Skocz do zawartości
emilooos

Dziwne, Częste Odczucie...

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich maniakoow ;] Tak wpadłem na pomysł, zalozyc taki topic, pewnie nie znajdzie powodzenia, ale moze jednak ;> Mianowicie jak często mi sie zdarza, łapie doła z powodu kompa...a konkretniej czasu poswięcanego jego osobie...

CZY Wy też macie czasem takie odczucie..., że połowa waszego zycia poszła na kompa?

Kuźwa no, czasami mam ochote go gibnąć przez okno i sie wziąśc do nauki czy coś, ale niedawno kupowałem, więc szkoda ;] Wypowiadajcie się jeśli ten probem Was tyczy. Pozdro ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm... szczerze mowiac to ja tak mam prawie codziennie :D... gdyby nie komp dzisiaj pewnie uczylbym sie w innej szkole, zrobilbym wiele ciekawszych rzeczy i wogole moje zycie byloby lepsze :D Ale czasami wole zapuscic winampa i zawiesic sie przy ulubionej playliscie, a jak juz sie zawiesze to na dluuuuuugo... :D i wtedy wlasnie uswiadamiam sobie ile zmarnowalem czasu :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ooo winamp również bardzo chętnie zawiesza ;]

Cmx -> tak sobie to tłumacz :lol:

Dochodze do wniosku, że to chyba nałog (spostrzegawczy ;p) Postanowienia są bezskuteczne...mowie wylacze bestie za godzine...mija 5h i dalej sie gapie w ekran ;>

A propo gdzieś był taki program co kompa na określoną godzine wylacza, załatwie se chyba ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ooo winamp również bardzo chętnie zawiesza ;]

Cmx -> tak sobie to tłumacz  :lol:

Dochodze do wniosku, że to chyba nałog (spostrzegawczy ;p) Postanowienia są bezskuteczne...mowie wylacze bestie za godzine...mija 5h i dalej sie gapie w ekran ;>

A propo gdzieś był taki program co kompa na określoną godzine wylacza, załatwie se chyba ;]

1423362[/snapback]

Im prędzej dasz sobie do zrozumienia, że sam komp to nie sposób na życie, tym lepiej dla Ciebie...

Edytowane przez anthem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tak nie mam na szczeście ;)

siedze dlugo bo od 3 do 16 godzin extremalnie dziennie ( przecietnie 5-6 :lol: )

ale jak np. mam cos innego do roboty ( cos ciekawszego) to opuszczam mojego rzęcha

czasami sie martwie tylko czy nie bede nosil okularów po trzydziestce bądź wczesniej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czzasami mnie trochę wk...wia że siedze przy nim i "nic nie robię", wolę napewno to niż siedzieć i zakuwać niewiadomo po co, choć oceny mam niezłe... [;

 

OT

@Cmx - nice avatar ;)

EOT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość wortigern

Życie i tak jest do kitu więc wole je zmarnować siedząc przy kompie :) To piękny nałóg i nikt nie powinien sie go wstydzic.

1423446[/snapback]

popieram w 100% :D jestem w nałogu i sie przyznaje, i tak nie mam nic lepszego do roboty wiec marnuje po 10h dziennie i pewnie niedługo wykorkuje :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

popieram w 100%  :D jestem w nałogu i sie przyznaje, i tak nie mam nic lepszego do roboty wiec marnuje po 10h dziennie i pewnie niedługo wykorkuje :P

1423501[/snapback]

Takze popieram - juz nie przesadzajcie.. to tak jakby zalowac ze sie za duzo wypilo na imprezie i stracilo sie czas, pieniadze.. jak sie cos lubi to sie to robi. A jako ze jestemy zarejestrowani na tym forum to chyba to lubimy ? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takze popieram - juz nie przesadzajcie.. to tak jakby zalowac ze sie za duzo wypilo na imprezie i stracilo sie czas, pieniadze.. jak sie cos lubi to sie to robi. A jako ze jestemy zarejestrowani na tym forum to chyba to lubimy ? :)

1423531[/snapback]

Popieram w 100%

 

Dobra, powiem tak... ja w gry gram już od dłuższego czasu naprawde BAARDZO mało , przewaznie , pracuje , czytam , kręce i jakoś życie się toczy ^^

Jestem uzależniony od komutera - nie ukrywam się z tym...

A co do dolów... to musze przyznać że od czasu do czasu (Częściej w lato) łapie doły z tego powodu że 'straciłem' dzień przed kompem zamiast iść na dwór i pozarywać jakieś panienki ^^

i zawsze sobie myśle...dobra jutro wyjde...no ale  oczywiscie nie wychodze :] no i tak mi mijają całe lata mojego życia.

