Skocz do zawartości

Oskaliber

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    1174
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi dodane przez Oskaliber

  1. Niektorzy to biadola tak jakby w stodole mieszkali... ludzie co za roznica czy gra bedzie sie laczyla z netem czy nie?

     

    Żadna. Natomiast jest ogromna różnica między istniejącym trybem single player a nie istniejącym w ogóle i o to właśnie pytałem.
    • Upvote 1
  2. W newsie na PurePC jest napisane:

    "Nadchodzące hack'n'slash będzie grą wyłącznie online. Blizzard uznał, że czasy się zmieniają i należy zmienić również grę, a w związku z tym, że większość potencjalnych użytkowników ma stałe łącze internetowe, będzie to najlepsze wyjście i pozwoli na uzupełnienie zabawy o możliwości Battle.net. W grze pojawi się możliwość wyboru czy działamy w kooperacji czy nie"

     

    Oznacza to, że będzie można grać normalnie single player tylko trzeba będzie być w tym czasie połączonym z internetem, czy w ogóle takiej opcji nie będzie? Mam nadzieję, że to pierwsze bo klimat jaki miały poprzednie części Diablo podczas samodzielnego przechodzenia był niepowtarzalny.

  3. Co do wspomnianego całkiem niedawno OZ to zdążyłem obejrzeć porę odcinków i raczej nie wrócę. Serial po prostu nudnawy dla mnie. Mało co się tam dzieje. Liczyłem na co innego jednak.

     

    Dokładnie. Nasłuchałem się kilku dobrych opinii i się zawiodłem. Próbowałem się wciągnąć ale gdzieś chyba po 7 odcinkach odpuściłem.
  4. Dla tego przestałem oglądać Housa bo nawet jak by na oczy pacjenta nie widział to i tak by wiedział co mu jest.

     

    No co Ty, przecież nie raz się zdarzyło, że mu pacjent umarł czy coś. Chociaż faktycznie schematyczność jest już trochę drażniąca, dlatego najlepsze są te odcinki specjalne gdzie nie jest powielany schemat.

     

    A co do Breaking Bad to dalej nie rozumiem dlaczego on jest uważany tutaj za jakiś fenomen. Oczywiście serial bardzo w porządku, ale porównania do Dextera to dla mnie jakieś nieporozumienie.

    • Upvote 1
  5. the oz wciagnalem chyba w tydzien zaley pewnie co kto lubi...

     

    Ja właśnie klimaty więzienne lubię, ale w tym serialu po prostu nic się nie dzieje.
  6. Curb obejrzałem bodajże 4 sezony. Serial jest ok, ale żadne arcydzieło to nie jest. Po 4 sezonach mnie trochę zmęczył. Dobry serial żeby sobie obejrzeć odcinek raz w tygodniu do obiadu, do wessania na raz się imho nie nadaje.

  7. Zacząłem oglądać to całe Oz. Jestem po 3 czy tam 4 odcinkach i szczerze mówiąc ledwo daje radę przetrzymać je do końca. Mało akcji, a jak już się coś dzieje to kompletnie bez polotu, do tego niemiłosiernie długie odcinki. Jakoś się to potem rozkręca czy mam się spodziewać podobnego poziomu przez cały czas?

  8. Ja się zabrałem za IT Crowd. Nawet daje to radę, w niektórych sytuacjach humor jest wręcz absurdalny, a takie coś lubię. Niestety 4 sezony po 6 odcinków 20minutowych to chyba jakiś żart ze strony twórców. Ledwo się zdążyłem wczuć a tu koniec.

     

    I trzeba znowu sobie szukać serialu <_<

  9. Ja byłem w koszulce i cienkim swetrze i na początku faktycznie plułem sobie cały czas w brodę, że nie wziąłem żadnej kurtki bo wiatr był straszny, ale za to już na Iron Maiden jak się stało w tłumie to musiałem zdjąć sweter i dalej było strasznie duszno i gorąco ;)

     

    Kawałków z nowego albumu było 5 (tak żeby uściślić wypowiedź wyżej): Satelite 15... The Final Frontier, El Dorado, The Talisman, Coming Home i When The Wild Wind Blows. Ogólnie setlista identyczna jak wszędzie na trasie w tym roku.

  10. Tak pokrotce o Sonisphere z mojej perspektywy:

     

    1:50 dotarłem do swojego miejsca noclegowego i nogi już czułem pod łopatkami :E

     

    Motorhead przedni, chociaż jak dla mnie 90% ich kawałków jest grana na jedno kopyto to jest w tym jakiś klimat no i Lemmy to klasa sama w sobie.

