sylwia Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Mój przypadek jest dość skomplikowany :| Jedyne co mnie interesuje, to informatyka [i muzyka, ale studia muzyczne nie wchodzą w gre] Chciałabym robić coś związanego z komputerami, od dziecka bardziej interesowała mnie technika/komputery/roboty, jednak jestem w klasie humanistycznejj :| Nauka matematyki szła mi zawsze opornie, poprostu wymaga ode mnie więcej czasu i może dlatego nie lubiłam jej nigdy.. Jednak jestem w stanie się jej nauczyć. Nie wiem czy poradziłabym sobie na politechnice, jednak jestem dopiero w 1 klasie i może udałoby mi się nadrobić zaległości.. Z jednej strony może myśląc o politechnice poełniam bład i biorę coś ponad swoje siły,z drugiej może po raz pierwszy postępuje właściwie.. Proszę o rade.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kucyk Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2006 a tam będziesz szła na studia, wyjeżdzaj zza granicę, będziesz el0 :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Antar1us Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Moze jeszcze pomyslimy za ciebie, ubierzemy sie, bedziemy oddychac, jesc, pic, wyprozniac organizm... JROX, lukk_, ja nie moge byc spokojny, nie w takich tematach... :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2006 (edytowane) Chcesz zdawac mature z matematyki bedąc w klasie o profilu humanistycznym? Zapomnij. Jak chcesz w ogole myslec o utrzymaniu sie na politechnice to zmien profil na mat-inf/mat-fiz. Oczywiście, niektorzy moga nauczyc sie matmy i fizy na wlasna reke, ale w polaczeniu z normalnym trybem nauki w klasie humanistycznej to straszna katorga (no chyba, ze nie lubisz miec wolnego czasu:>). Po co w ogole poszlas do humana jak chcesz isc na politechnike? Edytowane 29 Kwietnia 2006 przez und3r Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Na Politechnice Warszawskiej na pierwszym roku informatyki jest dużo matematyki, trochę fizyki i trochę elektroniki - właściwie to wszystko sprowadza się do podobnych rzeczy - sporo całek, ciągów i szeregów. Mnie się cała informatyka - programowanie, bo to robię mocno kojarzy z matematyką, z drugiej nie do końca - wiele ludzi miało problemy z matematyką, a programują bardzo dobrze. Generalnie jest tak, że jak ma kto pomóc - a na PW ludzie są raczej pomocni to można dać sobie radę nawet mając braki... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ghazi Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Moze jeszcze pomyslimy za ciebie, ubierzemy sie, bedziemy oddychac, jesc, pic, wyprozniac organizm... JROX, lukk_, ja nie moge byc spokojny, nie w takich tematach... :lol: Znalazl sie szczesliwy gimnazjalista, albo wesoly, bo po studiach... Zasadniczo lepiej iść na studia, które cie interesują - nauka zawsze bedzie przyjemniejsza itp. Z drugiej strony cięzko zaprzeczyć, ze na Polibudzie matmy jest DUŻO, łatwo sie dostać, a trudno utrzymać. Zawsze warto spróbować, niepowodzenie na studiach to na pewno nie koniec swiata, w miedzyczasie moze bedziesz miec inne pomysly ;] P.S. Jednak polecam zmienic klase na mat-fiz. Po jednej fizyce w tygodniu bedziesz miec po pierwsze problem z maturą z tego przedmiotu, po drugie - gigantyczne zaległości. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JROX Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Moze jeszcze pomyslimy za ciebie, ubierzemy sie, bedziemy oddychac, jesc, pic, wyprozniac organizm... JROX, lukk_, ja nie moge byc spokojny, nie w takich tematach... :lol:A ktoś Ci mówi że masz być? ;) IMO W każdym razie nikt Ci nie może poradzić na jakie studia masz iść, to zależy tylko od Ciebie, twoich zainteresowań i czynników zewnętrznych - zawsze możesz zmienić zainteresowania ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sylwia Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Ja mam w humanie 2 histy w tygodniu i 3 matmy :D Zmienić klase- nie nadrobię języka, bo jest inny :/ Dlaczego poszłam do humana? Bo każdy człowiek popełnia błędy ;) Myślałam, żeby od wakacji uczyć się fizy i matmy (ale nie sama oczywiście) Oprócz informatyki na politechnice interesuje mnie także automatyka lub robotyka (ewentualnie telekomunikacja), w moim wypadku powinnam wybrać łatwiejszy kierunek :| Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Ja mam w humanie 2 histy w tygodniu i 3 matmy :D Zmienić klase- nie nadrobię języka, bo jest inny :/ Dlaczego poszłam do humana? Bo każdy człowiek popełnia błędy ;) Myślałam, żeby od wakacji uczyć się fizy i matmy (ale nie sama oczywiście) Oprócz informatyki na politechnice interesuje mnie także automatyka lub robotyka (ewentualnie telekomunikacja), w moim wypadku powinnam wybrać łatwiejszy kierunek :| Czy robotyka albo telekomunikacja jest łątwiejsza... miałem z tego kilka przedmiotów i hmm. telekomunikacja to matematyka głównie, robotyka to dość zamotane - sterowanie robotami to nie przyciskanie przycisków, a buduje się nie z klocków. Ja wiem ja przed studiami miałem o tym zupełnie inne podejście - miałem iść na sprzęt, ale w czasie studiów zmieniłem zdanie... A nadrobić - zależy od zdolności - matura to pikuś w porównaniu do egzaminu na studia (ja miałem matematykę i fizykę na egzaminie). Ale przez rok do zrobienia. Ale od razu mówię - zdanie egzaminu na studia - można powiedzieć że jeżeli w liceum w matfizie nie ma się piątek z matematyki i fizyki i podobnie na maturze (z tym, że jeden przedmiot może być na 4 powiedzmy) to marne szanse zdać... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukk_ Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2006 (edytowane) Moze jeszcze pomyslimy za ciebie, ubierzemy sie, bedziemy oddychac, jesc, pic, wyprozniac organizm... JROX, lukk_, ja nie moge byc spokojny, nie w takich tematach... :lol: heheheheheheh :lol: zapomniałeś dodać udawać orgazm :blink: :lol: :lol: co do Ciebie droga sylwio :) Twoje pytanie jest naprawde bardzo dziwne..zadając je sądze iż musiałaś brać pod uwage 2 odpowiedzi: -że ludzie powiedzą że masz iść na informatyke jednak -i że ludzie tego nie powiedzą tylko beda mówili abys została w tej klasie.. i teraz powiedz mi jaki jest tego cel?? czy zsumujesz odpowiedzi i pójdziesz tam gdzie Ci powie większość??? eeeeeee cos tu nie halo :? po drugie skąd mamy niby wiedzieć na ile madra jesteś co?? może jesteś kujonem i spokojnie nadrobisz mate , a może jestes leniem??sama musisz zadecydowac co robić, nie masz 10 lat aby Tobie układać przyszłość pamiętam jak szedłem zanieść podanie do liceum 8 lat temu..poszedłem z moją mamą..wchodzimy i moja mama zaczyna mówić..a pani dyrektor na to cos w stylu "a pani syn nie umie sam sie wypowiadac?? bedzie w liceum i tego od niego tu oczekujemy" @Antar1us - heheheh teraz ja jestem tym spokojnym ;) B) buahahahah..co to sie robi omg :lol: Edytowane 29 Kwietnia 2006 przez lukk_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sylwia Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Nie, temat założyłam raczej w celu dowiedzenia się czy na infie jest aż tak trudno :P i tak w końcu zrobie po swojemu a podobno kto pyta nie błądzi ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