PS.Ciekawy temat ^^

1423556[/snapback]

Cash skad Ty wiedziales o moich problemach :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak sobie pomyślałem że wiele osób próbuje być kimś kim nie są naprawde -

np. muszą sie znac na komputerach, być wysportowanym, roz****ać poł osiedla być takimi wszechstronnymi na sile ;)

zawsze bede pamietal taki przykład :

grałem sobie w MU (9/10 graczy to lamki i to jest jedyna gra gdzie mogą kogoś zabić, dowartościowac sie bo nie wymagane są umiejtnosci jak w FPP tylko wyższy lvl i itemki :D)

a wiec tak- grałem z kolegą osiedla i wzielismy do party DW na poziomie podobnym do mojego, wszystko spoko gadamy sobie troche i jest dobrze

dobrze do momentu kiedy ten gośc zaczął pieprzyć glupoty

na pocz wypytywał o takie szity jak na czacie - ile masz lat, skad jestes itd

kolo miał 14 lat , pochwalił sie ze jest z Krakowa (co bylo poźniej irytujące) i podśmiewał sie z nas ze jestesmy z Łap (ot takie male miasteczko na podlasiu :lol: ;) )

no nic, ale jak sie pytał czy mamy dziewczyny bo on ma to ja autentycznie

spadłem z fotela i leżałem na ziemi :ploom: :ploom: :lol:

gość poprostu wyrzucił z siebie chyba wszystkie kompleksy :lol:

własnie czegoś takiego nie rozumiem

siedzi przy tym zasranym MU przez wiekszość dnia i utrzymuje jaki to on jest kozak :roll: :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie komp, zostałbym pewnie mechanikiem samochodowym albo lakiernikiem. Dopiero niedawno sobie to uświadomiłem.

I fakt- zmarnowało się kawałek życia- liceum, matura, studia w toku.

A gdybym sobie wcześniej przemyślał to może byłoby prościej:

Zawodówka, rok w wojsku, warsztat u znajomego... Kurna masakra.

No ale przynajmniej jestem jednym z niewielu informatyków którzy potrafią samodzielnie zmienić koło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do mowiacych ze zycie jest do kitu: Owszem, jest, ale momentami jest wspaniale. Dla tych wlasnie momentow warto zyc.

 

Ludzie, czy wy nie macie przyjaciol, kumpli, kolezanek? Bo faktycznie, marnujecie swoje zycia przed tymi zlomami. To jest chore -> powinno sie to leczyc. Wyjdzcie na dwor, zapewniam was ze tamten swiat jest ladniejszy, a na pewno o wiele ciekawszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja raz sie tak zawiesilem na kilka godzin. Puscilem Winampa i przy muzyczce patrzylem sobie jak Kaaza mi cos sciąga. Od tamtej pory juz ani raz mi sie to nie zdazylo bo staram sie tych sytuacji unikac i mniej siedze na kompie. Tzn caly czas jest zalaczony a podchodze do niego tylko na momencik co jakis czas zeby na GG odpisac ewentualnie maila odebrac cos sprawdzic itd. Dziennie ograniczylem sie tak do 2-3godzin ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiać do wole siedziec przy kompie niż gdzieś wyjść i zapalić trawke albo upić się wińskiem. Takich mam kumpli, jak sie z nimi spotykam to by tylko pili i gadali o [gluteus maximus]ch itp. Jednym słowem cioty z nich. Może gdybym miał wspaniałych przyjaciół to byłoby inaczej. Komputer jest na tyle lepszy ze nie zadaje zadnych głupich pytan. A jesli chodzi o dziewczyne to, która pokocha goscia który jest w stanie siedziec cały dzien i całą noc przed kompem ?????

 

Czasem jak już kompletnie nie mam co robić to patrze sie kilka minut na pulpit jak jakis idiota i myśle sobie co bym tu jeszcze mógł zrobić. Ale wole to niż wyjść na podwórko i patrzyc się np. w niebo :)

 

 

dzisiaj taka piekna pogoda a ja siedze w domu ale i tak tego nie żałuje

 

 

 

jestem porąbany :mur:

Edytowane przez sigard

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przed kompem spędzam czas tylko wtedy kiedy mam na to ochote(Głośny komp, szumi, i jeszcze oczy psuje) Wole sobie się powłóczyć na rowerku, poprzewracać się na desce, pogadać ze znajomymi, albo poprostu się pouczyć(ostatnia klasa :razz: )ale bywają momenty kiedy chce isę przylepić do tego [ciach!]a i siedzieć przy nim aż padne z wyczerpania :mad:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@sigard - z tym pulpitem mam tak samo, chociaż preferuję gapić się w edonkey:D (mam słabe łącze, więc jest na co patrzeć:> )

 

Tak, jestem uzależniony... przy kompie siedzę od zawsze. Nie wyobrażam sobie życia bez komputera, nie mam zielonego pojęcia kim bym był i co bym robił:) Na szczęście od jakiegoś czasu przestałem grać w gry, a siedzenie przy kompie zaczęło nawet dawać minimalne korzyści finansowe.

