smiejcie sie, ja z domu wczoraj jechalem 4 godziny, bo cos sie uwalilo, czekalismy godzine prawie, potem przesiadka na autobus, 2 stacje dalej znowu na pociag
normalnie jade 2h, czyli luksus pelen
czytajac reportaz o Szanghaju, gdzie taki Maglev "lata" w srodku pelen wypas (plazmy i bajery), pomyslalem ze obywatel tego miasta po przejazdzce naszym pociagiem dostalby zawalu, a nawet jesli nie, to z pewnoscia pomyslalby ze cofnal sie w czasie...
pozdrawiam ;)