Skocz do zawartości
phranzee

Anime

Rekomendowane odpowiedzi

jak ktoś chce zmarnować (?) kilka minut swojego życia, i przy okazji posmiać się z parodii Anime, polecam speciale do Shany: Shanatan Begins, i Shanatan The Movie :)

 

(padłem :)

 

edit:

Clannad tak mi się spodobał, że musiałem znaleźć jakąś ładną tapetkę... a nie łatwo o taką, co mi cały pulpit wypełni! a tu proszę :)

http://gobli.lwiatko.org/clannad_v2_FHD.jpg

Edytowane przez Gobli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sciagnalem requiem for darkness i nie zaluje, ogladalem opening i po nim oceniam anime na dobre.

dzieki Firekage :) nie czytalem co tam zpłodziłes, zobaczylem tylko screeny i podsumowanie :)

A moich screenów i recenzji nie widziałeś? No wiesz! :)

 

Baoo Raihousha - kontynuuję przygody ze starszymi anime. Tutaj pomysł był dobry, kreska, oczywiście, świetna i moja ulubiona, ale to tylko króciutki odcinek OVA - zaledwie 50 minut. Tak więc: za krótkie, a tym samym akcja jest za szybka.

 

Kino no Tabi: the Beautiful World - historia podróżnika (czy raczej podróżniczki) - jak Mushishi, czy Kousetsu Hyaku Monogatari, ale znów opowiedziana w inny sposób, a więc różniąca się od nich. Moim okiem, względem oceny, sytuuje się gdzieś przy drugim wymienionym przeze mnie tytule.

 

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «
Wciąż zastanawiam się nad znaczeniem sceny z początku 13. minuty 9. odcinka - the auto reading system.

Kino no Tabi: the Beautiful World - Life Goes On - dobre, ale nienadzwyczajne. Miło wiedzieć coś więcej, coś sprzed wydarzeń z serialu. Kreska nadal dobra, muzyka dobra,... Ocena podoba.

 

Kino no Tabi: the Beautiful World - Byouki no Kuni - trójwymiarowe otoczenia tu i tam, łe. Jednakże to jedna z ciekawszych historii serii.

 

Asatte no Houkou - spokojne, idylliczne (no, nie tak do końca) i nad wyraz urocze. Jeden z lepszych dramatów/seinen/coming of age, jakie widziałem (choć wiele ich nie było), jednak poważnego romansowania na darmo tu szukać - wszak to nie romans. Karada-chan daisuki!

Edytowane przez Vennor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BECK: Mongolian Chop Squad - coś niesamowitego, piękne anime, urzekająca historia o tworzeniu zespołu, o zmaganiu się z problemami życia i przeciwnościami losu, do tego bardzo realistyczna.

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «
Od początku podziwiałem chęć, zapał i zdolności Koyukiego - życzyłem mu jak najlepiej. Wzruszała mnie jego gra, to oddanie, to staranie się. Nie lubiłem natomiast Yoshito, który był komercyjnym plastikiem, grającym w kiczowatej dramie. I tak ludzie podczas Greateful Sound poznali się na tym co dobre, wszyscy zaczęli uderzać na występ BECK a kiczowaty koleś z telepudła się zagotował :D. Te dwa EPki, w których był koncert - coś niesamowitego!

W pełni się zgadzam z twoimi odczuciami, Vennor :).

Maho <333 :oops: .

Rewelacyjna muzyka wykonywana przez tytułowy zespół jak i jego pojedynczych członków (j-rock) oraz wspaniała historia, naprawdę poruszające.

Pojawiło się nawet parę kawałków The Pillows i Asian Kung-fu Generation.

Gdybym wystawiał oceny - wystawiłbym bez cienia wątpliwości 10, coś wspaniałego, na pewno wartego polecenia, tak więc polecam ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

Co mogę powiedzieć: oj, tak!

 

Jako że stare anime lubię, ściągnąłem sobie (między innymi) Youjuu Toshi, w trakcie oglądania którego właśnie jestem. Dobrnąłem do połowy i mam już dość, a zwłaszcza dlatego, że pominąłem dość ważną rzecz - w kategoriach pojawia się "rape", którego wcześniej nie zauważyłem. Owa kategoria w połączeniu z demonicznymi kobietami nie daje wspaniałej mieszanki (przynajmniej w moim odczuciu). Może zdołam to dokończyć, bo jednak pomijając ten fakt, jest... Nie, nie mogę powiedzieć "dobre"; średnie.

