Skocz do zawartości
Trendzik

Studia, nauka - gdzie iść po maturze?

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę dziwne te informacje. W tym roku progi na każdy kierunek wzrosły - przykładowo na fizykę techniczną, na którą składałem jako pewniak (na 5 miejscu), że dostanę się tak czy owak.... nie dostałem się. W tamtym roku próg 20 parę punktów, w tym w pierwszej rekrutacji ponad 90 :blink: . W 3ciej pewnie spadło trochę, ale mniej jak ~75 to na pewno nie. Dlatego trochę dziwne te informacje bo zainteresowanie było naprawdę spore :P.

Zauważ, że matura jest coraz łatwiejsza. Co roku coś wypada z matmy z matury. Może w tym jest powód? Nie twierdzę, że główny. Być może

mają na to też wpływ stypendia i inne zachęty.

 

Co do tego, że coraz mniej ludzi idzie na Politechnikę, to myślę, że powinniśmy się cieszyć. Z roku na rok coraz większe zapotrzebowanie jest na

inżynierów, niż na pseudo marketingowców, czy filozofów. Raczej po takich kierunkach jak EIT/AIR, czy INF, nie słyszałem, żeby ktoś się martwił

o cokolwiek, poza brakiem czasu. Oczywiście, jeśli coś umie. Mam na roku ludzi, którzy mimo, że programujemy ponad 2 lata nie znają żadnego

języka programowania (AIR)! Inna sprawa jest więc taka, że poszukiwani są prawdziwi inżynierowie, a jadąc tylko na wiedzy z wykładów, takim

się nie wyjdzie z Politechniki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na samogłoski nie mam szans żeby się dostać, niestety matma kiepsko mi poszła, ale na PK jest dodatkowy nabór i myślę żeby spróbować, tyle że zmieniły się specjalności i nie ma już Inżynierii Teleinformatycznej a na tym mi zależało....generalnie interesuje się z czym się je ten kierunek ;) i jak sprawa pracy po nim

Na EAIE na elektrotechnikę jest sztuczny próg (tak było rok temu, wynosił 500 pkt.) bo w 3 rekrutacji były jeszcze wolne miejsca. Kumpel się tak właśnie dostał.

Inżynierii teleinformatycznej nie ma już od paru lat, swego czasu sam się interesowałem tą specjalnością właśnie na PK.

Edytowane przez luqash

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie:

Chodzę obecnie na Studia dzienne , Zarządzanie i Marketing 4 rok w październiku będzie.

Chciałbym zacząć drugi kierunek ,chociaż nie jestem do końca zdecydowany i zastanawiam się nad Psychologią , Kulturoznastwem ,Iberystyką a Indologią.

Wiem , że sam zdecyduje ,ale prosiłbym o jakieś rady ,wskazówki co wybrać.Może ktoś się znajdzie na forum ,kto studiuje coś z tych 4 wyżej wymienionych kierunków i podzieliłby się z odczuciami.

Myślę raczej o mieście Wrocław i mam takie pytanie:

Nie mam tam dobrych znajomych ,którzy mogliby mnie przenocować raz na 2 tygodnie ,a raczej wynajem mieszkanie nie wchodzi w grę.

Czy są jakieś takie tanie hotele ( naprawdę tanie) ,które są nastawione na taką klientelie jak ja ?

Albo jakiś inny pomysł ,jak przenocować w weekend ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteś pewny, że jest sens jeździć do Wrocławia (nie wiem skąd jesteś, ale chyba daleko, skoro chcesz w hotelu nocować) raz na 2 tygodnie tylko po to, żeby robić drugi kierunek i to jeszcze taki... nijaki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektorzy studiuja takze dla przyjemnosci, nie tylko dla kariery i pieniedzy :)

A taki kierunki humanistyczne sa napewno o niebo przyjemniejsze niz tyra na inżynierskich. Sam sie zastanawiam czy dobrze zrobilem idac na to co modne (budownictwo), a nie na to co lubie, czyli politologia... Chociaz powiem szczerze, ze juz teraz zaczynam odczuwac, ze chyba jednak dobrze zrobilem z tymi inz. Widze jak niektorzy do mnie podchodza jesli o robote chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam sie zastanawiam czy dobrze zrobilem idac na to co modne (budownictwo), a nie na to co lubie, czyli politologia...

"Nie przepracowałem ani jednego dnia w swoim życiu. Wszystko co robiłem, to była przyjemność." Slowa Thomasa Edisona.

Ja w wyborze kierunku studiowania raczej tym sie kieruje ( teraz klasa maturalna ;p) . Nie wyobrazam sobie spedzac dnia po dniu przy czyms czego nie lubie chocby w malym stopniu :unsure:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Nie przepracowałem ani jednego dnia w swoim życiu. Wszystko co robiłem, to była przyjemność." Slowa Thomasa Edisona.

