Carson Opublikowano 12 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2010 (edytowane) Dzisiaj kumpel podeslal mi filmik Chinese Fur Farms 1 Z trudem obejrzalem do konca. Zatkalo mnie i rownoczesnie zagotowalo krew w zylach. Uprzedzam ze nagranie zawiera sceny przy ktorych najbrutalniejszy horror wyglada jak muminki. Jestem ciekaw co o tym sadzicie ale zanim ktos przyrowna to do zabijania zwierzat przeznaczonych do uboju to niech sie zastanowi dwa razy. To co wyprawiaja w Chinach z tymi zwierzetami przekracza wszelkie granice humanitarnosci. Trzeba byc zimnokrwistym skur...ynem zeby byc zdolnym do robienia takich rzeczy. Its cheaper and easier to skin a live warm animal thats convulsing in agony than a dead body. The whole skin comes off easily and in one piece Edytowane 12 Marca 2010 przez Carson Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tagasu Opublikowano 12 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2010 Z pięć minut obejrzałem i pierwsza myśl po obejrzeniu - ja pie****e! Takich bezmózgów trzeba tępić. Rozumiem, że tak zarabiają na życie, ale co za problem najpierw w bardziej humanitarny sposób uśmiercić takie zwierzę, żeby nie cierpiało? Normalnie w takim przypadku jestem za jak najdotkliwszymi karami, najlepiej w stylu kodeksu Hamurabiego (oko za oko). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 12 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2010 (edytowane) Bo jest taniej i latwiej ;) Mysle ze wrzucenie tych gosci jako zywy pokarm do klatki z jakimis drapieznikami byloby calkiem fair ;) Ja pierdziele te zwierzeta po obdarciu ze skory jeszcze sie ruszaja, nie potrafie sobie wyobrazic co musza czuc kiedy ich obdzieraja. Jeszcze to skakanie po glowie, ogluszanie rzuceniem o grunt.... Tylko czlowiek jest zdolny do takich rzeczy. Edytowane 12 Marca 2010 przez Carson Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 12 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2010 We wszystkich nas siedzi to samo bydlę, co widać m.in. po odpowiedziach w tym temacie. Każda ludzka istota nosi w sobie pierwiastek bestialstwa, dlatego o ile nie mógłbym zarabiać na życie tak, jak ci Chińczycy, a pies którego kiedyś zawiozłem do uśpienia do tej pory śni mi się po nocach, o tyle kasowanie za pomocą sznura, pałki czy prądu ludzi, którzy na przykład zgwałcili i skopali niemowlę albo skatowali przypadkowego przechodnia dla rozrywki, nie stanowiłoby jak sądzę większego problemu, a po przywyknięciu mogłoby nawet dawać rodzaj ponurej satysfakcji. Pomijacie ważną rzecz - ktoś za te futra jest gotów zapłacić, i to pewnie niemało. Dla zaspokojenia czyjegoś prywatnego sadyzmu nie zakłada się całej fermy futrzaków i raczej skrzętnie ukrywa swoje "zamiłowania", niż wypuszcza w świat filmiki. Zastanawia mnie, czy z pośpiechu, czy z lenistwa, czy z innych powodów, nikt tych oskórowanych zwierząt nie dobija. Jedno mocniejsze machnięcie pałką więcej nie kosztuje chyba zbyt wiele? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 12 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2010 (edytowane) We wszystkich nas siedzi to samo bydlę, co widać m.in. po odpowiedziach w tym temacie. Każda ludzka istota nosi w sobie pierwiastek bestialstwa, dlatego o ile nie mógłbym zarabiać na życie tak, jak ci Chińczycy, a pies którego kiedyś zawiozłem do uśpienia do tej pory śni mi się po nocach, o tyle kasowanie za pomocą sznura, pałki czy prądu ludzi, którzy na przykład zgwałcili i skopali niemowlę albo skatowali przypadkowego przechodnia dla rozrywki, nie stanowiłoby jak sądzę większego problemu, a po przywyknięciu mogłoby nawet dawać rodzaj ponurej satysfakcji. Pomijacie ważną rzecz - ktoś za te futra jest gotów zapłacić, i to pewnie niemało. Dla zaspokojenia czyjegoś prywatnego sadyzmu nie zakłada się całej fermy futrzaków i raczej skrzętnie