Edytowane przez Vennor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Firekage

Co mogę powiedzieć: oj, tak!

 

Jako że stare anime lubię, ściągnąłem sobie (między innymi) Youjuu Toshi, w trakcie oglądania którego właśnie jestem. Dobrnąłem do połowy i mam już dość, a zwłaszcza dlatego, że pominąłem dość ważną rzecz - w kategoriach pojawia się "rape", którego wcześniej nie zauważyłem. Owa kategoria w połączeniu z demonicznymi kobietami nie daje wspaniałej mieszanki (przynajmniej w moim odczuciu). Temp. rate - 2.00, może zdołam to dokończyć, ale to za chwilę.

Zastanawialem sie ostatnio nad tym , ale po recenzjach i ocenach na portalach dalem sobie spokoj. Widze 6.xx to od razu wiem , ze to juz slabizna i w wiekszosci przypadkow dobrze oceniam takie cos.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawialem sie ostatnio nad tym , ale po recenzjach i ocenach na portalach dalem sobie spokoj. Widze 6.xx to od razu wiem , ze to juz slabizna i w wiekszosci przypadkow dobrze oceniam takie cos.

Czyżbym znalazł w tobie miłośnika starszych tytułów? :)

 

Czas na opinię po skończeniu filmu Youjuu Toshi: to chyba najgorsze, co dotychczas widziałem. Ma swój klimat, dość niezły, ale ten "rape" wszystko popsuł - właściwie fabuła częściowo się na tym opiera. Pomysł był ciekawy, ale jego rozwinięcie i wykonanie - tragiczne (nie chodzi tu o kreskę, którą uwielbiam). Muzyki jakoś specjalnie tu nie uświadczyłem - jedynie pod koniec zagrały jakieś nuty. Koniec zresztą jest dość zaskakujący (rzekłbym "dobry", ale to byłaby przesada), choć mógł być do przewidzenia. Sprawa ładnie się wyjaśnia, ale nadal pozostaje niesmak po obrzydliwych scenach (i postaciach, blee), które Wicked City (bo taki jest tytuł angielski) wcześniej serwowało. Ocenię na, niech no się zastanowię, dwa, jeden i pół. Dobra rada - nie oglądajcie tego...

 

I w ramach wyjaśnień, Firekage, nie wszystkie anime "6.xx" są złe - mi bardzo podobało się Kaze no Na wa Amnesia.

 

W zanadrzu mam jeszcze:

- Dai Majuu Gekitou: Hagane no Oni

- Makai Toshi Shinjuku

- Metal Skin Panic MADOX-01

- Soukihei MD Geist

- Soukihei MD Geist 2

Zdaje się, że żaden z tych tytułów nie ma oceny powyżej 6.5.

 

Edycja: [niżej] jednak z pewnością (chociaż...) oceny na różnych portalach nie odbiegają od siebie znacznie. ;)

Edytowane przez Vennor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Firekage

Vennor , przyjacielu - piszac o ocenie typu 6.xx mam na mysli iles tam portali , a nie samo Anime DB :)

http://www.animenewsnetwork.com/encycloped...nime.php?id=959

Srednia prawie 6.0 - nie dotykam nizej 6.5.

 

Wind:

http://www.animenewsnetwork.com/encyclopedia/anime.php?id=99

Srednia prawie 6.5 :)

http://anime.tanuki.pl/strony/anime/1007-k...mnesia/rec/1029

Prawie 6.2 , oceny ludzi pokrywaja sie :)

Edytowane przez Firekage

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakończenie Kaze rzeczywiście było słabe, jak to piszą w recenzjach, ale mnie jakoś szczególnie nie ugodziło.

