Czołem,
mam problem z kartą jak w temacie: MSI GTX 660 OC Twin Frozr II. Problem jest taki, że w zasadzie od razu po uruchomieniu, jak jeszcze widać logo płyty głównej, pokazują się artefakty takie jak w załączonym pliku. Paseczki mają różne kolory, czasem są różowe, czasem zielone, tutaj są akurat szare. Zmieniają się w czasie używania, co widać na obrazku - tam gdzie poruszałem myszką, to znikały i zaraz pojawiały się z powrotem. Czasem problem nie występuje od razu - czasem po kilku minutach od pokazania się pulpitu.
Konfiguracja:
Płyta: MSI Z77-G45
CPU: Core i5 3570K @4.2 GHz
Chłodzenie CPU: SilentiumPC Fortis HE1225
Zasilacz: Be Quiet! STRAIGHT POWER E9 600W
Monitor: BenQ EW 2420
Kabel: DVI
Problem wystąpił na sterownikach 314.11 w okolicach 9 października (30 września skończyła się gwarancja...). Odpaliłem Shadow of Mordor i sobie grałem, po kilku godzinach dział się dziwne rzeczy - w czasie rozbłysku od pioruna nie robiło się jasno, tylko "tęczowo", ale olałem sprawę (pirat, żeby sprawdzić gierkę). Następnego dnia rano odpaliłem kompa, było OK, wróciłem z pracy, odpaliłem kompa i było źle. Kombinowałem i kombinowałem, ale rozwiązania nie znalazłem. Podrzuciłem kartę do brata - u niego było OK (specyfikacji na pamięć nie znam, ale komp jest ok. 7 letni z jakiegoś Media, jakieś C2D, zasilacz no-name etc., sterowniki 335.23 - u siebie nie wgrywałem, bo problem występuje też bez sterowników), pochodziła przez weekend i zabrałem do siebie. Po powrocie było dobrze przez ok. miesiąc, historia ta sama - wieczorem grałem, było OK, rano odpaliłem, było OK, wróciłem z roboty i było źle.
Co zrobiłem do tej pory:
1. Wszystko wyczyściłem z kurzu i wyłączyłem OC procka.
2. Wgrałem sterowniki 344.11, 344.48 i 344.65 (kompletny reinstal, a nie nadgranie na stare), ale jak widać na obrazku problem występuje nawet bez sterowników.
3. Sprawdziłem inną kartę, konkretnie HD 5570 - działała OK.
4. Przepiąłem kartę do innego slotu PCI-E - bez zmian.
5. Zmieniłem kabel na HDMI - było OK przez jakieś 30 minut, odpaliłem film na YT i wtedy crash (od razu), ale np. benchmark Unigine Valley chodził elegancko przez kilkanaście minut - karta wygrzała się do 60 stopni i chodziła w porządku. Crash był już po benchmarku.
6. Podpinałem inne kable zasilające.
7. Przepinałem monitor na kartę zintegrowaną - działa OK.
Mi pomysły się skończyły, znajomym też. Na print screenach artefaktów nie ma. Karta teraz jest u brata - u niego działa dobrze (na zasilaczu k@#$% no-name z marketu)...
Dokumentacja jak lekarska, ale problem jest na tyle dziwny, że bardziej mnie już intryguje niż denerwuje. Jak coś jeszcze chcecie wiedzieć, to pytajcie, bo może coś pominąłem.
Z góry dzięki. Pozdro.