durczyn Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2006 jak masz kase idz do japońsko-polskieł szkoły informatycznej :P podobno tam nauczą wszytskiego ale jest cięzko Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lanselot Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2006 (edytowane) To samo, co powyżej z jednym zastrzeżeniem. Matma w liceum, a utrzymanie się na studiach to zupełnie inna bajka. Jeżeli masz dużo samozaparcia, to możesz uczyć się do matury samodzielnie, żaden to problem. Znałem dwa takie przypadki, właśnie dziewczyn z humana i klasy lingwistycznej, dziś szczęśliwe studentki PW. A, i pamiętaj... Informatyka to z jednej strony świetnia płata praca i przede wszystkim jej gwarancja po studiach, a z drugiej strony ciężka praca i nauka, wcale nie bardzo ciekawych rzeczy. I ludzie na uczelni technicznej, a ludzie na uniwersytecie to zupełnie inna bajka, niestety. Nie mam za wielu kontaktów tam, ale patrząc po "znajomych znajomych" to czasem odnoszę wrażenie, że na kierunki typu informatyka idzie również spora grupa mośków typu "Kali lubić swój komputer" =]. A zwłaszcza, gdy ma się okazję przejechać do Krakowa i pogadać z tamtejszym AGHem :o. Edytowane 29 Kwietnia 2006 przez Lanselot Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Czy robotyka albo telekomunikacja jest łątwiejsza... miałem z tego kilka przedmiotów i hmm. telekomunikacja to matematyka głównie, robotyka to dość zamotane - sterowanie robotami to nie przyciskanie przycisków, a buduje się nie z klocków. Ja wiem ja przed studiami miałem o tym zupełnie inne podejście - miałem iść na sprzęt, ale w czasie studiów zmieniłem zdanie... A nadrobić - zależy od zdolności - matura to pikuś w porównaniu do egzaminu na studia (ja miałem matematykę i fizykę na egzaminie). Ale przez rok do zrobienia. Ale od razu mówię - zdanie egzaminu na studia - można powiedzieć że jeżeli w liceum w matfizie nie ma się piątek z matematyki i fizyki i podobnie na maturze (z tym, że jeden przedmiot może być na 4 powiedzmy) to marne szanse zdać... Na laborkach z robotyki w piwnicach (nazwy przedmiotu nie pomne) chlopaki bawia sie Lego, wiec z tymi klockami to nie tak do konca ;) Co do telekomunikacji (znow sie czuje wywolany do tablicy) - jest wiecej fizyki niz na informie (choc ograniczonej do waskiego dzalu zwiazanego z transmisja sygnalow), dochodza przedmioty elektroniczne i pomiarowe, mniej jest programowania. Tak to przynajmniej wyglada na poczatku - potem, zaleznie od specjalnosci, jest albo sporo programowania i projektow (zarzadzanie sieciami, systemy telekomunikacyjne), albo siedzi sie bardziej w sprzecie (konstrukcje anten, nadajnikow, odbiornikow itp.) i nieduzo sie programuje, za to jest sporo laborek, pomiarow, Matlab jest czesto w ruchu. Tutaj dochodzi jeszcze fizyka zwiazana z promieniowaniem elektromagnetycznym (anteny) przeplywem ladunkow w przewodnikach i dielektrykach oraz falowodach. Mozna sie jeszcze zainteresowac multimediami - akustyka, radio, telewizja, ew. dla osob o bardziej matematycznym umysle mozna sie bawic z kodekami audio/wideo (dyskretna transformata kosinusowa przestaje byc czarna magia ;) ). Wszystko powyzsze pisane na podstawie wydzialu Elektroniki i Technik Informacyjnych PW. Jak widac wybor jest spory. Moim zdaniem uczelnia techniczna ma ta przewage nad takim uniwerkiem, ze daje mozliwosci sprobowania czegos innego poza czystym programowaniem - a noz sie okaze, ze zainteresuje Cie cos zupelnie innego? @wirion - z tego, co slyszalem do PJWSTK trzeba miec przede wszystkim mocna watrobe :P Z dobrych szkol informatycznych w Wawie (prywatnych) jest jeszcze Mila College. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Kwietnia 2006 (edytowane) Na początek słowo do niezadowolonych z tematu: Wyjdźcie. A teraz na temat: Wszystko sprowadza się do tego, czym dokładnie się interesujesz. Jeśli bardziej interesuje Cię sprzęt, to dobrym pomysłem jest politechnika. Jeśli oprogramowanie, to dobry uniwerek załatwia sprawę. Niestety nie wszystko jest takie proste. Na polibudzie jest mnóstwo przedmiotów, których nauka to katorga, a ich przydatność jest bardzo mała. Np na PRz najgorsze do przejścia jest pierwsze kilka semestrów, gdzie są przemioty w stylu matmy, elektroniki, obwodów itp. Z drugiej strony, jeśli ktoś się uczy, to nie powinien mieć żadnych problemów. Mam kilka koleżanek na roku i sobie radzą. Na 3 roku studiowanie zaczyna być prawdziwym studiowaniem - spacerki po parku, do baru, siedzenie na ławeczce przed uczelnią, grile itp. Z uniwerkiem jest sprawa prosta. Brak przemiotów typowo technicznych ułatwia znacznie życie. Utrzymanie się tam to nic trudnego nawet dla lenia - trochę zdolności i zafascynowania kierunkem w zupełności wystarcza. Druga strona medalu, to mały zakres wiedzy po ukończeniu studiów, brak tytułu "inż." oraz odczucie, że jest nadal wiele rzeczy, o których nie ma się pojęcia. Reasumując: polecam wybór politechniki. Dziewczyny z reguły nie są istotami leniwymi, potrafią się zmusić do nauki i u mnie na roku sobie radzą. Z drugiej strony są wrażliwe i przejmują się zbytnio wszystkim, a to utrudnia "walkę" o wiedzę. Dlatego, jeśli zdecydujesz się na wybór politechiki, pamiętaj o jednym: nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Za nic w świecie nie poddawaj się, nie przejmuj się niczym i za wszelką cenę idź przed siebie. Wszystko jest dla ludzi, wystarczy chcieć. Jeśli zaś chodzi o profil, to jeśli jest jakaś szansa, aby się przenieść, to zrób to. Jeśli nie ma, to się nie przejmuj zbytnio. Znam wiele osób, które poszły na informatykę prosto po LO o profilu humanistycznym czy chemicznym. Jedyny haczyk w tym, aby samemu dokształcać sie z matematyki i fizyki. W sumie tej drugiej dużo tam nie ma, a pierwsza różni się trochę od tego, co jest w LO, ale to jednak nadal matma. Z fizyki spotkasz kinematykę i dynamikę. Później może być coś więcej, ale tego i tak w LO nie uczą, więc niezależenie od profilu szanse będą wyrównane. Matma to głównie pochodne, całki, szeregi, macierze. Mi sprawiły problem, bo za nic na świecie nie mogłem się zmusić do nauczenia się wzorów na pamięć - mam wstręt do takich rzeczy. W rzeczywistości, gdy patrzę na to teraz, nie jest to nic trudnego. I jeszcze 2 sprawy: 1) Polecam bardziej studia zaoczne. Byłem na dziennych, teraz jestem na zaocznych i mogę z ręką na sercu powiedzieć, iż te pierwsze to strata czasu i pieniędzy (chyba, że ma się uczelnię na miejscu). Jeśli cenisz sobie zdrowie i czas, to tylko studia zaoczne. Haczyk w tym, aby przez pierwszy semestr (lub rok) nie pracować. Trzeba przywyknąć do uczelni, załatwić ciężkie przedmioty (te zwykle są właśnie na początku). Potem można iść do pracy. 2) Może się zdarzyć, że się "potkniesz" na jakimś przedmiocie i będziesz musiała powtarzać przedmiot lub nawet rok. Nie przejmuj się tym. To nic strasznego. Ja obecnie jestem rok w plecy i żyję. Na moim obecnym roku jest kilka osób, które ze mną zaczynały na dziennych. Spotkał nas ten sam los (spadek o rok + przeniesienie na zaoczne) i nikt z nas nie żałuje ani przez sekundę. Trochę kasy szkoda, ale jak się popatrzy na studentów dziennych (ile oni kasy przepiją i przepalą), to humor się poprawia. "Wykład" ten kieruję nie tylko do założycielki tematu, ale ogólnie do wszystkich, którzy kiedykolwiek staną przed takim problemem