Skocz do zawartości
AndyN

Opinie o ministrze edukacji - Romanie Giertychu

Rekomendowane odpowiedzi

a ja proponuje podczepić pod temat ankiete zobaczymy ilu jest wielbicieli romka :]

proste za i przeciw albo cos bardziej wymyślnego dla mnie ten człowiek to jedna wielka pomyłka jak i cała scena polityczna w tej chwili imo ta nominacja dyskredytuje PIS bardziej niż uczynienie leppera wicepremierem

 

@AdyN

a to z tym wolno reagującym kościołem ( mam na myślli kler) LOL im jest to po prostu na reke tak samo jak RM do pewnego momentu i stopnia

Zgadza się, trzeba dokładnie słuchać co dana osoba ma do powiedzenia i polemizować z jej argumentami

polemizować z czym ? z twierdzeniami giertycha zapultał bym sie po 3 minutach na każde jego słowo musiałbym machać rękami i drzeć sie do niego: co ty za brednie wygadujesz, człowieku ty jesteś chodzącym kłamstwem gwałcisz wszystko na co sie powołujesz po prostu wyjdź albo zostaniesz wyprowadzony ...

 

to jest człowiek z gatunku takich którzy opluwani ze wszech stron mówią że deszcz pada, plują mocniej? o ulewa - schowajmy sie do środka i niech ktoś jakieś służby zawoła niech posprzątają ten plebs z podwórka i zdejmą tych obwiesi z bramy .. o juz lepiej ..

Edytowane przez Luk3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś nie potrafi napisać matmy podstawowej na 30% to nie powinien w ogóle ukończyć szkoły średniej. Bo sorry, ale jak ktoś nie potrafi równania kwadratowego rozwiązać, albo odczytać danych z diagramów - no to wiesz...

mimo wszystko podejrzewam ze beda rzeczy duzo trudniejsze na maturze... sa rzeczy ktorych kazdy sie moze nauczyc... ale matematyka to matematyka.. tego sie nie nauczysz na pamiec.... i nic nie zmieni mojego zdania w kwesti tego ze matematyka na maturze to paranoja... tak samo polski ustny... nauki duzo, pisanie calej pracy... a potem i tak na studiach nawet nie patrza na to ile punktow za to miales... chcesz isc na studia zwiazane z matematyka.. nikt Ci nie broni.. po to mozna sobie dobierac przedmioty ktore chce sie zdawac... mi osobiscie matematyka nie przyda sie na studiach zwiazanych z biologia... chyba ze pojde na infe to wtedy sie bede meczyl z matma... w co watpie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Giertych - brrrrrrrrrrrrr, ten człowiek nie powinien rządzić oświatą, bo jego poglądy zatrzymały sie w średniowieczu, koleś działa mi na nerwy odkąd się tylko pokazał na scenie politycznej, chce zrobić z Polski (tak samo zresztą jak to pseudo prawo i sprawiedliwość) drugą Białoruś, żeby ludzie byli ciemni i dali się rządzić jak on zagra. Giertych nadaje się do rządzenia pingwinami na Grenlandii, dla nich przynajmniej jego poglądy byłyby nowoczesne. Jego obłuda nie zna granic, jeszcze przed podpisaniem tej śmiesznej niby koalicji zarzekał się, że nigdy nie będzie współpracował z PISuarami, a tym bardziej z samotną broną, a tu proszę, magia stołka robi swoje, do tego blady strach przed nowymi wyborami i poparciem dla ligi prostych rodzin na poziomie 2%. Moim zdaniem zrobił z siebie i swojej partii polityczna dziwkę. Pociesza mnie tylko to, że jestem na studiach i macki tego $%^$%% mnie nie dosięgły, ale niestety mój 12 letni brat będzie miał przechlapane jeśli tego typa nie zdymisjonują zanim wszystko zniszczy swoimi chorymi pomysłami. Nasuwają mi się dwa słowa które często przewijały się po wygraniu przez PIS wyborów, a mianowicie SPIEPRZAJ DZIADU!!! I tym optymistycznym akcentem chciałbym zakończyć swoją wypowiedź :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)@AdyN

a to z tym wolno reagującym kościołem ( mam na myślli kler) LOL im jest to po prostu na reke tak samo jak RM do pewnego momentu i stopnia(...)

Powtarzam, Episkopat nie jest monolitem. I widzę różnicę pomiędzy stosunkiem do RM, polskiej sceny politycznej np. Pieronka, Gocłowskiego a np. Głodzia czy innych hierarchów. Może nie zdają sobie sprawy, że działalność RM przynosi/ła więcej szkody niż pożytku Kościołowi. Pociągała ich możliwość wpływu na wydarzenia polityczne w Polsce, zapominając o celu swojej posługi.

 

A Watykan jednoznacznie dał wsparcie tym pierwszym. I w sprawie zaczęło się wiele dziać

 

Już nie słychać żeby RM nadal było tubą propagandową PiS

Edytowane przez AndyN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja na temat romana to sie nawet do gazety wypowiadalem :P bylem w srodowych nowinach (taka gazeta na podkarpaciu) dwa tygodnie temu bodajze :D a tak bardziej na smieszne to obejrzyjcie sobie to (z topicu smiechu):

Prospekt Budowy Budowy Bomby Zegarowej - LPR (Lepiej Poprzyj Romana) :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@St.Anger no jak narazie widze to że Romek dla Ciebie jest obłudny (nowość w polityce ! :D) i martwi się o poparcie (też nowość !). A tak poza tym :>? Czym się różni od np Łybackiej :>? Hymmmmm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mimo wszystko podejrzewam ze beda rzeczy duzo trudniejsze na maturze... sa rzeczy ktorych kazdy sie moze nauczyc... ale matematyka to matematyka.. tego sie nie nauczysz na pamiec.... i nic nie zmieni mojego zdania w kwesti tego ze matematyka na maturze to paranoja... tak samo polski ustny... nauki duzo, pisanie calej pracy... a potem i tak na studiach nawet nie patrza na to ile punktow za to miales... chcesz isc na studia zwiazane z matematyka.. nikt Ci nie broni.. po to mozna sobie dobierac przedmioty ktore chce sie zdawac... mi osobiscie matematyka nie przyda sie na studiach zwiazanych z biologia... chyba ze pojde na infe to wtedy sie bede meczyl z matma... w co watpie

Nie przesadzaj w druga strone - zaraz dojdziemy do tezy, ze w zasadzie polski obowiazkowy to tez bez sensu pomysl, bo tym co ida na studia techniczne w punkty z polskiego nie patrza <_<

 

Matura to egzamin dojrzalosci, a dojrzaly czlowiek powinien IMHO umiec poradzic sobie z typowymi problemami matematycznymi spotykanymi w zyciu w stylu: ile farby musze kupic zeby pomalowac sypialnie, a znajac wydajnosc z jednego litra i pojemnosc wiaderka oszacowac, czy starczy jeszcze na sufit w kuchni, czy policzenie rzeczywistego kosztu towaru kupionego na raty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Duzo osób nie potrafi tak naprawde powiedziec dlaczego giertych sie nie nadaje na ministra edukacji...Potrafią tylko krzyczeć i nic wiecej.Ostatnio zagiełem paru znajomych zeby mi podali argumenty dlaczego ma odejsć to sie poprostu zablokowali......Dla mnie akurat to co robi w kierunku szkolnictwa jest jak najbardziej OK.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różni się od Łybackiej choćby kwalifikacjami zawodowymi i światopoglądem, nie twierdzę, że Łybacka była dobrym ministrem, ale ktoś tak ograniczony w swoich poglądach jak Giertych nie powinien kierować tak ważnym dla przyszłości państwa ministerstwem. Do tego Giertych ma gdzieś uczniów, kiedy delegacja jego "podwładnych" chce z nim rozmawiać on wysyła do nich ochronę w celu usunięcia ich, czy tak postępuje dobry minister? Dobry minister przynajmniej wysłucha argumentów protestujących i przeciwstawi im swoje argumenty, czyż nie tak powinno być? Czy Giertychowi się wydaje, że żyje w komunie i może tak po prostu sobie olać wszystkich, a zwłaszcza swoich "podwładnych"? Może trzeba oświecić naszego pseudo wychowawcę, że tak nie jest. A przy okazji uświadomić mu, że mamy XXI wiek. Dodam jeszcze tylko, że moja mama jest nauczycielką z ponad 20 letnim stażem, kiedy dowiedziała się kto został jej szefem pierwszy raz w życiu usłyszałem jak klnie, byłem w szoku bo to była dość mocna wiązanka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@St.Anger mam pytanie wiesz co Ci podwałdni robili ? Jak się zachowywali ? Kim byli ? W jakim wieku byli ? Czemu ich rodzice kazali zamazywać twarze w TV ? Odpowiedzi:

1. Weszli na teren zamknięty Ministerstwa (przez brame nielegalne wtargnięcie)2. Pyskowali do osób przechodzących obok nich (na TVN 24 pokazywali)3. Zamkneli brame powodując utrudnienie w pracy Ministerstwa. 4. Była tam młodzieżówka SLD i innych lewicowych partii. 5. Wiek (14 lat do 18 lat ) 5. Rodzic prosił o zamazanie aby dziecko nie miało problemów w szkole i głupio mu było(wyraźnie w wiadomościach). Giertych wezwał policje a co miał innego zrobić ? Sam wyjść do nich i co posłuchali by go ? :D (Nie jestem z LPR ani młodzieży wszechpolskiej, nie słucham radia maryja rydzyka itd).

Krystyna Łybacka

Doktor nauk matematycznych. Jest absolwentką Wydziału Matematyczno-Fizyczno-Chemicznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Doktoryzowała się również na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Roman Giertych

Studia rozpoczął w 1989 r. na wydziale historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Kierunek ten ukończył w 1994 r. W 1990 r. rozpoczął również studia na wydziale prawa UAM, które ukończył w 1995 r. W 1996 r. rozpoczął aplikację adwokacką w Warszawie, którą ukończył w 2000 r.

Gdzie jest przewaga Łybackiej nad Giertychem ? (Pisała prace na temat losowego podziału kwadratu nie wiem na jaki temat pisał Giertych).

Jeszcze jedno młodzież ma swojego ministra od spraw dziecka ? Chyba nie ? Młodzież ma rodziców (Oni też mają wpływ na szkołe większy niż Giertych rada rodziców i itd). Jak narazie młodzieży nie pozwolił bym kierować szkołą (wysłuchać można co ma do powiedzenia, ale ona może też wypowiadać się w inny sposób, zapomniałem że jedyne hasło jakie usłyszałem od młodzieży to "znajdzie się łycha na Giertycha" i to że musi odejść).

I jeszcze raz pisze nie jestem jego fanem i staram się patrzeć obiektywnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tego Giertych ma gdzieś uczniów, kiedy delegacja jego "podwładnych" chce z nim rozmawiać

Przede wszystkim dzieci nie sa podwladnmi Giertycha, tylko swoich rodzicow. Po drugie co to za delegacja - przyszlo sto kilkanascie osob - przez kogo wybranych, kto zna ktoregokolwiek z tych protesujacych uczniow, kto wie, jakie byly ich postulaty, jakie propozycje, cokolwiek.

