Ufo

[Galago De Codi]

"No i tu się niezgodzę bo niewydaje mi się aby gwiazda mniejsza 100X od slonca mogla byc od niego cięższa ?? No chyba że według ciebie inne gwiazdy mają dużo większą gęstość i składają się z czegoś innego( znaczy się nie z helu i wodoru) ???"

 

 

To zalezy czy mówimy jeszcze o gwiezdzie czy juz o czarnej dziurze :)

[und3r]

"No i tu się niezgodzę bo niewydaje mi się aby gwiazda mniejsza 100X od slonca mogla byc od niego cięższa ?? No chyba że według ciebie inne gwiazdy mają dużo większą gęstość i składają się z czegoś innego( znaczy się nie z helu i wodoru) ???"

To zalezy czy mówimy jeszcze o gwiezdzie czy juz o czarnej dziurze :)

Nie. Gwiazda 100x mniejsza od Słońca spokojnie moze byc od niego cięzsza i nie byc czarną dziurą. Co do:

 

"No chyba że według ciebie inne gwiazdy mają dużo większą gęstość i składają się z czegoś innego( znaczy się nie z helu i wodoru) ???"

 

Tak, w przypadku kolapsu masywnej gwiazy atomy w jej wnetrzu łaczą sie i zostają same neutrony - obiekt taki nazywamy gwiązdą neutronową.

[apo5]

Ufo meiera to ściemy, sprawdzili to. Gość chce na tym tylko kasę zbić nic więcej, 3/4 jego zdjeć to garnki wiszące na nitkach. ^^

[Caleb]

"No i tu się niezgodzę bo niewydaje mi się aby gwiazda mniejsza 100X od slonca mogla byc od niego cięższa ?? No chyba że według ciebie inne gwiazdy mają dużo większą gęstość i składają się z czegoś innego( znaczy się nie z helu i wodoru) ???"

To wedlug Ciebie scianka styropianu jest ciezsza od wiadra betonu bo zajmuje wieksza powierzchnie?

[HeatheN]

To wedlug Ciebie scianka styropianu jest ciezsza od wiadra betonu bo zajmuje wieksza powierzchnie?

Trafna uwaga , rozwine tą myśl:

Kiedy Słońce zuzyje wodor, zacznie spalac "popioły" ze swego nuklearnego pieca. Wodór jest podstawowym paliwem gwiazdowym. "Popiołem" z nuklearnego spalania wodoru jest hel. Kiedy wodor w sloncu zacznie sie wyczerpywac, co ma nastapic za 5 milardów lat, to nic juz nie bedzie moglo rownowazyc sily grawitacji. Rozpocznie sie proces kurczenia Slonca, a zatem rozgrzewanie jego wnetrza. Ten wzrost temperatury spowoduje rozpoczecie reakcji jadrowej spalania helu. Tak wiec kazdy nastepny etap bedzie polegal na spalaniu popiolow poprzedniego. Kiedy w duzych gwiazdach konczy sie spalanie wodoru i helu, nadal sie kurcza temperatura rosnie i zaczyna sie spalac wegiel, potem krzem az wreszcie powstanie zelazo, ktore jest popiolem ostateczynm nie mozna uzyskac energii z rozkladu zelaza ani z syntezy z innymi pierwiastkami.

Jak widac gwiazda X zmieniajaca sklad swoj staje sie mniejsza ale masa spada, bo z 2 ton helu nie otrzymamy 2 ton żelaza...

Co innego gdy porownujemy rozne obiekty/gwiazdy np pulsary, czerwone olbrzymy, biale karly razem wtedy owszem roznica w wielkosci i wadze jest ogromna, np czarna dziura tak masywana jak nasze Slonce mialaby tylko 6 km srednicy.

 

zrodlo:

"1001 spotkan z Nauką" Jamesa Trefila

Edytowane 22 Czerwca 2006 przez HeatheN

[KHOT]

To wedlug Ciebie scianka styropianu jest ciezsza od wiadra betonu bo zajmuje wieksza powierzchnie?

...ale się przyczepiliście, Galago cytował _Ran'dall_a, ale nie użył "quote". Widać kto jest zainteresowany tematem,a kto dopisuje do ostatnich postów, zresztą w tym temacie już chyba wszystko było wyjaśnione... :mur:

 

...wracając: też uważam że te rewelacje są g* warte. Może gdzieś istnieją inne istoty inteligentne, ale na razie nie ma podstaw żeby jednoznacznie powiedzieć TAK, czy NIE...

