Skocz do zawartości

jonas

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    6561
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    446

Odpowiedzi dodane przez jonas

  1. OK, mon, uściślij zatem i pokaż paluszkiem, co ci się nie podoba? Że nowi zbierają obfity plon opie...eee nagany? A imaginujesz sobie, jakby to miejsce wyglądało z 20 topicami dziennie pt. "jak podłączyć diody", "jaki jest wasz ulubiony slot" albo "czym dziurawić obudowę ??????????", bo wszyscy byliby tak tolerancyjni i poprawni politycznie, że nikt nie ośmieliłby się zasugerować używania "Szukajki"? To może wyimaginuj sobie, a później narzekaj, że zupa była za słona.

    Jeśli ktoś się obrazi, bo nie wytarł butów, spierdział się przy paniach i w końcu wywalili go z knajpy, to trąd nań i mor, obejdzie się bez takich. Ostatecznie osławionego przez Instytut Geodezji Tweaka poziomu nie tworzy się kiszeniem jednego hita pt. "Poziom spada i mówi to coraz więcej osób, prawda? Prawda? Prawda?!". A o selekcji naturalnej pisał już podglądacz Darwin, tyle że jemu nie miał kto dopisać "szukaj, było" :>

     

    ---linia cięcia---

    wunat - mła, dziewczę płoche i niewinne nazwało cię geodetą? Na Demony Wiatru, gdzie i kiedy?

    MacieX - jeśli chciałeś kogoś powyzywać, trzeba było wysłać mi PW albo maila zawierającego spisaną nieco nowatorsko genealogię mojego rodu oraz preferencje i zwyrodnienia mych atenatów na przestrzeni dziejów. Innymi słowy - miast pisać różne tam o psie, schodach i matce tutaj, zawsze możesz nacisnąć magiczny przycisk i w krótkich słowach swego listu oznajmić, jaki ja jestem [coś tam se wymyśl]. Nie obrażę się, tedy nie odczuwaj w tym względzie krępacji :>

  2. I tak moja będzie lepsza.

    A dlaczego? Bo moja :>

     

    ---linia cięcia---

    Moja obudowa a nie recenzja, naturlich.

     

    ---jeszcze jedna linia cięcia---

    Przeczytałem, a właściwie przejrzałem, albowiem podszedłeś do słowa pisanego po spartańsku, na żer publiczce rzucając obrazki.

    Pirse co - ostatnia strona: "Dzięki tym silikonowym stopką są bardziej tłumione drgania" - miszczu, ja nie morduję za błędy ortograficzne, bo fabryki amunicji by nie nadążyły. "stopkom" i po polsku lepszy byłby szyk "drgania są bardziej tłumione".

    Nie napisałeś o mocowaniu napędów 5,25", ze zdjęć tego nie widać (ale może to wina mojego monitora zastępczego - Amstrad 12" Flatron Plazmatron Orgazmotron Black&White - rasista), przydałyby się zdjęcia z jakimś cyrixem w środku. Nie przeczę, do konstrukcji z pleksy, zwłaszcza tej klasy, można wzdychać niczym gimnazjalista do wydekoltowanych koleżanek, ale raczej nikt nie kupuje obudowy, żeby sobie popatrzyć jak sterczy niczym fiut na weselu. Chyba że to funkel nówka świeżynka i chcesz posycić oko, nim nadziejesz całość wiatrakami i krzemem.

    Nie wiem czym już sklerozą rażon, czy naprawdę nie było informacji o tym, jak długo się czeka na przesyłkę, czy mocno pokopane pudełko i czy kurier był przystojny :>

    Bardzo ładna praca, 2+. Niedługo miast tego "werbalizatora_w_skórce_jonasa" w cytowaniu będzie "pan_od_polskiego" :>

  3. A potem "kupowanie w Polsce ...", "nie ma tego w Polsce", "dostać to w Polsce jest niemożliwe", "trzeba zwiewać z tego p...go kraju". Też bym niczego nie sprzedawał w kraju, gdzie klienci kombinują, jak obejść i przeskoczyć umowy zrozumiałe nawet dla siedmiolatka.

    Czytam tutaj, że SDI można podkręcić. Jakże to, spytam ze zdumieniem w kaprawych ślepkach, sprzedawać "ołwerklokerskie" łącze? Nie godzi się! :>

    Ty ich wychędożysz na 300 pln, oni ciebie wydoją na 30000 za procesy i takie tam, nawet jeśli twój szwagier/tatuś/wujek jest najlepszym na świecie prawnikiem och och. I po jakiego wała ci to?

