MaciekCi Opublikowano 12 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2010 Co jak co ale 2 substancje, które wymieniłeś akurat zdolności artystycznych za bardzo nie poprawiają. No nie wiem, koledze po amfie załącza się taki tryb, że klepie takie programy, że głowa mała. ;) Koleżanka twierdziła że po dawce heroinki ma jakieś tam wizje malarstwa i muszę przyznać, że były konkretnie dobre, więc ot taki przykład. Amfa rozumiem jako pochodna morfiny/efedryny może dawać zwiększenie skupienia i stąd takie a nie inne zdolności. Ogólnie rzecz biorąc nie rozumiem w ogóle dyskusji na temat wprowadzania marihuany do aptek. Przecież to się mija z celem. Rozmawiamy o tym, że każdy dorosły człowiek może o sobie decydować i jak chce to pali, a wprowadzenie marihuany jako lek na receptę czy tam nawet bez recepty nie zmienia faktu, że legalnie nie mogę palić więc o co w ogóle chodzi? Też nie rozumiem po co wmawiać, że MJ leczy, daje szczęście itp. dyskusja opiera się na tym, że "jem co chcę" a nie na boskich właściwościach MJ. ;) Peace. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 12 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2010 marycha wyleczyła owszem ale z mózgów ludzi których dobrze znałem... po roku jarania z takimi mułami już się ciężko dogadać, więc ja bym taki do przodu z tymi super właściwościami nie był, chociaż cholera wie co do zioła dodają teraz, podejrzewam, że czyste to nie jest bo, sam kiedyś krzaka wyhodowałem i w porównaniu z tym co jarają "ziomki" takich faz nie dawało... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 12 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2010 Uczepiliście sie tego zielska jak kufa nie wiem czego... Przecież to <span style='color: red;'>[ciach!]</span>o jest. Jestem za legalizacją ofc bo w porówaniu z alkiem to jest jeden wielki słaby krap. Jak już chcecie "highi", fly itp to tylko stilnox (zolpidem) a nie "kraperskie" zioło... Ale to nie jest konkurs kto się bardziej ućpa, tylko kwestia że państwu nic do tego co biorę, czy będzie to marihuana czy zolpidem czy sól kuchenna. Swoją drogą porównywanie marihuany do czegoś co ma jakieś benzodiazepinowo-psychodeliczne działanie trochę mija się z celem. No nie wiem, koledze po amfie załącza się taki tryb, że klepie takie programy, że głowa mała. ;) Koleżanka twierdziła że po dawce heroinki ma jakieś tam wizje malarstwa i muszę przyznać, że były konkretnie dobre, więc ot taki przykład. Amfa rozumiem jako pochodna morfiny/efedryny może dawać zwiększenie skupienia i stąd takie a nie inne zdolności. Klepanie programów może i tak, ale do tego raczej używa się zmysłów logicznego myślenia niż artystycznych. I amfa nie jest pochodną morfiny. Wizję malarstwa po heroinie też się wydają dziwne, no ale cóż każdy jakoś tam reaguje więc nie wykluczam, że coś takiego mogło być. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 12 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2010 I amfa nie jest pochodną morfiny. Mój błąd, oczywiście chodziło mi o heroinę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxymili Opublikowano 12 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2010 Przepraszam Cię bardzo, ale czynnikami leczącymi nadpobudliwość i agresję są substacje zawarte w lekach takich jak Atomoxetinum czy Passiflora. Na prawdę nie wiem jaki masz kontakt/wiedzę o farmacji i medycynie ale grubo się mylisz, że jest to lek na nadpobudliwość. Przyznam rację, że może działać "uspokajająco" ale krótkotrwale !Działa długotrwale, wiem po sobie :) Moja mama cierpi obecnie na ciężkie bóle nerwów twarzy. Narzeka bardzo. Chcieli jej dać leki przeciw jakiejś ciężkich chorobie, nie pamiętam nazwy teraz. Odmówiła bo zna ten lek, jest pielęgniarką. Opisała mi dokładnie sytuację i takie samo działanie lecznicze ale bez negatywnych skutków w tak dużej skali ma marihuana. Mogła by jej pomóc, ale jest nielegalna. Aby ją dostać musiała by pisać o pozwolenie do ministra a on o ile wiem jeszcze takich nie wydał. Jeżeli ktoś może się leczyć a państwo mu tego zabrania to wystarczy dowieść w sądzie, że zabroniono zastosowania leku aby uzyskać odszkodowanie? No ciekaw jestem tej drogi doprowadzenia do legalizacji ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domik Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 Sfora.pl - Po marihuanie wpadniesz w paranoję. To pewne - Świat polecam.