Skocz do zawartości
iver87

Jaki aparat do 1000 Zł

Rekomendowane odpowiedzi

No własnie co zrobić żeby ten kurz się tam nie dostawał jest na to jakiś sposób? Można potem jakoś wyczyścić obiektyw ? Sory ale jestem w tej dziedzinie amatorem :-P

 

Proszę http://www.allegro.pl/item111266494_zestaw...e_in_japan.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak założysz takie coś, to ten aparat będzie taki duży jak hybryda, więc to chyba nie ma sensu. Oczywiście ochorona będzie, ale ten aparat będzie "hybrydą" bez zoomu. Według mnie po to się kupuje kompakty, aby je włożyć np do kieszeni marynarki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem "hybryda bez zoomu", bo chodziło mi o to, że aparat będzie miał rozmiar hybrydy, a zoom będzie dużo mniejszy ( taki jak w kompaktach ). Hybryda ma zoom zazwyczaj 10 - 12x, a to będzie miało 4x. Skoro ten aparat będzie taki wielki jak hybryda, to dlaczego od razu nie kupować większego aparatu. Jak dla mnie to taki gadżet odpada.

Edytowane przez Jacek_:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jaką mi doradzacie karte pamięci do tego aparatu? chce 1 gb tyle ze zastanawiam się pomiędzy sandiskiem a kingstonem. Tyle ze czytałem na jakimś forum że kingstony czasem nie za dobrze współpracują z canonami i druga sprawa z jaką prędkoscią zapisu żeby aparat sie nie dławił np. przy zdjęciach seryjnych mysle tutaj o kinstone standard (1,5 mb/s) i kingstone elite pro(7,7 mb/s) ile trzeba mieć najmniej żeby się nie dławił aparat w tym przypadku Canon A610 bo mam problem taki ze u mnie w sklepach nigdzie nie ma tych szybszych tylko kingstone standard i sandiski tez 1,5 mb zapis <_<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jaką mi doradzacie karte pamięci do tego aparatu? chce 1 gb tyle ze zastanawiam się pomiędzy sandiskiem a kingstonem. Tyle ze czytałem na jakimś forum że kingstony czasem nie za dobrze współpracują z canonami i druga sprawa z jaką prędkoscią zapisu żeby aparat sie nie dławił np. przy zdjęciach seryjnych mysle tutaj o kinstone standard (1,5 mb/s) i kingstone elite pro(7,7 mb/s) ile trzeba mieć najmniej żeby się nie dławił aparat w tym przypadku Canon A610 bo mam problem taki ze u mnie w sklepach nigdzie nie ma tych szybszych tylko kingstone standard i sandiski tez 1,5 mb zapis <_<

 

Kingston standard Ci starczy, poza tym po co Ci 1GB ? :| :| :| Nie opyla sie tej karty wg mnie brac... bo kto robi za 1 razem 700 fot ;] Wywalona w błoto kase na dodatkowe 512MB wydalbym na sprzet do apratu, np statyw albo jakies filtry itp

Edytowane przez lukasrz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sie moze nie oplaca ale jak gdzies wyjezdzam na dluzej i nie mam jak zrzucic gdzies tych zdjec to chyba przydatne. W tym roku jade an 3 tygodnie do egiptu wiec niewiem czy nie zapełniłbym całej 512 mb :-P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kingston standard Ci starczy, poza tym po co Ci 1GB ? :| :| :| Nie opyla sie tej karty wg mnie brac... bo kto robi za 1 razem 700 fot ;] Wywalona w błoto kase na dodatkowe 512MB wydalbym na sprzet do apratu, np statyw albo jakies filtry itp

Jedz w gory ;p

A potem nie miej gdzie zgrac na CD zdjecia.

Albo plac 30zl na nagranie ;)

 

Poza tym przy 5mp przyda sie 1GB wejdzie okolo 550 zdjec.

