Skocz do zawartości
Gość Uszatek

Płatne Studia Wyższe

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Uszatek

J. w. co sądzicie o pomysłach wprowadzenia opłat za studia dzienne na uczelniach państwowych???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W normalnych krajach juz dawno sa platne. U nas nikt nie odwazy sie wprowadzic czegos takiego lub chociaz sprobowac ..

Dzieki temu mamy teraz samych emgieerow ale, ze to juz za malo zeby byc gipsy to sie ludzie zabieraja za doktoraty. Dodatkowo jak juz sie taki delikwent za friko wyedukuje wyjezdza pracowac za granice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W normalnych krajach juz dawno sa platne. U nas nikt nie odwazy sie wprowadzic czegos takiego lub chociaz sprobowac ..

Dzieki temu mamy teraz samych emgieerow ale, ze to juz za malo zeby byc gipsy to sie ludzie zabieraja za doktoraty. Dodatkowo jak juz sie taki delikwent za friko wyedukuje wyjezdza pracowac za granice.

w sumie to mam takie samo zdanie jak kolega :)

Jestem przekonany jednak że i u nas taki system się z czasem pojawi.

Proste - jeśli dostaje ten sam dyplom co student dzienny to dlaczego ja płace swoją kasą, a on państwową - czyli po części też moją? :unsure:

 

Takie rozwiązanie ma oczywiście swoje dobre i złe strony - ale może by się skończyli absolwenci niezadowoleni z życia 'bo nie ma pracy w zawodzie', a skończyli ten kierunek dlatego, że tylko na niego się dostali - czyt. zmusi to niektórych ludzi do myślenia ;)

Edytowane przez EXO3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Antar1us

Skoro sa platne uczelnie, to dlaczego panstwowe maja nie byc? Place - wymagam! Dlaczego ja place za swoja nauke, a ktos ma chodzic za darmo? Ja, jak sie juz wyedukuje chce wyjechac. Bede mial czyste sumienie wyjezdzajac z kraju...

 

Popieram zdanie Kolegow ;>

 

EXO3, poprawione wedle zyczenia ;>

Edytowane przez Antar1us

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro sa platne uczelnie, to dlaczego panstwowe maja nie byc? Place - rzadam! Dlaczego ja place za swoja nauke, a ktos ma chodzic za darmo?

Co to za idiotyczny tok rozumowania? Musisz płacić za nauke, bo nie dostałeś sie na państwowe. Na pytanie "dlaczego?" odpowiadam - bo inni byli lepsi i nie musieli iść na prywatne :P . Równie dobrze mozesz napisac - dlaczego on ma ferrari, a ja nie? Bo pracowal w zyciu i sie dorobił - ze studiami jest tak samo. Chociaż IMO państwowe studia powinny być jednak płatne, lecz nie aż tyle co prywatne. Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Uszatek

A moim zdaniem to bardzo zły pomysł. Do wyżej edukacji będą miały dostęp jedynie osoby zamożne. Sam jestem na 5 roku i kończę studia. Znam dużo ludzi, wiele osób spoza miasta jak i z samego miasta jest w trudnej sytuacji materialnej. To że te osoby nie mają pieniędzy nie jest ich winą. Zablokowanie im dostępu do studiów wyższych wcale nie poprawi ich sytuacji materialnej i ich rodzin. Z tego co widzę są niektóre osoby którym rodzice nie dają pieniędzy na studia. Sami muszą się utrzymywać płacąc za mieszkanie, wyżywienie i inne rzeczy z własnej kieszeni. Wprowadzenie opłat za studiowanie było by katastrofą dla tych ludzi. Stypendia w tym przypadku nic by nie pomogły. Zawsze każdy, choć bogaty, będzie starał się wykręcić, a od zwykłych biednych ludzi będzie się wymagać dużych pieniędzy.