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 18 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2010 Sfora.pl - Po marihuanie wpadniesz w paranoję. To pewne - Świat polecam.... No i nie rozumiem co to za odkrycie? Nie od dziś wiadomo, że na schizofreników źle działają praktycznie wszystkie narkotyki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxymili Opublikowano 19 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 19 Czerwca 2010 Sfora.pl - Po marihuanie wpadniesz w paranoję. To pewne - Świat polecam.... Zdecydowanie częściej zdarza się, że po marihuanie wychodzi się z paranoi. Ale tak jak pisałem, osoby z problemami psychologicznymi, czy to ujawnionymi, czy też ukrytymi nie powinny brać psychoaktywnych bez kontroli lekarza specjalisty. Oczywiście dla własnego dobra. No i jeszcze jedno, 99% tekstów oficjalnych wyolbrzymia wszystkie zagrożenia związane z marihuaną od kilkuset do kilku tysięcy %. Rzadko się zdarza psycholog, który ma odwagę powiedzieć prawdę i prawie zawsze jest za to atakowany, przez media, dziwnie nadpobudliwe w tej kwestii. Tak jak by prawda była dla niektórych osób zagrożeniem. Nie dziwne to jest skoro w samej Polsce rocznie mafie zarabiają na konopiach do dwóch miliardów złotych. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domik Opublikowano 20 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 20 Czerwca 2010 Oskaliber poczytaj o schizofrenii. Potem pisz. MJ nie jest lekarstwem substancje ktore zawiera owszem ale musza byc najpierw wyekstrahowane. Wtedy pomagaja jako leki na laknienie i przeciwbolowe. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 20 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 20 Czerwca 2010 Przeczytałem całą 'Schizofrenię' Kępińskiego i trochę innych tekstów na ten temat i mam trochę inne zdanie w tym temacie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Art385 Opublikowano 20 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 20 Czerwca 2010 (edytowane) Odmian jest kupa, Gandzia posiada właściwości lecznicze i co by nie robić tak jest. A spożywać ją można na wiele sposobów najważniejsze żeby była własna to będzie zdrowa tak jak i własne warzywka :) Nie mniej sprawa jest taka, że jak się nie zgadzają na pełną bo rozumiem, że nie każdy może się zgadzać z radością palenia konopi to niech zrobią depenalizacje a wielu osobom zamiast dawać na receptę psychotropy czy inne badziewie na depreche które robią solidną sieczkę w banii niech przepisują gandzie jakieś konkretne odmiany na sativkach co mają euforyczną pobudzająca masę i będzie tanio i ludzie zadowoleni bo co jak co gandzia potrafi przywrócić radość życia i zrelaksować i tu raczej nikt nie zaprzeczy oczywiście nie mowie o siepaczu z osiedla nie wiadomego pochodzenia, gatunku i z nie określoną ilością dodatków. Edytowane 29 Czerwca 2010 przez Art385 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxymili Opublikowano 20 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 20 Czerwca 2010 Oskaliber poczytaj o schizofrenii. Potem pisz. MJ nie jest lekarstwem substancje ktore zawiera owszem ale musza byc najpierw wyekstrahowane. Wtedy pomagaja jako leki na laknienie i przeciwbolowe.MJ jest lekarstwem. Jak każde może szkodzić, jeżeli jest źle użyta. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DEVILEK Opublikowano 20 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 20 Czerwca 2010 Imho pare gatunkow mogliby dopuscic, czasami na rozluznienie by sie zdalo cosik kupic kolo ot takiej Biedronki. Sa takie, ktore nie trzepia wcale i palacy wyglada i prawie czuje sie normalnie, napewno ma mniejsza banke niz ludzie po 3 piwach. Owszem zaraz bedzie, ze ktos wypije 5 i mu nic nie ma ma, ok. Wypij sobie 5 i potem zapal, ale nie byle syf, a cosik dobrego ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxymili Opublikowano 20 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 20 Czerwca 2010 (edytowane) Jak gandzia to tylko własna z pod hps'a bo osiedlowego siepacza to wystarczy rok popalić i mózgu brak, ewentualnie trzeba szukać staffu pewnego z pod hps'a ale to wymaga czasu i refleksu zanim się rozejdzie po starych wyjadaczach :) wrażenia przy paleniu zupełnie inne. Smak, zapach, brak zwały po jaraniu nawet po większej ilości. Odmian jest kupa, Gandzia posiada właściwości lecznicze i co by nie robić tak jest. A spożywać ją można na wiele sposobów najważniejsze żeby była własna to będzie zdrowa tak jak i własne warzywka :) Nie mniej sprawa jest taka, że jak się nie zgadzają na pełną bo rozumiem, że nie każdy może się zgadzać z radością palenia konopi to niech zrobią depenalizacje a wielu osobom zamiast dawać na receptę psychotropy czy inne badziewie na depreche które robią solidną sieczkę w banii niech przepisują gandzie jakieś konkretne odmiany na sativkach co mają euforyczną pobudzająca masę i będzie tanio i ludzie zadowoleni bo co jak co gandzia potrafi przywrócić radość życia i zrelaksować i tu raczej nikt nie zaprzeczy oczywiście nie mowie o siepaczu z osiedla nie wiadomego pochodzenia, gatunku i z nie określoną ilością dodatków.Od dilera to często nie jest w ogóle marihuana (kwiatostany) ale liście nasączone chemią. Edytowane 20 Czerwca 2010 przez maxymili Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Art385 Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 miałex ze strzyżenia topów, przyliścia i inne barachło ale taki shit z reguły pala dzieciaki, żaden koneser tego nie weźmie chyba, że w ciemno lub ma dorzucone do topów nie mniej to jest właśnie problem najgorszy shit zawijają małolaty i różnego rodzaju konie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 MJ jest lekarstwem. Jak każde może szkodzić, jeżeli jest źle użyta. Badania nad LSD i psylocybiną + schizofrenikami też były nie raz prowadzone, często zapowiadając się dobrze, a jednak nie powiesz mi chyba, że substancje te podziałają dobrze na każdego schizofrenika. Imho to indywidualna sprawa, nie mówię, że marihuana nie może pomóc niektórym, ale uważam że w wielu przypadkach może też zaszkodzić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxymili Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 (edytowane) Badania nad LSD i psylocybiną + schizofrenikami też były nie raz prowadzone, często zapowiadając się dobrze, a jednak nie powiesz mi chyba, że substancje te podziałają dobrze na każdego schizofrenika. Imho to indywidualna sprawa, nie mówię, że marihuana nie może pomóc niektórym, ale uważam że w wielu przypadkach może też zaszkodzić.Nie powiem. Żadne lekarstwo psychoaktywne nie jest bezpieczne. Jak pisałem chorzy pod kontrolą lekarza specjalisty. Marihuana głównie leczy stwardnienie rozsiane, jaskrę, może być pomocna przy padaczce. Leczy długotrwały ból, poprawia nastrój chorych, pomaga utrzymać masę ciała chorym na raka. Leczy się też nadpobudliwość i adhd przy czym recepty dostaje także młodzież. O ile wiem nie jest jeszcze stosowana jako lek przeciw schizofrenii. Używa się zarówno formy przetworzonej jak i prostej. Zasadniczo nie zaleca się palenia, ale waporyzację specjalnymi urządzeniami podgrzewającymi ziele do temperatury absorpcji substancji psychoaktywnych, ale poniżej temperatury spalania. Dzięki temu pacjenci unikają smolistych. Tak wygląda leczenie w całej Kanadzie i 14 stanach USA. Są także leki produkowane głównie w Holandii na bazie marihuany. Zwróć uwagę, że przypadki pogorszenia