[Gość]

Rozpocznie sie proces kurczenia Slonca, a zatem rozgrzewanie jego wnetrza.

a czy czasem slonce nie zmieni sie w czerwonego olbrzyma i wybuchnie jako supernowa zostawiajac po sobie bialego karla? bialy karzel to jakos 20% masy gwiazdy.

 

gwiazdy ciezkie chyba 5 mas slonca zapadaja sie tworzac gwiazdy neutronowe ktore potrafia byc bardzo geste. choc tez wybuchaja jako supernowe i wiekszosc ich masy zostaje odrzucona.

[Galago De Codi]

nasze słonce stanie sie czerwonym olbrzymem..

Stanie sie tak dlatego ze ma dosc mała masę,

w słonach odbywają sie dwie główne siły które ze soba walczą..

pod wpływem temp cząsteczki materii oddalają sie od siebie - słonce "puchnie".. jednoczesnie słonce pod wpływem swojej masy - powoduje taka grawitację - ze ta rozdęta materia wraca na miejsce.

Te dwie sily sie równowazą..

gdy skonczy sie wodór w naszym sloncu.. "popiołów" będzie za mało by utworzyly tak mocną grawitację by zblizyć do siebie materię i w początkowej fazie słońce spuchnie do obszaru wenus, potem pochłonie nawet ziemię..

 

Gdyby miało masę 5 razy większą,, masa popiołów byłaby tak duza ze grawitacja zapaliłabyje pod wpływem cisnienia (jak silniki wysokopręzne) stalab sie białym karłem..

 

Jesli by miala jeszcze wiecej masy - moglaby stac sie czarną dziurą..

[Chemik4]

Galago De Codi, zgadzam sie z Tobą.

 

A jeśli chodzi o UFO, to nie możliwe by w tak wielkim Wszechświecie tylko ludzie byli jedyną myślącą rasą i by tylko na Ziemii istniało życie.

Nie zdziwiło by mnie też gdyby Obcy już od dawna nas obserwowali, może poprostu nie chcą sie nam pokazać... Pozwólcie, że zacytuję słowa prof. Haralda Lescha "gdyby Obcy mogli oglądać nasze seriale w TV to nie chcieli by mieć z nami nic wspólnego"

[und3r]

a czy czasem slonce nie zmieni sie w czerwonego olbrzyma i wybuchnie jako supernowa zostawiajac po sobie bialego karla? bialy karzel to jakos 20% masy gwiazdy.

Tylko najbardziej masywne gwiazdy (powyzej 5 mas Słonca) wybuchają jako supernowe (nie licząc układow podwójnych, w ktorych biały karzeł przejmuje grawitacyjnie materie od drugiej gwiady, az jego masa przekroczy mase krytyczną), przy czym zjawisko takie jest bardzo rzadkie. Słonce nie wybuchnie jako supernowa (jest za lekkie), lecz po spaleniu wodoru w jądrze (co nastąpi za ok. 5 miliardów lat, +/- 1 miliard) zacznie zwiększac gwałtownie swoją objętość, stając sie czerwonym olbrzymem, którego średnica sięgnie prawdopodobnie Marsa. Nastepnie, po spaleniu reszty wodoru (Słonce jest za lekkie, aby moc "utrzymac" sie długo z syntezy helu), zewnetrzne warswy gwiazdy zostaną odrzucone (nie będzie to jednak wybuch supernowej!), a jądro zapadnie się. Słonce stanie się białym karłem (o średnicy zblizonej do średnicy Ziemi), który stopniowo wypala resztki paliwa jądrowego. Zewnętrzne warswy czerwonego olbrzyma utworzą zaś mgławice planetarną.

 

gwiazdy ciezkie chyba 5 mas slonca zapadaja sie tworzac gwiazdy neutronowe ktore potrafia byc bardzo geste. choc tez wybuchaja jako supernowe i wiekszosc ich masy zostaje odrzucona.

Gwiazda neutronowa juz nie wybucha jako supernowa (moze co najwyżej dalej sie zapadac).

 

@Galago

Wiesz, ze dzwoni, ale nie wiesz, w którym kościele :P .

Edytowane 22 Czerwca 2006 przez und3r

[Galago De Codi]

tylko nie do kosciola :)

[HeatheN]

a czy czasem slonce nie zmieni sie w czerwonego olbrzyma i wybuchnie jako supernowa zostawiajac po sobie bialego karla? bialy karzel to jakos 20% masy gwiazdy.