Inna sprawa to wysokość opłat. Zwykłe zajęcia z głupiego WFu na politechnice kosztują uczelnię ok. 400 zł za dwie godziny zajęć. Pomyślcie ile kosztują inne zajęcia… Na uczelniach przelewają się kwoty o jakich wam się nie śniło. Pieniądze pobierane od studentów to byłby tylko promil tego wszystkiego, starczał by być może tylko na zatrudnienie ludzi do obsługi rozbudowanego systemu stypendialnego, nie zmienił by nic, a jedynie pogorszył sytuację materialną biedniejszych studentów i zamknął możliwość rozwoju dla wielu osób.

Nie musimy przecież czerpać wszystkich rozwiązań z zachodu. Nie musimy wprowadzać opłat, bo tak jest u innych.

 

 

Skoro sa platne uczelnie, to dlaczego panstwowe maja nie byc? Place - wymagam! Dlaczego ja place za swoja nauke, a ktos ma chodzic za darmo? Ja, jak sie juz wyedukuje chce wyjechac. Bede mial czyste sumienie wyjezdzajac z kraju...

 

Popieram zdanie Kolegow ;>

 

EXO3, poprawione wedle zyczenia ;>

Hmm... a jak złamiesz nogę to też życzysz innym żeby złamali bo ty się połamałeś????? :lol2:

albo jak przepłacisz w sklepie to też życzysz tego innym????

 

To się nazywa zawiść i zazdrość :-|

:mur:

 

A und3r`a popieram!!

Edytowane przez Uszatek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Antar1us

Co to za idiotyczny tok rozumowania? Musisz płacić za nauke, bo nie dostałeś sie na państwowe. Na pytanie "dlaczego?" odpowiadam - bo inni byli lepsi i nie musieli iść na prywatne :P . Równie dobrze mozesz napisac - dlaczego on ma ferrari, a ja nie? Bo pracowal w zyciu i sie dorobił - ze studiami jest tak samo. Chociaż IMO państwowe studia powinny być jednak płatne, lecz nie aż tyle co prywatne.

Nie idiotyczny - trzezwy. Nie poszedlem na panstwowe, bo nie chcialem, nie mam mozliwosci, lub jeszcze cos innego... Uzyte tutaj Ferrari dla porownania jest co najmniej niestosowne. Mowimy tutaj o nauce, a nie o autach;> Gdzie ten uczniak pracowal? W podstawowce, liceum za ciecia? ;) Powinny byc platne studia panstwowe! Dlaczego nie az tyle co prywatne? Moze jeszcze za symboliczna zlotowke? Im lepsze studia - tym drozsze. To logiczne jak 2 + 2.

 

@und3r, moze ten tekst brzmi 'groznie', ale w rzeczy samej nie jest taki, wiec nie bierz sobie nic do serca, ze niby Cie atakuje ;> Pozdro!

 

@Uszatek, co to ma do rzeczy? Skoro ja place, to dlaczego inni maja nie placic? Jak juz ktos napisal: wiekszosc z tych panstwowych studentow pobiera nauki za darmo, a potem jep za granice do pracy... Nie uwazasz, ze to nie fair? Jaka zazdrosc? Jaka zawisc? To tzrezwe podejscie do problemu (przynajmniej ja mam takie i jeszcze kilku innych)... Acha, ja sam place za swoja nauke...

Edytowane przez Antar1us

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rownosc wedlug sokratesa polega na tym zeby rownych traktowac rowno a nierownych nie rowno. :D ja w kazdym razie wole za darmo. jak chcecie sie uczyc za darmo trzeba bylo byc lepiej sie uczyc w "mlodszych szkolach" i lepszym od innych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Uszatek

Nie idiotyczny - trzezyw. Nie poszedlem na panstwowe, bo nie chcialem, nie mam mozliwosci, lub jeszcze cos innego... Uzyte tutaj Ferrari dla porownania jest co najmniej niestosowne. Mowimy tutaj o nauce, a nie o autach;> Gdzie ten uczniak pracowal? W podstawowce, liceum za ciecia? ;) Powinny byc platne studia panstwowe! Dlaczego nie az tyle co prywatne? Moze jeszcze za symboliczna zlotowke? Im lepsze studia - tym drozsze. To logiczne jak 2 + 2.

No teraz to przesadziłeś z tym "Im lepsze studia - tym drozsze" to najlepsze uczelnie były by zarezerwowane dla biznesmenów??? A zwykłe dzieci pielęgniarek i strażaków musiły by się zadowolić edukacją na poziomie technikum???