 

on wysyła do nich ochronę w celu usunięcia ich, czy tak postępuje dobry minister? Dobry minister przynajmniej wysłucha argumentów protestujących i przeciwstawi im swoje argumenty, czyż nie tak powinno być?

I znowu - od wysuwania argumentow sa pracownicy oswiaty i rodzice. Dzieci nie decyduja o tym, w jaki sposob chcialyby byc wychowywane. Co do argumentow protestujacych - j/w. Oprocz "Giertych musi odejsc" nie znam zadnego, nie znalazlem rowniez zadnego innego argumentu w tym temacie (oprocz matematyki na maturze;). Protesty w sprawie historii i w-f czy wychowania patriotycznego nie sa oparte na zadnym oficjalnym komunikacie ministerstwa, tylko na spekulacjach niektorych gazet. Szczerze mowiac mi by sie nie chcialo komentowac za kazdym razem, kiedy ktos cos napisze ze mu sie wydaje.

 

Czy Giertychowi się wydaje, że żyje w komunie i może tak po prostu sobie olać wszystkich, a zwłaszcza swoich "podwładnych"?

Wybacz, ale juz trzeci raz piszesz to samo, a napisales raptem kilka zdan. Giertych moze rozmawiac z nauczycielami czy rodzicami, jezeli oni sie zorganizuja i wyraza chcec rozmow, ale nie z grupka 100 dzieci, ktore nie wiedza czego chca (wiedza tylko, ze nie chce Giertycha) i nikogo nie reprezentuja.

 

I owszem, byl protest nauczycieli (a raczej mieszaniny nauczycieli i dzialaczy SLD i SDPL) z ZNP, raptem 2 tys ludz i tylko raz. Ich jedyny dajacy sie wyroznic postulat to dymisja Giertycha. Gdyby w taki sposob grupa ludzi mogla zdymisjonowac wicepremiera, to zylibysmy w ciaglej anarchii. Co innego masowe protesty pracownikow oswiaty w odpowiedzi na jakies konkretne decyzje, tych jednak nie ma (ani protestow, ani decyzji).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Giertych w swoich poczynaniach przypomina mi byłą Minister Finansów T. Lubińską i część innych ministrów z rządu Marcinkiewicza. W czym przejawia się to podobieństwo? Ano w tym, iż wypowiedzi i pomysły tych ministrów były nieprzemyślane. Giertych publicznie ujawnia swoje pomysły, przekazuje je mediom, a te oczywiscie wszystkie te pomysły opisują i debatują nad nimi. Gietychowi wpadnie coś do głowy, powie to mediom i już mamy tematy do rozmów. Powienien najpierw przemyśleć, przeanalizować, byc może przedyskutować na posiedzieniu Rady Ministrów i dopiero wtedy ujawniać to, co zamierza zrobić. Lubińska i Polaczek też mieli kilka takich medialnych wpadek. W sumie co się dziwić Giertychowi, jego partia ledwo zipie, poparcie spada lub utrzymuje się na niskim poziomie, więc Giertych musi się w mediach zaprezentować.

 

Na dobrą sprawę do tej pory Giertych zrobił niewiele. Odwołał kogoś z jakiegoś stanowiska, ale w samej edukacji nic na razie nie zrobił. To są tylko jego pomysły, a te aby weszły w życie muszą przejść długą i trudną drogę (najpierw przez Radę Ministrów, później przez komisje, Sejm, Senat i Prezydenta). W najbliższym czasie (o ile to jeszcze nie nastąpiło) Giertych będzie wsadzał swoich ludzi na określone stanowiska, ale to też mnie nie dziwi patrząc na to, co się ostatnio dzieje w polityce. Lepper, ba nawet Kaczyński nie jest bynajmniej święty. Oni też wstawiają swoich ludzi. Gdyby Platforma Obywatelska rządziła, to też by to robiła w mniejszym lub większym stopniu.

 

Czy te manifestacje przeciwko Giertychowi są uzasadnione? Obywatele mają prawo do manifestowania (chociaż to nie dotyczy wszystkich), ale w tym przypadku sprzeciw uczniów i studentów dotyczy raczej samej postaci Giertycha a nie jego programu. Wynika to najprawdopodobniej z wcześniejszych wypowiedzi Giertycha i jego zachowania. Nie bez znaczenia jest również fakt, że w LPR jest pełno oszołomów pokroju Wierzejskiego, no i dochodzi do tego Młodzież Wszechpolska.

 

Co mnie przeraża to to, że tych studentów i uczniów pewne grupy będą chciały wykorzystać do walki politycznej. Nie jest w tej chwili istotne czy takie wykorzystywanie tych młodych ludzi jest potrzebne, tylko chodzi o sam fakt ich wykorzystywania przez polityków/związkowców etc. Takie działanie mi osobiście się nie podoba.

 

Widać, że manifestacje przeciwko Giertychowi są ostatnio modne. Wątpię, aby ci manifestanci interesowali się polityką i tym co Giertych chce zrobić. Owszem część z nich napewno, ale znajdzie się też spora liczba osób, które manifestują bo inni też to robią. Może im się nudzi, może chcą sobie pokrzyczeć, może chcą w końcu dobrze dla edukacji. Zamknięcie drzwi na kłódkę, przechodzenie przez bramę ministerstwa, czy tak powinni się ci manifestanci zachowywać? Giertych wzywając policję zachował się nieładnie, ale czy manifestanci są bez zarzutu?

Giertych nie wyszedł do manifestujących, ale gdyby wyszedł, to czy daliby mu coś powiedzieć? Chcieliby go wysłuchać, jego racji? Wątpię.

 

Giertych się nie nadaje na ministra. To ja w takim razie spytałbym dlaczego się nie nadaje? I jestem przekonany, że dostałbym odpowiedź merytoryczną, z która bym się zgodził. Moim zdaniem są lepsi kandydaci na stanowisko Ministra Edukacji od Giertycha, ale równie dobrze można tak powiedzieć o innych ministrach. Niestety w polskiej polityce jest tak, że osoby często bez kwalifikacji piastują stanowiska, do których nie powinni mieć wstępu. Zresztą to nie tylko w polityce jest widoczne, ale także w administracji publicznej. Dobrze jest mieć znajomości. :? Niestety znajomości często przydają się, przy podejmowaniu pracy, a kwalifikacje już takie ważne nie są. Ale to już się nadaje na inny temat.

 

PiS aby mieć większość w Sejmie zgodził się, aby SO i LPR weszły do rządu. To oznacza, że cześć stanowisk musi oddać swoim koalicjantom, a ci nie muszą mieć odpowiednich predyspozycji. Smutne, ale tak właśnie jest. Szkoda że tam mało wyborców poszło do urny, bo gdyby frekwencja była wyższa, to pewnie takiego LPRu by nie było.

 

Żeby mi ktoś czasem nie zarzucił, że popieram Giertycha. Giertych nie nadaje się na to stanowisko, tak samo jak część innych ministrów. Część jego pomysłów jest słuszna, część zupełnie bez sensu (rozdzielenie historii, religia na maturze). Jednak wypadałoby oceniać kogoś po czynach, a nie po pomysłach. Przynajmniej tak mi się wydaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka argumentów przeciwko Giertychowi jako ministrowi edukacji?

 

Giertych jest przewodniczącym partii, nie miał nigdy nic wspólnego z edukacją. Nie od dziś istnieje na polskiej scenie politycznej, dał poznać swoje poglądy, np. przypomnijcie sobie jakie kataklizmy wieszczył przed referendum unijnym w Polsce. Stanowisko ministra dostał w wyniku politycznych targów mających zapewnić PiS powstanie koalicji większościowej po tym jak nie powstała koalicja z PO (swoją drogą pokazuje też jak PiS traktuje ten resort, nie tylko ten z resztą - a powstanie kolejnych ministerstw tylko po to by móc zaoferować stólki swoim koalicjantom?

Gdzie idea taniego państwa? TKM bez żadnego udawania). Warto przypomnieć sobie jak przed otrzymaniem stanowiska krytykował PiS. Nagle zmienił podejście gdy stanowisko otrzymał.

 

Taki sposób wyboru i sama osoba nowego ministra może wzburzać środowisko nauczycielskie. Minister przyniesiony w teczce po to żeby koalicja powstała i by utrzymać władzę.

 

LPR i jego przybudówka (a może szczególnie jego przybudówka) Młodzież Wszechpolska jest znana ze stosunku do mniejszości seksualnych, narodowościowych, pojmowania zasad tolerancji, stosunku do Unii Europejskiej ...

 

Tak jak G. w wyniku politycznych targów otrzymał stanowisko, tak "działacze" z MW otrzymali swoje stanowiska. Przykłady: szef MW (nie pamiętam nazwiska), m.in. organizator marszu wszechpolaków przy okazji Parady Równości rok temu (chyba takimi działaniami się zasłużył) otrzymał posadę wiceministra sportu! Pan Farfała, prowadzący w przeszłości jednoznacznie nazistowską gazetkę zostaje wiceprezesem TVP! Obaj to kolesie po dwadzieścia parę lat, właściwie bez żadnego doświadczenia. Cóż, Roman realizuje program "Pierwsza Praca" - w stosunku do swoich zauszników, utykając gdzie tylko może swoich ludzi. Ci kolesie bez poparcia Giertycha nie mają racji bytu, to Giertych poumieszczał komplenie nieznane osoby z MW na pierwszych miejscach list wyborczych.

 

Notowania LPR są znane, są pod 5% progiem. Zbliżają się wybory samorządowe (a w przyszłości - nie wiadomo czy w normalnym czasie czy szybciej gdy koalicja padnie - kolejne, parlamentarne), które będą testem (albo byc albo nie być) poparcia dla poszczególnych partii. Giertych z premedytacją wykorzystuje stanowisko ministra, i temu mają służyć jego kolejne pomysły, aby co i raz pojawić się w mediach. Szczególnie gdy stracił poparcie RM. Swoimi pomysłami próbuje docierać do tradycyjnego elektoratu LPR prowadząc tak naprawdę do upolitycznienia i ideologizacji swojego stanowiska. I temu mają służyć jego kolejne pomysły czy decyzje: dodatkowa lekcja historii Polski, demagogiczne ściganie pedałów, dymisja dyrektora CODN Sielatyckiego za oficjalny poradnik Rady Europy, sfinansowany ze środków unijnych, zatwierdzony przez poprzedniego ministra edukacji(!) który podobno pod przykrywką nauki tolerancji (samo słowo chyba jest dla niego niewygodne) promuje pedalstwo.

 

G. w imię dalszego funkcjonowania na polskiej scenie politycznej swojej partyjki LPR (musi być skuteczny - jeśli partia nadal będzie dołować -> wybory samorządowe może mieć bunt w swoich szeregach, nie pierwszy zresztą) co jakiś czas będzie przed kamerami TV ogłaszał kolejne genialne pomysły na uzdrowienie sytuacji w edukacji. Ale nie po to żeby coś zrobić, po to żeby w mediach było go pełno. Który poprzedni minister edukacji tak często pojawiał się w mediach? Po co miałby to robić?