 

Po tym, co dziś widziałem, muszę zrobić sobie dłuższą przerwę od tych, tak już nazwanych, "szóstek". ;)

Edytowane przez Vennor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kite Liberator

na szczęście, nie ma kategorii "18 Restricted", tak jak poprzednik "Kite" (w sumie w 'Liberatorze' wszystko jest w miarę zrozumiałe, przypuszczam że oglądanie pwszego 'Kite'a' nie jest konieczne - 'Liberator' poradzi sobie nawet jako jednoodcinkowa OAVka).

trochę krwi i przemocy, mocno średni wątek s-f, ale... kurcze, nawet mi się podobało :) jak wam się nudzi, i macie 50 minut do 'zmarnowania', polecam :)

temp vote: 8.0

 

Bus Gamer

oj, brutalne... ale już pwszy epek mnie wciągnął. Vennor porówanł to do "Gantz'a" - jak dla mnie, to niezbyt trafnie :P

trójka bohaterów zgłasza sie do pewnej gry, potrzebują dużej ilości pieniędzy. gra jest brutalna, często traci się w niej zdrowie, a czasem życie...

jeden epek to mało, nawet na tymczasową ocenę... ale jakby mnie ktoś przymusił, to jak wyżej, 8.0 ;]

 

.hack//G.U. Trilogy

ha, nie dość, że jest juś OST, to nawet można już całą zawartość bluraya znaleźć :)

szkoda tylko, że bez subów angielskich :( OST, dodatkowe tapety, screeny z filmu, i szkice są zarąbiste, i coraz bardziej się na ten film "napalam"... ale cóż, jestem niezbyt normalnym wielbicielem całego .hack Conglomerate :)

od razu moge powiedzieć, że po obejrzeniu (albo nawet przed!) ocena będzie 10 :)

update: no, obejrzany na razie dodatek: G.U. Trilogy: Parody Mode... :lol2:

 

ps. jestem zdesperowany, poszukuję kawałka z OSTa do "Pita Ten" - "Shia Desu. Shumi ha... Shumi ha."... kto widział, niech krzyczy :D

znalazłem :D zainteresowani niech pytają, zapodam ;]

 

Shakugan no Shana 2nd

zdecydowanie gorsze od pwszej serii... powoli dzieje się coraz więcej, i nagle, bardzo nagle, koniec... jakoś dziwnie. albo kolejne 12 odcinków, albo wcale nie powinni tego anime emitować!

7.5... ale naciągane.

Edytowane przez Gobli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Premiera „Evangelion: 1.0 You Are [Not] Alone”, pierwszego z czterech filmów na nowo przedstawiających walkę ludzi z aniołami, miała miejsce ledwo pół roku temu, a producenci już zapowiedzieli poprawioną wersję oznaczoną numerem 1.01. Reżyser Hideaki Anno osobiście nadzorował poprawki obrazu i dźwięku w 266 ujęciach. Film zostanie wydany na DVD 25 kwietnia, a dzień później trafi do wybranych kin.

<_<

To rozumiem, że na dvd trafi od razu poprawiona wersja i nie ma co liczyć na "początek kwietnia"? :unsure:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ef - a tale of memories

Smutek, radość, ciepło. Uczucia wymieszane na skroś. Historie (właściwie) dwóch chłopaków, imionami Hirono i Renji, mających (poniekąd) wspólnych znajomych. To o miłości, zatraceniu, przeciwnościach losu, niezdecydowaniu. Początek jest monotonny, taki zwykły. Mniej więcej w połowie jednak pojawiają się komplikacje, akcja wreszcie przechodzi z truchtu w bieg. Tym samym zmienia się atmosfera: pojawia się krótkotrwała tajemnica, ef trzyma w napięciu, staje się interesujące i godne wyczekiwania dalszych wydarzeń. Później ukazane są (głównie) zmagania Renji'ego z okrutną rzeczywistością. I to chyba... Wszystko. Mimo że wiele napisać się nie da (zwłaszcza nie chcąc przytaczać fragmentów serialu), oglądało się przyjemnie. Specyficzna i wszechobecna magiczna atmosfera wyróżnikiem! Końcówka - dawno nie płakałem...

Rysunki są całkiem sprawne. Dodatkowo na każdym kroku spotkać można wszelkiego rodzaju upiększenia, których dokonano metodą komputerową. Wygląda dość dobrze, ale osobiście preferuję sztukę Makoto Shinkai, o ile mogę je porównać.

No i tak - znów dziewczęta mające bardzo niewiele wspólnego z prawdziwymi.

Było fajne, no. To godna zarekomendowania dwunastoodcinkowa seria.

Ocena w pobliżu ósemki.

 

 

 

I przy okazji: http://kawaii-radio.net/. Tak, jak nigdy radia internetowego nie słuchałem, teraz robię to niemal codziennie. Wspaniała muzyka.