 

Ale tu się wszystko wyjaśnia:

"Nie poszedlem na panstwowe, bo nie chcialem, nie mam mozliwosci, lub jeszcze cos innego..."

Masz wewmętrzny żal i zazdrościsz że nie jesteś na państwowych???

To co napisałeś w swoich postach to najzwyklejsza ZAWIŚĆ!!!

 

Nie wszyscy ucziekają za granicę. A co to ma zresztą dorzeczy i co w tym złego? Bo chcą się rozwijać za granicą a nie klepać młotkiem za 700 zł?? To przecież ich sprawa. To się nazywa WOLNOŚĆ!

Edytowane przez Uszatek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Antar1us

Czlowieku, opanuj sie, to sa przyklady... Ja nie poszedlem bo nie chcialem i nikomu nic nie zazdroszcze! Jak sobie posciele - tak sie wyspie na stare lata.

 

Ja znam ludzi z niezbyt zamoznych rodzin, ktore ucza sie w renomowanych uczelniach prywatnych, gdzie czesne za miesiac nauki jest wyzsze niz 800 zl...

 

Kiedys byl taki temat o wyjazdach za granice i tam byl problem darmowej nauki wielokrotnie podejmowany...

Edytowane przez Antar1us

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba jasne studia dzienne są dla tych co się uczyli a dla tych co się nie uczyli sa zaoczne lub w ogóle ;] (może zbyt ogólny podział ale tak jest w większości przypadków). No i chyba nieźle przeginacie z tymi ludźmi co wyjeżdżają z kraju, bo przecież po takiej Politechnice Warszawskiej o pracę w Polsce wcale nie tak trudno, pracę dobrze płatną.

 

Na dziennych studiują ludzie mieszkający także spoza wielkich miast więc oni muszą dodatkowo płacić za mieszkanie itp. czesto to ludzie zdolni lecz niezamozni.

 

Uważam, że ludzie którzy chca się uczyć i robią to systematycznie przez całe życie, powinni być wynagradzani przez państwo bo wprowadzanie opłat prowadzi zabrania szansy uczenia się ludziom zdolnym a zostaną tylko ci których rodzine są przy kasie - lekka paranoja.

 

no i czy można na równi stawiać ludzi uczących się i nie uczących się? :)

Edytowane przez mihalo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co to za idiotyczny tok rozumowania? Musisz płacić za nauke, bo nie dostałeś sie na państwowe. Na pytanie "dlaczego?" odpowiadam - bo inni byli lepsi i nie musieli iść na prywatne :P . Równie dobrze mozesz napisac - dlaczego on ma ferrari, a ja nie? Bo pracowal w zyciu i sie dorobił - ze studiami jest tak samo. Chociaż IMO państwowe studia powinny być jednak płatne, lecz nie aż tyle co prywatne.

idiotyczna to jest twoja wypowiedź - nie generalizuj - tak ci powiem - a nie pomyślałeś że ktoś woli mieć własną kasę już w wieku studenckim i woli pracować w tygodniu niż siedzieć na uczelni? a może ktoś nie chciał iśc na dzienne bo miał takie widzimisie - a może to, a może sramto

Jeśli uważasz że to idiotyczny tok rozumowania to się zorientuj jak to jest w krajach zachodnich, a później się wypowiadaj.

Przykład z Ferrari rzeczywiście elo :lol:

 

Nie wszyscy ucziekają za granicę. A co to ma zresztą dorzeczy i co w tym złego? Bo chcą się rozwijać za granicą a nie klepać młotkiem za 700 zł?? To przecież ich sprawa. To się nazywa WOLNOŚĆ!

to, że wyjeżdżają to jasne - ich sprawa - ale to Polska im funduje naukę, a nie UE.