 

Za kilka lat mój syn pójdzie do szkoły. Mam nadzieję, że po G. do tej pory nie zostanie nawet wspomnienie ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Andy N, zgadzam się w 100% z Twoją wypowiedzią. Domik, czy twierdzisz że skoro znalazł się ktoś, kto przyszedł sobie pokrzyczeć i zrobic zadymę, to wszyscy po to przyszli? Zawsze się znajdzie ktoś kto idzie np na demostrację tylko po to żeby zrobić zadymę. Nie karzę Giertychowi wychodzić samemu do tłumu, od tego ma ochronę za którą ja też płacę z podatków. Ale lepiej unikać trudnych pytań, a potem na konferencjach krzyczeć, że to SLD. W ogóle Giertych ma jakąś paranoję na punkcie SLD, jak tylko ktoś chce mu zadać jakieś pytanie, twierdzi, że nie będzie rozmawiał z kimś podstawionym z SLD. Młodzież wypowiada się w tym samym tonie co ich nowy minister edukacji, mają przykład z samej góry.

 

Komisarz, czy takie dwa znaczki przed i po wyrazie podwładni coś Ci mówią? Tak, tak, to cudzysłow :) . Co do postulatów, to pewnie poznalibyśmy je, gdyby łaskawie Giertych raczył z nimi porozmawiać. A generalnie jeśli się nie mylę chodziło o to, żeby przekazać Giertychowi pismo, w którym było ileś tam tysięcy podpisów za jego odwołaniem. Oni nie musieli być przez nikogo wybierani, mamy demokrację i każdy może demonstrować, a tak się składa, że z ich poglądami zgadza się bardzo dużo ludzi (chodzi o odwołanie Giertycha). Twierdzisz, że uczniowie mają siedzieć cicho i nie mają prawa głosu w sprawie ministra ?(swoją drogą to ministerstwo zostało stworzone specjalnie, żeby udobruchać Giertycha, no bardzo tanie państwo, brawo). Może i dzieci nie decyduja jak chciały by być wychowane, ale na pewno wychowanie w nietolerancji i nienawiści im dobrze służyć nie będzie. A poza tym niektórzy ukończyli 18 lat. Argumenty za odjeściem Giertycha: po pierwsze nie akceptują go uczniowie (tak, mają do tego prawo!) oraz nauczyciele.

Dodam jeszcze tylko, że moja mama jest nauczycielką z ponad 20 letnim stażem, kiedy dowiedziała się kto został jej szefem pierwszy raz w życiu usłyszałem jak klnie, byłem w szoku bo to była dość mocna wiązanka.

I to nie tylko moja mama, wszyscy nauczyciele z którymi się spotkałem są tego samego zdania.

Po drugie jak wyobrażasz sobie wychowanie przez kogoś, kto nie akceptuje ludzi o innych przekonaniach czy orientacji, który głosi nienawiść i pogardę? Żyj i daj żyć innym.

I po trzecie ktoś kto budzi tak skrajne emocje nie powinien pełnić tak ważnego stanowiska. Andy N podał jeszcze parę innych powodów.

Wybacz, ale juz trzeci raz piszesz to samo, a napisales raptem kilka zdan

Yyy, trzeci raz?? Dobrze się czujesz :) ?? Przyponę Ci, że nauczyciele też protestowali i Giertych tez ich spławił. Jeśli nie widzisz masowych protestów CAŁEJ oświaty, to może się trochę rozejrzyj :) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Postulaty młodzieży o dajmy im wejść sobie na głowe. Napisałem coś, są rodzice a nie dzieci (bo często one same nie wiedzą co jest dla nich najlepsze).

@St.Anger chłopie te dzieci nie wiedział w ogóle co tam robią !

Widziałem sztandary młodzieżówek lewicowych. Znasz tylko kilku nauczycieli a ja znam nauczycieli którzy są za nim za Tuskiem za Korwinem Mikke i co ? Z tego wynika ? A co do Homoseksualistów i szkół (wybryki Biedronia w LO z ulotkami .......) Nie wypowiem się. Nie powinni się pchać do szkół jest wychowanie sexualne i etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Domik, pisz wyraźniej, bo nie bardzo wiadomo co chcesz powiedzieć :) . Postulat jest jeden, Giertych musi odejść (powody znajdziecie we wcześniejszych postach). Jest jeszcze jeden argument, skoro tak wielu ludzi tak negatywnie reaguje na Giertycha, to znaczy, że jest nieodpowiednią osobą na to stanowisko. Nie pamiętam żeby wcześniej był powołany minister, który budziłby tyle kontrowersji. A na pewno nie było tyle protestów, moim zdaniem to o czymś świadczy. Przypomnij sobie jak miałeś 16 lat, i co, uważasz że wtedy nie wiedziałeś co jest dla Ciebie dobre? Moim zdaniem taka osoba jak Giertych nie jest dobra dla nikogo poza układem partyjnym, który utrzymuje się tylko i wyłącznie z obawy przed nowymi wyborami. Nie wiem skąd wiesz że te dzieci nie wiedziały co tam robią, z tego co wiem to przyszły przekazać Giertychowi list z podpisami w sprawie jego odwołania, może się mylę, jesli pokażesz mi wiadomość, w której jest napisane inaczej, przyznam Ci rację (tylko błagam, niech to nie będzie informacja z "Naszego dziennika" :) ). Jeśli chodzi o nauczycieli to nie bardzo rozumiem co chciałeś powiedzieć, piszesz chaotycznie. Znam bardzo dużo nauczycieli, ale i innych pracowników oświaty i raczej nikt nie przepada delikatnie mówiąc ze swoim nowym szefem. Tu nie chodzi o to, kto jest z jakiej partii, tylko co sobą reprezentuje. A reprezentuje (powtórzę jeszcze raz) nienawiść i pogardę dla ludzi o odmiennych poglądach. Nie mówię, że musi wszystkich lubić, wstarczy że będzie ich akceptował. A co do wychowania seksualnego to nie bardzo rozumiem co chciałeś powiedzieć :) . Jeśli chodzi Ci o to, że homoseksualiści przychodzą do szkół i rozdają ulotki chwalące homoseksualizm, to faktycznie takie zachowanie powinno się tępić. Ale mi chodziło o światopogląd Giertycha, o to że nie jest w stanie znieść myśli, że mogą być ludzie inni niż on sam. Nawet nie potrafi ich zaakceptować. I to ma być przykład do naśladowania?

Edytowane przez St.Anger

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kamilo23

akurat data bitwy pod grunwaldem jest najbardziej znana wsrod polakow ;] ale jak sie spytal dziennikarza o date bitwy pod kircholmem to az mnie zatkalo ze jakis dziennikarz nie wiedzial ... oO gosc jest po humanie a takich rzeczy nie wiedziec to trzeba byc naprawde ... ja choc nie cierpnie historii i jestem na mat-inf to wiem ze to byl rok 1605

 

a codo wykazania to na poczatku tez tak mowilem zeby dac mu czas sie wykazac, ale teraz po jego wypasnych pomyslach stwierdzam ze NIE! GIERTYCH ODEJDŹ

Edytowane przez dzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komisarz, czy takie dwa znaczki przed i po wyrazie podwładni coś Ci mówią? Tak, tak, to cudzysłow :) . Co do postulatów, to pewnie poznalibyśmy je, gdyby łaskawie Giertych raczył z nimi porozmawiać.

To przedstaw je na forum tutaj. Chetnie w koncu poczytam jakies argumenty, bo w dalszym ciagu slychac tylko Giertych musi odejsc. Moge zrozumiec, ze komus nie podoba sie minister jako osoba, ale polityka to polityka i minister to funkcja polityczna, a nie expercka. Ustrojem experckim jest technokracja, a nie demokracja. Gertych nie musi miec zadnych kwalifikacji, nie mieli ich tez jego poprzednicy, i jakos nikt nie protestowal. Smiem twierdzic, ze zadnych postulatow nie bylo, bo inaczej slyszelibysmy przyajmniej o jakiejs liscie (p. 10 punktow itp), a niektore gazety by ja nawet zamiescily.

 

A generalnie jeśli się nie mylę chodziło o to, żeby przekazać Giertychowi pismo, w którym było ileś tam tysięcy podpisów za jego odwołaniem.

Moga je wyslac na adres ministerstwa:) Z tego co wiem chodzi o jakies 120tys podpisow pod petycja internetowa. Petycja internetowa sama w sobie jest nic nie warta, bo nei ma zadnej weryfikacji nazwisk i wieku podpisujacych.

 

A przeciez jest cos takiego jak projekt obywatelski, moze potrzeba 300tys podpisow, moze 500tys. Warto poczytac o tym. Skoro przeciwnikow Romana jest az tyle, mozna by zebrac te podpisy (ale prawdziwe, nie wirtualne i osob pelnoletnich z pelnym biernym prawem wyborczym) i przekazac projekt do sejmu.

 

Oni nie musieli być przez nikogo wybierani, mamy demokrację i każdy może demonstrować, a tak się składa, że z ich poglądami zgadza się bardzo dużo ludzi (chodzi o odwołanie Giertycha).

Jezeli nazywaja sie przedstawicielami, to musza byc wybierani w jakis sposob. Jezeli nie zostali wybrani, to moga wypowiadac sie tylko w swoim imieniu, czyli w imieniu tych 100 demonstrujacych.

 

Twierdzisz, że uczniowie mają siedzieć cicho i nie mają prawa głosu w sprawie ministra ?(swoją drogą to ministerstwo zostało stworzone specjalnie, żeby udobruchać Giertycha, no bardzo tanie państwo, brawo).

Nie musza siedziec cicho, ale krzyczenie Giertych musi odejsc jest bez sensu, i jak pokazuje przyklad Balcerowicza, rowniez nic nie daje. Warto by jednak pokazac jakies argumenty. Natomiast w sprawie wybou ministra glosu nie maja, i to nie jest tylko moje zdanie ale fakt - zapisany chociazby w konstytucji.

 

Może i dzieci nie decyduja jak chciały by być wychowane, ale na pewno wychowanie w nietolerancji i nienawiści im dobrze służyć nie będzie. A poza tym niektórzy ukończyli 18 lat. Argumenty za odjeściem Giertycha: po pierwsze nie akceptują go uczniowie (tak, mają do tego prawo!) oraz nauczyciele.

Ci co ukonczyli 18lat moge poprzez uczestnictwo w wyborach powszechnych zaglosowac na parlamentarzystow, ktorzy spelnia ich postulaty.

Co do nieakceptacji - co to znaczy nie akceptuja go uczniowie i nauczyciele. Ilu uczniow, ilu nauczycieli. Tych torych znasz? tych ktorych zna Twoja mama? Ilu macie tych znajomych?

 

Po drugie jak wyobrażasz sobie wychowanie przez kogoś, kto nie akceptuje ludzi o innych przekonaniach czy orientacji, który głosi nienawiść i pogardę? Żyj i daj żyć innym.

I po trzecie ktoś kto budzi tak skrajne emocje nie powinien pełnić tak ważnego stanowiska. Andy N podał jeszcze parę innych powodów.

Coz, dla Ciebie skrajne przekonania reprezentuje Giertych, dla innych skrajna postawa sa pogadanki homoseksualistow w szkolach z uczniami. Tyle, ze Giertych jak na razie nie przeniosl zadnych swoich radykalnych pogladow do szkol.

 

AndyN znowu napisal cos o wyksztalceniu, Domik juz sie w tej sprawie wypowiedzial.

