błotem i rzucający - należą do statists/collectivists czyli ludzi, którzy zdają się nie dostrzegać, że system miłości (wg. nich) mówiący o sprawiedliwości społecznej i dobru wspólnym (common good) opiera się na niszczącej sile przemocy*. Żeby Kowalskiego dzieci dostały np. indoktrynację (tzw. darmową edukację) Wiśniewski musi oddać swoje pieniądze na ten cel w postaci podatków pod groźbą utraty życia. Gdy Wisniewski spróbuje nie zapłacić, przyjdzie do niego US, gdy W. powie żeby sobie poszedł, przyjdzie nakaz, gdy W go oleje przyjdzie komornik, gdy W. (całkiem słusznie) kopnie go w tyłek, przyjdzie policjant, gdy spróbujesz kopnąć w tyłek policjanta ten użyje środków przymusu bezpośredniego, a gdy spierzesz policjanta wystarczająco solidnie przyjdzie jego kolega i Cię zabije. Więc płacisz. Dlaczego miałbyś nie chcieć płacić? Bo to co wypracowałeś jest twoją własnością. Wychodzimy (voluntaryści, libertarianie, anarcho-kapitaliści) od samoposiadania - szalonej teorii, że masz władzę nad swoim ciałem, a skoro tak, to i nad tym co z nim zrobisz. Ściaganie podatków jest złodziejstwem na Twojej pracy. Jeżeli pracujesz większą część roku na podatki to oznacza, że ponad połowa czasu, który spędziłeś w pracy została Ci zabrana przemocą. To był Twój czas, Twojego życia i masz tylko jedno. *kiedy to kapitalizm** jest oparty na dobrowolnych działaniach bez żadnej przemocy. Prosty przykład: ostatnio sprzedałem pewneą ilości złomu (jakieś jeszcze chyba przedwojenne wały przerobione na 3p zaczep, brony itp.) nie używaliśmy tego, zakupiliśmy lepszy sprzęt i marnowało się. Ogłoszenie, handlarz przyjechał kupił 3 razy drożej niż za złom - i komuś gdzieś to sprzedał jeszcze drożej (takie mam przypuszczenie przynajmniej). Nikt nie traci, nikomu nie przystawia się broni do głowy żeby ta aktywność zaszła, wszyscy zyskują. Facet, który zajmuje się tutaj transportem sprzętu i jego odsprzedażą jest mitycznym spekulantem w oczywisty sposób. Z resztą - wszyscy jesteśmy spekulantami codziennie decydując o tym czy, kiedy i co warto kupić, sprzedać czy wyprodukować. **nie ma kapitalizmu gdy masz bank centralny i stopa procentowa jest ustanawiana odgórnie, masz tylko żałosną namiastkę, a dzieje się tak, bo socjalisci w stanach głównie (chociaż wszedzie ich naśladują) troszkę zmądrzeli i nie biorą się tak chętnie do kontroli nad wszystkim jak leci rozumiejąc, że w życiu nie dadzą sobie z tym rady, bo I pencil
-
Sam z siebie robi: Viktor Orban w rozmowie z Janem Pospieszalskim - Sek - NowyEkran.pl - warto wiedzieć, warto znać i rozumieć. - przypomina Ci jak jesteś niewdzięczny.
-
Wszystko jasne poza 1 rzeczą - tenVTX to nie jakaś mina przypadkiem? Zrobi się. Dzięki za odpowiedzi - kupiona.
-
Z chłodzeniem i hałasem sobie poradzę, pomińmy to. Powiedzmy, że 5670 na ddr5 byłby ok. Czy dobrze podejrzewam, że należny szukać 1Gb a nie 512Mb? Gdyby jakaś dziwna produkcja nie chciała czegoś uruchomić, albo (kiedyś tam) w ogóle się nie uruchomić na 512. W sklepach nie ma, na allegro jest: 512, 1Gb ?
-
p31ds3l, 6320@2,8, 4GB ram na ss401ht i musiałem się pozbyć 8600gt sonic - przełożyłem do 2. stacji. Potrzebuję czegoś porównywalnego lub lepszego do powiedzmy 200. Raczej na pewno nie bardziej łakomego na energię w idle - gram bardzo rzadko. Troszkę wypadłem z obiegu i będę wdzięczny za podpowiedzi. Gdyby ktoś miał coś takiego np. bez chłodzenia z jakiegoś powodu to mógłbym przygarnąć i tak zawsze strugam coś na grafę bo referenty..
-
- jeszcze nie widziałem sam się zabieram. ... (są polskie napisy) A słyszeli Wy kiedyś o ? Ciekawa historia, niezmiernie podobna w motywach do 911(był "akcent" żydowski), Pearl Harbour, Gulf of Tonkin, Lusitania ... A obejrzałeś?