 

To chyba jasne studia dzienne są dla tych co się uczyli a dla tych co się nie uczyli sa zaoczne lub w ogóle ;]

nieno tutaj to kolega rzeczywiście wykazał się znajomością tematu :lol: :mur:

 

 

Nie rozumiem ludzi - wszyscy niby są za równouprawnieniem itp itd i innymi elo hasłami ale jak pojawia się jakiś pomysł zmierzający w tym kierunku to wielkie protesty :D

no ale cóż to Polska właśnie ;)

peace

Edytowane przez EXO3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak mówi und3r - miałes wybór taki jak inni: mogłeś iśc na państwową, darmową uczelnię, albo na taką jak poszedłeś, czyli płatną. Wybrałeś płatną - twoja sprawa. Może nie chciało ci się uczyć, może nie chciałeś się wyprowadzać, może uważasz twoją uczelnię za lepszą - nie wnikam i prawdę mówiąc nie obchodzi mnie to. Ale jesli ktoś starał się i naprawde mocno przykładał się do nauki - żeby własnie dostac się na studia darmowe, to tym lepiej dla niego. Tobie nic do tego. Zazdrościsz mu? Twoje szanse były takie same, a że ich nie wykorzystałeś - trudno. Ale ponieważ tobie się nie udało, to nie znaczy że nikomu innemu nie może. Powinieneś szanowac tych ludzi a nie chcieć, żeby dowalili im jeszcze trochę opłat. Wolisz, żeby Polska cofnęla się w rozwoju o setki lat i edukacja znów była tylko dla zamożnych? I nie mów mi, że w innych krajach tak jest. W USA nie ma większego problemu ze znalezieniem pracy i zarobieniem na studia. W Polsce niestety problem jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czlowieku, opanuj sie, to sa przyklady... Ja nie poszedlem bo nie chcialem i nikomu nic nie zazdroszcze! Jak sobie posciele - tak sie wyspie na stare lata.

 

Ja znam ludzi z niezbyt zamoznych rodzin, ktore ucza sie w renomowanych uczelniach prywatnych, gdzie czesne za miesiac nauki jest wyzsze niz 800 zl...

 

Kiedys byl taki temat o wyjazdach za granice i tam byl problem darmowej nauki wielokrotnie podejmowany...

A co to da, że zapłacę za studia? To wtedy nie mogę niby jechać za granicę, coś mnie będzie trzymało?

Studia bezpłatne są nagrodą dla tych, którzy harują przez wcześniejsze szkoły, na nie płatnych masz komfort studiowania w dobrych warunkach, na bardzo wysokim poziomie, bez konieczności zarabiania na naukę.

Podaj choć jeden sensowny powód dlaczego nie chciałeś iść na płatne? Bo wszystkie znaki na niebie i ziemi (rankingi, itp) mówią, że mając dyplom uczelni państwowej jesteś dużo lepiej postrzegany na rynku pracy, co obecnie ma duże znaczenie, bo ludzi z mgr nie brakuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale tu się wszystko wyjaśnia:

"Nie poszedlem na panstwowe, bo nie chcialem, nie mam mozliwosci, lub jeszcze cos innego..."

Masz wewmętrzny żal i zazdrościsz że nie jesteś na państwowych???

To co napisałeś w swoich postach to najzwyklejsza ZAWIŚĆ!!!

Hmmm... nie wiem dlaczego pokutuje u nas przekonanie, że płatne studia i do tego nie państwowe są gorsze?

Przykład pierwszy z brzegu - studiuje na PW dziennie, a wiem, że jeśli chodzi o tematykę która mnie interesuje więcej nauczyłbym sie na PJWSTK - powód - niestety nie mogę sobie na to pozwolić finansowo. Do przemyślenia...

 

Jak juz ktos napisal: wiekszosc z tych panstwowych studentow pobiera nauki za darmo, a potem jep za granice do pracy... Nie uwazasz, ze to nie fair?

Nie wszyscy ucziekają za granicę. A co to ma zresztą dorzeczy i co w tym złego? Bo chcą się rozwijać za granicą a nie klepać młotkiem za 700 zł?? To przecież ich sprawa. To się nazywa WOLNOŚĆ!