stanu chorych na schizofrenię po MJ są niezwykle rzadkie, a opisuje się bardzo często. Jeżeli już występują, to częściej mają pozytywne skutki niż negatywne. Dlatego uważam, że pod kontrolą lekarza można dawać osobom chorym trawkę jako lek. W zakresie leczenia psychiatrycznego, to moje zdanie. Reszta to potwierdzone dane. Edytowane 21 Czerwca 2010 przez maxymili Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Nie powiem. Żadne lekarstwo psychoaktywne nie jest bezpieczne. Jak pisałem chorzy pod kontrolą lekarza specjalisty. Marihuana głównie leczy stwardnienie rozsiane, jaskrę, może być pomocna przy padaczce. Leczy długotrwały ból, poprawia nastrój chorych, pomaga utrzymać masę ciała chorym na raka. Leczy się też nadpobudliwość i adhd przy czym recepty dostaje także młodzież. O ile wiem nie jest jeszcze stosowana jako lek przeciw schizofrenii. Używa się zarówno formy przetworzonej jak i prostej. Zasadniczo nie zaleca się palenia, ale waporyzację specjalnymi urządzeniami podgrzewającymi ziele do temperatury absorpcji substancji psychoaktywnych, ale poniżej temperatury spalania. Dzięki temu pacjenci unikają smolistych. Tak wygląda leczenie w całej Kanadzie i 14 stanach USA. Są także leki produkowane głównie w Holandii na bazie marihuany. Zwróć uwagę, że przypadki pogorszenia stanu chorych na schizofrenię po MJ są niezwykle rzadkie, a opisuje się bardzo często. Jeżeli już występują, to częściej mają pozytywne skutki niż negatywne. Dlatego uważam, że pod kontrolą lekarza można dawać osobom chorym trawkę jako lek. W zakresie leczenia psychiatrycznego, to moje zdanie. Reszta to potwierdzone dane. Z pierwszymi trzema akapitami nie będę się kłócił, bo bardziej interesował mnie temat samej schizofrenii niż leczniczego działania MJ. Natomiast co do ostatniego: z tego co wyczytałem, i jest to moje osobiste zdanie, mieszanie w głowie marihuaną ludziom, którzy mają w niej już i tak nieźle namieszane mija się z celem. Z tego co ja wiem, pogorszeń przypadków jest znacznie więcej niż polepszeń. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxymili Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 A skąd te statystyki? Tak na prawdę ich nie ma. Moje i twoje zdanie co do wpływu MJ na schizofreników jest oparte na ogólnej opinii o tym zagadnieniu. To rozmowa bez podstaw naukowych więc może na tym skończmy. Ty myślisz, że ta jest ja myślę, że jest odwrotnie. To tylko powód aby Polska zdecydowała się wzorem Czech na powołanie katedry badań nad marihuaną medyczną. I wtedy takie problemy będą naukowo zbadane a wyniki podane do wiadomości lekarzy specjalistów wraz z ewentualnymi koncepcjami leczenia. Nie miałem problemów ze schizofrenią, kiedy paliłem, ale stopień dostępu do podświadomości był ogromnie większy. Dlatego wg mnie dobry specjalista będzie potrafił to wykorzystać na korzyść pacjenta. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 (edytowane) No ja nie mówie o statystykach. Cały czas powtarzam, że jest to moje osobiste zdanie zbudowane na książkach i tekstach jakie o tym czytałem. Ale tak jak mówisz, mamy swoje zdania i nie ma się co dalej sprzeczać. A co do leczniczego działania MJ, to drugi raz powtarzam, że dyskusja o tym mija się z celem tego topicu. Tu nie chodzi o to czy MJ jest lekiem, bo jeżeli nawet zostanie za niego uznana, to ja dalej nie będę mógł jej legalnie zapalić, a to nie chodzi o to żeby na przekrętach wyciągać recepty od lekarzy, czy nawet gdyby było bez recepty to żeby używać w celach pozamedycznych, tylko o to żeby każdy decydował sam za siebie co chce brać a co nie. Edytowane 21 Czerwca 2010 przez Oskaliber Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxymili Opublikowano 22 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Czerwca 2010 (edytowane) No ja nie mówie o statystykach. Cały czas powtarzam, że jest to moje osobiste zdanie zbudowane na książkach i tekstach jakie o tym czytałem. Ale tak jak