  4. A może mię ktoś wyjaśnić od strony technicznej, warum te polifoniczne brzęczyki są jakieś takie przytłumione i ciche? Taka wiejska Motorola jak moja piszczy jakby jej marchewkę w podogonie aplikowali, a jest nastawiona na 2/5. A kolega nastawił jakieś tam funkel nówka kolorowe brzęczydełko na max i jak miał w plecaku to nie słyszał w ogóle.

  5. tomasir - gdybyś pracował jako znawca ludzkich istot (psycholog czy ktoś taki), umarłbyś z głodu.

    Osochozi z ciśnieniem? A ile razy Duży Zły Reed mało kogoś na betonie nie roztarł albo nie rozerwał na sztuki czwórką koni* za to czy tamto? Wiecie, ile takie ekscesy pochłaniają energii i jak od tego żyłka na skroni pulsuje? Tedy to całkiem proste, drogi Watsonie - mniej geodetów, topiców "ile macie pudełek na CD" oraz "moderator wuj, skasował mi topic ociekający ejakulatem niczym tanie porno klasy C, a tak chciałem zaznać innej oblubienicy niż własna kończyna", mniej "znawców" od fefnastu boleści anusa - i już ciśnienie Dużego Złego Reeda w normie, znów śpiewają ptaszki, rosną kwiatki, ludzie wypełzają ze schronów i chce się żyć. Do czasu kolejnego "geodety" albo "jaka jest wasza ulubiona postać z Pokemonów" :>

    Tytuł zaszczytny, rad jestem baronie. Naturlich dopóki nie zawiera czczych insynuacji dotyczących moich przodków i ich upodobań seksualnych :>

    Swoją drogą jeśli jeszcze kilka razy użyję frazy "Duży Zły Reed" to co wrażliwsi mogą mieć kłopoty z trzymaniem moczu.

     

    *) "- Wiesz jak to się odbywa? Najpierw urywają się ręce.

    - Visenna, uspokój tego mordercę."

     

    ---linia cięcia---

    Jeszcze w kwestii tego tytułu - dopraszam się łaski jaśnie wielmożnych, co by zmienić "poetę" na ... hmmm, prozatora? Nie, to brzmi jak jakieś zboczenie albo koktajl w barze dla gejów. Prozaik z kolei brzmi bardzo podobnie do "Prozacu", a nie chcę odbierać PW w stylu "wiemy o co chodzi, zamawiam pięć worów, jak masz czystą to siedem" albo "ty masz staf, ja mam kesz, robimy dil - trzy piguły na jutro, kasa pod beczką z kiszoną kapustą tam, gdzie zawsze". Orator - nieee, już było "kup dziewczynie gumowego przyjaciela, każda tego chce", imaginujcie sobie te zberezieństwa, które wypisywaliby niewolnicy hormonów pod wpływem magicznego "ora" :>

    Ale ja jestem marudna pipa. Cóż jednak poradzę, skoro kiedyś udało mi się tylko zrymować "siano" i "kolano" i nie powstał z tego żaden wiersz?

    Skoro do tej pory nie rozsypało się wszystko w drebiezgi, ufność w moderatorach pokładam i tuszę, że zamiennik NE 555 ... tfu, zamiana "poety" na coś mniej kojarzącego się z poezją samą w sobie nie nastręczy trudności.

  6. "Zrobić dobrze"? Ależ doprawdy, cóż za niski poziom sobą blablabla :>>>

    Napisać "ekskrement" to "niski poziom, mości krasnoludzie". Ale jak widzę fefnasty topic "jaki macie kolor gaci", "twój ulubiony rozmiar wiertła widiowego" albo "czym sra twój pies", to nikt o poziomie nie wspomina. A już na pewno nie zdegustowani geodeci, którzy wyskakują z poziomem, ilekroć im się spodoba.