Ja w wyborze kierunku studiowania raczej tym sie kieruje ( teraz klasa maturalna ;p) . Nie wyobrazam sobie spedzac dnia po dniu przy czyms czego nie lubie chocby w malym stopniu :unsure:

Tylko widzisz, w polityke moge isc tak czy siak, a i lepiej ze konkretny zawod, a nie sranie w banie ;) Bo czego tak naprawde uczy politologia ? Wiem, ze bym tam sie swietnie bawil, bo bym robil to co lubie, w ch... lecial ;) A po przesranym budownictwie nauczylem sie moze nie za wiele z samego budownictwa, ale ogolnego podejscia do zalatwiania wielu spraw, czy to z ludzmi, czy to z czyms innym. Praktycznie sie juz tez nie stracham przed wieloma sprawami, przed ktorymi sralem po gaciach przed studiami itd. Cos czuje, ze po politologii bym sie tego na naumial, a z pewnoscia bardziej mnie to przyblizy do zawodu ktory najbardziej lubie, nazywa sie "robienie pieniedzy" i z pewnoscia latwiej mi to wyjdzie teraz, gdy nauczylem sie chociaz troche "życia", niz jak bym sie go nie nauczyl po kierunku "sranie w banie".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siemka,

 

a co myślicie o studiach po angielsku?

 

Zastanawiam się nad studiowaniem jakiegoś kierunku w tym języku, myslę, że to dobry sposób żeby najlepiej przyswoić sobie język i zdobyć konkretną wiedzę. Chciałbym studiować w Poznaniu i w miarę ciekawą oferte ma wyższa szkoła biznesu, mają menagment in business oraz hotelarstwo prowadzone po angielsku.

 

Zwłaszcza hotelarstwo brzmi ciekawie (ok, moze to troche babskie;), w sumie licencjat tam nie bylby zly, zwlaszcza, że zbliża się euro i branża ma szansę rozwoju. Jak myślicie? Może są jacyś poznaniacy, żeby się wypowiedzieć w temacie, jakie macie opinie o tej uczelni? Ktoś studiuje w Poznaniu?

 

Niby uczelnia prywatna a rozdają za darmo indeksy http://www.pwsbijo.pl/component/content/ar...-angielsku.html (pewnie darmowy pierwszy semestr albo coś w tym stylu...) :unsure:

 

Pytanie tylko czy z angielskim nie będzie przegięcie na wykładach...

Edytowane przez TomToma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie ma znaczenia ,ale skoro pytasz to proszę:

Chodzi o samo miasto , kompletnie nie nadaje się na studiowanie ! W częstochowie nie ma co robić!

Poza tym same uczelnie kształcą pół debilów. Mówię poważnie , ja przez 4 lata studiowania uczyłem się może ze 12h !!!!!!!!A co semestr mam po 4 egzaminy.....

Mówię bardzo serio , 12h i to max ! A moja średnia to koło 4,00 :D

Chyba nie wymaga to komentarza :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzę obecnie na Studia dzienne , Zarządzanie i Marketing 4 rok w październiku będzie.

Mówię bardzo serio , 12h i to max ! A moja średnia to koło 4,00 :D

A czego sie spodziewales po ZiM ? :) Gwarantuje Ci, ze jak uderzysz na Polibude to nawet w najwiekszej dziurze bedzie placz i zgrzytanie zebow ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest ktoś po (lub w trakcie) informatyce na UW ?, bo w zbliżającym się roku szkolnym jest matura (matma roz., fizyka roz, i dla zabawy: informatyka lub angielski roz.) i myślę, gdzie tutaj się wybrać. Jak widać, celuję w informatykę (programowanie) i pochodne (tj. tematyka komputery). Miejsce: Warszawa. :> ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby programować nie trzeba być informatykiem :P. na , nie trzeba nawet studiować , pytanie ile jesteś się w stanie nauczyć bez tego :wink:

Wiadomo, jednak teraz rozchodzi się o to na jakie studia próbować się dostać :). Mam nadzieję się tam czegoś nauczyć :>, bo teraz w Zamoyu (LO) to wiadomo jak jest... Jak w każdym liceum nauka ogólna i tyle. Teraz nadeszły takie czasy, że każdy nazywa się informatykiem :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest ktoś po (lub w trakcie) informatyce na UW ?, bo w zbliżającym się roku szkolnym jest matura (matma roz., fizyka roz, i dla zabawy: informatyka lub angielski roz.) i myślę, gdzie tutaj się wybrać. Jak widać, celuję w informatykę (programowanie) i pochodne (tj. tematyka komputery). Miejsce: Warszawa. :> ?