Edytowane przez Vennor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I przy okazji: http://kawaii-radio.net/. Tak, jak nigdy radia internetowego nie słuchałem, teraz robię to niemal codziennie. Wspaniała muzyka.

też polecam :D dzięki kawaii radio poznałem Yousei Teikoku (czy wierzysz w elfy? :> ), i totalnie oszalałem :D

 

Dragonaut The Resonance

cóż... zacząłem oglądać, jak zaczęło wychodzić, to i wypadało skończyć, prawda...?

ale niestety, strata czasu. grupa subująca Infinite Zero doskonale podsumowała to anime... "Boobonauts".

fabuła? ujdzie, ale momentami chce się... zwrócić obiad. lub kolację.

animacja komputerowa? zdecydowanie za dużo. i nie na miejscu.

dialogi? kolejna porażka.

zachowania głównych bohaterów w różnych sytuacjach? patrz wyżej.

ocena to naciągane 5. i to tylko po to, żebu zostało na dysku, a nóż a widelec jakiś bahor będzie chciał to kiedyś zobaczyć.

 

Ookami to Koushinryou

łał, niezłe :D wspaniała opowieść z cudnym openingiem.

trzeba zobaczyć...

i zdaje się, że będzie drugi sezon! już się doczekać nie mogę :)

kolejne anime które dostaje u mnie 10 - jeszcze kilka razy z chęcią to zobaczę :D

Edytowane przez Gobli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Last Order aka Final Fantasy The Last Order

 

 

Troche historii starozytnej.

 

Czym jest Final Fantasy? Czy jest ktos kto nie kojarzy tej wyrobionej przez lata marki? Jesli na te dwa pytania odpowiecie przeczaco to znaczy , ze nie jestescie fanami jRPG , wiec dla Was napisze ciut wiecej.

 

Final Fantasy to seria japonskich rpg'ow. Wydawana przez wiele lat przez japonskiego developera - Square , ktory niedawno polaczyl sie z Enixem. Final Fantasy to gry , w ktorych postawiono na gleboka fabule , zywe postacie , dramatyczne zdazenia oraz mase walk , eksploracji terenow , ukrytych sekretow i wyzwan zwanych weaponami.

 

Final Fantasy 7 jest w moim prywatnym odczuciu pozycja , ktora wypracowala miejsce dla japonskich rpg'ow w Europie oraz Stanach. Jest to kamien milowy pozycji zwanych role playing games , pozycja niezwykle skomplikowana , gleboka , szokujaca , dajaca mase wrazen zarowno od strony wizualnej (do dzis rendery robia swoje) jak i mase przezyc zwiazanych z dramatycznoscia opowiedzianej historii. Chwila kultu narodzila sie mniej wiecej w 1999 roku (o ile dobrze pamietam). Wedlug mnie Square po FF7 oraz FFT juz nigdy nie wspial sie na wyzyny , ktore zaprezentowal w tejze produkcji , o czym swiadczy tak zwane odcinanie kuponow od legendy , jaka stala sie siodma czesc Final Fantasy - gra niebanalna , gleboka , porywajaca , pochlaniajaca , absorbujaca. Ochow i achow jest tutaj mnostwo i wymienianie ich wszyskich nie ma sensu.

 

Gra ta to historia zycia pewnego bylego zolniesza Shinry , ex Soldiera Clouda Strife'a. Nie bede przytaczal tutaj fabuly , bo to nie ma sensu - jest za bogata aby w paru slowach oddac jej tresc , do tego nie ma sensu poslugiwanie sie spojlerami , ktore beda jasne tylko dla graczy , reszta zepsulaby sobie zabawe.

 

Poczatek akcji to atak na reaktor , widzimy grupke terrorystow z grupy Avalanche , wsrod nich ex Soldiera - Cloud'a , dowodce grupy - Baretta oraz dziecieca towarzyszke Clouda , to jest Tife. Po udanym ataku grupa ucieka.

 

Gra ta poza tym krotkim i w zasadzie slabszym wstepem porusza motyw szalenstwa dawnego bohatera Soldierow , bohatera Nibeleinheim , dowodcy Clouda , to jest charyzmatycznego , niezwykle wyszkolonego , silnego i popadnietego w obled - Sephirota , ktorego celem jest ogolnie mowiac - zniszczenie swiata. Jednoczesnie Cloud , ciagniety niezwykla sila charakteru Spehirota , jest przez niego popychany do takich , a nie innych dzialan. Cloud w hipnozie podaza za tajeminczym Sephirotem...