ukrywa swoje "zamiłowania", niż wypuszcza w świat filmiki. Zastanawia mnie, czy z pośpiechu, czy z lenistwa, czy z innych powodów, nikt tych oskórowanych zwierząt nie dobija. Jedno mocniejsze machnięcie pałką więcej nie kosztuje chyba zbyt wiele? Ja pominalem cala kwestie skorzanego biznesu, chcialem tylko pokazac jak te zwierzeta sa traktowane na chinskich farmach gdzie nie ma zadnych regulacji prawnych odnosnie traktowania/hodowania "oskorowywanych zwierzat". W Polsce PODOBNO takie sytuacje nie maja miejsca, zwierzeta maja zapewnione godne warunki i przede wszystkim nie sa obdzierane na zywca (do mnie nadadl nie dociera jak mozna obedrzec ze skory zywe stworzenie). Filmik ktory podlinkowalem nie znalazl sie w necie przypadkiem. Zostal nagrany przez jakiegos detektywa z organizacji ochrony praw zwierzat, ktoremu udalo sie przeniknac do tej "spolecznosci". Ludzie z zewnatrz nie maja wstepu na teren tych farm (w Chinach). A co do Twoich ostatnich dwoch zdan to mysle ze odpowiedz jest oczywista. Po prostu maja to w du.., to dla nich tylko dostawca materialu. Myslisz ze ktos obdzierajacy zywcem zwierzeta bedzie sobie zadawal trud zeby je po tym dobic. Starsznie mi szkoda tych zwierzat. tutaj widac dokladniej w jakich warunkach sa przetrzymywane Filmy o problemie futer - Dzień bez futra - Stowarzyszenie Empatia czesto wiele dni bez wody/pokarmu, bez konczyn (pourywane, poodgryzane, zainfekowane). BARBARZYNSTWO. A wszystko to dla nadentych, kasiastych gburow czy innych ludkow lubiacych eksponowac zawartosc swojego portfela, ewentualnie podazajacych za moda. Edytowane 12 Marca 2010 przez Carson Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tagasu Opublikowano 12 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2010 To prawda - każdy z Nas ma w sobie coś z "bestii", tyle, że widocznie niektórzy mają tego czegoś o wiele za dużo. Bo czy takie traktowanie zwierząt albo wspomniane przez Ciebie katowanie innych ludzi jest czymś, co może zrobić normalna osoba? Wątpię - każdy z Nas zapewne ma jakieś "wewnętrzne ograniczniki", które powodują, że nie jesteśmy w stanie skrzywdzić kogoś innego ot tak sobie, bez choćby wyrzutów sumienia. Ale z kolei wielu z Nas nie okazało by żadnego współczucia w kierunku osób popełniających takie zbrodnie (bo inaczej tego nazwać nie można). Sam uważam, że wspomniany już przeze mnie kodeks Hamurabiego był dobry pod kilkoma względami - jak choćby zasada "oko za oko", dzięki której każdy dostawał wyrok adekwatny do cierpień zadanych innej osobie. Bo obecne prawo jest zbyt pobłażliwe dla przestępców, dla których więzienie jest przeważnie miejscem, gdzie mogą podszkolić swoje "umiejętności", a nie zresocjalizować. A co do płacenia za futra, to tacy ludzie nie są wcale lepsi od oprawców - w końcu to z ich powodu giną te zwierzęta. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papillon86 Opublikowano 12 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2010 Filmik okropny, myślę że przyczyną takiego traktowania zwierząt jest przeświadczenie że są to bezmyślne stworzenia kierowane jedynie instynktem. Wiele razy spotkałem się z ludźmi, którzy twierdzili że zwierzęta nie myślą, nie czują itd. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raven_88 Opublikowano 12 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2010 A mnie jedna rzecz już dręczy od bardzo długiego czasu i do dziś nie jestem w stanie jej pojąć. Wytłumaczy mi ktoś co znaczy "humanitarny obój zwierząt" ? Napisałeś Carson żeby się dobrze zastanowić zanim porówna się zdarzenia z tego filmiku do sytuacji zwierząt przeznaczonych na rzeź. Nie widzę różnicy między obdarciem jakiegoś futrzaka ze skóry a wrzuceniem innego żywego zwierzęcia do wrzątku (sytuacje do jakich dochodzi w 'cywilizowanych' rzeźniach nie raz i nie dwa były opisywane w mediach) a potem zjedzenia