Może tak - po studiach mam szansę na pracę za powiedzmy 3-4k złotych u nas, natomiast np. w Irlandii za co najmniej taką samą kwotę, tylko że w euro... i tam starczy to na życie na co najmniej takim poziomie jak u nas. A do tego mam zdecydowanie większą szanse rozwoju w swojej dziedzine. Pojawia się proste pytanie: dlaczego mam pracować tu i się gimnastykować żeby mieć dach nad głową, gdy tam po prostu moja praca zostanie bardziej doceniona w wymiarze ekonomicznym?

Edytowane przez flatline

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Antar1us

Bo wolalem isc do pracy i uczyc sie co 2 tygodnie 2 dni? Zeby miec wiecej czasu na zycie? Dlatego, ze tym dyplomem moge pomachac w posredniaku? Zeby szybciej sie usamodzielnic? Zeby nie rzezbic ciagle kasy od starych? Wygodniej? Szybciej?

 

EXO3, dobrze prawisz, trzeba Ci wodke postawic ;*

Edytowane przez Antar1us

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podaj choć jeden sensowny powód dlaczego nie chciałeś iść na płatne? Bo wszystkie znaki na niebie i ziemi (rankingi, itp) mówią, że mając dyplom uczelni państwowej jesteś dużo lepiej postrzegany na rynku pracy, co obecnie ma duże znaczenie, bo ludzi z mgr nie brakuje.

no to może ja odpowiem - chęć zdobycia doświadczenia - może być?

A co do dalszej odpowiedzi to mam takie pytanie: chodze na państwową uczelnie - zaocznie - płace za studia - dyplom otrzymam taki jak studenci studiów dziennych - bo tak teraz wprowadzili (przynajmniej tam gdzie studiuje)

Kończe studia na równolegle ze studentem dziennym - jestem w gorszej sytuacji? wątpie. Dlatego przestańcie krzyczeć hasła o zazdrości, zawiści itp itd bo tak nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JA chodze na prywatna uczelnie - zeby nie bylo niedomowien, bardzo dobra, nie planowalem isc na panstwowa itd.. I aktualnie to mi zwisa, czy studia wyzsze beda platne czy darmowe. Wiecej powiem - uwazam, ze gdyby studia wyzsze byly platne, nie dotowane z budzetu, wyszloby im to tylko na dobre. Staralyby sie przyciagnac studentow dobra kadra, ciekawymi zajeciami, perspektywami na przyszlosc. Nikt nie szedlby na studia tylko po to, zeby studiowac (a tak jest dzisiaj dosyc czesto), niektorzy mysla, ze jak nie maja tytulu magistra, to sa gorsi - wiec ida i studiuja. A tak pomysleliby - co bardziej im sie oplaca, placic za studia, czy pracowac juz teraz. Co do najbiedniejszych - nie widze innego wyjscia, jak zalatwienie tego odpowiednimi stypendiami socjalnymi i naukowymi. Przeciez teraz ci biedniejsi tez pochodza z jakis malych miejscowosci, i taka osoba z jakiejs wsi na wschodzie Polski nie pojedzie sie uczyc do Wawy na np. UW - bo jej i tak nie stac. Wiec platne studia niewiele zmienia sytuacje najbiedniejszych, sprawia one jednak, ze studiowac pojda ci co naprawde cos potrafia i chca cos osiagnac. Dzisiaj placimy miliony na leserow.

 

O i jeszcze cos na temat studentow:

http://wiadomosci.onet.pl/1321222,11,item.html

Edytowane przez Szymoon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktos kto wyprowal sobie flaki w LO czy technikum i dzieki temu dostal sie na renomowana panstwowa uczelnie przy wybitnych wynikach w nauce powinien liczyc na godziwe stypendium np. pokrywajace koszty studiow. Jednak spora liczba studentow nie zasluguje na to w najmniejszym stopniu. To ze ktos moze w spokoju sie rozwijac, uczeszczac na dodatkowe zajecia, brac korepetycje itp w duzej mierze wiaze sie z tym ze jego sponsorzy moge sobie na to bez problemu pozwolic. Niektorzy niestety juz jako nastolatek zaczeli pracowac, pozniej poszli na prywatna uczelnie, oczywiscie zaocznie aby miec czas na prace dzieki ktorej maja pieniadze na jej oplacenie. Na panstwowa pewnie by sie nie dostali, chyba ze wybraliby malopopularny kierunek studiow.