 

gwiazdy ciezkie chyba 5 mas slonca zapadaja sie tworzac gwiazdy neutronowe ktore potrafia byc bardzo geste. choc tez wybuchaja jako supernowe i wiekszosc ich masy zostaje odrzucona.

Nie, ja pisalem posta z otwarta ksiazka, no chyba ze tam sie myla;] wroce do domu napisze jak to jest z przejsciami i kolejnymi stadiami i smiercia gwiazd:) nie bede z pamieci pisal bo nie chce w blad wprowadzac Edytowane 22 Czerwca 2006 przez HeatheN

[und3r]

Nie, ja pisalem posta z otwarta ksiazka, no chyba ze tam sie myla;] wroce do domu napisze jak to jest z przejsciami i kolejnymi stadiami i smiercia gwiazd:) nie bede z pamieci pisal bo nie chce w blad wprowadzac

No i co sie masz bawic w jakies przepisywanie :P . W zalezności od masy gwiazdy możemy wyróżnic 5 podstawowych (nie wdając się w szczegóły) "ściezek" jej ewolucji.

 

Gwiazdy supermasywne (kilkadziesiąt mas Słonca - tzw. błękitne nadolbrzymy), po wyczerpaniu swojego paliwa jądrowego zapadają się bez zbędnych ceregieli i fajerwerków do postaci czarnej dziury (nie przywiozując zbyt duzej wagi do stadiów pośrednich ;) ).

 

Nieco lżejsze nadolbrzymy wyróżnia od tych supermasywnych to, ze zanim zapadną się ostatecznie do postaci czarnej dziury, odrzucają zewnętrze warstwy materii w gigantycznym wybuchu, zwanym supernową (jasność takiej gwiazdy przyćmiewa wtedy całą galaktykę - takie kosmiczne fajerwerki ;) ). Taki wybuch w 1987 roku widoczny był z Ziemi gołym okiem. Pozostałością po supernowej jest mgławica, taka jak ta: http://eskola.hfd.hr/fizika_svemira/images/SN1987A.gif .

 

Najlżejsze nadolbrzymy (jednak wciaż ok. 10 razy cięższe od Słońca), po spaleniu paliwa jądrowego przechodza w stan czerwonego olbrzyma (przy czym mogą osiągac ten stan kilka razy, ponieważ tak masywne gwiazdy mają strukturę warstwową i po spaleniu wodoru następuje synteza cięzszych jąder, aż do żelaza), poczym również wybuchają jako supernowe. Po odrzuceniu zewnętrznych warstw (i tym samym pozbyciu się większości masy) jądro zapada się pod wpływem grawitacji, która jest tak silna, ze przezwycięza zakaz Pauliego (w danym stanie kwantowym może znajdować się tylko jeden fermion) dot. elektronów, które łączą się z protonami, tworząc neutrony. Srednica gwiazdy neutronowej wynosi zalewie kilkanaście kilometrów (!!), a cm sześcienny jej materii wazy miliony ton. Zakrzywienie czasoprzestrzeni w pobliżu takiego obiektu jest tak duże, ze czas płynie tam o blisko połowe wolniej. Jeśli masa gwiazdy neutronowej przekracza 3 masy Słońca, przyciąganie jest tak silne, ze nawet ciśnienie neutronow nie jest w stanie go zatrzymać i gwiazda zapada się dalej, ale wtedy mowimy juz o przypadku, jaki opisałem wyzej.

 

Co się dzieje z gwiazdami o średniej masie opisałem juz w poprzednim poście, na przykładzie naszego Słonca. Dodam jeszcze, ze białe karły dogasają potem powoli, tak jak to sie dzieje w przypadku lżejszych gwiazd.

 

Lekkie gwiazdy (połowa masy Słonca i mniej) mają najmniej ciekawe "życie" (ale i najdłuższe ;) ), ponieważ ciśnienie w ich jądrach nie jest wystarczająco duze, aby zainicjować synteze helu. Takie gwiazdy nigdy nie osiągną stadium czerwonego olbrzyma, lecz po wyczerpaniu w nich wodoru zaczną stopniowo dogasać, jako czerwone lub brązowe (najmniejsze gwiazdy) karły. Dogasanie to trwa setki miliardów lat i z tego wlasnie powodu nie istnieją jeszcze gwiazdy, które wypaliłyby się całkowicie - wszechswiat jest za młody. Z tego samego powodu nasza wiedza o ewolucji najlżejszych gwiazd jest czysto teoretyczna i opiera sie w znacznej mierze na symulacjach komputerowych.