go. Jedno i drugie to dla mnie zwykłe skur********o. Jeden gatunek, którego ewolucja postawiła wyżej od innych uroił sobie, że może decydować o losie innych. Uprzedzając pytanie - tak, jestem wegetarianinem i mam bardzo krytyczny pogląd na te kwestie.. Takie strony, akcje, działalność organizacji (chociażby PETA) imho mało dają - raz, że wszystko sprowadza się do pieniędzy, dwa..przyzwyczajenia - ludzie od zawsze wycinali w pień wszystko co się rusza i to ciężko zmienić (zwłaszcza przyzwyczajenia kulturowe - chociażby psy dla Chińczyków są jak kurczaki dla nas), ale dobrze, że są - jakiś niewielki procent ludzi na pewno przekonały. Swoją drogą w tym roku w kategorii dokument do Oskara nominowane były 2 filmy dotykające tych kwestii - Food Inc. i The Cove (za te delfiny chętnie bym jeszcze jedną głowicę Japończykom sprezentował :/)..dobrze, że ktoś o tym chce mówić.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 13 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2010 A mnie jedna rzecz już dręczy od bardzo długiego czasu i do dziś nie jestem w stanie jej pojąć. Wytłumaczy mi ktoś co znaczy "humanitarny obój zwierząt" ? Napisałeś Carson żeby się dobrze zastanowić zanim porówna się zdarzenia z tego filmiku do sytuacji zwierząt przeznaczonych na rzeź. Nie widzę różnicy między obdarciem jakiegoś futrzaka ze skóry a wrzuceniem innego żywego zwierzęcia do wrzątku (sytuacje do jakich dochodzi w 'cywilizowanych' rzeźniach nie raz i nie dwa były opisywane w mediach) a potem zjedzenia go. Jedno i drugie to dla mnie zwykłe skur********o. Jeden gatunek, którego ewolucja postawiła wyżej od innych uroił sobie, że może decydować o losie innych. Uprzedzając pytanie - tak, jestem wegetarianinem i mam bardzo krytyczny pogląd na te kwestie..Jak na wegetarianina zdumiewająco wiele masz do powiedzenia w kwestii talerzy i żołądków innych ludzi. Znam dwóch wegetarian osobiście - jeden zwyczajnie nie lubi mięsa i tyle, drugi dorabia do żarcia ideologię, a co więcej próbuje rozbudzić we mnie poczucie winy dlatego, że jem mięso. Taki mały faszysta. Zwierzęta ubija się teraz prądem - krówka czy świnka staje na mokrej posadzce, przypina się jej do głowy elektrodę, naciska guzik i już jest martwy surowiec na kotlety i kiełbasę. Nikt nie bawi się już w nawalanie bydła ciężkim młotem, podrzynanie gardeł scyzorykiem (chyba że na wiejskim świniobiciu), historię o wrzucaniu żywcem do wrzątku nie wiem skąd wziąłeś, ale to tak nie wygląda w profesjonalnych firmach zajmujących się przetwórstwem mięsa - mój dobry znajomy pracuje w takim przedsiębiorstwie, zadałem sobie trud i spytałem go o to. Być może jakiś eko-czubek zobaczył gdzieś, jak pozbawia się ubite kurczaki pierza (wrzątkiem) i narobił hałasu. Do wszystkich takich eko-działaczy i innych zielonych podchodzę z dużą rezerwą, odkąd pełne grozy opowieści o "złowrogiej" elektrowni atomowej zaczęto okraszać zdjęciami elektrowni węglowych, a konkretnie tych strasznych, grubych kominów, z których wielkimi kłębami ulatuje ... para wodna, bo nie kominy to, tylko chłodnice. I tak pewnie z tym "gotowaniem żywcem" jest. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 13 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2010 Przecież jedzenie mięsa ze zwierząt to po prostu element łańcucha pokarmowego, nie ogarniam jak można być wegetarianinem, "bo szkoda zwierząt". Czym innym jest pies a czym innym świnia... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tagasu Opublikowano 13 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2010 Ale nie pomijajmy też kwestii tamtej kultury - na wschodzie jedzenie choćby psów jest czymś normalnym, tak jak dla nas wspomniane jedzenie kurczaków/świni/krów itp. Dlatego jak już muszą je jeść, to niech przynajmniej te psy zabijają w humanitarny sposób. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raven_88 Opublikowano 13 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2010 Jak na wegetarianina zdumiewająco wiele masz do powiedzenia w kwestii talerzy i żołądków innych ludzi. Znam dwóch wegetarian osobiście - jeden zwyczajnie nie lubi mięsa i tyle, drugi dorabia do żarcia ideologię, a co więcej próbuje rozbudzić we mnie poczucie winy dlatego, że jem mięso. Taki mały faszysta. Zwierzęta ubija się teraz prądem - krówka czy świnka staje na mokrej posadzce, przypina się jej do głowy elektrodę, naciska guzik i już jest martwy surowiec na kotlety i kiełbasę. Nikt nie bawi się już w nawalanie bydła ciężkim młotem, podrzynanie gardeł scyzorykiem (chyba że na wiejskim świniobiciu), historię o wrzucaniu żywcem do wrzątku nie wiem skąd wziąłeś, ale to tak nie wygląda w profesjonalnych firmach zajmujących się przetwórstwem mięsa - mój dobry znajomy pracuje w takim przedsiębiorstwie, zadałem sobie trud i spytałem go o to. Być może jakiś eko-czubek zobaczył gdzieś, jak pozbawia się ubite kurczaki pierza (wrzątkiem) i narobił hałasu. Do wszystkich takich eko-działaczy i innych zielonych podchodzę z dużą rezerwą, odkąd pełne grozy opowieści o "złowrogiej" elektrowni atomowej zaczęto okraszać zdjęciami elektrowni węglowych, a konkretnie tych strasznych, grubych kominów, z których wielkimi kłębami ulatuje ... para wodna, bo nie kominy to, tylko chłodnice. I tak pewnie z tym "gotowaniem żywcem" jest. Z rozbudzaniem poczucia winy sobie już dawno dałem spokój (choć opowiadanie o losie małych biednych kurczaczków doskonale działa na dziewczyny, sprawdzone ;)) bo zdałem sobie sprawę, że to głupota. Wszystko zależy od tego jak się patrzy na sprawę. Dla mnie to barbarzyństwo, dla kogoś innego zupełnie normalna rzecz (cyt "martwy surowiec na kotlety i kiełbasę" ;)). Dla nas to co wyprawiają Ci kolesie z tymi psami jest niepojęte, dla nich to najnormalniejsza rzecz na świecie. Krucjaty żadnej nie zamierzam prowadzić - mam wolną wolę, korzystam z niej. Kropka. Co do sytuacji z tym wrzątkiem (żeby już nie wracać do niej) - to jest (w sumie była) sytuacja opisana przez pracownika takiegoż przedsiębiorstwa opisana na łamach GW o ile dobrze pamiętam, później przedruk jeszcze do Angory trafił. W grudniu ubiegłego roku podobny tekst też w Nowinach się pojawił (kilka osób skojarzy, taki dziennik na Rzeszów i okolice). Nie twierdzę, że to norma (co zresztą potwierdza Twój znajomy), ale zdaję sobie sprawę, że przy takiej taśmowej eksterminacji nie raz i nie dwa takie kopnięcie prądem nie podziała do końca a panom pracownikom to nie przeszkodzi w wykonaniu kolejnego kroku - im nie robi różnicy gdzie to zwierze zginie, a jak kilka zrobi to nie tam gdzie trzeba - co za różnica ? Taki mały faszysta.Tak przy okazji - to działa w obie strony ;) Masa znajomych (o starszych ciotkach nie wspominając ;p) się uparła, żeby mnie "nawrócić". No i chrzanią mi w kółko o aminokwasach dostępnych tylko w białku zwierzęcym i o tym, że jak ich nie przyjmę to umrę w męczarniach. Hmm..15 lat na sałacie ciągnę i jakoś nie umarłem, ba - całkiem nieźle się trzymam. Ale co ja tam wiem, pewnie umrę nagle.. Przecież jedzenie mięsa ze zwierząt to po prostu element łańcucha pokarmowego.. Nie twierdzę, że nie. Ale sytuacja w której jeden gatunek pcha drugi do fabryki na przemiał sprowadzając go do roli materii na kotleta mi się nie podoba. O fermach szynszyli/lisów i z czego tam się jeszcze te futra robi nie wspominając - wyjdź paniusiu na przysłowiowe solo z tym lisem i jak go już jakimś cudem złapiesz i ubijesz gołymi rękoma to zerwij trofeum, zrozumiem - w przeciwieństwie do masowego obdzierania ich ze skóry dla polansowania się ładnym futerku.. nie ogarniam jak można być wegetarianinem, "bo szkoda zwierząt". Czym innym jest pies a czym innym świnia... Nie ogarniam jak można stawiać jedno życie