jak wybór uczelni. Edytowane 30 Kwietnia 2006 przez ULLISSES Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lucas234 Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Kwietnia 2006 @sylwio automatyki i robotyki za bardzo ci nie polecam skoro nie lubisz matmy bo tam jest jej od cholery na wszystkich przedmiotach zwiazanych z tym kierunkiem i to matmy takiej ze nic poza calkami i rozniczkami nie ujzysz na oczy liczenie odpowiedzi ukladow na skoki jednostkowe delty diraca i inne tego typu [ciach!]ly ktore nie jednokrotnie zajmuja kilka kartek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Akurat odpowiedz ukladu to zazwyczaj najprosciej zalatwic przejsciem w dziedzine transmitancji i liczeniem transformaty Fouriera. Odpada liczenie splotu, ktory to splot bywa nie do przejscia przy bardziej zlozonych pobudzeniach/odpowiedzach impulsowych. To powyzsze to taka mala probka rzeczy, ktore na telekomunikacji sa chlebem powszednim ;) Generalnie bardzo pomaga w nauce bardzo dobra znajomosc calek. Jest ich pelno wszedzie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
igomako Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Kwietnia 2006 (edytowane) sylwio - pierwsze i najwazniejsze pytanie - skąd jesteś? chociaż wiem ze to nie ma wpływu, ale wiem ze na polibudzie gdańkiej jest system prosty - wezmą kazdego kto złozy papiery, wiec nie sztuka jest dostac się tam. ale wycinają ponad połowe roku na pierwszym semsestrze (tych co jednak mineli się z powołaniem). i o ile się orientuje tak robi większość szkół technicznych w polske... co innego uniwersytety. a - i nie ma aktualnie egzaminów wstepnych! dostajesz sie z matury bądz świadectwa. / to dla tych co nie wiedzia ;) Edytowane 30 Kwietnia 2006 przez igomako Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sylwia Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Z Poznania i uczelnia w innym mieście prawdopodobnie nie wchodzi w gre.. Patrzą na maturę z polskiego, angielskiego, matmy i fizy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iczka Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Idź na psychologię :) (Matma Cię tam nie ominie, ale komputery też nie) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Jeśli mówisz o Politechnice Śląskiej to zapomnij...o nauce:D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Garfield^ Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Kwietnia 2006 nie przesadzajmy, no ale poopierdzielac sie tez mozna na polibudzie :D co nie zmienia faktu ze u mnie z 190 osob zostalo po 1 sesji 120 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hary Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Kwietnia 2006 (edytowane) Ja na gdańskeij polibudzie sie praktycznie cały czas opierdzielam... :-/ I czuje że to nie jest najlepszy sposób na skończenie studiów, i jeśli tak dalej pójdzie bede miał ciekawy wrzesień :-/ Edytowane 30 Kwietnia 2006 przez hary86 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sylwia Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zależy czy te osoby co nie zdały olewały studia, czy się nie uczyły czy nie były w stanie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Jak zwykle wszystkiego po trochu. Odsiew jest przez pierwsze dwa semestry, potem juz trzeba byc totalnym glabem, zeby wyleciec. Co najwyzej powtarza sie oblane przedmioty. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Mam nadzieje, ze nikt nie bedzie mial mi za zle, jak podczepie sie z pytaniem - studiuje/studiował ktos moze na Uniwersytecie Szczecinskim? Jakie opinie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...