 

Mimo to mam wspaniałą dziewczynę, kondycję też staram się trzymać, nie jest tragicznie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm... szczerze mowiac to ja tak mam prawie codziennie  :D... gdyby nie komp dzisiaj pewnie uczylbym sie w innej szkole, zrobilbym wiele ciekawszych rzeczy i wogole moje zycie byloby lepsze :D Ale czasami wole zapuscic winampa i zawiesic sie przy ulubionej playliscie, a jak juz sie zawiesze to na dluuuuuugo... :D i wtedy wlasnie uswiadamiam sobie ile zmarnowalem czasu  :mur:

1423343[/snapback]

no wlasnie raczej do gier mnie nie ciagnie ale jak ustawie playlist'e i zaczynam sluchac setow z imprez to nie wiem kiedy mi godziny uciekaja....jest to uzależnienie ale moze nie tyle od komputera tylko od muzyki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No przed kompem najwięcej przesiaduje zimą albo w brzydką,deszczową pogodę.A jeśli jest tak łdanie jak dziś to np.można sie do parku przejść na festyn albo ogólnie ze znajomymi sie spotkać(dzis własnie wróciłem ze STRONG MENÓW OTWOCK więc sie nie nudziłem).Wtedy człowiek czuje jakąś rozrywke a nie cały czas przed blaszakiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)Mianowicie jak często mi sie zdarza, łapie doła z powodu kompa...a konkretniej czasu poswięcanego jego osobie...

(...)

1423329[/snapback]

Jeśli uważasz kompa za osobę to faktycznie może masz problem ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie uzależnienie jest niepodważalne. Normalnie szkoda gadać. Pracuje 50 km od miejsca zamieszkania. Dojazd pociągiem. Wyjazd 6.20 powrót 18.10. Wchodze do domu i co. Zamiast przywitac się z domownikami piewsze co to kompa włączam sprawdzam poczte odpalam gg. No dobra może wypadało by coś zjeść. Mama woła. W czasie obiadu szybka opowieśc jak tam w pracy i zaszywam sie w pokoju. Kolacji zazwyczaj nie jadam wiec okolo 22.00 kapiel i dalej. Ja nie wiem, ale jakos nie moge się odzwyczaić. Żebym jeszcze robił coś konstruktywnego na kompie. Ale gdzie tam. Patrze w DC jak się ściąga, klikam tweaka, co chwile lookam na gg i sprawdzam maila - moze ktoś do mnie napisze. Ostatni rok studiów - na prace dyp mam z linuksa cos - a tak sobie wziąłem zeby sie zmobilizowac do linuxa. Ale gdzie tam nawet jeszce nie sciągnąłem.

 

Niekiedy postatanawiam się coś pouczyć moze anglika, jakis projekt popchnąć do przodu a tu kupa. Mówię sobie zaraz zaczne robić ale jeszcze to klikne to i zbliza sie 22 jak co dzien i w sumie myślę kurde już za późno, trzeba spać ale kąpię się i znowu do kompa. Na chwileczkę na parę sekund - zerkam na zegarek a niech to 1.00 a miałem wcześniej sie położyć :?

 

Sam jestem ciekaw co bym teraz robił jakbym nie siedział przed tym złomem. Pewnie byłoby to lepsze niz to bezproduktywne spędzanie czasu.

 

Ale najlepsze i tak jest to ze kazdy u mnie w rodzinie widzi to i probuje mi pomoc:

- siostra ciągnie mnie na rower gra mi na ambicji mowi ze brzuch mi rosnie ale co mi tam

- moja kochana mamusia tez mnie z domu chce jakos wypchnąc chociaz na chwile na świeze powietrze moze na jakąś dyske ale jakos jej sie nie daje

 

I tak wkurzony na siebie siedze i siedze i siedze i siedze.

 

Nawet teraz mama woła "Kolacja na stole" a ja "zaraz ide" i dalej klikam. Pewnie herbata wystygnie jak zwykle i sam bede jadł.

 

 

Niekiedy, jak siedze sobie tak bezproduktywnie przy kompie, to moje mysli zmierzaja w strone, w którą nigdy nie chciałbym się udać i mam nadzieje ze to nie nastapi. Zobaczymy, czas pokaże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...