 

Wszystko niestety to generalizowanie ale pamietajcie ze dziala to w obie strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo wolalem isc do pracy i uczyc sie co 2 tygodnie 2 dni?

Tak myślałem... ktoś wspomniał o uczeniu się dla papierka... no i moim zdaniem takie studia to tego świetny przykład. Nie powiesz mi, że w systemie 1dzień/tydzień można wykształcić dobrego fachowca w jakiejkolwiek dziedzinie... abstraciach!ąc od poziomu niektórych prywatnych uczelni. Nie przeczę, jest trochę dobrych i uważam, że warto na niektórych studiować... ale w systemie dziennym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Antar1us

Sugerujesz, ze jestem na studiach zaocznych dla papierka? Nie ma to jak wyciac sobie kawalek czyjejs wypowiedzi i podpasowac pod swoje podejscie do tematu... Nie zauwazyles, ze wymienilem tam ciut wiecej przykladow, dlaczego wybralem ten system nauczania? A moze przypomniec?

Edytowane przez Antar1us

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do najbiedniejszych - nie widze innego wyjscia, jak zalatwienie tego odpowiednimi stypendiami socjalnymi i naukowymi. Przeciez teraz ci biedniejsi tez pochodza z jakis malych miejscowosci, i taka osoba z jakiejs wsi na wschodzie Polski nie pojedzie sie uczyc do Wawy na np. UW - bo jej i tak nie stac. Wiec platne studia niewiele zmienia sytuacje najbiedniejszych, sprawia one jednak, ze studiowac pojda ci co naprawde cos potrafia i chca cos osiagnac. Dzisiaj placimy miliony na leserow.

Tutaj trochę sie zapędziłeś - znam ludzi, którzy pochodzą właśnie z takich małych wiosek, studiują dziennie na uczelni państwowej, pomagają im rodzice, czesto sami pracują i są w stanie jakoś sobie poradzić. I cenią to, że mają szanse się uczyć... w przeciwieństwie do niektórych, którzy nie wkładają tyle trudu w to, by móc w ogóle studiować (cały czas mowimy o dziennych).

 

A stypendia naukowe i socjalne? Z własnego doświadczenia - naukowe to śmiech na sali, bardziej opłaca się pod względem finansowym pracować niż poświecać ten sam czas na naukę (wiem co mówię, bo miałem okazję parę razy pobierać naukowe). A system socjali tez nie należy do dopracowanych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak myślałem... ktoś wspomniał o uczeniu się dla papierka... no i moim zdaniem takie studia to tego świetny przykład. Nie powiesz mi, że w systemie 1dzień/tydzień można wykształcić dobrego fachowca w jakiejkolwiek dziedzinie... abstraciach!ąc od poziomu niektórych prywatnych uczelni. Nie przeczę, jest trochę dobrych i uważam, że warto na niektórych studiować... ale w systemie dziennym...

qrcze pieczone! przestan generalizowac! Ja studiuje zaocznie, a godzin przedmiotow najwazniejszych - mikro/makroekonomia itp mam tyle co dzienni - pisze te same egzaminy co oni - zjazdy mam co tydzień - w piątki wieczorem języki obce - oczywiście, że są ludzie studiujący dla papierka ale porzuć przekonanie, że z każdego studenta dziennego jest wyuczony fachowiec - jeśli ktoś jest dobry w jakiejś dziedzinie to będzie dobry i po dziennych i po zaocznych, tak samo jeśli chodzi o ten 'papierek' - dlaczego jest tak dużo ludzi którzy po studiach nagle się budzą i twierdzą że studiowali nie to co ich interesowało? Jeśli by płacili to by się 2 razy zastanowili.

