Skocz do zawartości
Caleb

Drakensang: The Dark Eye

Rekomendowane odpowiedzi

Demko ukończone, full dzisiaj zakupiony w MM i w końcu mogę powiedzieć, że jakaś gierka od dłuższego czasu wessała mnie na dobre.

Bo to czasy casual'towych graczy.

Nic dodać nic ująć :|. Nie ma efekciarstwa na trailerach to i małolaty nie mają kiślu w gaciach i tyle. Jeszcze co jest śmieszne w tej grze ze wygląda lepiej niż nwn2 i do tego chodzi lepiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To taka megan fox w wersji xxl :P. Nie mam kapuchy ale poproszę na prezent :).

Skąd Ty masz czas żeby grać w to wszystko :wink: Wnoszę po obecności w róznych wątkach.

 

Jeżeli chodzi o grę to jest o.k. Fabularnie trochę spłaszczona; stylistycznie nieco zbyt cukierkowata; ponadto liniowa i chwilami przewidywalna, ALE TO RPG Z KRWI I KOŚCI. A to dziś rzadkość. Wnoszę po demku. Inaczej mówiąc, zjawisko to to nie jest (zwłaszcza po Wiedźminie), ale dobre rpg - tak. Mimo wszystko chciałoby się czegoś na kształt TES III Morrowind :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość dragonlore

przetestowalem demko i niestety ale gra nie wciagnela mnie,malo tego zaczyna sie prawie jak w Wiedzminie(zaraza i takie tam) oraz np.przyniesienie brosz z pokonanych bandytow(tak samo jak w wiedzminie),zbyt duzo podobienstw, takze mam juz przestyt jesli chodzi o questy "idz zabij grasujace wilki czy niedzwiedzia) ile mozna!.

Duza wada jak dla mnie jest sterowanie-nie podoba mi sie,ani to klikanie na miejscu docelowym ani wsad czy kierunki,mogli sie zdecydowac na jeden konkretny system a nie mieszac(moze za malo gralem).

 

Grafa nie przeszkadza,interfejs jakis taki nijaki,gre moze ratowac tylko to ze jest rasowym rpg-iem pod wzgledem mechaniki gry.

 

Ogolnie po Wiedzminie kazdy nowy Rpg bedzie porownywany do naszego wspanialego Polskiego dziela ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie po Wiedzminie kazdy nowy Rpg bedzie porownywany do naszego wspanialego Polskiego dziela ;)

Kwestia gustu i podejścia do gry. Mi Wiedźmin "nie podszedł" i szybko wylądował na Allegro. Za to Drakensang to cRPG jak za starych dobych czasów, tyle że w nowej oprawie. No i warto wspomnieć, że nie jest to jeden wielki techniczny niewypał w stylu NWN 2. Miodzio :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak was, ale mnie gra wessała. Lubię penetrować okolice i wykonywać wszystkie questy.

 

 

» Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "spoiler"
Czy u was po dojściu do miasta, w którym mieszka przyjaciel z listu, główny bohater się odłącza od drużyny na chwilę? Do mnie jeszcze nie dołączył. Byłem w tej knajpie, odwiedziłem starego pijaka, kumpla przyjaciela z 'listu', dotarłem do kotka, teraz muszę go zwabić rybami i pogadać z handlarką, która je sprzedaje. Gram już około 3h ;).

 

Szkoda, że tak wolno się przemieszczamy, przejście z punktu A do punktu B trochę trwa.

Edytowane przez Spylon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gierkę kupiłem ze względu na klimat "das schwarze auge" czyli to co było w stareńkim Realms of Arkania: Blade of Destiny, Star Trail i Shadow over Riva. I muszę przyznać że się nie zawiodłem, czary i mechanika prawie co w w/w gierkach. Prawie bo tamte rozgrywane były turowo i na siatce kwadratów a tu 3D aktywna pauza.

Ale mam pytanie co do questu na bagnach.

 

» Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "spoiler"
Poprosił bym o wskazanie miejsca gdzie rośnie mandragora. Niby wskazuje miejsce na mapie koło złego drzewa ale nic tam nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołączona grafika

W Wiśle upłynęło stanowczo zbyt wiele wody od czasu, gdy beztrosko zagrywałem się w pierwszą część Baldur's Gate. Wtedy nie zdawałem sobie nawet sprawy, jak wielkim sentymentem będę darzył owy tytuł i że prawdopodobnie nieprędko zagram w coś równie klimatycznego. Miałem niestety rację. Chociaż fantasy cRpg to wspaniały i wdzięczny temat, od kilku lat łatwo zauważyć regres tego gatunku. Owszem, Wiedźmin spełnił moje oczekiwania w stu procentach, niemniej potrzebowałem czegoś z drużyną w roli głównej. No i stało się, przygoda ponownie wzywa! Czy jest to klasa legendarnego Baldur's Gate jak głoszą plotki? Sprawdzimy za chwilę w praniu. Co warto podkreślić, Drakensang nie bazuje na znanych szerokiej publice Advanced Dungeons & Dragons i Warhammer. Gra powstała bowiem w oparciu o papierowy system Das Schwarze Auge (DSA), twór naszych zachodnich sąsiadów. Starszyźnie pamiętającej trylogię Realms of Arkania, powinna w tej chwili pamięć się nieco odświeżyć. Zatem, czy klasyczny tytuł cRpg hołdujący tradycji „od zera do bohatera” w dobie wszelkiej maści hybryd ma rację bytu?