 

@Vieri

 

A moze lepiej 2 x 512MB bo jak jedna karta ci padnie, to zawsze 50% fotek sie uchowa :D

Edytowane przez SKRYTOBOJCA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedz w gory ;p

A potem nie miej gdzie zgrac na CD zdjecia.

Albo plac 30zl na nagranie ;)

 

Poza tym przy 5mp przyda sie 1GB wejdzie okolo 550 zdjec.

 

@Vieri

 

A moze lepiej 2 x 512MB bo jak jedna karta ci padnie, to zawsze 50% fotek sie uchowa :D

 

Dual SD mozna odpalic :D na 2 x 512 ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naczytałem się sporo recenzji na temat tego aparatu. Ogólnie jestem prawie zdecydowany go kupić. Wygląda na to, że to najlepsza dla mnie propozycja w przedziale cenowym do około 1000zł. Świetne zdjęcia, macro, pełen manual, szybkość itp. Jest tylko jeden zgrzyt. I tu pytanie do użytkowników. Czy rzeczywiście ten model ma kłopoty z efektem czerwonych oczu przy użyciu lampy. Wiem, że są Photoshopy itp. ale chciałbym wiedzieć czy dla was jest to jakaś poważna niedogodność, która z czasem zaczyna przeszkadzać i denerwować i czy wogóle występuje w stopniu nazwijmy to "upierdliwym"?. I jeszcze jedno pytanie. Czy rzeczywiście jest tak, że obiektyw łatwo się zabrudza jakimiś paprochami dostającymi się do środka, bo też o tym gdzieś słyszałem? Czy wam się to przytrafiło. Pozdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie czerwone oczy to nie jest taka duża wada, żeby decydowała w dużym stopniu o zakupie, dlatego jak kupowałem aparat to się tym wogóle nie kierowałem ( ale czerwonych oczu narazie nie widziałem a zrobiłem już moim Fujikiem 1600 fotek ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naczytałem się sporo recenzji na temat tego aparatu. Ogólnie jestem prawie zdecydowany go kupić. Wygląda na to, że to najlepsza dla mnie propozycja w przedziale cenowym do około 1000zł. Świetne zdjęcia, macro, pełen manual, szybkość itp. Jest tylko jeden zgrzyt. I tu pytanie do użytkowników. Czy rzeczywiście ten model ma kłopoty z efektem czerwonych oczu przy użyciu lampy. Wiem, że są Photoshopy itp. ale chciałbym wiedzieć czy dla was jest to jakaś poważna niedogodność, która z czasem zaczyna przeszkadzać i denerwować i czy wogóle występuje w stopniu nazwijmy to "upierdliwym"?. I jeszcze jedno pytanie. Czy rzeczywiście jest tak, że obiektyw łatwo się zabrudza jakimiś paprochami dostającymi się do środka, bo też o tym gdzieś słyszałem? Czy wam się to przytrafiło. Pozdr.

 

Mam wrazenie ze mowisz o Canonie A510 A610 ? Mialem A510 i powiem ze czerwone oczy mnie wkurzały :/ czesto fotki z czerwonymi slepiami sie robily a jak sie obiektyw zabrudzil to mialem klopoty z jego czyszczeniem bo szkielko jest w małym zagłebieniu.

 

Obecnie jak Jacek posiadam FUJI S5600 i musze powiedziec ze chyba jeszce nawet 1 fotka z czerwonymi oczami mi sie nie trafila, a moze to dlatego ze zadko uzywam lampy ;) Czyszczenie obiektywu w tym aparacie prostsze juz byc nie moglo :) Czystą, miekką koszulką czysci sie super bo i szklo jest duze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yyy a wiecie, że czerwone oczy nie są winą aparatu ?

