Skocz do zawartości

Oskaliber

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    1174
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi dodane przez Oskaliber

  1. Zacząłem oglądać That '70s Show. Jestem gdzieś na 12 odcinku, jak na razie nie powala ale w porządku, zobaczymy co będzie potem.

     

    @2up

    Świat według kiepskich to akurat dla mnie klasyk i arcydzieło ;)

  2. Zdałem sobie właśnie sprawę, że nie mam co oglądać. Co polecicie? Bez większych wymagań tylko tak żeby były już przynajmniej ze 3 sezony, bo nie lubię się w coś wczuć jak zaraz jest koniec. Gatunek obojętny byle wciągało. To już widziałem:

    Oskaliber - seriale ktore ogladam - Filmweb

     

    Próbowałem też oglądać The Oz i The Shield albo The Wire, któryś z tych 2 już w sumie nie pamiętam, ale jakoś mi nie podeszły.

  3. Jak Wam się podobał trzeci sezon Misfits? Dopiero teraz zabrałem się za obejrzenie. Ten nowy gościu nawet dał rade ale do Nathana i tak nie ma startu. Najbardziej podobał mi się odcinek z nazistami, powinno być więcej takich z ogólnoświatowymi kryzysami a nie z jakimś gościem rysującym komiksy. Końcówka dziwna, trochę za bardzo mieszają wątkiem tego Simona. Poza tym tak teraz patrzę na wikipedii, a tutaj jakieś 3 nowe postacie od nowego sezonu, a Alishy i Simona już nie będzie? Wie ktoś coś o tym? Tak poza tym to strasznie krótkie te sezony, ledwo człowiek się wkręci a tu koniec.

     

    @up

    Tak, to miał na myśli ;)

  4. Dla mnie ostatni odcinek TWD bez rewelacji. Dużo ciekawszy i bardziej zawrotny był przedostatni, aczkolwiek

    ten ktoś w kapturze z zombie bez rąk na łancuchach był świetny :lol:

    . Mimo to oba ostatnie odcinki razem na duży plus. Skutecznie wywołały u mnie chęć oglądania kolejnego sezonu.

  5. Generalnie trzecia seria imo powinna zakończyć ten serial i powinny być wyjaśnione wszystkie wątki dla dobra tej produkcji. No, ale czas (a raczej oglądalność) pokaże jak będzie.

     

    Sposób w jaki TVD się od samego początku rozkręca przypomina mi trochę dmuchanie balonu. Na początku mamy parę wampirów, potem wszystko rośnie pojawia się więcej, pojawiają się wilkołaki, pojawiają się coraz to większe cuda i coraz większe odsłanianie historii i kolejnych zagadek, wszystko fajnie tylko istnieje duże ryzyko że scenarzyści przekominują, balon pęknie i nie będzie się dało tego oglądać. Ale mimo wszystko póki co moim zdaniem sezon równie dobry co wszystkie poprzednie i jeżeli utrzymają to na tym poziomie bez przesadnych kombinacji to spokojnie mogą robić kolejne sezony.
  6. Pytanko odnośnie s03e15 The Vampire Diaries:

     

    Dlaczego w momencie jak wbijają sztylet w tego całego Kola czy jak mu tam w barze, całe rodzeństwo automatycznie też od razu pada, a Klaus jakimś cudem sobie idzie i wyjmuje z Kola sztylet? Tylko mi się wydaje, że pozbawione to jest elementarnych zasad logiki?

     

  7. Lubię oglądać filmy na podstawie książek, ponieważ mogę zestawić swoje wyobrażenie świata i bohaterów z wizją reżysera

     

    A nie masz tak, że wizja reżysera wtedy całkowicie przyćmiewa Twoje poprzednie wyobrażenie i już nie jesteś w stanie wyobrażać sobie książki tak jak ją widziałeś wcześniej? Ja tak właśnie mam, dlatego nie lubię oglądać filmów na podstawie książek.
  8. Zabrałem się w końcu za najnowszy sezon Dextera i moim zdaniem jest więcej niż świetny. Chyba najlepszy razem z czwartym no i może pierwszymi dwoma (zbyt dużo czasu minęło od kiedy oglądałem żeby je porównać).

     

     

    Jak się okazało, że ten cały profesor od dawna nie żyje to zbierałem szczękę z podłogi. Podobnie w przypadku sceny kończącej sezon, która zresztą powoduje, że czekam ze zniecierpliwieniem na kolejny. Wątek regligijny i unikalne morderstwa wszystko świetnie ubarwiły i były dobrą odskocznią od "zwykłych" zabójstw. Człowieko-manekin na koniu po prostu doskonały.

     

  9. Dexter jak do tej pory notuje zajebisty sezon. Szacunek dla twórców za niesamowite odrodzenie po ponad dwóch przeciętnych seriach.

     

    4 sezon przeciętny? Imho to był najlepszy sezon ze wszystkich.

     

    Skończyłem ostatni sezon Breaking Bad. Niepotrzebnie się naczytałem opinii, w których ostatnie kilka odcinków było wychwalane pod niebiosa, bo nastawiłem się na nie wiadomo co. Faktycznie, końcówka jak na Breaking Bad bardzo solidna, ale bez przesady, nie było to żadne arcydzieło a serialowi do mojej czołówki jeszcze trochę brakuje.