wyżej od innego. Z mojej strony tyle jeśli chodzi o te kwestie - temat miał być o Chinach i tamtejszych czworonogach, nie wegetarianizmie (wiem, sam wywołałem, ale się w takich sytuacjach powstrzymać po prostu nie mogę żeby swoje 3 grosze dorzucić - o tych kwestiach można by osobny topic założyć swoją drogą) i do Chin chciałbym wrócić nim płetwa sprawiedliwości orzeknie, że nie na temat prawimy :) Co do Chin - http://doglife.pl/2010/02/chiny-zakazuja-jedzenia-psow/. Imho ciężko będzie tam cokolwiek zmienić, to są głęboko zakorzenione tradycje i odciągnąć od nich ~1,5 miliarda ludzi się nie da. Zresztą znowu tu wraca ten element kulturowy, dla nas to nienormalne, tak samo jak dla Hindusa cielęcina na obiad, którą widzi przyjeżdżając gdziekolwiek na Zachód.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d0nMD Opublikowano 13 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2010 Nie wiem o co chodzi. Jedni zarabiają na tym "niehumanitarnym" uboju, inni na "ochronie" praw zwierząt. Nikt nie uprawia wolontariatu, a takie ckliwe filmiki to są dobre dla dziewczynek w przedszkolu. Taki już los zwierząt - służą za pokarm, materiał na ubrania i strzegą swoich właścicieli. Tak było, jest i będzie - no chyba, że któreś z nich wreszcie przemówi ludzkim głosem. Jedyne ich zmartwienia to najeść się i narozmnażać. Czym się różni świnia od kota? Nie ma miłego futerka i świecących oczek to już nadaje się bardziej na obiad? WTF!? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 13 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2010 (edytowane) Brzydzi mnie to, że niektórzy są w stanie robić takie rzeczy żywym stworzeniom. Mamy parawo podporządkowywać sobie gatunki i wykorzystywać je do naszych potrzeb, ale obdzieranie na żywca ze skóry to jest bestialstwo i myśle, że trzeba być dobrym świrem, żeby móc to zrobić, a tam jeszcze śmiechy słychać. :blink: Mimo wszystko to nie jest największy problem świata. A oscar dla filmu o Japończykach łowiących delfiny, o którym ktoś wcześniej wspomniał to farsa i debilizm. Może druga część będzie o Polakach łowiących śledzie na Bałtyku? :lol: Do tego ważnych (ale niepoprawnych politycznie) rzeczy jak niejasności wokół 9/11 nikt nie tyka, a tragi-komiczna szopka pt. wojna z terrorem w Oscarowym, zwycięskim filmie jest przedstawiona w stylu "nasi dzielni chłopcy bohatersko biją złych dzikusów na bliskim wschodzie w imię wolności, honoru i ojczyzny", kiedy prawda wygląda tak Ale w gó*nie nikt nie lubi grzebać, bo potem śmierdzi, więc lepiej pogadać o zwierzątkach, globalnym ociepleniu itp. "Fuck you dorphin!" Edytowane 13 Marca 2010 przez Sysak Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 13 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2010 Nie wiem o co chodzi. Jedni zarabiają na tym "niehumanitarnym" uboju, inni na "ochronie" praw zwierząt. Nikt nie uprawia wolontariatu, a takie ckliwe filmiki to są dobre dla dziewczynek w przedszkolu. Taki już los zwierząt - służą za pokarm, materiał na ubrania i strzegą swoich właścicieli. Tak było, jest i będzie - no chyba, że któreś z nich wreszcie przemówi ludzkim głosem. Jedyne ich zmartwienia to najeść się i narozmnażać. Czym się różni świnia od kota? Nie ma miłego futerka i świecących oczek to już nadaje się bardziej na obiad? WTF!? Kawalerze, chyba dostrzegasz różnicę między oskórowaniem ubitego zwierzęcia, a oskórowaniem jeszcze żywego? Zgadza się - człowiek od zawsze po to oswaja i hoduje różne kudłacze i chrząkacze, żeby na nich jeździć, chodzić w ich skórach i je zjadać. Idąc tropem "zabijanie zwierząt jest złe" należałoby pozbyć się wszystkich drapieżników, w naturze których leży właśnie zabijanie. Mój pies, choć ułożony na "domowego", a nie "obronnego", doskonale wie dzięki instynktowi, jak chwycić łup tak, żeby szybko zagryźć i zjeść - kilka razy było już