pamiętam jak kiedyś w czasach cudownie oświeconych kazików i kalibri czterdziestuczterech słuchałem Jacksona w TV kiedy tylko się dało, człowiek nie emanował ani złością, ani agresją i dziś mu za to dziękuję, że nie dał mi się wciągnąć w wir, jednym słowem, "ciach!a" lat 90. co najciekawsze wiele osób za najgorszy chłam uważa Jacksona i inne prawdziwe popowe gwiazdy jak modern talking, a o tył ulica chłopcy (jedni z tych co są odpowiedzialni za upadek popu w dawnym tego słowa znaczeniu) zapominają...