-
Nie wiem co miałeś na myśli ale sytuacja wyglada tak: zebrali się, Merkelowa dostała od swoich doradców, że potrzebują x00 mld euro bo inaczej p******c, wszyscy sie rozbiegli po swoich kraikach i teraz sondują czy ktoś się połapie, że mamy dać bezzwrotną bezterminową i bezprocentową rzecz jasna pożyczkę (ha,ha) w wysokości "kilku bln Euro" zbankrutowanemu IMF, żeby ten przede wszystkim wypłacił sobie jedne z ostatnich rekordowych premii, dał bankrutom we Włoszech na przykład żeby, ci oddali Francuzom, żeby .. a co ja się będę produkował: O co chodzi w euro TARP-ie Macie wyskoczyć z kasy wasale i to już! I pamiętajcie, że to dla waszego dobra!
-
jest jedynym sensownym podejściem, które daje racjonalne wytłumaczenie dla obecnej sytuacji jak i historii gospodarczo-ekonomicznych procesów. Bardzo świeży powiew względem bełkotu, który produkują dzisiejsi mainstreamowi ekonomiści - niemal wyłącznie uczniowie Keynsa. Woods to właściwy człowiek na właściwym miejscu żeby promować ideę woluntaryzmu w polityce i ekonomii. Facet mógłby być gwiazdą rocka, czy czego tam dzieciaki słuchają teraz :D i tak dalej .. Woods często komplementuje Shiffa, jest trochę tych głosów rozsądnych, tyle że ludzie wciąż oglądają TV, a w TV (gazetach) ekonomia wygląda tak (uwaga drastyczne sceny): Tax Playas' Revolt - AvM Dogadali by się, Ziomecki z rozmówczynią Adama :D
-
Mówisz pracę myślisz socjal nieprawdaż? Czemu "zwykła biedota nie ma"? Weź się zastanów nad głębią tego zdania. Biedny nie ma pracy mimo, że by chciał bo? Obejrzyj, podumaj nad prawdziwością stawianych stwierdzeń: Learn Austrian Economics | Tom Woods Potem zastanów się skąd się w ogóle wzięła ta kolejka. I nie jeden pies. Słyszałeś żeby jakiś kraj wypowiedział wojnę albo napadł bez wypowiadania takowej (jak to jest ostatnio modne) inny kraj? Nie słyszałeś, wojny toczą rządy - rozbuchane etatyzmem machiny pozbawione etyki, potworne cielska przygniatające ludzkość: modern war propaganda jako ilustracja.
-
Nie ma. Jest natomiast kwota wypłacona przez TEPCO przesiedlonym. Zadałem pytanie - w czyim imieniu w takim razie ubezpieczane to jest, gdziekolwiek. Oczywiście w imię ludu przez państwo, bez zgody czy pisanego kontraktu z przedstawicielami tego pierwszego, zupełnie jak umowa społeczna. Gdyby państwo Japonia było republiką, która respektuje prawa swoich obywateli nikt nie wpadłby na pomysł stawiania atomówek na pasie sejsmicznym, bo by się nie opłacało. Atomówki można było postawić wyłącznie dlatego, że inwestycją i jej ubezpieczeniem zajęło się państwo i koszt (dla społecznego dobra oczywiście) został przeniesiony na obywateli. Dzięki takiemu postępowaniu każda ekonomicznie bezsensowna decyzja może się stać ekonomicznie społecznie rentowna w imię świetlanych planów socjalistów. Twoje kategoryczne stwierdzenie, że wypadek w Fukishimie nie ma związku z ustrojem, który tam jest stawia Cię w moich oczach obok tego gentlemana w żółtym nakryciu głowy. G*wno? Nie udawaj głupszego niż w rzeczywistości jesteś. Żadnego ubezpieczenia nie było. Nikt nie byłby w stanie ubezpieczyć na realną kwotę czegoś takiego jak elektrownia atomowa w Japonii. Masz jeszcze raz ten link: Wypłacą odszkodowania za Fukushimę. 8000 euro jałmużny za wysiedlenie, pół kraju nie nadaje się do zamieszkania a za posprzątanie bajzlu ma zapłacić kto? Japończycy oczywiście w specjalnym podatku.
-
Ależ proszę, nie traktuj mnie delikatnie. W czyim imieniu ubezpiecza państwo? Owszem można to ubezpieczyć "prywatnie" tyle, że koszt spowoduje utratę atrakcyjności finansowej tego rozwiązania. Wypłacą odszkodowania za Fukushimę.
-
Taki, który nie miałby prawa w imię ludu ubezpieczyć elektrowni atomowej. Te inwestycje są ponoć nieubezpieczalne na prywatnym rynku. To będzie republika. ...
-
, całkiem słusznie zresztą. Jaki ustrój państwowy nie dopuściłby do katastrofy w Fukishimie? Adam wrócił: http://www.youtube.com/user/AdamKokesh