blisko, kura, kot czy agresywny człowiek, to tylko sprawa dobrego uchwytu zębami za gardziel. Tyle że drapieżniki robią to, żeby jeść i przeżyć, nie znam oprócz ludzi i kotów żadnego zwierzęcia zdolnego do bezsensownego okrucieństwa w imię rozrywki. Co do jedzenia kotów i ich domniemanej przewagi nad świniami - ja nie wyobrażam sobie (poza sytuacjami ekstremalnego głodu) zjedzenia swojego owczarka. Hindusi nie wyobrażają sobie, jak można trzymać przy domu krowy w celu przerobienia na pieczeń, miast oddawać boską cześć. Arab rzuci ci w twarz talerzem, na którym będzie leżał fragment "nieczystej" świni. Chińczyk zje wszystko, co nie zwieje na drzewo lub nie pofrunie, więc zazwyczaj nie skuma całej hecy. Kwestia kultury, w jakiej się dorastało. Ale jeśli chcesz coś zabić i zjeść, po co napawać się torturowaniem przyszłego obiadu? Lepiej smakuje? Powoduje wzwód? Jest zabawne? Coś poszło nie tak. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 13 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2010 (edytowane) Nie wiem o co chodzi. Jedni zarabiają na tym "niehumanitarnym" uboju, inni na "ochronie" praw zwierząt. Nikt nie uprawia wolontariatu, a takie ckliwe filmiki to są dobre dla dziewczynek w przedszkolu.Taki już los zwierząt - służą za pokarm, materiał na ubrania i strzegą swoich właścicieli. Tak było, jest i będzie - no chyba, że któreś z nich wreszcie przemówi ludzkim głosem. Jedyne ich zmartwienia to najeść się i narozmnażać. Yeah, poczulem sie jak dziewczynka w wieku przedszkolnym (cokolwiek to znaczy) podczas ogladania tego materialu. Czym się różni świnia od kota? Nie ma miłego futerka i świecących oczek to już nadaje się bardziej na obiad? WTF!? ehhh... moze na przyklad tym, ze w naszej kulturze przyjelo sie traktowac koty i psy jako zwierzeta domowe/uzytkowe, a nie material do uboju. Chyba od dziecka mamy cos takiego wpajane (swiadomie badz nieswiadomie), sorry ale nie wiem w jakim otoczeniu sie wychowywales skoro uwazasz, ze kot nadaje sie na kotleta tak samo jak i swinia (no offence). Edytowane 13 Marca 2010 przez Carson Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koen Opublikowano 13 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2010 Tylko np. u mnie takie przypadki jak z pierwszego posta (widziałem ten film kilka lat temu) i wiele innych na które natknąłem się w swoim krótkim życiu spowodowały że wszelkie "masowe tragedie ludzkości" typu wtc czy choćby haiti praktycznie zupełnie mnie nie ruszają... Zwierzęta nie mają głosu, nie upomną się o swoje. Są zdane całkowicie na ludzi. W wielu przypadkach bestialstwa nawet prawo (np. dzieci które z nudów polały psa benzyną i podpaliły - przypadek z polski) stoi po stronie oprawców. Ale jeszcze jedna sprawa - kto z nas nie ma/nigdy nie miał skórzanych bucików itp. made in taiwan? A wiecie jak w firmach na całym świecie sprawdza się czy wszelkiego rodzaju kosmetyki nie wywołają np. uszkodzenia wzroku? Hint - nie sprawdza się tego w google :lol2: Podsumowując - wszyscy jesteśmy siebie warci. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d0nMD Opublikowano 13 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Marca 2010 (edytowane) Kawalerze, chyba dostrzegasz różnicę między oskórowaniem ubitego zwierzęcia, a oskórowaniem jeszcze żywego?Najłatwiej pokazać jacy ludzie są okrutni, bo obdzierają zwierzęta żywcem. Nagrać kilku Azjatów z sadystycznymi zapędami i będzie ckliwe show. Absolutnie nie popieram takich zachowań, bo są zwyczajnie bezsensowne. Choć z drugiej strony niejednym ludziom dzieją się gorsze rzeczy, a jakoś nie wywołują takiego oburzenia publiki. Yeah, poczulem sie jak dziewczynka w wieku przedszkolnym (cokolwiek to znaczy) podczas ogladania tego materialu. Właśnie udowodniłeś jak bardzo jesteś podatny na manipulacje. Włącz sobie TVN o 19:45, albo przeczytaj Fakt, to