KrzychuG

Seria NT (2000, XP, 2003) jest calkiem niezla, chociaz jak kazdy program potrafi sprawiac problemy ;)

Windows XP posiada program do konwersji systemu plikow z FAT na NTFS bez utraty danych. Komenda convert bodajze.

Pewnie mozna, wersja 2003 chyba nie miala takiej opcji (to byla ostatnia edycja, ktora mialem okazje uzywac). Najwiekszym problemem jest to, ze uzytkownik czesto nie czyta komunikatow, ktore mu sie na ekranie pojawiaja a potem wychodza efekty.

MacOS X podobno jest mutacja jednego z BSD (nie pamietam juz ktorego).

Zeby nie bylo ci malo, masz tutaj oferte drugiego providera na tym osiedlu :)

Nie wplywa to na ping w grach na tyle, zeby dalo sie to odczuc. 1ms w ta czy w tamta strone jest wg mnie bez znaczenia. Moze natomiast negatywnie wplynac na gre dzialanie programu (wyskakiwnaie okiena z rozmowa, wyswietlanie statusow itd).

A google to umiesz obslugiwac? Oto efekt 5 sekundowej zabawy z google: http://flashnet.pl/

Siec BT rzeczywiscie wymaga plikow .torrent, ktore trzeba sobie sciagac. Faktem, jest rowniez to, ze autorzy stronki zajmowali sie glownie jej utrzymaniem. Znaczna wiekszosc tego typu przedsiewziec bazuje na uzytkownickach i to wlasnie uzytkownicy dodawali nowe pliki do bazy, ktora mozna bylo potem przegladac za pomoca strony. Emule, edonkey moze dzialac bez tego typu stronek. Dzialanie emule bardziej przypomina DC, gdzie laczysz sie do jakiegos serwera i mozesz przegladac udostepnione zasoby wszystkich (pomijajc problemy z lowID) podlaczonych do tego samego serwera ludzi. Teoretycznie z punktu widzenia Polaka mozna tak powiedziec. Nie nalezy jednak zapominac, ze piractwo nie kwitnie tylko u nas, we wschodniej Europie. W Stanach, Kanadzie i innych krajach, gdzie ludzie zarabiaja odpowiednio aby w miare godnie zyc i miec na dodatkowe wydatki, piractwo rowniez istnieje. Ludzi i tak sciagaja gry czy filmy.

Nie ma roznic w transferze. Przez gg wysylasz naprawde bardzo male ilosci danych liczone w bajtach, a juz na pewno nie przekraczaja one kilku kilobajtow. Wyjatkiem jest oczywiscie przesylanie plikow czy obrazkow (emotikonki tutaj sie nie zaliczaja).

Ja mam problemy z karta ATI. Oryginalne sterowniki nie chca za bardzo dzialac z xorgiem, a ich wydajnosc tez nie dorownuje tym dla systemow Microsoftu. Alternatywne sterowniki (gatos) spisuja sie bardzo dobrze, ale niestety na wydajnosci troche trace. Testowalem praktycznie tylko Q3 i musze stwierdzic, ze na WIndowsie dziala plynniej (czytaj: wieksza ilosc fps'ow ;)). Jesli chodzi o wybor dystrybucji, to kazda bedzie dobra, trzeba tylko poswiecic troche czasu i wszystko odpowiednio skonfigurowac.

Mozna spokojnie go odinstalowac za pomoca opcji dodaj/usun programy z panelu sterowania. Poza tym popieram przedmowce. Po co instalujesz cos, czego nie portafisz skonfigurowac (chociaz NIS akurat jest na tyle inteligentny, ze pyta sie uzytkownika, czy zezwolic progrmowi na dostep do internetu czy tez nie ;)).

Ja rowniez mam 2 karty sieciowe, obie na realteku i obie dzialaja prawidlowo zarowno w Windowsie XP, Windowsie 2000 jak i zabytkowym Windowsie 98 (oraz Linuxie). Oczywiscie obie karty sa widoczne w menadzerze urzadzen. Rzeczywiscie, obstawialbym konflikt przerwan

Sprawa u nas w Polsce wyglada nieco gorzej. Nawet ci, ktorzy maja kase i ktorych stac na kupno oryginalnej gry czesto najpierw ja sobie sciagna. Teraz zaczyna sie to zmieniac, ale nadal sa gierki czy filmy, ktorych nie sposob u nas dostac, a ktore moze ukaza sie za jakis czas (chociazby Noc Kruka, ktory ma juz ponad polroczne opoznienie). Jesli chodzi o cala historyjke z Robin Hoodem to nie moge sie zgodzic. Na tych zamknietych stronach nie ma praktycznie nic poza linkami do malutkich plikow. Ekipa zajmujaca sie ta stronka nie robi w zasadzie nie lamie prawa. Wlasciwe pliki udostepniaja sami uzytkownicy sieci, nie wlasciciele strony.