mówisz, mamy swoje zdania i nie ma się co dalej sprzeczać. A co do leczniczego działania MJ, to drugi raz powtarzam, że dyskusja o tym mija się z celem tego topicu. Tu nie chodzi o to czy MJ jest lekiem, bo jeżeli nawet zostanie za niego uznana, to ja dalej nie będę mógł jej legalnie zapalić, a to nie chodzi o to żeby na przekrętach wyciągać recepty od lekarzy, czy nawet gdyby było bez recepty to żeby używać w celach pozamedycznych, tylko o to żeby każdy decydował sam za siebie co chce brać a co nie. Widzisz, sam za siebie powinieneś decydować. Ale życie nie jest proste. Jak nie ma tego co chcemy a jest co innego to nie latajmy jak te boże krówki w chmurach tylko zróbmy co jest możliwe. Są poważne podstawy aby zalegalizować medyczną. Owszem zgadzam się z tobą, aby docelowo MJ była produktem dostępnym dla dorosłych bez recepty w każdym kiosku. Jednak wersja z dostępnością przez apteki jest zgodna z prawem międzynarodowym i możliwa do wprowadzenia przez Polskę już teraz. Co do wyboru wszystkiego co kto chce tu się nie zgadzam państwo ma prawo zakazywać. Ja uznaję to prawo. Nie zgadzam się aby mój sąsiad budował broń masowego rażenia i dopóki jej nie użyje to jest niewinny i nawet policja nie może jej zabrać. Nie zgadzam się też aby mój sąsiad otworzył koło mojego domu sklep z heroiną. Nie zgadza się na to 95% ludzi w USA i 97% ludzi w Polsce. Państwo ma prawo zakazać substancji których boi się większość ludzi. O ile te obawy są uzasadnione wynikami badań lub statystyką. Rozumiesz? Nie? No cóż. Będziesz miał dzieci to pojmiesz o czym piszę ;) Edytowane 22 Czerwca 2010 przez maxymili Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 22 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Czerwca 2010 Co do marihuany, może i jest to możliwe co nie zmienia faktu, że dalej ktoś kto będzie używał do celów pozamedycznych będzie to robił nielegalnie, a nie o to w tym chodzi. Co do broni masowego rażenia i heroiny - "wolność mojej pięści jest ograniczona bliskością twojego nosa" dlatego też produkcja broni masowego rażenia nie powinna być legalna z faktu, że stanowi zagrożenie dla innych. Nawet jeżeli sąsiad nie zamierza jej użyć, zawsze może coś pomylić przy produkcji i spowodować katastrofę. Heroina - też nie uważam, że powinna być legalna, ale jak najbardziej powinna być zdepenalizowana. Powinienem móc ćpać co mi się podoba i państwu nic do tego, ale nie oznacza to, że ma ono mi ułatwiać zadanie i oferować heroinę w każdym kiosku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxymili Opublikowano 22 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Czerwca 2010 (edytowane) No to dość podobnie myślę. Podpisałem nowy projekt ustawy depenalizującej. Armia konopna zbiera teraz 100000 podpisów. Co prawda projekt tylko depenalizuje i zezwala na uprawę konopi na własny użytek bez podatku a ja uważam, ze powinno być z podatkiem, ale to wg mnie szczegół. Jest zmiana na lepsze. Wygląda to tak, do 1gr amfy koki czy heroiny nie jest karane do 3 gram wysokie kary pieniężne do 5tys, a powyżej więzienie. Analogicznie do 30 gram marihuany nie jest karane, do 100 gram wysokie kary pieniężne a powyżej więzienie. Poza tym projektem wprowadził bym jeszcze medyczną trawkę z podatkiem do aptek bez recepty ale dla dorosłych. Dla młodzieży na receptę specjalisty. Do tego projektu dodał bym jeszcze rozróżnienie LSD i MDMA gdzie zostawił bym ilości dopuszczalne 1 gr. I te substancje także mogą być wykorzystywane jako środki lecznicze choć nie na tak szeroką skalę jak konopie i mają więcej i większe skutków ubocznych. Wiec tylko na receptę specjalisty + podatek aby ograniczyć popyt. Zmniejszył bym także dopuszczalne ilości bez żadnej kary dla heroiny kokainy i amfetaminy do 0 ale z zamianą na przymusowe leczenie do 1gr + zawiasy. Jeżeli leczenie nie odniesie skutku to odwieszenie zawiasów. Po co mamy wydawać publiczne pieniądze na pomoc osobą, które nie chcą sobie pomóc? Trzeba ich motywować i to stosownie do problemu jaki mają. To jest moje zdanie, dość ostre, ale jednak mimo wszystko znacznie łagodniejsze od obecnego prawa. W takiej sytuacji zyski państwa mogły by wynieść nawet do 12 miliardów złotych rocznie z opodatkowania marihuany i LSD oraz MDMA do celów medycznych. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że część ludzi stosowała by te leki do celów niezgodnych z ich przeznaczeniem. Ale i tak to robią zatruwając się shitem od dilera przy okazji więc już chyba lepiej zamiast sponsorować mafię niech sponsorują budżet, a w zamian mają czyste i mniej groźne środki w miarę bezpiecznie dostępne. Edytowane 22 Czerwca 2010 przez maxymili Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 22 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Czerwca 2010 To jakiś hipotetyczny projekt, czy coś takiego jest bo nie do końca zrozumiałem? Jak jest to i tak nic z tego nie będzie w tym kraju, nawet jakby było 10mln podpisów. LSD i MDMA jako środki lecznicze imho przegięcie. Nad LSD było trochę badań i żadne jednoznacznie nie stwierdziły, że ono pomaga. Owszem, zawsze jest to silne przeżycie w innym stanie świadomości, które zostawia ślad na psychice, ale może być to zarówno pozytywny ślad jak i negatywny. A MDMA? Przecież to nie ma z medycyną w ogóle nic wspólnego. Chyba tylko tyle, że możesz nabawić się zawału. A co do przymusowe leczenie + zawiasy, moje zdanie: stanowcze NIE. Nie ważne czy jest to alkohol, marihuana czy heroina. Państwu nic do tego. Mam prawo dążyć do szczęścia, a jeżeli szczęście to dla mnie naćpanie się heroiną i śmierć w ciągu 10 lat, to państwu NIC do tego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxymili Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 (edytowane) Projekt nie mówi nic o medycznej ani o opodatkowaniu tylko tyczy się depenalizacji i zezwolenia uprawy na własny użytek iluś tam krzaków, chyba trzech. Projekt jest podobny do wzoru z Czech. Ilości jak podałem post wcześniej: do 1gr amfy koki czy heroiny nie jest karane do 3 gram wysokie kary pieniężne do 5tys, a powyżej więzienie. Analogicznie do 30 gram marihuany nie jest karane, do 100 gram wysokie kary pieniężne a powyżej więzienie. Jest projekt i fundacja "Biuro Do Spraw Załatwianych Inaczej" zbiera już podpisy. Karty do zbierania podpisów są do pobrania we wszystkich smartshopach między innymi. Jak by się ktoś decydował zebrać kilka podpisów to niech koniecznie przeczyta instrukcję jak mają być wpisane. Z pierwszego tysiąc który był konieczny do rozpoczęcia akcji zbierania 100000 odpadła ponad połowa na początku z powodu błędów. A tymczasem dostałem odpowiedź z Ministerstwa Zdrowia listem poleconym. W odpowiedzi stek bzdur, kłamstw i błędnych interpretacji badań naukowych. Szkoda słów ;) ale nadal będę pisał. A co do przymusowe leczenie + zawiasy, moje zdanie: stanowcze NIE. Nie ważne czy jest to alkohol, marihuana czy heroina. Państwu nic do tego. Mam prawo dążyć do szczęścia, a jeżeli szczęście to dla mnie naćpanie się heroiną i śmierć w ciągu 10 lat, to państwu NIC do tego. Przyjąłem do wiadomości i się nie zgadzam :) Edytowane 23 Czerwca 2010 przez maxymili Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yuucOm Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 (edytowane) To jakiś hipotetyczny projekt, czy coś takiego jest bo nie do końca zrozumiałem? Jak jest to i tak nic z tego nie będzie w tym kraju, nawet jakby było 10mln podpisów. LSD i MDMA jako środki lecznicze imho przegięcie. Nad LSD było trochę badań i żadne jednoznacznie nie stwierdziły, że ono pomaga. Owszem, zawsze jest to silne przeżycie w innym stanie świadomości, które zostawia ślad na psychice, ale może być to zarówno pozytywny ślad jak i negatywny. A MDMA? Przecież to nie ma z medycyną w ogóle nic wspólnego. Chyba tylko tyle, że możesz nabawić się zawału. A co do przymusowe leczenie + zawiasy, moje zdanie: stanowcze NIE. Nie