jeszcze się zdziwisz ilu dewiantów nosi nasza ziemia. Najlepiej niech cały świat przestawi się na wegetarianizm, a bogate damulki niech noszą sztuczne futra. ehhh... moze na przyklad tym, ze w naszej kulturze przyjelo sie traktowac koty i psy jako zwierzeta domowe/uzytkowe, a nie material do uboju. Chyba od dziecka mamy cos takiego wpajane (swiadomie badz nieswiadomie), sorry ale nie wiem w jakim otoczeniu sie wychowywales skoro uwazasz, ze kot nadaje sie na kotleta tak samo jak i swinia (no offence). Mięso to mięso - jedno od drugiego niczym się nie różni (może proporcjami białek do tłuszczy). Czy uważasz, że przykładowa świnia nie ma woli życia, albo nie chciałaby właśnie poleżeć Ci na kolanach, żebyś ją pogłaskał? wiecie jak w firmach na całym świecie sprawdza się czy wszelkiego rodzaju kosmetyki nie wywołają np. uszkodzenia wzroku? Hint - nie sprawdza się tego w google :lol2:Chociaż jeden co nie żyje w urojonym świecie. Edytowane 13 Marca 2010 przez d0nMD Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Veilroth Opublikowano 14 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2010 (edytowane) Film jest niestety przerażająco prawdziwy. Zapewne dzieje się na ziemiach gdzie jeszcze niedawno cały zachodni świat onanizował się nad igrzyskami olimpijskimi, imprezą wzniosłą, godną i chwalącą poszanowanie wszelkich wartości. To, że zarówno te zwierzaki jak i sportowcy biegali po ziemi która ledwo nadąża z absorpcją krwi z egzekucji i 'sprawnego' wykonywania prawa (o mocno cywilizowanym kodeksie prawa pracy nie wspomnę) nikogo jakoś nie interesuje. Dopóki można kupić kurtkę ze skóry -30% lub TV za pół ceny naród sika po gaciach, aż miło. Dorzuć do tego igrzyska i mamy powrót do korzeni. Barbarzyństwo i znieczulica niestety stają się znakiem rozpoznawczym naszych czasów. Ilu z nas kwituje wzruszeniem ramion doniesienia o trzęsieniach ziemi, powodziach w których giną setki tysięcy ludzi? Albo o tym, że jakiś gnój nagrał kolegę telefonem w krępującej sytuacji a tamten się powiesił? Czy doniesienia o kolejnym zasranym zwyrodnialcu który lubi dzieci? Edytowane 14 Marca 2010 przez simic Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 14 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2010 Nie twierdzę, że nie. Ale sytuacja w której jeden gatunek pcha drugi do fabryki na przemiał sprowadzając go do roli materii na kotleta mi się nie podoba.To pochyl sie nad mrowkami i mszycami chocby ;) Ludzie tego nie wymyslili, tylko maja inne srodki techniczne ku temu. Doleje troche oliwy do ognia i napisze, ze szeroko pojetym ekologom sie w [gluteus maximus]ch poprzewracalo. Humanitarny uboj, zakaz noszenia naturalnych futer, ciekawe co jeszcze? Oczywiscie o takim drobnym szczegole, ze ten "humanitarny" uboj kosztuje wiecej, co odbija sie na cenach zywnosci, a sztuczne futra sa rownie ekologiczne jak wszystkie inne tworzywa sztuczne nikt juz nie wspomina... A co do Chinczykow i ich preferencji kulinarnych: taka ich kultura i tradycja i nic nam do tego. @simic - piszesz tak, jakby poprzednie epoki byly oaza milosci i braterstwa... ludzie na przestrzeni wiekow nic sie nie zmienili, jedynie obieg informacji jest lepszy i wiecej sie slyszy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raven_88 Opublikowano 14 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2010 A oscar dla filmu o Japończykach łowiących delfiny, o którym ktoś wcześniej wspomniał to farsa i debilizm. Może druga część będzie o Polakach łowiących śledzie na Bałtyku? :lol:Weź pod uwagę, że dla Zachodu delfin ma mniej więcej taką 'pozycję' jak pies. Delfinów używa się do ratowania ludzi, w projektach badawczych, ba - służą nawet w armii. Stąd to powszechne wzburzenie..a co ma śledź (ryba) do cholernie inteligentnego delfina (ssaka) nie wiem.. To pochyl sie nad mrowkami i mszycami chocby ;) Ludzie