Zdajesz sobie sprawę z tego jak ciężko tam się dostać? Masz jakieś konkursy na koncie w ogóle?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby programować nie trzeba być informatykiem :P. na , nie trzeba nawet studiować , pytanie ile jesteś się w stanie nauczyć bez tego :wink:

Dokładnie, programowanie wymaga indywidualności a do tego studia nie potrzebne ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Posłuchajcie młodzieży o rok starszego 'młodzieża'...

 

Co do studiów po angielsku. Mam dwóch kolegów. Jeden na "Telekomunikacji i Elektronice" na EAIE po polsku, drugi po angielsku. Ogólnie sprawa wygląda tak, że wykładowcy podobno na angielskich bali sie bardziej niż studenci ;) Jest tam mniej materiału i z tego co wiem jest tłumaczony często też po polsku [przynajmniej w pierwszych miesiacach - z tego okresu mam 'dane'].

 

Co do programowania...

 

Powiem na przykładzie mojej wspaniałej[a jakże!] Politechniki Krakowskiej.

 

Dla studentów przygoda zaczyna się 'wstępem do programowania' czyli nauką PODSTAW C, ogólnym zarysem czym jest programowanie, wpajaniem niektórych nawyków. Ale wiele dalej niż za tablice i najprostrze użycie wskaźników się nie wychodzi. Ot, rzeczywiście, wstęp.

Mają szanse się tu odnaleźć osoby które nie umieją programować.

 

Z kolei na innym przedmiocie, który miał być chyba tym 'humanistycznym' mieliśmy wstęp do infy. Z ważniejszych zagadnień to - systemy liczbowe, działania na nich, reprezentacja(w tym zmiennoprzecinkowych w IEEE). Nie ma się co śmiać - uwierzcie, że dodając sobie liczby można się porządnie pomylić. Było jeszcze ONP, które trzeba było opanować (j/w zadanie nie jest takie proste; co innego z glowy ulozyc, a co innego zapisywac ONP jak na komputer przystało z wypisywaniem zawartości stosu itp.). No i zdarzały się wymagania co do "magicznego" wówczas dla nas C (wskaźniki, operacje na nich, sraty, taty).

 

W drugim semestrze miałem "Metody programowania". Była to jakby kontynuacja "Wstępu...", lecz raczej nacisk na algorytmy i struktury danych (w 3. semestrze będę miał przedmiot pod ta sama nazwa). Na wykladach byly tlumaczone podstawowe, biblijne wręcz algorytmy, ktore wypada znac. No i bylo przedstawione kilka typow algorytmow [zachlanne/rekurencja/dynamiczn/itp]. Tutaj jednak na laboratoriach człowiek dostawał zadania do napisania, nie było natomiast tłumaczenia żadnego języka programowania.

 

Tak samo na metodach probabilistycznych i statystyce. W ramach laboratoriów każdy tworzył program-projekt - co tydzien jakas nowa funkcja. I trzeba było sobie radzić jakoś.

 

Ale bez obaw - jakieś straszne umiejętności nie były wymagane. Myślę, że wiedza ze "wstępu do programowania" + informacje zdobyte w internecie (na tym polega studiowanie, pojdziecie, zobaczycie*) w zupełności wystarczyły by w tym I roku Infy.

 

* - nie gram tu roli "wuja starego studenta", ani też nie mam na myśli ściąganie gotowców - nie zawsze się da, zapewniam; ale studia mają to do siebie ze wiele ludzi w koncu wie co to znaczy SZUKAĆ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Ludovic

Witam. Jestem studentem I roku Turystyki i Rekreacji na Uniwersytecie Szczecińskim, teraz praktycznie już II roku. Studiuję na dziennych, ten kierunek mi się podoba ze względu, że realizuje w nim swoje pasje. Jednak czuję, że może i warto pomyśleć o jakiejś edukacji, która w przyszłości zapewni pewniejszą pracę i pomoże w sprawach finansowych. Mam do wyboru Informatykę i Ekonomię lub samą Ekonomię ( Wydział Nauk Ekonomicznych i Zarządzania Uniwersytetu Szczecińskiego). Głównym problemem jest to, że w liceum asem z matematyki nie byłem. Jednak mam kolegę który zaliczył I rok Ekonomii i mówi, że z tą matematyką nie było aż tak strasznie jak u nas w liceum. Jeśli chodzi o informatykę to miałem jej tylko 2h tygodniowo przez 3 lata ( liceum profil mat-inf). W liceum jedyne programowanie jakie miałem to w Borland Pascalu, nie radziłem sobie z nim najgorzej, tablice, pętle, procedury miałem. Przy czym sprawdzian wyglądał tak, że pan dawał tylko instrukcje co ma robić program a ty siadałeś i pisałeś i też jakoś mi to się udawało. Komputery to moje drugie hobby. Jednak wiem, że studia to nie wszystko. Osoby starsze które pracują już w zawodzie mówią zgodnie, że na studiach nie nauczyli się zbyt wiele i w pracy nie wiele im studia dały więcej nauczyli się głównie w pracy i przez samo dokształcanie itd. Ekonomie taką podstawową w tym roku już miałem, ciekawy i przyjemny przedmiot moim zdaniem. Dodatkowo dochodzi też taka trochę presja rodziny bo praktycznie wszyscy są po uczelniach ekonomicznych :/ Jednak mimo tego uważam, że przedmiot ten jest przydatny, całe życie wymaga pieniędzy a ekonomia pomaga nam w operowaniu nimi. Oferty pracy po takich studiach również nie najgorsze ;)

