Byłem na obozie narciarskim w Korbielowie. Ostatniej nocy(czyt. dzisiaj) mieliśmy tzw. "zielona noc" polega to na tym że wzajemnie smaruje się podczas snu pastą do zębów itd... Oto co mi się w związku z tym przydarzyło :lol:
Z kumplami mieliśmy umowę, że wzajemnie się nie smarujemy.
Śpię sobie spokojnie rano i nagle ktoś mi ręką naklada pastę na ryj! Myśląc, że to jeden z kolegów krzyknąłem: "O ty Ch...u!!!" Słyszę przez chwilę dziwną ciszę. Zaraz potem słysze jak moi kumple ryczą ze śmiechu. Wtedy też usłyszałem głos vicedyrektor naszej szkoły - i opiekunki naszego pokoju: SAKOOOOWSKI!!! Zerwalem się na nogi i widzę... dyrektorkę z pastą do zębów i jeszcze jedną nauczycielkę
Ja: - JEZUS MARIA! PRZEPRASZAM! NAJMOCNIEJ PRZEPRASZAM!!!
One: Wytrzeszcz oczu i milczą... :lol: (Uchodziłem za jednego z kulturalniejszych uczniów w pokoju :wink: )
Potem rozmowa w stylu - Zawiodlam się na tobie, musisz nad sobą dużo pracować.
Ona ma rację :) Od 12:00 dzisiejszego dnia nie przeklinam. Kciuki trzymać! :)