Zupełnie abstrakcyjne podejście. Osoba która odkłada powiedzmy od 25 lat, po 30 latach ma już 55 wiosen i 2mln na koncie, których przez resztę życia zapewne nie wyda... Chyba, że chce zostawić potężny spadek potomkom.
Imho, jak we wszystkim należy zachować umiar, postępowanie hedonistyczne jak najbardziej wskazane - cieszyć się życiem, korzystać z niego, a odłożyć co najwyżej "poduszkę" finansową w kwocie kilkudziesięciu k pln wrzuconą do funduszu czy lokaty.