 

Pisal tez, ze narkotykow i przemocy nie zatrzymaja kamery w szkolach, a kompleksowe rozwiazania. Kiedy slysze to wyrazenie, zawsze przychodzi mi do glowy inne slowo - populizm. Jakie kompleksowe rozwiazania mozna wprowadzic w kwestii narkotykow? Chy uczniowie nie wiedza, ze ich zazywanie jest szkodliwe dla zdrowia? Takie rzeczy sa przekazywane jeszcze w podstawowce. A ze przemoc jest zla? To tez nowosc? Jakos nie wierze w efekt wydrukowania 100tys broszurek z czytanka "nie bij kolegi".

 

Yyy, trzeci raz?? Dobrze się czujesz :) ?? Przyponę Ci, że nauczyciele też protestowali i Giertych tez ich spławił. Jeśli nie widzisz masowych protestów CAŁEJ oświaty, to może się trochę rozejrzyj :) .

Nie dosc, ze nie czytasz tego co sam napisales, to jeszcze nie przeczytales mojej wypowiedzi, w ktorej sam napisalem o tym protescie. I dalej twierdze, ze nie ma masowych prostesow calej oswiaty, ani nawet sytuacji zblizonej do tego stanu. Masowe prostesty to sa w sluzbie zrowia - tak to wyglada. Masowe protesty to byly rolnikow na drogach. Masowe protesty byly na kolei w 2001r kiedy polowa pociagow stala. Masowe byly niedawne proesty we Francji przeciwko zmianom w prawie pracy.

Teraz odbyla sie jedna czy dwie demonstracje 2 tys. ludzi i trzecia demonstracja 100 uczniow. TO nawet nie sa protesty, to sa protesciki.

 

Co do pomyslow ministra edukacji - odnioslem do nich w swoim drugim poscie w tym temacie. Proponuje przeczytac i wyrazic swoja wlasna opinie na ten temat, inaczej w kolejny poscie znowu przeczytamy, ze RG musi odejsc bo odejsc musi. W obecnej sutuacji w ogole bym na to nie liczyl, bo nie ma innej alternatywy niz ta koalicja (PIS z PO sie nie udalo, przeciwko rozwiazaniu sejmu glosowalo PO, LPRi SO... koniec mozliwosci), a czescia ceny jest wlasnie Roman Geirtych na swoim stanowisku. Trzba brac udzial w glosowaniach i wybierac odpowiednich przedstawicieli. Wybory samorzadowe juz za pasem.

 

 

@dzej

akurat data bitwy pod grunwaldem jest najbardziej znana wsrod polakow ;] ale jak sie spytal dziennikarza o date bitwy pod kircholmem to az mnie zatkalo ze jakis dziennikarz nie wiedzial ... oO gosc jest po humanie a takich rzeczy nie wiedziec to trzeba byc naprawde ... ja choc nie cierpnie historii i jestem na mat-inf to wiem ze to byl rok 1605

Sprawdz spis wykladow na kierunku dziennikarstow na UW. Jest na ich stronie internetowej. Zdziwisz sie pewnie, ale same bzdety, wiec akurat mnie nie dziwi, ze ktorys nie wiedzial (inna sprawa, ze mature z historii musial zdac).

Edytowane przez komisarz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Argumenty (po raz któryś tam):

 

AndyN

Giertych jest przewodniczącym partii, nie miał nigdy nic wspólnego z edukacją. Nie od dziś istnieje na polskiej scenie politycznej, dał poznać swoje poglądy, np. przypomnijcie sobie jakie kataklizmy wieszczył przed referendum unijnym w Polsce. Stanowisko ministra dostał w wyniku politycznych targów mających zapewnić PiS powstanie koalicji większościowej po tym jak nie powstała koalicja z PO (swoją drogą pokazuje też jak PiS traktuje ten resort, nie tylko ten z resztą - a powstanie kolejnych ministerstw tylko po to by móc zaoferować stólki swoim koalicjantom?

Gdzie idea taniego państwa? TKM bez żadnego udawania). Warto przypomnieć sobie jak przed otrzymaniem stanowiska krytykował PiS. Nagle zmienił podejście gdy stanowisko otrzymał.

 

Taki sposób wyboru i sama osoba nowego ministra może wzburzać środowisko nauczycielskie. Minister przyniesiony w teczce po to żeby koalicja powstała i by utrzymać władzę.

 

LPR i jego przybudówka (a może szczególnie jego przybudówka) Młodzież Wszechpolska jest znana ze stosunku do mniejszości seksualnych, narodowościowych, pojmowania zasad tolerancji, stosunku do Unii Europejskiej ...

 

Tak jak G. w wyniku politycznych targów otrzymał stanowisko, tak "działacze" z MW otrzymali swoje stanowiska. Przykłady: szef MW (nie pamiętam nazwiska), m.in. organizator marszu wszechpolaków przy okazji Parady Równości rok temu (chyba takimi działaniami się zasłużył) otrzymał posadę wiceministra sportu! Pan Farfała, prowadzący w przeszłości jednoznacznie nazistowską gazetkę zostaje wiceprezesem TVP! Obaj to kolesie po dwadzieścia parę lat, właściwie bez żadnego doświadczenia. Cóż, Roman realizuje program "Pierwsza Praca" - w stosunku do swoich zauszników, utykając gdzie tylko może swoich ludzi. Ci kolesie bez poparcia Giertycha nie mają racji bytu, to Giertych poumieszczał komplenie nieznane osoby z MW na pierwszych miejscach list wyborczych.

 

Notowania LPR są znane, są pod 5% progiem. Zbliżają się wybory samorządowe (a w przyszłości - nie wiadomo czy w normalnym czasie czy szybciej gdy koalicja padnie - kolejne, parlamentarne), które będą testem (albo byc albo nie być) poparcia dla poszczególnych partii. Giertych z premedytacją wykorzystuje stanowisko ministra, i temu mają służyć jego kolejne pomysły, aby co i raz pojawić się w mediach. Szczególnie gdy stracił poparcie RM. Swoimi pomysłami próbuje docierać do tradycyjnego elektoratu LPR prowadząc tak naprawdę do upolitycznienia i ideologizacji swojego stanowiska. I temu mają służyć jego kolejne pomysły czy decyzje: dodatkowa lekcja historii Polski, demagogiczne ściganie pedałów, dymisja dyrektora CODN Sielatyckiego za oficjalny poradnik Rady Europy, sfinansowany ze środków unijnych, zatwierdzony przez poprzedniego ministra edukacji(!) który podobno pod przykrywką nauki tolerancji (samo słowo chyba jest dla niego niewygodne) promuje pedalstwo.

 

G. w imię dalszego funkcjonowania na polskiej scenie politycznej swojej partyjki LPR (musi być skuteczny - jeśli partia nadal będzie dołować -> wybory samorządowe może mieć bunt w swoich szeregach, nie pierwszy zresztą) co jakiś czas będzie przed kamerami TV ogłaszał kolejne genialne pomysły na uzdrowienie sytuacji w edukacji. Ale nie po to żeby coś zrobić, po to żeby w mediach było go pełno. Który poprzedni minister edukacji tak często pojawiał się w mediach? Po co miałby to robić?

nie akceptują go uczniowie (tak, mają do tego prawo!) oraz nauczyciele

jak wyobrażasz sobie wychowanie przez kogoś, kto nie akceptuje ludzi o innych przekonaniach czy orientacji, który głosi nienawiść i pogardę?

ktoś kto budzi tak skrajne emocje nie powinien pełnić tak ważnego stanowiska

Moga je wyslac na adres ministerstwa:)

Wtedy Giertych na pewno by je przeczytał :).

 

jest cos takiego jak projekt obywatelski, moze potrzeba 300tys podpisow, moze 500tys. Skoro przeciwnikow Romana jest az tyle, mozna by zebrac te podpisy (ale prawdziwe, nie wirtualne i osob pelnoletnich z pelnym biernym prawem wyborczym) i przekazac projekt do sejmu

Potrzeba 300 tyś :) , świetny pomysł, że też sam na to nie wpadłem :) .

 

moga wypowiadac sie tylko w swoim imieniu, czyli w imieniu tych 100 demonstrujacych

Śmiem twierdzić, że ich poglądy podziela bardzo dużo ludzi.

 

Nie musza siedziec cicho, ale krzyczenie Giertych musi odejsc jest bez sensu, i jak pokazuje przyklad Balcerowicza, rowniez nic nie daje. Warto by jednak pokazac jakies argumenty. Natomiast w sprawie wybou ministra glosu nie maja, i to nie jest tylko moje zdanie ale fakt - zapisany chociazby w konstytucji

Siedzenie cicho i udawanie że wszystko jest w porządku też sytuacji nie poprawi. Może i nie mają głosu w sprawie wyboru ministra, ale mają prawo mówić, co myślą. Porównanie Giertycha do Balcerowicza jest trochę nie na miejscu, bo Balcerowicz jest świetnym fachowcem jesli chodzi o finanse i co by nie mówić Polska bardzo dużo mu zawdzięcza (w przeciwieństwie do Giertycha).

 

Ci co ukonczyli 18lat moge poprzez uczestnictwo w wyborach powszechnych zaglosowac na parlamentarzystow, ktorzy spelnia ich postulaty

W tym problem, że wybrali, np Ci którzy głosowali na PIS, który na śmierć zarzekał się, że współpraca z Ligą jest niemożliwa, a co było potem każdy dziś widzi.

 

Co do nieakceptacji - co to znaczy nie akceptuja go uczniowie i nauczyciele. Ilu uczniow, ilu nauczycieli. Tych torych znasz? tych ktorych zna Twoja mama? Ilu macie tych znajomych?

Dużo :wink: . A tak poważnie czy nie widzisz negatywnych wypowiedzi pracowników oświaty? Przykład mojej mamy podałem dlatego, że moim zdaniem ktoś kto pracuje w szkolnictwie ponad 20 lat i zna jej realia, nagle po usłyszeniu kto został ministrem edukacji po prostu klnie, co nigdy wcześniej mojej mamie się nie zdażyło. A z rozmów z jej znajomymi z pracy wnioskuję, że nie jest odosobnionym przypadkiem :) . Generalnie nie słyszałem jeszcze pozytywnej opinii o Giertychu ani wśród swoich znajomych, ani wśród nauczycieli których znam (także akademickich), ani w wywiadach telewizyjnych (może oglądam nie tą telewizję co trzeba :) ?) czy radiowych.

 

Giertych jak na razie nie przeniosl zadnych swoich radykalnych pogladow do szkol

I bardzo dobrze, że tego nie zrobił, a im szybciej odejdzie, tym mniejsze tego prawdopodobieństwo :)

 

Wybacz, ale juz trzeci raz piszesz to samo

Nie dosc, ze nie czytasz tego co sam napisales, to jeszcze nie przeczytales mojej wypowiedzi, w ktorej sam napisalem o tym protescie

Czytałem, ale umknęło mi, sorry :) .

 

Apropo pytań o datę bitwy pod Grunwaldem, w tym momencie Giertych jest smieszny, każdy jest dobry w swojej dziedzinie, więc co on chciał osiągnąc tym pytaniem, popisać się? Mógłym go zapytać o np sposoby wyznaczania dynamicznego ugięcia wałów i pewnie by nie wiedział. Każdy sposób na uniknięcie pytań jest dobry.