 

"edycja" cytatu Antar1us'a rzeczywiście troche nie pasuje do treści reszty posta - zniekształca 'nieco' obraz jego wypowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Uszatek

Proponuję taką ankietę:

 

Jestem/byłem studentem studiów bezpłatnych:

- Jestem za wprowadzeniem opłat za studia

- Jestem przeciw wprowadzeniu opłat za studia

- Nie obchodzi mnie to

 

Jestem/byłem studentem studiów płatnych:

- Jestem za wprowadzeniem opłat za studia

- Jestem przeciw wprowadzeniu opłat za studia

- Nie obchodzi mnie to

 

Nie studiuję:

- Jestem za wprowadzeniem opłat za studia

- Jestem przeciw wprowadzeniu opłat za studia

- Nie obchodzi mnie to

 

I się wszystko wyjaśni...

Tylko żeby móc wybrać tylko jedną odpowiedź!!!

Edytowane przez Uszatek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie znam pare osob ktorzy wlasnie przyjechali z malych wsi na wschodzie, do zamoznych nie naleza ale za to studiuja za darmo na jednych z najlepszych uczelni i odnosza naprawde niezle wyniki. Gdyby studia byly platne to pewnie by nigdy nie mogli studiowac na takich uczelniach i z biedy bez wyksztalcenia raczej nie udalo by im sie wyjsc. Uwazam ze studia powinny byc platne ale nie powinno byc zadnych problemow ze stypendiami dla niezamoznych jak i po skonczeniu studiow powinny byc jakies perspektywy dobrej pracy i zarobienia wydanych na nauke pieniedzy. Wydajac 50-100 tys na nauke i pozniej zarabiajac 700pln miesiecznie (pod warunkiem ze wogole znajdzie sie prace) ile trzeba pracowac zeby wyjsc na 0? Z 40 lat pracy 20 lat trzeba by bylo spalac kredyt na studia. Platne studia dobrze sie sprawdzaja w innych panstwach ale u nas chyba by to nie wyszlo i zamknelo droge do studiowania dla osob bez kasy. Chyba ze stypendia beda przyznawane osoba ktore naprawde ich potrzebuja i pokryja (niekoniecznie w calosci) oplaty za studia. Znajac obecna sytuacje pewnie nie bylo by na to kasy jak na wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sugerujesz, ze jestem na studiach zaocznych dla papierka? Nie ma to jak wyciac sobie kawalek czyjejs wypowiedzi i podpasowac pod swoje podejscie do tematu... Nie zauwazyles, ze wymienilem tam ciut wiecej przykladow, dlaczego wybralem ten system nauczania? A moze przypomniec?

Nie stresuj się za bardzo, nic do Ciebie nie mam... Napisałem tylko co sądzę o studiach zaocznych. Jest to tylko i wyłącznie moje zdanie na ten konkretny temat. Twojego argumentu, którego użyłem się spodziewałem bo jest bardzo często używany przez wszystkich idących na prywatne studia. Edytowane przez Dziobak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Platne studia? Owszem, ale razem z podniesieniem wynagrodzenia za prace.

Powolujecie sie na zachodnie panstwa. Fajnie, tylko oni tam maja wieksze zarobki niz my. Wezcie to pod uwage.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Studia dzienne powinny być płatne tak aby ludzie zaczęli wreszcie doceniać to, że studia ktoś im finansuje czyli my wszyscy. Studia dzienne to nie tylko sami najlepsi studenci. Jeden z drugim by sie zastanowił zanim wybierze kierunek "bo nie mają koncepcji na życie i trzeba coś z nim zrobić". I wcale sytuacja by się nie pogorszyła. Najlepsi otrzymywaliby stypendia naukowe na pokrycie studiowania albo socjalne choć w tym wypadku trzeba kontrolować ich wypłatę bo znam wielu krętaczy, których stać na studia a płaczą że nie mają kasy jeżdząc furkami. Sam studiuję na państwowych uzupełniających magisterskich i dlaczego mam bulić 400zł za trzy spotkania w miesiącu porównując to do podobnej ceny poprzedniej renomowanej prywatnej uczelni gdzie miałem ogrom zajęć w tygodniu. Normalne ździerstwo, rozumiem, trzeba opłacać wykładowców w weekendy ale i tak większość tej kasy zabiera uczelnia opłacając tych z dziennych i obijające się sekretarki w dziekanacie. Sprawiedliwe opłaty pozwoliłyby nareszcie rozwinąć skrzydła uczelniom i nauka stanęłaby na wyokim poziomie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...