PEŁNA WERSJA RECENZJI DO PRZECZYTANIA NA PORTALU PUREPC

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko chodziło fajnie, do momentu gdy postawiłem od nowa Windows XP, nie mogę grać w grę, bo mam zainstalowanego Daemon'a Lite i pojawia się błąd securom, gra oczywiście oryginalna :(. Nawet gdy wyłącze procesy daemona, to gra się nie uruchamia. Ktoś ma jakiś pomysł?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle :wink: . Recenzja niezła; daje pełny (może nawet zbyt pełny) i dokładny obraz gry. In minus - rozwlekłość, niewielki chaos, sporadyczne omyłki i literówki.

 

Osobno jeszcze jedna rzecz. Co oznaczają zwroty: " Morrowind i Oblivion pomimo swojej banalności (...)" czy "Drakensang zdecydowanie nie należy do banalnych przedstawicieli swojego gatunku, takich jak Gothic czy The Elder Scrolls." :huh: ??

 

Co do samej gry, to mimo, że jest dobra podaruję ją sobie. Poprostu Baldurs Gate jest lepsze :wink: Czekam na Age of Dragon.

Edytowane przez Jake79

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje pierwsze wrazenia z gry byly bardzo pozytywne jednak po jakims czasie przestalo mnie w ogole ciagnac do tego tytulu. Chyba przez to ze "wychowalem sie" na zasadach D&D, a tutaj mechanika gry i levelowania jest zakrecona jak ruski termos, a nawet i bardziej. Odpuscilem sobie. Poza tym nie moglem zniesc tych kompletnych dysproporcji ciala w modelach meskich postaci. Tragicznie wygladaja te napuchniete "kulosy"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobno jeszcze jedna rzecz. Co oznaczają zwroty: " Morrowind i Oblivion pomimo swojej banalności (...)" czy "Drakensang zdecydowanie nie należy do banalnych przedstawicieli swojego gatunku, takich jak Gothic czy The Elder Scrolls." :huh: ??

No właśnie <_< .W mojej opinii(a nieco pograłem -kolega kupił) jest równie banalna co zresztą nie jest wadą tylko kwestią potrzeb indywidualnych.

Co do samej gry, to mimo, że jest dobra podaruję ją sobie.

Ja również -czasu mało ,a "dobra" to nie wystarczający powód ,by zarywać nocki :wink: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tam, pudło od Baldura dumnie stoi za szybką i zerkam na nie co jakiś czas, ale to już nie wróci :> Drakensang jest sentymentalny i jakoś podejrzanie łatwo wkręciłem się w klimat. Poza tym gier z drużyną w roli głównej jak na lekarstwo ... Co do banalności, biorąc pod uwagę rozwój postaci, walkę, wymagania co do konkretnych rodzai oręża, zdolności etc. Oblivion i Morrownind wypadają blado. TES czy Gothic to były action rpg, więc i poziom komplikacji przy levelowaniu opierał się na prostszych zasadach. Tutaj jest w cholerę wszystkiego, sporo uwarunkowań i niuansów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym "action rpg" w przypadku Morrowinda bym nie szalal, natomiast fakt faktem - do systemu papierowego ma daleko.

Ale to jest normalne - kazdy system pen&paper bierze pod uwage duzo wiecej aspektow rozgrywki i ma rozpisanych duzo wiecej zasad, ktore na kompie mozna spokojnie wyliczyc "pod maska". Przenoszac taki system na kompa zazwyczaj podaje sie ten caly "smietnik", zeby nie byc posadzonym o uproszczenia i niedochowanie wiernosci oryginalowi.

Nie wiem, czy ktos pamieta Temple Of Elemental Evil - tam to dopiero byly jazdy, bo przeniesiono mechanike D&D 3E pratycznie kropka w kropke...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak się ma ta gra do swoich przodków czyli Realms of Arkania? I co to znaczy że niema pór dnia? Jak dziś pamiętam rozbijanie obozu, zbieranie ziółek i szukanie wody przed snem a potem zastanawianie się czy coś mnie napadnie w nocy :) Ehh ile czasu spędziłem przy tych grach! Blade of Destiny to był jeden z pierwszych oryginałów jakie kupiłem :D Uwielbiam hardcorowe eRPeGi B-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oooo gra jest dobra :D Dobry oldschoolowy rpg. Jak ja za takim tęskniłem. Pokolenie neo tego nie doceni bo niema blink-blink ale ja uważam że grafa jest wystarczająca a jedynym poważnym niedociągnięciem jest brak upływu czasu. W arkani nie tylko były pory dnia ale i pory roku!

Więcej napiszą jak dłużej pogram, na razie dopiero wszedłem do miasta ale po drodze zwiedzałem każdy kąt :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem tydzień temu. Od wczoraj mam urlop i nie mogę się odkleić od ekranu. Gra wciąga jak bagno. Gra mi się chyba nawet lepiej niż w Wiedźmina. Nie ma tych bezsensownych wszechobecnych płotków przy drogach. Gra ogólnie jest taka bardziej "otwarta" ;)

Nie wiem jak dalej ale powierzchnia podziemi pierwszego miasta jest chyba większa od samego miasta ;D

Puki co nie jest taka mroczna, ale nadrabia fabułą i pięknym powrotem do starego cRPG.

Cud, miód, orzeszki i ogromniasta mapa. Kto jeszcze nie grał, to jak dla mnie pozycja must have.

Edytowane przez Szawel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Szawel

 

a ja się od Drakensanga odbiłem. Kupiłem zaraz po premierze, doszedłem do pościgu w podziemiach miasta i parę dni później sprzedałem. Spore nadzieje na odlschool miałem i jest oldschoolowa, ale cukierkowy klimat i bardzo kiepskie, wygładzone dialogi, bez możliwości realnego kreowania w nich akcji mnie odrzuciły. Wolałem kolejny raz zmodowanego BG2 przejść ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...