 

Takim malym nieopisanym spojlerem dodam cos jeszcze. Final Fantasy to gra , ktora nie tylko zmienila podejscie do JRPG'ow , o czym wspomnialem wyzej , ale takze gra , ktora wywolala gleboki szok psychinczy , mozna powiedziec uraz wsrod graczy. To wydazenie bylo tak szokujace , tak mocno odcisnelo pietno na graczach , ze dla wielu z nich...nic nie pozostanie takie samo w swiecie FF :razz: :oops: Nie napisze o co chodzi , dodam tylko tyle > koniec CD1....Wielu osobom zrylo to beret....wywolalo uszkodzenie czaszki :lol2:

 

 

 

Na tym koncze ten przylugi wstep. Przechodzimy do serialu.

 

The Last Order to zaledwie jednoodcinkowa oavka trwajaca zaledwie kolo 24 minut. Ta krotka produkcja to wlasciwie dodatek do Advent Childrena , z tym ze o ile Advent Children to film , ktory mozemy ogladnac dla relaksu , przyjemnosci bo poza walka , swietnie zrealizowana , nic nie oferuje o tyle The Last Order jest lekko glebszy. Pokrywa sie z gra , prezentuje w sposob mistrzowski wydazenia gry , ktorej przejscie zajmuje bez zadnych zaglebian sie kolo 40 godzin (z zaglebianiem sie...licznik przekrecamy... , po 99h juz nie leci o ile dobrze pamietam) , w ledwo tych dwudziestu paru minutach. Oavka stanowi wielka zachete dla tych wszystkich , ktorzy nie grali w FF7 , dla tych wszystkich , ktorym AC to za malo , oraz dla tych wszystkich , ktorzy poznac chca uniwersum FF. Robi to perfekcyjnie , jest smakowitym daniem , ktorym nie przejemy sie , ktorym nie nasycimy sie , ale dzieki ktoremu nasze receptory smakowe beda pracowac na granicy wytrzymalosci :razz: Oavka ta jest tak ciekawie skonstruowana , ze ten kto nie znal gry - bedzie chcial ja na pewno poznac , ten ktory zna gre - odnajdzie motywy z gry , usmiechnie sie i bedzie w zaciszu ogladal dalej... Zabawne jest to , ze o TLO w zasadzie nie wiele osob wie , przeszedl bez echa z tego wzgledu , ze jak wspomnialem...AC nie byl czyms wyjatkowym (na pewno lepsza produkcja niz Spirits Within - tragedia) , skupial sie jedynie na walkach , calkowicie pozostawil na uboczu glebokosc samej gry...serwujac nam jedynie wrazenia wizualne. Nie dziwie sie , ze po tak glosnej produkcji , ktora wywolala gorace spory wsrod fanow , TLO przeszedl bez echa...jako mala perelka. Zasadnicza roznica to czas rozgrywany. AC to film , ktory ukazuje akcje w 2 lata po FF7 , TLO to retrospekcja.

 

Nie czytajcie recki na Tankuki jesli nie graliscie , wala spojlerami...Ich poznanie spowoduje , ze nie bedziemy chcieli zaglebiac sie w swiat gry , bo i po co skoro znamy wszelkie motywy dzialan postaci

 

Co przedstawia samo TLO? Wydazenia jakie mialy miejsce w wiosce Clouda , do ktorej to powraca jako zolnierz Shinry. Wydazenia te skupiaja sie wokol Sephirota , Clouda , Zaka (ukryty watek w FF7 , w zasadzie nawet nie musimy naciac sie na ten jakze wazny epizod - smaczek) oraz Tify i...Jenowy....

 

 

Kreska , muzyka

 

Jest swietna , zapodam screeny. Mangowosc gry jest dobrze ukazana , z tym ze w grze postacie byly w stylu superdeformed , tutaj sa normalnej wielkosci. Projekty postaci ciesza , sam zastanawialem sie jak to bedzie wygladac. Wedlug mnie w anime lepiej to wyszlo niz przy okazji AC. Tam Cloud oraz Sephirot wygladaja dziwnie , tutaj po prostu idealnie , moze to za sprawa wspomnien z samej gry , z rozmow npc , gdzie w jej trakcie wyswietlalo sie zdjecie bohatera. Postacie w anime zachowuja cechy pierwowzorow z gry , to cieszy bo przyznam sie szczerze , ze o ile AC podobal mi sie jako fajna klepanka , tak prostac Clouda i Sephirota w anime , z figurek po prostu odpychaja moja osobe. Tam chyba ktos z problemami manualnymi je projektowal... Sceny walk ciesza , zwlaszcza widzac Zaka , ktory robi masakre z Shinry :)

 

Muzyka to dzielo kompozytora z FF , wiec rekomendacji nie trzeba.