    Pablo163, szlachetny rycerzu - mniej pustosłowia, więcej czynów. I poziom się podniesie, i Dużemu Złemu Reedowi ciśnienie spadnie :>

  7. Kompromis jak najbardziej, w sprawach politycznych też. Oczywista często bywa tak, że rozmówcy wypinają się na argumenty interlokutorów, zarzucając ich nowomową i populistycznym bełkotem, z którego co prawda nic nie wynika i od którego nikomu lepiej nie będzie, ale wygląda to ładnie i światowo w "prime time". To jeszcze jeden z powodów, dla których nie oglądam telewizji - "debata polityczna" oznacza stadko rywinów o nalanych twarzach, przekrzykujących się jak na licytacji bydła i jednego nieszczęsnego redaktora, który nie słuchał rodziców i nie chciał się uczyć, a teraz cierpi, bo "wolność słowa", "demokracja" i inne ozdobniki nie pozwalają mu powyłączać mikrofonów wszystkim tym krzykaczom, natomiast resztki dobrego wychowania oraz oczywiście strach przed utratą pracy trzymają go na krzesełku, zmuszając jednocześnie do sardonicznego uśmiechu typu "całkowicie panuję nad sytuacją".

    W byłej Jugosławii próbowano w czasie wojny podejmować negocjacje, mediacje i dewiacje, by zakończyć bezsensowną rzeź, gwałty, rozboje i palenie wiosek. Na pytanie "dlaczego zaczęliście?" druga strona odpowiadała "my?".

  8. Jeżeli nie życzę obwisłych piersi twoim siostrom i chuci na twe pchły, to tylko dlatego, że jeszcze nie widziałem takiego zapisu wyrazu "gruba" tudzież "plexa".

    Co oczywista nie zwalnia cię od używania magicznego przycisku "Szukaj", albowiem o obudowie z pleksy pisano tu już kilkakrotnie (przynajmniej ja tyle pamiętam). Sam zresztą jestem w trakcie konstruowania takiej (opornie to idzie, bo rzeźbię tylko w pracy, w wolnej chwili).

  9. Ochtykarol, więcej akcesoriów niż w dobrze wyposażonym sex-shopie :>

    Jak mi zostanie jakaś pleksa po kanapce z Pentium 2 to sklecę sobie taką zabawkę (ino większą), która jeździ, świeci, skręca i robi "gzik gzik". Układ "RC" wydłubałem z jakiegoś tajwańskiego wyrobu w stanie agonalnym (tedy nie śmiem użyć nazwy RC bez cudzysłowu), kółka wyrzezam albo też z czegoś wydłubię. Karoserii pewnie nie zrobię, bo po co :>

    A propos rzeźbienia - widziałem we wsi materiał pod nazwą spienione PCV. Rzekomo można to ciąć skrobaczką do warzyw, podgrzewać zapałkami i kleić na pot, krew i łzy, takie to podatne na obróbkę, a przy tym stosunkowo wytrzymałe. Bawił się ktoś w takie sprośności? Bo nie wiem czy inwestować w arkusz 150x150 za 40~50 pln (tylko tak jest toto sprzedawane).

  10. Wielkie mi oszustwo, parę cyferek w tę czy w anus. To przecież tylko cyfry. Aberracje optyczne przy pomiarach Pana Wiertaczka (kiedy to zachodzi dziwne zjawisko - przypuszczalnie mające związek z paralaksą - dodawania kilku centymetrów do faktycznych wskazań) jeszcze mogę pojąć, bo owegoż Wiertaczka można na upartego sprawdzić organoleptycznie. A jakieś tam IQ, EQ czy inne BSE? :>

  11. Nawet jeśli znajdziesz tu kogoś takiego, wątpliwe, że jego informacje na coś ci się przydadzą poza porównaniem. No chyba, że pracował na tej samej stacji dwa dni temu.

    Ja mam 6,90 za godzinę (brutto), ale wszystkie dziwne zrzutki, haracze, pogłówne i podatek od wyglądu zjadają około 500 miesięcznie. To nie jest śmieszne.

  12. 600 w garść za dwa tygodnie to mało? Hola hola kawalerze :>

     

    Drogie Bravo, dostałem pracę jako striptizer. Czy możesz określić w przybliżeniu ile uzbieram za stanikiem i podwiązkami przez trzy wieczory intensywnych konwulsji przy rurze?

     

    Tu nie ma wróżek, są za to geodeci (od poziomu), tragarze (od wnoszenia), paru fachowców, trochę lamerów, nieco script-kiddies, Berkut herbu "-70 W Stresie", Duży Zły Reed i tak dalej. Ale wróżek, jasnowidzów, meteorologów i innych zwyrodnialców brak.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...