 

 

Jeszcze a propos nadolbrzymów - obecnie powstaje stosunkowo niewiele takich gwiazd (przykładem błekitnego nadolbrzyma jest Rigel w konstelacji Oriona, o masie 17 mas Słonca i jasności srednio 50 tyś. razy wiekszej niż Słonca - jest to najjaśniejsza gwiazda w tym gwiazdozbiorze i znajduje sie w jego prawym dolnym rogu, jakby ktos chciał kiedys zaimponowac dziewczynie ;) ). Więcej nadolbrzymow powstawało w okresie młodego wszechświata (tzw. gwiazdy III populacji) i to z ich jąder pochodzą wszystkie cięzkie pierwiastki jakie znamy (łącznie z tymi z jakich jestesmy zbudowani).

Edytowane 22 Czerwca 2006 przez und3r

[Gość]

Gwiazda neutronowa juz nie wybucha jako supernowa (moze co najwyżej dalej sie zapadac).

no tu troche zle napisalem. chodzilo mi o to ze ciezka gwiazda najpierw wybucha a to co zostaje to gwiazda neutronowa.

 

a czy czasem przejsce ze stadium olbrzyma do karla to nie jest wybuch supernowej? chyba musze na nowo zajzec do ksiazki

 

edit:

dobra doczytalem i juz wszystko wiem:P "odrzucanie" zewnetrznych warstw to nie supernowa. supernowa to eksplozja termojadrowa wewnatrz gwiazdy.

 

edit2:

Jeszcze a propos nadolbrzymów - obecnie powstaje stosunkowo niewiele takich gwiazd (przykładem błekitnego nadolbrzyma jest Rigel w konstelacji Oriona, o masie 17 mas Słonca i jasności srednio 50 tyś. razy wiekszej niż Słonca - jest to najjaśniejsza gwiazda w tym gwiazdozbiorze i znajduje sie w jego prawym dolnym rogu, jakby ktos chciał kiedys zaimponowac dziewczynie )

to jest Rigiel :P latwo znalesc zwlaszcza zima. bardzo charakterystyczny ksztalt. najprosciej szukac pasa oriona. jak sie znajdzie pas to reszte juz widac.

Edytowane 23 Czerwca 2006 przez Gość

[_Ran'dall_]

To wedlug Ciebie scianka styropianu jest ciezsza od wiadra betonu bo zajmuje wieksza powierzchnie?

Pokaż mi gdzie cos takiego napisalem , jakbys umial czytac ze zrozumieniem to wiedzialbys że chodzilo mi że gwiazdy mają TAKĄ SAMĄ GĘSTOŚĆ WIEC NIE MOGĄ być od siebie wiele razy mniejsze ale cięższe , co bylo oczywiście błędnym stwierdzeniem , no ale już mi wyjaśniliście i za to dzięki .

 

PS. A ktoś mi mówil ze komputer nie uczy :]]

Edytowane 23 Czerwca 2006 przez _Ran'dall_

[apo5]

Fake czy prawda?

Jeżeli prawda to czy możemy powiązać tą "sphere" z tymi które masowo pojawiają się nad meksykiem ? ... myślę, że tak. Lookajcie.

 

http://www.break.com/index/unidentified_flying_object.html

[apo5]

Kolejna porcja świeżych materiałów.

Tym razem dowództwo naczelne chilijskich sił zbrojnych podjęło bezprecedensową decyzję i zgodziło się na publiczny pokaz części tajnych materiałów filmowych, dokumentujących spotkania chilijskich pilotów wojskowych z UFO. Linki poniżej.

 

Bawcie się dobrze...

 

http://serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34198,3907688.html

 

Niektóre z nagrań z Chile:

 

http://hotnews.pl/artnauka-443.html

 

"Po armii brazylijskiej i meksykańskiej to kolejne oficjalne przyznanie istnienia ingerencji obcych w ziemską przestrzeń powietrzną. W Brazylii wręcz kwitnie współpraca czołowych ufologów z dowództwem sił powietrznych.W Indii zdaje się, że poszli jeszcze dalej w tym kierunku.W Wojsku Polskim też istnieje komórka badająca przypadki tego typu. Casus Nadarzyc jest tak znaną sprawą,ze wojskowi nie są w stanie zaprzeczyć,że coś jest na rzeczy.A śmigłowiec zwiadowczy GROM-u obserwujący Wylatowo ? To jedne z wielu faktów / ale nie w tvn - wsi24 / . Czego jeszcze potrzeba tzw. ufosceptykom ? Może rozumu ?"