 

 

Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika

Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika

Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika

Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika

 

 

Konczymy opowiesc.

 

Przede wszystkim kwestia oceny. Jako FAN serii FF , a zwlaszcza FF7 wystawilem 9/10. Reszta osob nieobeznanych powinna wystawic 8/10 , ale tutaj jest pewien paradoks. Uwazam , ze osoby , ktore nie znaja gry nie powinny tego ogladac , anime mimo iz obrazowymi skrotami to dosc mocno streszcza pewne bardzo wazne epizody z gry , ktore stanowia kluczowa role w zrozumieniu calosci. Nie ogladac jesli nie znamy gry. Zniszczymy sobie przyjemnosc plynaca z gry i odkrywania jej meandrow

 

Ciesze sie z tej oavki bo przelozenia tresci na inne media przewaznie nie wychodza , tutaj wyszlo to swietnie , na pewno dzieki niej bedziemy na tyle zaintrygowani , ze zagramy z checia od nowa po to by sobie przypomniec to wspaniale dzielo , to bogactwo swiata oraz te wspaniale postacie. Swoja droga , szkoda , ze w anime nie pokazano Vincenta , kolejna ukryta postac w FF , kolejna perelka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nijak nie mogę się zgodzić, że FF'y po 7 to "odcinanie kuponów". Każdy kolejny FF był w moim odczuciu majstersztykiem :) (Noo, X-2 to było odcinanie kuponów, to muszę przyznać)

Od średniowiecznych części 1-6,9,oraz 12, do technologicznych 7,8,10. Może i 7 była najbardziej rozbudowana ale każdy FF opowiadał ciekawą historię i posiadał interesujące postacie ;)

Mnie osobiście najbardziej podobała się 6, oraz 8 ale w życiu nie powiedziałbym, że inne części to "odcinanie kuponów"... Co z Ciebie za fan... :P ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

FF7 to najglebsze fabularnie dzielo Square pod szyldem FF , jeszcze tylko FFT doganial bez problemow ta gre. Nastepnie mamy slabsza , znacznie slabsza FF8 , pozniej dobra FF9 oraz ponoc powrtow w postaci FFXII. Z tym , ze jesli sie nie myle FFXII robil team od Vagrant Story , jednego z najlepszych rpgow od tejze firmy :)

 

Odcinanie kuponow? Nie zrozumiales mnie , lekko ale jednak. To odcinanie kuponow jest od legendy. Zobacz ile wychodzi dziel na bazie FF7 ,a nie innych produkcji. Dirge Of Cerbersus , Crysis Core , Advent , Last Order , figurki i inne duperele :)

Edytowane przez Firekage

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpopularniejsza nie znaczy najlepsza... Kwestia gustu :P

No dobra... FF7 jest najgłębszym z FF'ów... Ale Tactics? Pod jakim względem niby dogania (któregokolwiek) pełnoprawne FF'y? :)

Edytowane przez crush

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Love Hina - całkiem miła i fajna historia. Człowiek dobrze się czuje to oglądając - jakoś tak... jak kiedyś ;). Keitaro to rozbrajający koleś - jak można aż tyle razy oblać i ogólnie praktycznie we wszystkim zawodzić, a do tego być jeszcze z lekka 'zboczonym'? Tacy goście to jedni z moich ulubionych bohaterów w anime :). Mimo to wszyscy tak naprawdę go lubią, nawet niecierpiąca go Motoko przekonuje się do jego osoby. To jedna z tych serii, w których raczej żadnej postaci nie da się nie lubić :). Kiedy będę miał trochę czasu, pójdzie OVA i speciale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale Tactics? Pod jakim względem niby dogania (któregokolwiek) pełnoprawne FF'y? :)

Fabuly to raz , dwa - odniesien , ktorych w tej grze pelno. Juz sama nazwa kontynentu o czyms mowi , przejdz ukrytego dunegona i znowu cos zobaczysz. Wreszcie zdobadz Zodiaka i znowu cos sie rozjasni. Ta gra to jak FF7 , Suikodeny , Vagrant Story i Xenogears - perelka. Swietna fabula , genialnie ukazany konflikt , problemy oraz interesujace postacie.