tego nie wymyslili, tylko maja inne srodki techniczne ku temu.Zgadzam się, sęk w tym, że owa mrówka wyboru raczej nie ma, człowiek może się obejść co mnie bardzo cieszy ;) ludzie na przestrzeni wiekow nic sie nie zmienili, jedynie obieg informacji jest lepszy i wiecej sie slyszy.Imho brutalne, ale prawdziwe - to tak jak z wojnami - 3 tysiące lat temu palono/grabiono/gwałcono, dziś jedyne co się zmieniło to to, że CNN nam to pokaże i na chwilę wzburzy opinię publiczną. Może z biegiem czasu i rozwoju cywilizacji wschodu częściowo sytuacja się zmieni (mówię o obdzieraniu ze skóry i innych podobnych aktach), ale..po pierwsze wątpię, po drugie nie dożyjemy tego.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 14 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2010 Może się obejść? To czemu od zarania dziejów ludzie wcinają mięso, a nie rośliny? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 14 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2010 Bo biologii nie da sie oszukac - siekacze z przodu mamy nie bez powodu... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 14 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2010 Dokładnie, mam takie samo zdanie Costi, a ludzie szerzący demagogie, że mięso nie służy do jedzenia są po prostu jacyś :blink: Czekam na wypowiedzi wegetarian, oraz na wyjaśnienia, po co nam siekacze skoro można się obejść bez mięsa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raven_88 Opublikowano 14 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2010 (edytowane) Czekam na wypowiedzi wegetarian, oraz na wyjaśnienia, po co nam siekacze skoro można się obejść bez mięsa. Po to nam siekacze, żeby chwytać i odcinać kawałki pożywienia. W toku ewolucji wykształciliśmy jednak nie tylko zęby, ale i między innymi mózgi, dzięki czemu mamy wolną wolę i możemy decydować np. o tym co za pomocą tychże siekaczy chcemy a czego nie chcemy jeść. Niektórzy doszli do wniosku, że nie będą jeść mięsa. a ludzie szerzący demagogie, że mięso nie służy do jedzenia są po prostu jacyś :blink:Po pierwsze manifestowanie swoich poglądów (do którego każdy ma prawo) to nie demagogia. Po drugie przy okazji tego fragmentu...mamy podobno yntelygentne społeczeństwo tymczasem przy okazji poruszania takich tematów przedstawienie poglądów odbiegających od ogólnie przyjętej normy spotyka się praktycznie z automatu z negatywnym odbiorem. Zamiast wegetarianizmu wsadzę Boga i powiem, że nie jestem wierzący - źle, powiem, że jestem za legalizacją narkotyków - źle itd..tak ciężko wysłuchać czyjejś opinii a potem przyjąć do wiadomości, że jest po prostu inna ? Nie chodzi mi bynajmniej o osoby z tego tematu ;) - często spotykam ludzi, którzy przy okazji różnych dyskusji zachowują się w ten właśnie sposób, a na moje pytanie czemu akurat ta ich opcja jest właściwą nie są nawet w stanie podać jakichś sensownych argumentów - po prostu moja racja jest najmojsza a Ty jesteś ten zły i głupi. Edytowane 14 Marca 2010 przez raven_88 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chronicsmoke Opublikowano 15 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Marca 2010 (edytowane) Dokładnie, mam takie samo zdanie Costi, a ludzie szerzący demagogie, że mięso nie służy do jedzenia są po prostu jacyś :blink: Czekam na wypowiedzi wegetarian, oraz na wyjaśnienia, po co nam siekacze skoro można się obejść bez mięsa. Wybitnie masz zaokrąglony światopogląd wokół swojego własnego zdania. PS. nie, ja też jem mięso @raven_88 no niestety nic z tym nie zrobisz. Jestem ateistą ale nie uważam wyznawców jakiejkolwiek religii za idiotów, ba! doskonale potrafię zrozumieć dlaczego jest to człowiekowi potrzebne i to uszanować. Szkoda tylko, że to rzadko działa w drugą stronę. Edytowane 15 Marca 2010 przez chronicsmoke Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...