ważne czy jest to alkohol, marihuana czy heroina. Państwu nic do tego. Mam prawo dążyć do szczęścia, a jeżeli szczęście to dla mnie naćpanie się heroiną i śmierć w ciągu 10 lat, to państwu NIC do tego. A psychoterapia ? Ekstazy (czyste!!) ma zastosowanie w psychoterapii. Jedyne leki moim zdaniem jakie powinny nie być ogólnodostępne to: Extended God's Own Medicine aka Heroina (bardzo uzależnia psychicznie i fizycznie) co za tym idzie też Morfina, Metamfetamina (wyniszczenie i silne uzależnienie psychiczne - tak na boku mnie zawsze zastanawiał popęd do stymulantów u ludzi...) i Kokaina (for every high there is a low). Inne leki/substancje są wyraźnie mniej groźne (no może nie licząć alku - ale on jest ogólnodostępny). Edytowane 23 Czerwca 2010 przez yuucOm Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacka Opublikowano 25 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Czerwca 2010 A tymczasem dostałem odpowiedź z Ministerstwa Zdrowia listem poleconym. W odpowiedzi stek bzdur, kłamstw i błędnych interpretacji badań naukowych. Szkoda słów ;) ale nadal będę pisał. Jak możesz to przytocz coś, bo jestem ciekawy co napisali :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxymili Opublikowano 25 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Czerwca 2010 Poważne zagrożenie stwarza stosowanie kanabinoidów przez kobiety w ciąży, co może prowadzić do trwałego uszkodzenia mózgu w okresie życia płodowego oraz wystąpienia objawów neuropsychiatrycznych (źródło)Dysponuję badaniami całkowicie podważającymi tę tezę. Owszem, thc odkłada się w organizmie dziecka, ale badania noworodków i rozwoju dzieci matek które paliły marihuaną dowiodły, że nie ma negatywnego wpływu na rozwój mózgu. A słowo "uszkodzenia" jest użyte z pełną premedytacją bo tak naprawdę chodzi o "zmianę". A zmianę może wywoływać kawa, mleko cytrusy. Nie jest to nawet negatywna zmiana jak w przypadku tytoniu lub alkoholu, które są legalne. I takiego odwracania kota ogonem jest pełny ten list, ale całość sprawia wrażenie, jak by mój list do MZ w ogóle nie został przeczytany, przynajmniej nie przez osobę, która mi odpisuje, ponieważ popełnia on kardynalne przeinaczenia podstawowych założeń mojej inicjatywy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechuk Opublikowano 25 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Czerwca 2010 (edytowane) kolejny raz zadam pytanie: po kiego grzyba rozmawiacie o wplywie na organizm, szkodliwosci czy podatnosci na uzaleznienia, to nie jest istotne... czlowiek powinien miec wybor co robic z wlasnym czasem, organizmem, funduszami... przestancie sie droczyc czy mj jest zla czy nie, bo jest zla tak samo jak wszystko inne w nadmiarze, idzcie po rozum do glowy, tutaj nie chodzi o ochrone zdrowia (bo zakazano by fajek i alkoholu), tutaj nie chodzi o ochrone dzieci (przeciez jak chca to dostana czego chca, niewazne czy legalne czy nie), tutaj chodzi o to, zeby mafia narkotykowa miala zarobek (panstwo tepi konkurencje) oraz o to, zeby zapewnic prace urzedasom i oslabic struktury policji (zamiast sie zajmowac powaznymi sprawami zajmuja sie studentami, co mp3 pobieraja i pala trawe)... a urzedasy musza tworzyc problemy, zeby je potem rozwiazywac, a wy jak te puste barany im rytm muzyki bijecie glowa w mur Edytowane 25 Czerwca 2010 przez grzechuk Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxymili Opublikowano 25 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Czerwca 2010 Ja nie jestem fanatykiem tak jak ty. Uważam, ze człowiek powinien mieć więcej praw niż obecnie w zakresie decydowania o własnym losie itd. Ale skoro ich nie ma to dyskutuję na takim poziomie jaki jest do dyskusji. Wcale też nie sądzę, aby legalizacja wszystkiego, w tym broni i ciężkich narkotyków jednocześnie była dobrym wyjściem. Zaakceptuj, że inny człowiek może mieć inne zdanie na taki temat niż ty. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...