 

Sami sobie odpowiedzcie na to pytanie.

[stranded]

Kilka słow do tego tematu. Pytanie czy wierzysz w UFO jest krótko mówiąc dziwne. Nie można wierzyć/niewierzyć w coś co zostało udokumentowane na taśmach w przeciągu kilkudziesięciu lat. Pytanie jest po prostu nielogiczne, chyba że autor miał na mysli coś innego niż UFO. Przypomnę, że UFO to Unidentified Flying Object - Niezydentyfikowany Obiekt Latający. A nie jak niektórzy twierdzą kosmici czy inne ludki.

 

Ja osobiście uważam, że ma to prędzej coś wspólnego z amerykańską/ruską? armią niż z kosmosem.

 

Ale nikt nie wie nic 100% - Pozdrawiam miłośników UFO ;)

[apo5]

O tym juz było milion razy pisane...kurde moglem ten news wrzucic w innym temacie a nie akurat z ankietą :/ liczyłem na komentarze artykułu a nie ankiety ktora juz od ponad pol roku jest nieaktywna lol.

[M4TEUSZ]

Fajnie teraz UFO lata okrągłymi obłoczkami, jakąś nową generację chyba mają :D

[Piter6576]

W końcu technologia idzie do przodu :lol:

[SKRYTOBOJCA]

http://hotnews.pl/artnauka-436.html Ten news jest w miare ciekawy.

Dziwne, ze nikt nie zrobil zdjecia, chociazby komorka :>

 

EDIT:

 

A jednak jest http://hotnews.pl/artnauka-439.html ale jak zwykle zamazane, niewyrazne itd. hehe

Edytowane 16 Marca 2007 przez SKRYTOBOJCA

[neomagnet]

A może to my jesteśmy kosmitami? Może inna rasa z innej planety wysłała nas na ziemie w nadzieji że pozdychamy a tu zonk i już lecą nas wykończyć?? To oczywiście żart, żebym w coś takiego miał uwierzyć to musialiby mi sami kosmici o tym powiedzieć ;)

 

Ktoś tu wspominał o piramidzie w egipcie, z tego co wiem to tych drzwiczek nie otworzono bo nie ma pozwolenia, podejrzewają że jest tam sarkofag faraona i tlen który by się tam dostał podczas otwarcie mógłby negatywnie wpłynąć na to. Jednak kamień jest w 1 rogu uszkodzony więc tlen pewnie już się tam dostał, zresztą chyba nie byłoby problemem odizolowanie pomieszczenia i wypompowanie tlenu pompą próżniową. Wiele ludzi twierdzi że są tam ukryte zapisy z budowy piramidy tego faraona,hmm jak mu było? cheops? Ale jak starożytni egipcjanie wybudowali te piramidy, skąd wiedzieli jak? tak samo kolendarz inów czy majów, jest bardzo dokładny, a nie mieli żanych komputerów do obliczeń, no i to znowu jest piramida, Część naukowców twierdzi że to kosmici nauczyli ludzi budowania i innych rzeczy, pomogli stworzyć im imperia. A ludzie czcili ich jako bogów bo nie rozumieli skąd się wzięli i o co kaman. Ja uważam to za logiczne, przecież nawet na chwilę obecną budowa piramidy takiej jak w gizie jest skomplikowana, a co dopiero kilka tyc, lat temu? Nie mówię że wierzę w tę teorię ale wydaje mi się całkiem logiczna. Wyjaśnieniem mogłoby być także oświecenie przez prawdziwego Boga ale w to mi jest trudniej uwierzyć niż w kosmitów.

[apo5]

Co by nie pokazywali w necie w tv, i czym by to nie było - kosmitami, wojskiem albo jeszcze czym innym. Jedno jest pewne: COS lata.

 

Wczoraj sobie oglądałem w necie filmik nagrywany w kosmosie przez astronautę. Generalnie film jest o "swiatłach" ktore towarzyszą astronautom podczas wypraw w przestrzeń. Na początku było to podejrzane, ponieważ swiatla nie zmieniały kierunku lotu, więc łatwo było powiedziec ze to kosmiczne odchody, smieci, czy jeszcze co innego...ale czy napewno?

Polecam 3 minutę filmu...drugie swiatło od dołu - zbliża się do MIRa po czym zatrzymuje i leci na ukos do góry o_O. 3:30, na srodek obrazu wylatuje większe swiatło, po czym ewidentnie widać jak zmienia kierunek lotu. Nasa do dzisiaj nie potrafi wyjaśnić co to jest.