Edytowane przez Ludovic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakbym napisał ", że nie chcę cię zniechęcać ALE" to okazałbym się hipokrytą więc napiszę tak jak myślę. Również studiuję TiR tyle, że w Pń/III rok teraz wjedzie i podobnie jak ty i zapewne 99% userów na tym forum "lubię komputery". Sęk w tym, że chyba jednak lepiej zdecydować się na coś, jedną dziedzinę. Pomyśl, że przed sobą masz 5 lat, które zaważą o tym czym będziesz zajmował się najprawdopodobniej przez resztę swojego życia. I jeżeli świetnie chłoniesz wiedzę, a do tego brak wolnego czasu nie jest ci straszny to wbijaj na 2 kierunek. W wypadku gdy z kolei nie jest tak różowo z nauką, a i fajnie ze znajomymi gdzieś wyskoczyć to lepiej skoncentrować się na jednej rzeczy. Nie ma nic gorszego jak obudzić się po kilku latach z przeświadczeniem, że najlepsze lata za nami, a wiedzy nie ma. TiR to niezwykle rozbudowany kierunek, a to co masz na uczelni to wierzchołek góry lodowej. Można powiedzieć, że ludzie, którzy osiągnęli sukces w tej dziedzinie wypracowali go raczej własną pracą poza uczelnią niż na niej samej stąd jeżeli jak napisałeś jest to twoja pasja to realizuj się w tym bo pole do popisu jest ogromne. Czy ma to przyszłość? Uwierz mi mimo 24h paplania o kryzysie ludzie wolą kupić mniejszy TV, nie iść do kina, nie kupić felg do auta ale na wakacje odłożą. Za 2 lata po kryzysie nie będzie śladu i rozpocznie się kolejny etap ekspansji. Dobrze wykształcona i bogata w doświadczenia osoba zawsze w tej branży będzie miała dobre pieniądze.

 

Oczywiście w wypadku gdy jak pisałeś jest to twoja pasja, którą zagłębiasz i wiążesz z nią przyszłość. W przeciwnym wypadku lepiej poszukaj czegoś innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Ludovic

Ja tam najlepsze lata mam już za sobą ;) Wyszalałem się przez gimnazjum i liceum wystarczająco. Właśnie jedyne czego się boje to to, że jak będę na 2 kierunkach to zawale oba. Teraz jest ostatni rok na 2 darmowe kierunki, od następnego ponoć ma już być 2 kierunek płatny. Na początku chciałem chociażby dobić do licencjata i dopiero myśleć nad 2 kierunkiem ale wtedy może być już trochę za późno. Będąc na 2 kierunkach na pewno nie będzie czasu na pracę, chociaż w Szczecinie średnio studenci za miesiąc wyciągają 400zł pracując i studiując na dziennych a to nie są jakieś duże pieniądze żeby wystarczyły do odkładania na coś ( na chociazby samochód nie mówiąc o mieszkaniu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludovic

 

Wybierz Informatykę i Ekonomię. Ja studiuje informatykę gospodarczą czyli mieszanka informatyki i ekonomii. Moim zdaniem to jest przyszłościowe bo informatyka cały czas się ewoluuje. A informatyka i biznes co raz bardziej idą w parze. A co do nauk ekonomicznych Mikroekonomia, Makroekonomia, statystyka lub ekonometrie da się jakoś przeżyć choć ich za bardzo nie lubię. Największe problemy są niestety z ekonometrią. Do dziś nie wiem o co chodzi w tym przedmiocie. Ale po trzecim podejściu zaliczone :D

 

 

Edit:

 

Ktoś z forum może studiuje na AWF-ie? Zastanawiam się aby iść na podyplomowe na Zarządzanie w Wychowaniu Fizycznym czyli na managera sportowego :)

Edytowane przez Radzyn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Ludovic

A jak z godzinami? Więcej jak na czystej Ekonomii? No w tej informatyce i ekonometrii ta ekonometria właśnie brzmi przerażająco.

Edytowane przez Ludovic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...