 

Źrenice im mniej mają światła tym bardziej się rozszerzają. W momencie, gdy oczy są w ciemnościach i nadle błyśnie im flash , mocne światło lampy błyskowej dociera do siatkówki, odbija się od niej i ponownie idzie do aparatu fotograficznego. W oku światło uzyskuje czerwoną barwę po przefiltrowaniu przez naczynia krwionośne. Jednak wymyślono funkcjie "Red eye reduction", która jest banalna i polega tylko i wyłącznie na wcześniejszym wyemitowaniu światła, które spowoduje zwężenie źrenic oczu, wtedy światło nie ma już tak dużego "lustra" (oka) aby się tak mocno odbić.

 

Sprawdź czy masz tą funkcję włączoną. Pozatym osoby fotografowane muszę patrzyć się w to światełko. ;)

 

Więc to nie ma znaczenia czy Canon A510 czy 1Ds czy Hasselblad ... Czerwone oczy to wada ludzka a nie aparatu !

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W niektórych aparatach funkcja redukcji czerwonych oczu polegała na tym, że świeciła dioda, dlatego to było prawie wogóle nieskuteczne. W większości aparatów lampa błyśnie więcej razy, dlatego tego efektu nie ma ( więc aparat ma znaczenie ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yyy a wiecie, że czerwone oczy nie są winą aparatu ?

 

Źrenice im mniej mają światła tym bardziej się rozszerzają. W momencie, gdy oczy są w ciemnościach i nadle błyśnie im flash , mocne światło lampy błyskowej dociera do siatkówki, odbija się od niej i ponownie idzie do aparatu fotograficznego. W oku światło uzyskuje czerwoną barwę po przefiltrowaniu przez naczynia krwionośne. Jednak wymyślono funkcjie "Red eye reduction", która jest banalna i polega tylko i wyłącznie na wcześniejszym wyemitowaniu światła, które spowoduje zwężenie źrenic oczu, wtedy światło nie ma już tak dużego "lustra" (oka) aby się tak mocno odbić.

 

Sprawdź czy masz tą funkcję włączoną. Pozatym osoby fotografowane muszę patrzyć się w to światełko. ;)

 

Więc to nie ma znaczenia czy Canon A510 czy 1Ds czy Hasselblad ... Czerwone oczy to wada ludzka a nie aparatu !

 

No zgadza sie ale to aparat odpowiada za ich redukcje ! Rodzaj lampy blyskowej ma tez duzy wplyw, w A510 czesto mialem czerwone oczy moze dlatego ze lampa byla silna, w fuji jest nieco slabsza i nieco dalej od obiektywu.

 

W niektórych aparatach funkcja redukcji czerwonych oczu polegała na tym, że świeciła dioda, dlatego to było prawie wogóle nieskuteczne. W większości aparatów lampa błyśnie więcej razy, dlatego tego efektu nie ma ( więc aparat ma znaczenie ).

pierwsze slysze o tej lampce ;) pomyliles ja chyba z lampka doswietlajaca ;)

Edytowane przez lukasrz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No zgadza sie ale to aparat odpowiada za ich redukcje ! Rodzaj lampy blyskowej ma tez duzy wplyw, w A510 czesto mialem czerwone oczy moze dlatego ze lampa byla silna, w fuji jest nieco slabsza i nieco dalej od obiektywu.

Bardzo możliwe. :)

 

pierwsze slysze o tej lampce ;) pomyliles ja chyba z lampka doswietlajaca ;)

Nie, Jacek ma rację, mam taką lampkę i w Pro1 i w 20D. : > Jak się wyłączy "red-eye reduction" to przestaje ona świecić. ;) w 20D jest trój stopniowa, najpierw świeci mocno i stopniowo się przyciemnia. Za doświetlenie dla AF odpowiada seria błysków z flasha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dsotałem gazetke Media MArkt i Fuji S5600 jest w cenie 999zł.!!! Chciałem kupić canona A610 ale w tym momencie się poważnie zastanawiam tyle ze problem jest teraz taki że będzie to moja pierwsa cyfrówka a wyjeżdżam za tydzień do Egiptu i chciałbym porobić zdjęcia. Tu moje pytanie czy menu jest skompikowane i czy przyswojenie będzie trudne jak dla mnie? Czy jestem skazany na manualne ustawienia czy nie? Instrukcja jest po polsku ? Jest jakiś futerał na niego w zestawie ? Czy aparat jest znośnie poręczny . Wiem ze ma duże rozmiary :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dsotałem gazetke Media MArkt i Fuji S5600 jest w cenie 999zł.!!!