Generalnie nie chodzi o to z której jest partii, tylko co sobą reprezentuje. Na pewno nawet w LPR znalazło by się wiele osób bardziej odpowiednich na to stanowisko. Podsumowując, uważam że Giertych nie nadaje się na ministra edukacji (jako osoba, a nie partia polityczna), może się mylę, przekonamy się za jakiś czas, tylko że to jest bardzo niebezpieczny eksperyment. W sumie wolałbym się mylić, bo to byłoby dobre dla wszystkich :) . Ale jakoś nie moge się przekonać. Pożywiom uwidziom jak mawiali starożytni rosjanie :lol2: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) Moge zrozumiec, ze komus nie podoba sie minister jako osoba, ale polityka to polityka i minister to funkcja polityczna, a nie expercka. Ustrojem experckim jest technokracja, a nie demokracja. Gertych nie musi miec zadnych kwalifikacji, nie mieli ich tez jego poprzednicy, i jakos nikt nie protestowal.

Jeszcze nigdy stanowisko ministra nie było tak silnie "polityczne". Żaden z ministrów edukacji nie był tak jednoznaczny ideologicznie i jednocześnie nie był takim igorantem w sprawach edukacji. Łybacka była baronem SLD ale miała pojęcie o edukacji (wystarczy poszukać o niej w necie).

 

Skoro minister czy wiceminister to stanowisko polityczne a nie eksperckie czy znaczy to, że można dowolnie obsadzać je dyletantami? :blink: Czy w takim razie minister finansów musi być ekonomistą? Przecież będzie miał doradców.

 

Jezeli nazywaja sie przedstawicielami, to musza byc wybierani w jakis sposob. Jezeli nie zostali wybrani, to moga wypowiadac sie tylko w swoim imieniu, czyli w imieniu tych 100 demonstrujacych.

Czyli tylko 100 osób w całej Polsce jest przeciwko Giertychowi? Wątpię. Gdyby ta niechęć nie była tak powszechna nie doszło by do żadnych wydarzeń typu demonstracja pod ministerstwem ...

Nie musza siedziec cicho, ale krzyczenie Giertych musi odejsc jest bez sensu, i jak pokazuje przyklad Balcerowicza, rowniez nic nie daje. Warto by jednak pokazac jakies argumenty. Natomiast w sprawie wybou ministra glosu nie maja, i to nie jest tylko moje zdanie ale fakt - zapisany chociazby w konstytucji.

Nie stawiaj równości między Balcerowiczem a Giertychem. Balcerowicz nie zasłużył sobie.

 

Argumenty są. Giertych jest skrajnie niekompetentny, jeszcze nigdy ministerstwo edukacji nie przypadło szefowi partii koalicyjnej, który wykorzystuje je jako tubę propagandową dla swojej partii. Jeszcze nigdy osoba ministra nie polaryzowała tak mocno opinii publicznej. Edukacja nie potrzebuje takiego zamieszania.

 

Giertych nigdy nie dostałby tej posady gdyby nie konieczność zbudowania za wszelką cenę koalicji rządowej. I to zdecydowało o takiej obsadzie. Chęć utrzymania władzy.

 

Jeszcze nigdy minister nie był tak silnie zideologizowany. A brunatne zabarwienie MW leży w oczywistej sprzeczności z regułami państwa prawa za jaki Polska chce się uważać.

 

Zasady tolerancji, poszanowania praw mniejszości, poszanowanie zasad funkcjonowania państwa demokratycznego są podwalinami istnienia demokracji zachodnich czy Unii Europejskiej. I stąd reakcja Unii na ostatnie wydarzenia w Polsce wystawiające naszemu krajowi złą cenzurę.

 

Uczniowie nie mają mozliwości wyboru ministra. Ale jako obywatele tego kraju, demokratycznego, mają prawo wyrażania swojego zdania i uczestnictwa w dyskursie publicznym. Jest to dla nich lekcja świadomości obywatelskiej, brania udziału i komentowania spraw dla nich ważnych i ich bezpośrednio dotyczących. Dlaczego osoby niepełnoletnie mają być traktowane jako nieme barany? Może właśnie lekceważenie opinii młodych ludzi skutkuje ich niewielkim zainteresowaniem polityką i niskim ich udziałem w wyborach?

Ci co ukonczyli 18lat moge poprzez uczestnictwo w wyborach powszechnych zaglosowac na parlamentarzystow, ktorzy spelnia ich postulaty.

Co do nieakceptacji - co to znaczy nie akceptuja go uczniowie i nauczyciele. Ilu uczniow, ilu nauczycieli. Tych torych znasz? tych ktorych zna Twoja mama? Ilu macie tych znajomych?

Raczej ta władza nie sfinansuje żadnych badań, które pokazałyby jak oceniany jest jeden z jej ministrów. A i pora niewłaściwa, rok szkolny się skończył. Więc opierać można się na słabych źródłach

Coz, dla Ciebie skrajne przekonania reprezentuje Giertych, dla innych skrajna postawa sa pogadanki homoseksualistow w szkolach z uczniami. Tyle, ze Giertych jak na razie nie przeniosl zadnych swoich radykalnych pogladow do szkol.

Co dokładnie masz na myśli? Wyrzucenie dyrektora CODN Sielatyckiego za podręcznik Rady Europy? On był zatwierdzony przez poprzedniego ministra edukacji (zgadnij z jakiego rozdania był?) i w jednej z lekcji sugerował spotkanie z przedstawicielem mniejszości seksualnej, jako sposobem nauki tolerancji. No a G. w imię "goń pedała" stworzył fakt medialny. A PiS gładko tę żabę przełknął. Czy uważasz, że spotkanie z homoseksualistą zawsze jest "homoseksualną pogadanką"? Co mieli tam robić? Uwodzić nieletnich? W trakcie studiów, przy okazji jednego z wykładów prowadzący zaaranżował spotkanie z homoseksualistami z Niemiec (nie pamiętam z jakiej okazji się tam znaleźli) (jakieś zajęcia z socjologii kultury) Jakoś to spotkanie nie zachwiało moją seksualnością.

 

Jeżeli uważasz, że nauka tolerancji i poszanowania praw mniejszości jest ekscesem to gorzej dla Ciebie. I wątpię bym potrafił rzeczowo polemizować z takim poglądem. Dyskusja byłaby bezproduktywna

 

Nie przeniósł, rzeczywiście, niewiele zrobił. Rok szkolny mu się skończył. Poczekajmy na jego decyzje, a bardziej działania, które pojawią się wraz z początkiem nowego roku szkolnego.

Pisal tez, ze narkotykow i przemocy nie zatrzymaja kamery w szkolach, a kompleksowe rozwiazania. Kiedy slysze to wyrazenie, zawsze przychodzi mi do glowy inne slowo - populizm. Jakie kompleksowe rozwiazania mozna wprowadzic w kwestii narkotykow? Chy uczniowie nie wiedza, ze ich zazywanie jest szkodliwe dla zdrowia? Takie rzeczy sa przekazywane jeszcze w podstawowce. A ze przemoc jest zla? To tez nowosc? Jakos nie wierze w efekt wydrukowania 100tys broszurek z czytanka "nie bij kolegi".

Co jest demagogią?

 

Nadal twierdzę, że monitoring nie będzie miał żadnego wpływu na żadną z tych patologii. Wyrzuci ją tylko poza budynek szkoły ale nadal w takim samym stopniu uczniów będzie dotyczyć. Dealerzy nadal będą docierać do uczniów, agresja będzie miała miejsce.

 

Jeśli nie będzie skutecznej, efektywnej walki z prochami (skuteczność policji), dotarcia do świadomości ludzi, że nawet jedna extasy (toż to fajna jazda tylko) to [ciach!]o to nic to nie da. Człowiek ma wolną wolę, to tam trzeba dotrzeć.

Nie dosc, ze nie czytasz tego co sam napisales, to jeszcze nie przeczytales mojej wypowiedzi, w ktorej sam napisalem o tym protescie. I dalej twierdze, ze nie ma masowych prostesow calej oswiaty, ani nawet sytuacji zblizonej do tego stanu. Masowe prostesty to sa w sluzbie zrowia - tak to wyglada. Masowe protesty to byly rolnikow na drogach. Masowe protesty byly na kolei w 2001r kiedy polowa pociagow stala. Masowe byly niedawne proesty we Francji przeciwko zmianom w prawie pracy.

Teraz odbyla sie jedna czy dwie demonstracje 2 tys. ludzi i trzecia demonstracja 100 uczniow. TO nawet nie sa protesty, to sa protesciki.

Jeszcze nigdy osoba ministra edukacji nie wywołała takich reakcji! To jest ewenement. A na dalszy rozwój sytuacji musimy poczekać gdy zacznie się nowy rok szkolny i uczniowie znów pojawią się w szkołach. Może wtedy pojawią większe protesty, które może wtedy dowiodą powagi sytuacji.

Co do pomyslow ministra edukacji - odnioslem do nich w swoim drugim poscie w tym temacie. Proponuje przeczytac i wyrazic swoja wlasna opinie na ten temat, inaczej w kolejny poscie znowu przeczytamy, ze RG musi odejsc bo odejsc musi. W obecnej sutuacji w ogole bym na to nie liczyl, bo nie ma innej alternatywy niz ta koalicja (PIS z PO sie nie udalo, przeciwko rozwiazaniu sejmu glosowalo PO, LPRi SO... koniec mozliwosci), a czescia ceny jest wlasnie Roman Geirtych na swoim stanowisku. Trzba brac udzial w glosowaniach i wybierac odpowiednich przedstawicieli. Wybory samorzadowe juz za pasem.

Otóż to, trzeba wziąć udział w wyborach samorządowych i podjąć ŚWIADOMĄ i PRZEMYŚLANĄ decyzję. Gdyż te wybory będą testem popularności dla poszczególnych partii politycznych i wyniki wyborów zostaną wykorzystane do walki politycznej na poziomie polityki ogólnokrajowej

 

A jeśli chodzi o G.

 

Wszystkie jego pomysły to jakieś mgliste hasła więc trudno się do nich odnieść ale i daje pole do domysłów, w części z zasady błędnych gdyż szczegółów niet

 

-ustalanie podrecznikow na kilka lat wczesniej - pytanie kto (według jakich kryteriów ci ludzie, i kto to będzie, będą wybierani) i według jakich kryteriów będzie to czynił (co będzie decydowało, że dany podręcznik znajdzie się na liście? W przypadku niektóych przedmiotów istnieje niebezpieczeństwo ideologizacji, np: historia, wiedza o społeczeństwie. Wszelkie "listy refundowane" mogą powodować niebezpieczeństwo korupcji. Zbyt wąska lista ograniczy możliwość tworzenia przez nauczycieli autorskich programów nauczania

 

-matura z religii - ma być nieobowiązkowa. Może się przydać osobom chcącym zdawać na teologię. Skoro matura ma zastępować egzaminy na studia więc oczywiste rozwiązanie. Ale po co taki szum?

 

-matura z matematyki obowiazkowa - konieczność sygnalizowana już wcześniej przez rektorów szkół technicznych. Osób z wykształceniem technicznym zaczyna brakować na rynku pracy. G, Ameryki tym nie odkrywa.