Ani Polsat, ani tez Tvn nie nadaja transmisji w internecie.

Bardzo fajnym edytorkiem jest Med, sporo ludzi korzysta rowniez z EditPlusa (oba sa male i dosc latwe w obsludze).

Cyfra+ nadaje bodajrze z Hot Birda 13E, podobnie jak Polsat Cyfrowy. Dawna Wizja nadawala z Astry 19.2E (mam nadzieje, ze kierunkow nie pomylilem ;)).

fdisk tez widzi w ten sposob Linuxowe partycje. Pokaze poprostu nieznany system plikow.

Jest taki fajny (niestety platny) program, ktory zwie sie bestcrypt. Pozwala on na tworzenie zaszyfrowanych partycji, ktore do zamontowania wymagaja hasla. Na dysku widac wowczas tylko jeden duzy plik, ktore jest obrazem tej zaszyfrowanej partycji (systemem plikow na rzeczywistej partycji musialby byc NTFS, FAT32 ma ograniczenie do wielkosci pliku). Program na to do siebie, ze dziala jak normalny dysk. Miozna go sformatowac np w NTFS czy FAT32. Jesli jakis fragment pliku ulegnie uszkodzeniu, to pozostale dane mozna nadal bez problemu odczytac (tak przynajmniej twierdzi autor). Przychodzi admin, odmontowujesz partycje, wychodzi, montujesz spowrotem. Z drugiej strony Windows XP rowniez umozliwia odmontowanie i podmontowanie partycji (pod warunkiem, ze nie jest ona systemowa).

U mnie jedynie roslinki z akwarium sie jakos trzymaja (maja wlasne oswietlenie). WIekszosc pozostalych pada z braku swiatla (niestety okna czesto zasloniete, szczegolnie latem, kiedy slonce swieci prosto na minitor).

Powiem ci moze jak jest u mnie. W mieszkaniu mam jedno gniazdko z 3 wyjsciami (net, tv, radio). Z Tv mam pociagniety kabel do drugiego poku i podlaczony do mojego telewizora. W tym miejscu (przed moim TV) probowalem podlaczyc modem - sygnal byl zbyt slaby, modem nie mogl sie polaczyc z siecia. 20 metrowy kabel podlaczony bezposrednio do wyjscia/wejscia dla netu przy glownym gniazdku spisuje sie bez problemow.

Po pierwsze jest to nielegalne, zreszta jak cala zabawa z limitem. Po drugie zmiana adresu MAC modemu nie jest tak latwa ja zmiana adresu MAC karty sieciowej. Musialbys znalezc sobie inny soft do modemu, a tego nie polecam robic.

Byly rozne magiczne przejciowki, ktore pozwalaly na obsadzenie plyty nawet Tualatinem. Generalnie BX mial zlacze Slot1, wiec trudno byloby jakiegokolwiek nowszego Celerona czy Pentium3 wsadzic.

Sprawdz czy w menadzerze urzaden masz odznaczone wylaczanie urzadzenia w celu oszczedzania energii. Wiem, ze ciagle wyjezdzam z tym samym, ale to glownie dlatego, ze sam mam z tym problem i wiem, ze akurat to moze, chociaz wcale nie musi byc przyczyna.

Watpie by limit dalo sie ominac. Naliczany jest on pewnie bezposrednio w centrali i przypisany jest do adresu MAC modemui. Dane przeplywajace lokalnie (LAN) zapewne sa odrzucane. Zmiana modemu = nowy MAC = niedopatrzenie ze strony administratorow = limit do wykorzystania ;)

Mi powiedziano (co prawda nie mam Chello, ale inna kablowke), ze modem powinien byc podlaczony bezposrednio do "glownego" gniazdka w mieszkaniu. W pozostalych przypadkach sygnal moze byc zbyt slaby i w efekcie moga wystepowac roznie problemy.