  10. Data ważności w piwach jest bardzo umowna. Po niej występuje jakieś tam ryzyko infekcji, ale jeżeli ona jednak nie nastąpi to piwo wciąż będzie dobre, a często nawet lepsze. Wiele osób pije np. portery dobre kilka miesięcy po terminie bo uważają, że w browarze dojrzewają za krótko.

  11. Miałem identyczną opinię jak rafa po paru odcinkach. Potem obejrzałem na siłę z pół sezonu (chyba głównie przez brak czegoś innego do oglądania i namowy Rikki'ego w tym temacie) i okazało się, że serial miażdży ;)

  12. Bardzo przyjemny kawałek. Indie też raczej nie słucham, ale zdarzają się świetne perełki takie jak właśnie to. Z podobnych klimatów polecam:

     

    [nie sugerować się wykonawcą jak ktoś nie przepada bo kawałek jest w całkiem innym stylu (tak podejrzewam, bo w sumie kawałków The Strokes to słyszałem 3 na krzyż ;))]

    oraz

  13. Lou Reed jest dla mnie mistrzem. Posłuchaj sobie albumu Transformer (np. kawałki "Perfect Day", "Walk to the Wild Side") albo jego twórczości z The Velvet Underground (najlepiej cały pierwszy album "The Velvet Underground & Nico"). Oczywiście to muzyka zdecydowanie bardziej w stronę klasycznego rocka (dlatego jestem tym bardziej ciekaw co wyjdzie z połączenia tego z Metallicą), ale moim zdaniem każdy fan metalu powinien umieć przynajmniej docenić taką muzykę.

  14. Jeżeli KNP nie będzie zarejestrowana w moim okręgu to pojadę do takiego, gdzie będzie i tam oddam głos. Akurat 09-10 jadę przez pół Polski, więc jakiś się trafi.

     

    Zrobię to samo tylko co z tego. Nie ma już ŻADNYCH szans na zrobienie 10% w połowie tych okręgów. Wybory oddane bez walki przez niekompetencję. Naprawdę ręce opadają. Kilka lat jakiejś pseudomobilizacji zbierania miliarda fanów na fejsbukach i innych badziewiach, filmiki, obrazki a tutaj się okazuje, że partia w ogóle nie wystartuje w połowie okręgów. A JKM jeszcze wmawia ludziom, że walczymy o 10%...
  15. Vanilla Fudge pozamiatało na Festiwalu Legend Rocka. Nie dość, że sprowadzono jeden z moich ulubionych zespołów wszech czasów do Polski, mimo że normalnie koncertują praktycznie tylko w USA i już się dawno pogodziłem, że na żywo ich nie zobaczę to koncert był wyborny i zyskał aprobatę nawet tej części publiczności, która niewiele z tym zespołem miała styczności. No i jeszcze wzbogaciłem się o autografy trzech muzyków i kostkę gitarową Vince'a Martella ;)

     

    Oprócz tego genialnie zagrał Saxon. Po koncercie myślałem, że wypluję płuca ze zmęczenia a mimo to chciało się więcej. Rasowy NWOBHM + zespół w świetnej formie i ze świetnym kontaktem z publicznością i nikt nie ustoi w miejscu.

     

    Na uwagę zasługuje jeszcze Colosseum. Świetny koncert. Czytałem gdzieś, że podobno kończą działalność więc tym bardziej się cieszę, że udało mi się ich jeszcze zobaczyć.

     

    Te trzy zespoły w podanej kolejności było moim zdaniem najlepsze. Poza tym zaraz za nimi UFO, w którym pokładałem duże nadzieje. Koncert bardzo dobry ale jednak bez tego czegoś. Dalej cała reszta na wyrównanym, dobrym poziomie. Największe rozczarowanie to chyba Alvin Lee, który przyszedł i wyglądało to jakby chciał po prostu odegrać swoje i pójść do domu. Nagłośnienie świetne, klimat całej imprezy też niczego sobie.

     

    Swoją drogą nie wiem czemu festiwal ten ma tak małą popularność w stosunku do gwiazd jakie tam grają.

  16. Brackie Pale Ale idzie gdzieś jeszcze dostać, czy skończyli je warzyć?

     

    Warzyć na pewno skończyli bo to była tylko pojedyncza limitowana warka. To czy idzie je dostać to już inna kwestia. Pewnie gdzieś jakieś ostatnie sztuki się zachowały ale trzeba by się wysilić żeby je znaleźć.

     

    Absolutny HIT. Piękna barwa. W smaku przeważa bardzo mocna intensywna goryczka. Tak właśnie powinno smakować prawdziwe piwo. Radze koniecznie spróbować.

     

    Ale to jednak ale - musi być gorzkie ;).

     

    Ale Ale z Corneliusa akurat ma mało wspólnego z rasowym ale takim np. w angielskim stylu. Jest w nim wyraźny posmak goździkowo-bananowy z piw pszenicznych, przez co smakuje jak jakieś hybrydowe, pszeniczne ale. Teorii na temat tego jest kilka od takich, że to po prostu ale robione na drożdżach do pszeniczniaków (co jest dziwne ale w sumie oryginalne - teoria najbardziej prawdopodobna) po takie, że smaki te rodzą się przez infekcję (raczej mało prawdopodobne). Nie zmienia to wszystko faktu, że piwo jest dosyć oryginale i warte spróbowania.

     

    pił ktoś z Was już Świeżę ?

    Taki tam mocny lager. Daje radę ale bez rewelacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...