Albo gwiazdkę lub śmigiełko na masce :wink:
Dzisiaj, niestety, chyba pomogłem oblać egzamin przyszłemu kierowcy. Widziałem, że zbliża się do mnie z naprzeciwka czerwona L-ka bez włączonych świateł. Jako że u nas (Bytom) L-ki egzaminacyjne są łudząco podobne do tych, które ma jedna ze szkół mrugnąłem, gdyż myślałem że to właśnie nauka jazdy. Dopiero jak podjechali bliżej zobaczyłem oznakowania - jazda egzaminacyjna. We wstecznym lusterku widziałem, jak światła włączają się po chwili. Nie wiem, jakim cudem udało im się z placu wyjechać ...