 

Eot , to nie ten temat :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[Zero-Raws] Druaga no To the Aegis of Uruk 01 (D-tvk DivX6.6 1280x720).avi

Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika

 

Długo wyczekiwane anime. Wersja Zero-Raws dobrego HD nie przypomina. Jednak sam serial jest ładnie narysowany, animację ma zgrabną, a i tematyka pierwsze wrażenie wywarła na mnie dobre, choć tylko rzuciłem okiem na parę scen.

 

[TV-Japan] kure-nai - 01 RAW (D-CTC 1440x1080 16:9 x264).mp4

Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika

 

Wygląda całkiem nieźle - w końcu to x264. Jednak mam wrażenie, że mogłoby być lepiej - zwłaszcza przy wadze 526MB, no ale to przecież RAW.

Edytowane przez Vennor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lucky Star-jednym słowem miazgun;]

Dla miłośników Haruhi pozycja obowiązkowa. Anime ma w zasadzie tylko dwie wady:

-brakuje mu konkretnej fabuły (nie przepadam za takimi pozycjami)

-kończy się ;]

Dla mnie to zdecydowana 9. Byłaby 10, gdyby nie pierwszy minus.

 

Postać Konaty to majstersztyk-reszta otaku nawet się do niej nie umywa :lol: Ewidentna ofiara Haruhizmu :wink:

 

btw

Przez jeden głupi gag, zabrałem się za Initial D ;]

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyszedł 1ep drugiego sezonu Code Geass :)

Jak na razie stosunek seed/peer kształtuje się na poziomie 150/4k, więc nieźle - mnóstwo ludzi się rzuciło

Planowałem ściągnąć RAWa, ale jako że kodowany był DiviX-em, doszedłem do wniosku, że i tak jakość będzie niska. Teraz staram się dorwać do suba gg na lolipower.org - bezskutecznie. Pozostawiają mnie z komunikatem all Connections used, try again later. I tak mi się nie spieszy, bo oglądał będę dopiero po ukazaniu się całej serii - jak to ja :). Edytowane przez Vennor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczalem Spice and wolf - krotko mowiac, I think we have a winner :)

 

Para glownych bohaterow to Lawrence - wedrowny kupiec i Horo - bogini zbiorow, ktorej prawdziwa postac to potezna wilczyca, a codzienna - polecam rzucenie okiem na moj avatar ;)

 

Jestem po 4 (z 12) odcinkach i jestem zachwycony - oglada sie to swietnie, bardzo fajna kreska i rewelacyjna muzyka. Jesli fabula i klimat utrzymaja poziom, to bedzie dycha :)

 

Aha, jakby ktos zamierzal sciagac i sie zastanawial - odcinka 7. nie ma celowo, to nie jest pomylka - wyjdzie on jako DVD special. Czemu wszyscy zdecydowali sie pominac go w numeracji, zamiast robic odcinek 6.5 albo cos w ten desen - nie wiem. Nie zmienia to faktu, ze zestaw 1-6/8-13 to caly serial.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi dalej jakieś 60GB anime zalega do obejrzenia...

Mi jakieś 200. :)

 

CGR2 ściągnąłem w wydaniu Eclipse (1280x720) i mimo że zajmuje 350MB, wcale nie wygląda jak inne 350-megowce - na przykład Dennou Coil Ureshii. Ucieszyłbym się, gdyby pojawiła się wersja Full HD, choć to mało prawdopodobne. Takie same zresztą nadzieje wiążę z resztą obecnie rozpoczynających się serii - BLASSREITERem i innymi.

 

costi, Spice and Wolf czeka na mnie na dysku, brakuje jeszcze tylko paru odcinków. Z chęcią obejrzę, bo wszyscy wokoło to wychwalają.

 

Edycja:

[TV-Japan] CODE GEASS Hangyaku no Lelouch R2 - 01 (1920x1080 DivX680).avi, 662MB;

[RAW]Code_Geass_Hangyaku_no_Lelouch_R2_-_01_-_(D-TBS_1440x1080_16x9_WMV9).wmv, 1020MB -

- trzeba spróbować.

Edytowane przez Vennor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...