     

    Bardzo mile mnie zaskoczył Devin Townsend Project. Przesluchalem kilka jego kawałków w domu i jakos specjalnie mnie nie urzekl, ale na żywo jest moc. No i gosciu ma wyborny wizerunek sceniczny. Bede musiał się zapoznać bliżej z jego muzyka.

     

    Volbeat poprawnie, średnio na krzyż do mnie trafia ich muzyka, ale można posłuchać. Niestety nie zagrali jedynego kawałka, ktory naprawdę mi sie podoba (Still Counting) chyba, że był jakoś na początku, bo odrobinę przegapilem.

     

    Iron Maiden wybitnie, bo jakzeby inaczej mogło być na ich koncercie. Ale ja jestem ich fanatykiem, więc ocena może byc mocno subiektywna. Denerwowali mnie tylko pogujacy ludzie. Jak dla mnie to w ogóle nie jest muzyka do pogo. Do tego czasami wybierali sobie takie momenty, że już myślałem, ze do When The Wild Wind Blows tez beda pogowac.

     

    Mastodon sobie odpuscilem, bo niezbyt trafia w moj gust i musiałem iść się najeść i napoic przed dwoma gwiazdami wieczoru. Na Killing Joke nie zdarzylem, a szkoda bo wydaja się ciekawi. Drugiej sceny słuchałem jednym uchem w przerwach na piwo, więc ciężko mi cokolwiek powiedzieć.

     

    No i to by było na tyle. Teraz jeszcze 6h w pkp. Przynajmniej sobie zajecie znalazłem bo napisanie tego posta na telefonie chwilę mi zajęło ;)

    • Upvote 2
  11. Wiem. Sam przecież widzę ile świetnych seriali spodobało mi się dopiero po jakimś czasie. Chociażby HIMYM obejrzałem 2 odcinki, porzuciłem na pół roku a przy ponownej próbie okazał się jednym z lepszych seriali jakie oglądałem. Po prostu ostatnio jakoś mam do tego mniej cierpliwości.

  12. Dużo z tego co wymieniacie obejrzałem kiedyś po 1-2 odcinki i porzuciłem, chyba muszę uzbroić się w cierpliwość i próbować jeszcze raz ;)

     

    Obejrzałem 4 odcinki tego Curb Your Enthusiasm i stwierdzam, że jest bardzo fajne. Już od początku było widać w tym potencjał. Praktycznie cały humor opiera się na kłótniach/intensywnych dialogach i nie wiem czy mi to z czasem nie zbrzydnie, ale póki co jest ok i będę oglądał.

  13. Do tego Curb Your Enthusiasm już się kiedyś przymierzałem, ale ciężko znaleźć dobre źródło do zaopatrzenia się w niego. Teraz mam coś znośnego, więc sprawdzę to.

     

    Ten odcinek specjalny s01e00 jest jakiś ważny albo w jakikolwiek sposób powiązany z serialem czy co to jest?

  14. Mam sporo wolnego czasu do zmarnowania i szukam jakiegoś wciągającego serialu. Wymęczyłem kilka odcinków The Shield, Nip/Tuck, chyba ze 2 odcinki Greek i jeszcze ze 2 polecane wszędzie seriale, których nie mogę sobie teraz przypomnieć i jakoś nic nie chce mnie wessać (niewykluczone, że jakbym obejrzał więcej to by mnie wciągnęło, ale jakoś nie mam cierpliwości do tego ostatnio).

     

    Przydałby się jakiś wyborny sitcom w stylu TBBT, HIMYM, TAAHM czy Modern Family albo coś z końcówkami takimi, że nie można się powstrzymać od włączenia następnego odcinka jak Dexter czy TVD. Przychodzi Wam coś takiego do głowy?

     

    Tutaj większość rzeczy, które już obejrzałem.

  15. ale o tym wiadomo juz ze dwa lata. serial ten nie dostaje cancela, tylko sie po prostu konczy zgodnie z planami. zostalo 8 odcinkow i byc moze jeszcze powstanie film (choc jeszzce nic konkretnego nie wiadomo).

     

    Może i tak. Nie śledzę tego jakoś specjalnie. Mimo wszystko jak się teraz dowiedziałem to szkoda.

     

    tak samo jak podziekowalem juz HIMYM - od 4 sezonu jest to konsekwentny zjazd w dol. final 6 sezonu byl moim ostatnim odcinkiem.

     

    Gdzie tam. Moim zdaniem serial cały czas trzyma poziom a już na pewno trzyma go Barney, a sam Barney wystarczy żeby było warto go oglądać ;)
  16. Ale po 7 odcinkach to w przeciętnym serialu się dopiero zaczyna odczuwać klimat i wczuwać w postacie. Cały serial składający się z tylu odcinków to jak przystawka bez głównego dania.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...