 

Looknijcie:

 

http://youtube.com/watch?v=iaFByyk_BxA&amp...ted&search=

 

03:00 i 03:30 ale i tak warto obejrzec całość. 8 minuta tez jest fajna. Szkoda ze to się wszystko dzieje nad meksykiem (8 minuta), ale z drugiej strony jak by sie dzialo nad warszawą to by sie ludzie bali z domu wyjsc.

 

Faktem jest tez, że zdjęcia publikowane na stronach nasa są RETUSZOWANE z tych swiateł w tle...fajnie? Czyzby tajne nowe samoloty wojsk rosyjkich/amerykanskich? Sondy? To fajną technologię juz mamy na ziemi.

Edytowane 16 Marca 2007 przez apo5

[oldskul]

A widział ktoś z was kiedyś ufo? I jest o tym przekonany w 100%. IMHO ten filmik to fake.

Edytowane 16 Marca 2007 przez Spylon

[apo5]

Ja widzialem na wlasne oczy trzy poruszajace sie obiekty ktore wygladaly jak gwiazdy. To nie jest fake. Polecam "smoking gun - nasa secret transmission". Latwo powiedziec ze fake [; jak sie nie umie wytlumaczyc.

Edytowane 16 Marca 2007 przez apo5

[Gość Kaaban]

Ja widzialem na wlasne oczy trzy poruszajace sie obiekty ktore wygladaly jak gwiazdy. To nie jest fake.

też tak mogę gadać, rozwiń wypowiedź? pamiętam jak pani na przyrodzie w podstawówce nam opowiadała jak widziała właśnie trzy takie obiekty i że znajomi też i bla bla... a jak przyjechało tvn24 to znikło... ja i tak nie wierzę, i nie widziałem

[M4TEUSZ]

Ja widzialem na wlasne oczy trzy poruszajace sie obiekty ktore wygladaly jak gwiazdy. To nie jest fake. Polecam "smoking gun - nasa secret transmission". Latwo powiedziec ze fake [; jak sie nie umie wytlumaczyc.

Ja też coś podobnego widziałem, jak szybko się okazało była to ISS która naprawdę szybko zapierniczała, do tego jasno świeciła. Z tego co wiem satelity, w szczególności wojskowe latają także w formacjach, więc mogłeś zobaczyć właśnie coś takiego. Pisałem już na tym forum że widziałem też szybko wznoszące się i opadające światła, mało tego obiekt potrafił zawisnąć nieruchomo w powietrzu. Jak się szybko okazało, był to samolot akrobacyjny, brykający nad odległym o paręnaście km. lotniskiem. Jakbym nie starał się rozwikłać obu zagadek, w pierwszym wypadku za pomocą celestii (taki programik), w drugim za pomocą lornetki tak samo dzisiaj wierzył bym że widziałem UFO. Edytowane 17 Marca 2007 przez M4TEUSZ

[apo5]

Kaaban to Twoja sprawa. Bozi na oczy tez nie widziales a pewnie zasuwasz co niedziele grzecznie do kościółka.

M4teusz, takie "iss" i inne satelity to mozna kilka w ciągu godziny zobaczyc na naszym niebie [; i nie jest to nic nadzwyczajnego. Ale jezeli patrzysz sie w niebo i widzisz swiatło ktore leci, nagle się zatrzymuje po czym dolatują do niego jeszcze dwa swiatla i zatrzymują się tworząc formację trójkąta to zmienia postać rzeczy.

Rozumiem ze satelity latają w formacjach, jest tylko jeden mankamencik...satelity nie zatrzymują się w miejscu. Widziałem to co widziałem i zdania nie zmienie. Dopiero po tym wydarzeniu zacząłem się interesować tak naprawdę tym co się dzieje na orbicie okołoziemskiej i nie mówię tu o satelitach, kosmicznych śmieciach, sikach astronautów czy innych odchodach. Mówię o tym CZYMŚ czego nikt nie potrafi zidentyfikować a co porusza się dookoła ziemi czując się jak u siebie w domu (i myślę że jest to, to samo zjawisko które pojawia się na meksykańskim niebie co jakiś czas...tam też gwiazdy tworzą formacje, wystarczy się zainteresować).

Edytowane 17 Marca 2007 przez apo5

[oldskul]

Jakbym zobaczył na własne oczy to bym uwierzył. Twardo stąpam po ziemi, a brednie w stylu programu Nie do wiary do mnie nie przemawiają. Ale IMHO zieloni istnieją.