 

-historia polski - absurd. Rzeczywistość nas otaczająca, czy otaczająca naszych pradziadów jest wielowymiarową jednością a takie jej szatkowanie uniemożliwia poznanie jej złożoności i wychwycenie zależności między różnymi jej wymiarami. A pod wodzą tego ministra i skoro ma być elementem nauki patriotyzmu może rodzić obawę ideologizacji i bardziej będzie nauką nacjonalizmu. Czy w realiach jednoczącej się Europy takie podejście nie jest niebezpiecznym anachronizmem.

Jak mam być dumny z kraju, którym co czwarty młody człowiek po szkole nie może znaleźć pracy a jedyną receptą rządu na walkę z bezrobociem jest możliwość wyjazdu zagranicę? A jedyną receptą na sytuację w kraju jest nawalanie się polityków teczkami SB po łbach? Uproszczenie ale do furii doprowadza mnie kolejne lata szansy marnowane przez polityków

 

-monitoring - może wyrzuci przemoc z murów szkół ale wątpię żeby zmieniło relację między uczniami. Tak jak nie wpłynie na narkomanię w szkołach

 

-ograniczenie w dostepu do internetu - net w szkołach szczęśliwie jest coraz powszechniejszy a że można w nim znaleźć najgorsze plugastwa więc trzeba coś z tym zrobić

 

-zwiekszenie roli rad rodzicow - ok. Oby tylko eodzice chcieli podjąć się tych działań. Ale to już od nich zależy.

 

-wychowanie patriotyczne w ramach obecnych przedmiotow - pytanie jak zdefiniować patriotyzm w realiach UE? Nowoczesny patriotyzm jak najbardziej, chcę być dumny z Polski, chcę płacić podatki w silnym, poważanym przez inne kraje państwie, ze stabilną demokracją, z silną, nowoczesną gospodarką. Ale czy obecna opcja mi to da? .... A patriotyzmu w wydaniu MW sobie nie życzę.

 

-zamkniete drzwi dla roznego rodzaju organizacji - jeśli wszyscy, to harcerstwo też?

 

Ale to że G. coś postuluje wcale nie znaczy, że będzie to realizować. Jego interesują notowania jego partii w sonadażach, nic więcej. Najpierw jechał po PiS jak po "burych sukach" (cytat z PiS) a gdy dostał posadę wszystko się zmieniło? Posada ministra była warunkiem istnienia koalicji i przez PiS została sprzedana za poselskie głosy LPR.

 

@dzej

Sprawdz spis wykladow na kierunku dziennikarstow na UW. Jest na ich stronie internetowej. Zdziwisz sie pewnie, ale same bzdety, wiec akurat mnie nie dziwi, ze ktorys nie wiedzial (inna sprawa, ze mature z historii musial zdac).

Same bzdety? Brawo :blink: A czego mają ich uczyć? Dat?

 

To jest chyba konsekwencja konstrukcji polskiego sytemu edukacji i nacisku na encyklopedyczną wiedzę. A co do nieznajomości jakiejś daty mówi o człowieku? Czy nie za blisko szkoły co najwyżej średniej jesteście, że tak dużą wagę przywiązujecie do wiedzy encyklopedycznej? Ja wiem, że w szkole za znajomość tych dat dostawało się dobre stopnie i było to pozytywnym wzmocnieniem ale co z tego?

 

Jeszcze nigdy tak długiego posta nie napisałem ;)

Edytowane przez AndyN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś się mnie pytał czy w wieku 16 lat wiedziałem co jest dla mnie dobre. Nie wiedziałem niestety płace do tej pory za to. Więc koniec. Kwestii mówisz że Giertych ma silną polaryzacje :> :D? A zapomniałeś jak SLD coś obiecywało maturzystom :D? Dzieci nie powinny protestować w taki sposób. Zrobili źle i koniec. Mówie Ci że znam nauczycieli którzy są za PO i UPR i LPR i SLD, takie wyciąganie wniosków jest niepotrzebne bo nie pokazują skali zajwiska.(To jak mieszkał np w Polsce i stwierdził że na świecie są tylko biali ludzie i do tego mówią tylko po polsku).Dla mnie Giertych jest tak samo "zły" jak Łybacka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AndyN

 

Giertych jest przewodniczącym partii, nie miał nigdy nic wspólnego z edukacją. Nie od dziś istnieje na polskiej scenie politycznej, dał poznać swoje poglądy, np. przypomnijcie sobie jakie kataklizmy wieszczył przed referendum unijnym w Polsce. Stanowisko ministra dostał w wyniku politycznych targów mających zapewnić PiS powstanie koalicji większościowej po tym jak nie powstała koalicja z PO (swoją drogą pokazuje też jak PiS traktuje ten resort, nie tylko ten z resztą - a powstanie kolejnych ministerstw tylko po to by móc zaoferować stólki swoim koalicjantom?

Gdzie idea taniego państwa? TKM bez żadnego udawania). Warto przypomnieć sobie jak przed otrzymaniem stanowiska krytykował PiS. Nagle zmienił podejście gdy stanowisko otrzymał.

Skoro to sa argumenty, to na nie odpowiem.

 

-poprzednicy Giertycha tez niewiele z edukacja mieli wspolnego. Nie przypominam sobie nauczyciela szkoly sredniej lub podstawowej czy tez kuratora, ale moge sie mylic.

-referendum unijne nie ma tu nic do rzeczy. Od kiedy to niechec do UE jest pogladem skrajnym?

-stanowisko dostal po politycznych tagach, bo tak wlasnie sie dostaje stanowiska w koalicji. Tak jest wszedzie i tak bylo zawsze.

-tanie panstwo - premier zapewnial, ze budzet obu ministerstw pozostanie na poziomie jednego MENu. Dopoki ktos nie pokaze, ze jest inaczej zarzut jest nieuzasadniony. chociaz przynam, ze koszty pieczatek i papieru firmowego sa niepotrzebne, to jednak pomijalnie niskie.

 

 

Taki sposób wyboru i sama osoba nowego ministra może wzburzać środowisko nauczycielskie. Minister przyniesiony w teczce po to żeby koalicja powstała i by utrzymać władzę.

Znowu to samo - polityka to polityka, uroki demokracji sa wlasnie takie. Poza tym jezeli nie koalicja to co? Bo wniosek o samorozwiazanie upadl.

 

LPR i jego przybudówka (a może szczególnie jego przybudówka) Młodzież Wszechpolska jest znana ze stosunku do mniejszości seksualnych, narodowościowych, pojmowania zasad tolerancji, stosunku do Unii Europejskiej ...

Znana jest, nie mam zamiaru jej bronic. Jednak dzialaja w granicach prawa i maja swoich wyborcow. Mozna sie z nimi nie zgadzac, ale nie mozna im zabronic poiadania innych pogladow. Nie bija nikogo (jak bija - policja i sady), z tego co czytam o ogladam w TV wnioskuje, ze sprzeciwiaja sie malzenstwom homoseksualnym, paradom, wizytom organizacji gejowskich w szkolach itp. Moze ci sie to wyda dziwne, ale e poglady nie tylko nie sa skrajne, ale sa pogladami ogromnej wiekszosci Polakow. Skrajne to sa poglady inne niz w/w. Co innego z mniejszosciami (rozumiem, ze chodzi i żydow, bo o innych narodowosciach nie mialem okazji uslyszec).

A co do stosunku do UE to smieszna sprawa - eurosceptycy sa we wszystkich krajach UE, zapewniam ze we Francji jest ich nie mniej niz w Polsce, a w GB na pewno wiecej, grzech to zaden. Stawianie eurosceptyzmu i nietolerancji w jednym szeregu jest niepowazne. On sam jest zjawiskiem jak najbardziej pozadanym.

 

Tak jak G. w wyniku politycznych targów otrzymał stanowisko, tak "działacze" z MW otrzymali swoje stanowiska. Przykłady: szef MW (nie pamiętam nazwiska), m.in. organizator marszu wszechpolaków przy okazji Parady Równości rok temu (chyba takimi działaniami się zasłużył) otrzymał posadę wiceministra sportu! Pan Farfała, prowadzący w przeszłości jednoznacznie nazistowską gazetkę zostaje wiceprezesem TVP! Obaj to kolesie po dwadzieścia parę lat, właściwie bez żadnego doświadczenia. Cóż, Roman realizuje program "Pierwsza Praca" - w stosunku do swoich zauszników, utykając gdzie tylko może swoich ludzi. Ci kolesie bez poparcia Giertycha nie mają racji bytu, to Giertych poumieszczał komplenie nieznane osoby z MW na pierwszych miejscach list wyborczych.

Wiceminister to posada polityczna, wiec sprawa jest normalna. To ze byl organizatorem antymarszu to dziwny zarzut - skoro idziemy z wolnoscia slowa na ustach to dlaczego Parada Rownosci jest bardziej normalna od sprzeciwu wobec niej?

 

Farfała ok. Podal sie chyba do dymisji, czyli nasza demokracja dziala. Natomiast niedoczytales, ze nie byl wcale prowadzacym, napisal 4 artykuly w wieku 17 lat, czyli mlody byl i glupi. Ale jak napisalem - ok, wiceprezesem nie bedzie, kontrola spoleczna dziala w uzasadnionych przypadkach.

 

Co do doswiadczenia to mnie nie rozsmieszaj. Z jednej strony nieustanne glosy o dopuszczenie do wladzy mlodego pokolenia ktore moze cos zmienic, pokazywanie przykladu Slowacji, a z drugiej okazuje sie, ze kazdy poglad mozna nagiac do wlasnego widzimisie, i mlody wiek nagle stal sie wada. Ludzie z doswiadczeniem wieloletnim juz byli, a sport jest taki, jaki jest. Przynajmniej chlopak nie jest wieloletnim dzialaczem PZPN i nie ma powiazan mafijno-przestepczych, ajk to czesto bywalo.

 

 

Notowania LPR są znane, są pod 5% progiem. Zbliżają się wybory samorządowe (a w przyszłości - nie wiadomo czy w normalnym czasie czy szybciej gdy koalicja padnie - kolejne, parlamentarne), które będą testem (albo byc albo nie być) poparcia dla poszczególnych partii. Giertych z premedytacją wykorzystuje stanowisko ministra, i temu mają służyć jego kolejne pomysły, aby co i raz pojawić się w mediach. Szczególnie gdy stracił poparcie RM. Swoimi pomysłami próbuje docierać do tradycyjnego elektoratu LPR prowadząc tak naprawdę do upolitycznienia i ideologizacji swojego stanowiska. I temu mają służyć jego kolejne pomysły czy decyzje: dodatkowa lekcja historii Polski, demagogiczne ściganie pedałów, dymisja dyrektora CODN Sielatyckiego za oficjalny poradnik Rady Europy, sfinansowany ze środków unijnych, zatwierdzony przez poprzedniego ministra edukacji(!) który podobno pod przykrywką nauki tolerancji (samo słowo chyba jest dla niego niewygodne) promuje pedalstwo.