No i ? W sieci jest za 940zł... tez mi 999 ;d

 

 

Tu moje pytanie czy menu jest skompikowane i czy przyswojenie będzie trudne jak dla mnie? Czy jestem skazany na manualne ustawienia czy nie? Instrukcja jest po polsku ? Jest jakiś futerał na niego w zestawie ? Czy aparat jest znośnie poręczny . Wiem ze ma duże rozmiary :)

 

Menu jest banalne...... Manual ? no zalezy jak dobre fotki chcesz robic i czy manual bedzie Ci potrzebny.

Futeral ? nigdy... z zadnym cyfrakiem nie ma futeralow. Poręczny ? tzn ? ja nosze go w torbie na ramieniu.

 

polecam ;]

Edytowane przez lukasrz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamierzam kupić sobie aparat cyf.

Znalazłem dwie ciekawe propozycje, Panasonic Lumix DMC-LZ5 i Sony DSC-W50

I mam pytanie,

Który lepiej wybrać??? Tak ogólnie który jest lepszy? Może uzytkownicy się wypowiedzą...?

Ma być to aparat do robienia zdjęć na wycieczkach w domu i tak ogólnie. Broń Boże do jakiś profesjonalnych zastosowań tylko takich domowych.

Może zaproponujecie coś innego w podobnej klasie, cenie, o podobnych funkcjach??

Będę wdzięczny za jakiekolwiek sugestie, opinie!!!

PROSZE O POMOC!

Z góry dzięki!!!!

Edytowane przez adi_em

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to ja tez sie dolacze...

Co bardziej sie oplaca...

Canon A610 czy Kodak Z740...

Czy kodak nie jest zbyt duzy? I te czerwone oczy... wystepuja czesto? Na kazdym zdjeciu?

1. A610

2. Co do czerwonych to czy czytałeś co pisałem pare postów wyżej ? !

 

Yyy a wiecie, że czerwone oczy nie są winą aparatu ?

 

Źrenice im mniej mają światła tym bardziej się rozszerzają. W momencie, gdy oczy są w ciemnościach i nadle błyśnie im flash , mocne światło lampy błyskowej dociera do siatkówki, odbija się od niej i ponownie idzie do aparatu fotograficznego. W oku światło uzyskuje czerwoną barwę po przefiltrowaniu przez naczynia krwionośne. Jednak wymyślono funkcjie "Red eye reduction", która jest banalna i polega tylko i wyłącznie na wcześniejszym wyemitowaniu światła, które spowoduje zwężenie źrenic oczu, wtedy światło nie ma już tak dużego "lustra" (oka) aby się tak mocno odbić.

 

Sprawdź czy masz tą funkcję włączoną. Pozatym osoby fotografowane muszę patrzyć się w to światełko. ;)

 

Więc to nie ma znaczenia czy Canon A510 czy 1Ds czy Hasselblad ... Czerwone oczy to wada ludzka a nie aparatu !

ehhh n/c

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytalem... ale ludzie skarza sie na czerwone oczy z wlaczona opcja redukcji...

 

Dlaczego odradzasz tego Kodaka?

 

Bo kodak robi ogolnie kaszane ;) tzn srednio sie spisuje w cyfrowkach wg mnie ;] Canon to oc innego.... =]

 

cos jak Fiat i BMW =]

Edytowane przez lukasrz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...