Paczka dzisiaj doszła, ale ... no właśnie. Kurier zostawił paczkę u sąsiada twierdząc, że wyraziłem na to zgodę. Dobrze że sąsiad uczciwy - paczuszkę dostarczył. Paczka była zapakowana w sposób tragiczny. Pudełko, owinięte w brązowy papier pakowy, wrzucone do koperty na przesyłki kurierskie. Bez żadnej folii bąbelkowej lub chociażby styropianu. Brak odpowiedniego zabezpieczenia spowodował zniszczenie całego opakowania. Po otwarciu koperty ze środka wysypał mi się transmiter (odziwo caly) i szczątki firmowego pudełka. Po dokładnych oględzinach stwierdzam:
- wylana bateria w środku urządzenia
- zarysowany wyświetlacz (pomimo folii ochronnej)
- wytarte przyciski sterowania (tego akurat nie udało mi się uchwycić).
Tyle jeśli chodzi o mnie.