Jezeli zyjesz w świecie sondarzy to nie rozumiem twoich skarg - prezydentem jest Tusk i rzadzi Po, a Roman nie istnieje;) Poza tym po to sa wybory raz na 4 lata, zeby mozna bylo dzialac i sie wykazac, a nie prowadzic nieustanne akcje pod publike. To sie nazywa demokracja. pomysly szczegolowo wymienilem wczesniej, decyzji "demogogicznego scigania pedalow" koemntowal nie bede (dziwna jakas ta decyzja;), jezeli przeszkadza ci historia Polski to twoj problem, a co do podrecznika to od tego jest minister edukacji, zeby ustalac podreczniki, a nie Rada Europy. I jezeli podrecznik poniewaz zachecal nauczycieli do organizowania spotkan uczniow z organizacjami gejowskimi, to mi sie jego stanowisko jak najbardziej podoba, bo szkola nie powinna sie angazowac w takie dzialania, albo przynajmniej miec zgode i poparcie rodzicow tych uczniow.

 

G. w imię dalszego funkcjonowania na polskiej scenie politycznej swojej partyjki LPR (musi być skuteczny - jeśli partia nadal będzie dołować -> wybory samorządowe może mieć bunt w swoich szeregach, nie pierwszy zresztą) co jakiś czas będzie przed kamerami TV ogłaszał kolejne genialne pomysły na uzdrowienie sytuacji w edukacji. Ale nie po to żeby coś zrobić, po to żeby w mediach było go pełno. Który poprzedni minister edukacji tak często pojawiał się w mediach? Po co miałby to robić?

Czyli argumentem przeciwko ministrowi jest to, ze za czesto wystepuja przed kamerami? Smieszne. Pomysly moze oglaszac i dobrze, ze to robi. Z dwoch powodow - zle zostana natychmiast skrytykowane, slabe maja szanse an poprawe. Jakby siedzial cicho i cos sobie majstrowal, byloby gorzej.

 

A co do poprzednich ministrow - rozbawiles mnie. Byli cicho i dopuscili do takiej sytuacji, jaka jest teraz. nie pojawilali sie, bo co mieli oglaszac? W szkole poza beznadziejnym pomyslem wydzielenia gimnazjum nie zmienilo sie nic. Jest jeszcze nowa matura, ale tu pani minister wypowiadala sie bardzo czesto. Z tego co napisales wnioskuje, ze sprzeciw wobec ministra ma charakter polityczny (stosunek do UE, pojawianie sie w telewizji, sposob mianowania, LPR, "nie bo mi sie niepodba").

 

Argumentami niepolitycznymi moglyby byc: negatywny stosunek do parady rownosci i rozszerzenia definicji rodziny na homoseksualne zwiazki i brak doswiadczenia w edukacji, zabranie godziny w-f (o ile do tego dojdzie), mozna jeszcze dorzucic niewymieniana mature z religii. W przypadku ierwszych dwoch odwolam sie do twojej tolerancji, ktora tak czesto pojawia sie w twoich wypowiedziach - chyba mozna miec poglady negatywne na ta kwestie? Czy tez jest to karalne? Bo malzenstwa homoseksualistow i parady rownosci to sa w Polsce poglady skrajne, a mimo to tolerowane jest gloszenie takich pogladow. Z w-f sprawa jest inna - jezeli zabiora bedzie gorzej, ale nieduzo - jezli ktos jest aktywy fizycznie tylko 3x45min. w ciagu tygodnia, to zmina tego na 2x45min. niewiele zmieni. I tak umrze na zawal:) Ale lepiej, zeby tak sie nie stalo. Co do matury z religii - dopuki jest nieobowiazkowa, nie widze zadnego problemu. Chyba, ze to przekracza granice twojej tolerancji i sama swiadomosc, ze ktos moze zdawac mature z tego przedmiotu powoduje nieodwracalne zmiany psychiczne;)

 

Na koniec mala uwaga. Nie lubie Romana Giertycha, nigdy nie zalosowalem na LPR. Ale jeszcze bardziej nie lubie wszelkiej demagogii i opieranie sie na jakichs blizej nieokreslonych haslach i ideach. Dla mnie licza sie fakty, zdarzenia i placa mi za to, zeby oceniac i analizowac rzeczywiste zdarzenia a nie domysly i przypuszczenia. Ci z was, ktorzy pracuja (nie jako dziennikarze, artysci i politycy), wiedza o czym pisze. Poza tym przypominam, ze do poszczegolnych pomyslow, zamyslow i zamiarow RG odnioslem sie wczesniej.

 

To tyle ze mnie w tym temacie, mam nadzieje, ze osoby ktore przebrna przez te akapty tekstu nie beda od razu bluzgaly, tylko pomysla i wtedy wyrobia sobie opinie. Jak, to juz inna sprawa. OT: A tymczasem Meksyk-Argentyna 1:1, liczylem na Argentyne, a tu walka bardzo ostra. Moze bedzie niespodzianka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I dalej twierdze, ze nie ma masowych prostesow calej oswiaty, ani nawet sytuacji zblizonej do tego stanu. Masowe prostesty to sa w sluzbie zrowia - tak to wyglada. Masowe protesty to byly rolnikow na drogach. Masowe protesty byly na kolei w 2001r kiedy polowa pociagow stala. Masowe byly niedawne proesty we Francji przeciwko zmianom w prawie pracy.

Teraz odbyla sie jedna czy dwie demonstracje 2 tys. ludzi i trzecia demonstracja 100 uczniow. TO nawet nie sa protesty, to sa protesciki.

Dobrze, czyli wszystko jest ok? "Co może jakieś 2k ludzi"? Bojówki dresowe powinny spalić pół Warszawy (jak we Francji), może wtedy wzięli byśmy ich na poważnie. Edytowane przez tukamon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak trzeba napisac odpowiedz, skoro to byl najdluzszy post w zyciu:)

 

 

Jeszcze nigdy stanowisko ministra nie było tak silnie "polityczne". Żaden z ministrów edukacji nie był tak jednoznaczny ideologicznie i jednocześnie nie był takim igorantem w sprawach edukacji. Łybacka była baronem SLD ale miała pojęcie o edukacji (wystarczy poszukać o niej w necie).

I co zrobila?

 

Nie stawiaj równości między Balcerowiczem a Giertychem. Balcerowicz nie zasłużył sobie.

Wg ciebie. Sadze, ze Balcerowicz ma nie mniej przeciwnikow nie Giertych, o ile nie wiecej. Czy zdanie innych ludzi sie nie liczy? Czym jest wiec demokracja? Poza tym czy nie zasluzyl mozna by dlugo dyskutowac i to na fakty, liczby i artykuly w bardzo powaznych czasopismach ekonomicznych.

 

Argumenty są. Giertych jest skrajnie niekompetentny, jeszcze nigdy ministerstwo edukacji nie przypadło szefowi partii koalicyjnej, który wykorzystuje je jako tubę propagandową dla swojej partii. Jeszcze nigdy osoba ministra nie polaryzowała tak mocno opinii publicznej. Edukacja nie potrzebuje takiego zamieszania.

A skad wiesz, ze nie potrzebuje? Moim zdaniem wlasnie potrzebuje, bo na razie mamy publiczna dyskusje, ktora moze przyniesc pozytywne efekty. A nie kiszenie sie we wlasnym sosie i spychanie problemow pod dywan.

 

Giertych nigdy nie dostałby tej posady gdyby nie konieczność zbudowania za wszelką cenę koalicji rządowej. I to zdecydowało o takiej obsadzie. Chęć utrzymania władzy.

Zarzut niezrozumialy, odpowiedz w poprzednim poscie.

 

Jeszcze nigdy minister nie był tak silnie zideologizowany. A brunatne zabarwienie MW leży w oczywistej sprzeczności z regułami państwa prawa za jaki Polska chce się uważać.

Zasady tolerancji, poszanowania praw mniejszości, poszanowanie zasad funkcjonowania państwa demokratycznego są podwalinami istnienia demokracji zachodnich czy Unii Europejskiej. I stąd reakcja Unii na ostatnie wydarzenia w Polsce wystawiające naszemu krajowi złą cenzurę.

Co do MW - bzdura. Co to sa zasady panstwa prawa? Dla mnie jakis frazes. MW prawa nie lamie, jak lamie to idz do sadu niech ja zdelegalizuje. Bo panstwo prawa to panstwo, w ktorym przestrzegane jest prawo, a nie panstwo w ktorym przestrzegane jest takie prawo, jakie ci sie podoba.

 

Reakcja Unii - polecam to: http://igorjankepost.blog.onet.pl/ zgadzam sie z autorem tej wypowiedzi. Polski Parlament, prz poparciu wszystkich partii oprocz SLD ostro potepil rezolucje PE. To tez o czyms swiadczy.

 

Uczniowie nie mają mozliwości wyboru ministra. Ale jako obywatele tego kraju, demokratycznego, mają prawo wyrażania swojego zdania i uczestnictwa w dyskursie publicznym. Jest to dla nich lekcja świadomości obywatelskiej, brania udziału i komentowania spraw dla nich ważnych i ich bezpośrednio dotyczących. Dlaczego osoby niepełnoletnie mają być traktowane jako nieme barany? Może właśnie lekceważenie opinii młodych ludzi skutkuje ich niewielkim zainteresowaniem polityką i niskim ich udziałem w wyborach?

Uparty jestes, ale nie pozostaje mi nic innego jak ponowne odeslanie do lektury konstytucji. Prawa lolityczne (wyborcze) maja ludzie od lat 18. Inny sa tych praw pozbawieni. Komentowac nikt nikomu nie zabrania, inaczej bys nie komentowal. Ale sluchac ich nikt nie musi, bo ta granica nie zostala ustalona przypadkowo. Co do zdania mlodych ludzi - sa w ministerstwie - zle bo nie maja doswiadczenia, chcoiaz mja lat przynajmniej 10-15 wiecej niz protestujacy. A teraz sam domagasz sie respektowania mlodych. To jest bardzo naciagane zonglowanie argumentami.

 

Raczej ta władza nie sfinansuje żadnych badań, które pokazałyby jak oceniany jest jeden z jej ministrów. A i pora niewłaściwa, rok szkolny się skończył. Więc opierać można się na słabych źródłach

Ale o czym ty tu piszesz? Od kiedy to panstwo finansuje sondaze popularnosci rzadu? Ale zaskocze cie, bo LPR i SO chcialy powolania panstwowej instytucji sondazowej.

 

Co dokładnie masz na myśli? Wyrzucenie dyrektora CODN Sielatyckiego za podręcznik Rady Europy? On był zatwierdzony przez poprzedniego ministra edukacji (zgadnij z jakiego rozdania był?) i w jednej z lekcji sugerował spotkanie z przedstawicielem mniejszości seksualnej, jako sposobem nauki tolerancji. No a G. w imię "goń pedała" stworzył fakt medialny. A PiS gładko tę żabę przełknął. Czy uważasz, że spotkanie z homoseksualistą zawsze jest "homoseksualną pogadanką"? Co mieli tam robić? Uwodzić nieletnich? W trakcie studiów, przy okazji jednego z wykładów prowadzący zaaranżował spotkanie z homoseksualistami z Niemiec (nie pamiętam z jakiej okazji się tam znaleźli) (jakieś zajęcia z socjologii kultury) Jakoś to spotkanie nie zachwiało moją seksualnością.

I czemu takie spotkania maja sluzyc? Poza tym popelniasz typowy blad "mlodych ludzi" - mi sie cos raz przydazylo i nic sie nie stalo. Otoz o niczym to nie swiadczy. Poza tym naprawde nie widze sensu takich spotkan (chyba, ze to zamiast w-f;). Dziwne, ze historia Polski ci sie nie podoba, a chcialbys w tym samym, brakujacym czasie oragnizowac spotkania swiatopogladowe.

 

Jeżeli uważasz, że nauka tolerancji i poszanowania praw mniejszości jest ekscesem to gorzej dla Ciebie. I wątpię bym potrafił rzeczowo polemizować z takim poglądem. Dyskusja byłaby bezproduktywna

Spoko. Jak mi napiszesz, w jaki sposob dysryminuje sie w Polsce homoseksualistow, to chetnie poczytam.

 

Nadal twierdzę, że monitoring nie będzie miał żadnego wpływu na żadną z tych patologii. Wyrzuci ją tylko poza budynek szkoły ale nadal w takim samym stopniu uczniów będzie dotyczyć. Dealerzy nadal będą docierać do uczniów, agresja będzie miała miejsce.

Jezeli wyrzuci sie przemoc i narkotyki poza szkole, to bedzie to wielki sukces, nie wiem co tu kwestionowac.

 

Jeśli nie będzie skutecznej, efektywnej walki z prochami (skuteczność policji), dotarcia do świadomości ludzi, że nawet jedna extasy (toż to fajna jazda tylko) to [ciach!]o to nic to nie da. Człowiek ma wolną wolę, to tam trzeba dotrzeć.

Pokaz kraj, w ktorym sie to udalo. Albo podaj sposob.

 

Otóż to, trzeba wziąć udział w wyborach samorządowych i podjąć ŚWIADOMĄ i PRZEMYŚLANĄ decyzję. Gdyż te wybory będą testem popularności dla poszczególnych partii politycznych i wyniki wyborów zostaną wykorzystane do walki politycznej na poziomie polityki ogólnokrajowej

otoz to.

 

-ustalanie podrecznikow na kilka lat wczesniej - pytanie kto (według jakich kryteriów ci ludzie, i kto to będzie, będą wybierani) i według jakich kryteriów będzie to czynił (co będzie decydowało, że dany podręcznik znajdzie się na liście? W przypadku niektóych przedmiotów istnieje niebezpieczeństwo ideologizacji, np: historia, wiedza o społeczeństwie. Wszelkie "listy refundowane" mogą powodować niebezpieczeństwo korupcji. Zbyt wąska lista ograniczy możliwość tworzenia przez nauczycieli autorskich programów nauczania

A kto decyduje o tym dzisiaj i w ajki sposob to robi? Przeciez rozniwez dzisiaj podreczniki musza byc zatwierdzone przez MEN i jakos problemu nie ma.

 

Co do programow autorskich - ok. 90% programu jest zdefiniowana z gory. Natomiast pomijasz korzysci - dostep do tanich podrecznikow. Jak dla mnie bardzo powazna zaleta.

 

-matura z religii - ma być nieobowiązkowa. Może się przydać osobom chcącym zdawać na teologię. Skoro matura ma zastępować egzaminy na studia więc oczywiste rozwiązanie. Ale po co taki szum?

A kto robi ten szum, powiedz mi? Poza tym od szumu jeszcze nikt nie umarl, pelno go w polityce, nie ma sensu zwracac na to uwagi.

 

-matura z matematyki obowiazkowa - konieczność sygnalizowana już wcześniej przez rektorów szkół technicznych. Osób z wykształceniem technicznym zaczyna brakować na rynku pracy. G, Ameryki tym nie odkrywa.

Nie odkrywa, ale tez nikt tego nie wprowadzil. Gadanie nie ma dla mnie zadnej wartosci, licza sie czyny.

 

-historia polski - absurd. Rzeczywistość nas otaczająca, czy otaczająca naszych pradziadów jest wielowymiarową jednością a takie jej szatkowanie uniemożliwia poznanie jej złożoności i wychwycenie zależności między różnymi jej wymiarami. A pod wodzą tego ministra i skoro ma być elementem nauki patriotyzmu może rodzić obawę ideologizacji i bardziej będzie nauką nacjonalizmu. Czy w realiach jednoczącej się Europy takie podejście nie jest niebezpiecznym anachronizmem.

Poczekamy zobaczymy. Nikt nie wie, ajk sie to ma odbywac, wiec dyskusja jest chwilowo jalowa.

 

Jak mam być dumny z kraju, którym co czwarty młody człowiek po szkole nie może znaleźć pracy a jedyną receptą rządu na walkę z bezrobociem jest możliwość wyjazdu zagranicę? A jedyną receptą na sytuację w kraju jest nawalanie się polityków teczkami SB po łbach? Uproszczenie ale do furii doprowadza mnie kolejne lata szansy marnowane przez polityków

Rozumiem, ze rozumiesz, ze ciezko za obecny stan obwinia Giertycha i tez rzadzacych obecnie. Natomiast ja jestem dumny z kraju, poniewaz nie oceniam go przez pryzmat kilku lat, a calej jego historii, ktora znam. Tak jak czlowieka nie ocenia sie po jego ostatnich czynach, a za cale zycie - sam to robisz, bo towja krytyka Giertycha opiera sie na jego zyciu przedministerialnym. Dlaczego wiec nie oceniasz tak swojego kraju? Czy kiedy piec Ci zachoruje, to tez mowisz, ze jest nedzny, mimo ze kiedys wiele lat sie z nim bawiles?

 

-monitoring - może wyrzuci przemoc z murów szkół ale wątpię żeby zmieniło relację między uczniami. Tak jak nie wpłynie na narkomanię w szkołach

Jezeli silniejsi nie beda bic mlodszych, to sila rzeczy relacje sie zmienia, dla mnie oczywiste. Norkomanie - pewnie nie, ale moze ograniczy obecnosc dealerow w szkolach.

 

-ograniczenie w dostepu do internetu - net w szkołach szczęśliwie jest coraz powszechniejszy a że można w nim znaleźć najgorsze plugastwa więc trzeba coś z tym zrobić

 

-zwiekszenie roli rad rodzicow - ok. Oby tylko eodzice chcieli podjąć się tych działań. Ale to już od nich zależy.

Ok.

 

-wychowanie patriotyczne w ramach obecnych przedmiotow - pytanie jak zdefiniować patriotyzm w realiach UE? Nowoczesny patriotyzm jak najbardziej, chcę być dumny z Polski, chcę płacić podatki w silnym, poważanym przez inne kraje państwie, ze stabilną demokracją, z silną, nowoczesną gospodarką. Ale czy obecna opcja mi to da? .... A patriotyzmu w wydaniu MW sobie nie życzę.

A co bys powiedzial na spiewanie hymnu panstwowego przed poczatkiem zajec? Pomsyl rodem z MW. A jednak w Niemczech powanie sie nad nim ostatno zastanawiaja i w wielu szkolach jest praktykowany. A pisze o tym, bo nie rozumiem co to sa realia UE. Czy jest to postwa protekcjonistycznej Francji? Czy tez moze znanej z niecheci do UE Wielkiej Brytanii? A moze patriotym pozbawionej tradycji panstwowych Estonii? Mieszkalem w Niemczech dwa lata. Oni nie boja sie tam slowa patriotym, chociaz na slowo historia reaguja raczej nerwowo.

 

-zamkniete drzwi dla roznego rodzaju organizacji - jeśli wszyscy, to harcerstwo też?

Powiedzmy dla organizacji gloszacej skraje poglady. I znowu - czemu maja sluzyc takie spotkania?

 

Ale dobrze, ze zapytales, bo probelm jest szerszy i przy okazji wpadles w pulapke wlasnych pogladow:) Otoz rzadasz takich samych praw "dostepu do uczniow" dla oraganizacji o charakterze skrajnym tj. popieranych przez niewielka czesc spoleczenstwa i organizacji popieranych przez znaczna jego czesc. To chyba tzw. dyktat mniejszosci. Sam postulat jest dla mnie niezrozumialy, bo jezeli juz, to wplyw organizacji powinien byc proborcjonalny do ich poparcia spolecznego. Natomiast co do pulapki - piszesz, ze LPR ma niewielki poparcie, dlatego nie powien miec nic do powiedzenia. Tymczasem parady rownosci maja tez niskie poparcie, a organizacje gejowskie w szkolach pewnie jeszcze nizsze, a mimo to chcesz i zagwarantowac prawo do gloszenia swoich ideologii przed szeroka i bardzo podatna na manipulacje publicznoscia. Gdzie tu sens, gdzie logika, spolnosc? Bo ja tu widze kolejny raz żonglerke haslami w zaleznosci od kata padania promieni slonecznych.

 

To jest chyba konsekwencja konstrukcji polskiego sytemu edukacji i nacisku na encyklopedyczną wiedzę. A co do nieznajomości jakiejś daty mówi o człowieku? Czy nie za blisko szkoły co najwyżej średniej jesteście, że tak dużą wagę przywiązujecie do wiedzy encyklopedycznej? Ja wiem, że w szkole za znajomość tych dat dostawało się dobre stopnie i było to pozytywnym wzmocnieniem ale co z tego?

Zalezy jaka to data. Akurat jezeli nie bedziesz znal daty bitwy pod Grunwaldem i wychowales sie w Polsce, to ludzie moga cie na ulicy palcami pokazywac. Zyjesz w pewnej kulturze i trzeba sie orientowac w wydarzeniach, zeby tworzyc wlasciwie ciagi przyczynowo-skutkowe. Poza tym jezeli ktos nie wie takie rzeczy, to co wie?

 

@tukamon

Akurat jezeli bojowki dresowe beda przeciw Giertychowi, to jest argument za nim:) Ale powaznie - 2k ludzi nie moze odwolywac ministra bo gwarantuje, ze zawsze znajdzie sie 2k ludzi sklonnych do demonstrowania. Fakt jest taki, ze masowych protestow (strajkow, demonstracji) nie ma.

Edytowane przez komisarz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uczniowie nie mają mozliwości wyboru ministra. Ale jako obywatele tego kraju, demokratycznego, mają prawo wyrażania swojego zdania i uczestnictwa w dyskursie publicznym. Jest to dla nich lekcja świadomości obywatelskiej, brania udziału i komentowania spraw dla nich ważnych i ich bezpośrednio dotyczących. Dlaczego osoby niepełnoletnie mają być traktowane jako nieme barany? Może właśnie lekceważenie opinii młodych ludzi skutkuje ich niewielkim zainteresowaniem polityką i niskim ich udziałem w wyborach?

Z ust mi to wyjąłeś, dobrze gada, dać mu wódki :wink: .

 

Dla mnie licza sie fakty, zdarzenia i placa mi za to, zeby oceniac i analizowac rzeczywiste zdarzenia a nie domysly i przypuszczenia

Kiedy właśnie chodzi o to, żeby przysłowie "mądry polak po szkodzie" nie miało tu zastosowania :) , lepiej dmuchac na zimne, co by nie mowić Giertych jest osobą trochę nieobliczalną i potem możemy żałować, że w porę nie było reakcji.

 

I mały OT :)

 

A tymczasem Meksyk-Argentyna 1:1, liczylem na Argentyne, a tu walka bardzo ostra. Moze bedzie niespodzianka

Polska odpadła, Czechy też, Ukraina raczej wiele nie zawojuje, nie bardzo jest komu kibicować :), ale będę kibicował każdej drużynie która pokona Brazylię :) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...