-
Postów
1787 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez borsuczy_król
-
Dobry przykład! A w Australii może w ogóle nie można będzie kupić Fallout 3 bo głowny bohater to narkoman, który jedzie na morfinie. :D (to tak żeby cokolwiek w temacie było ;) )
-
Może będzie Torchwood? Ja się zasadzam na The Sarah Janes Adventures bo jeszcze nie widziałem.
-
Można, i zdarzało mi się lekko zirytować tym faktem, chociaż w przypadku angielskiego aż tak mnie to nie razi. Może dlatego, że angielski jest tak powszechny wszędzie. W niektórych grach chyba jest dobrze (to znaczy koreańczycy po koreańsku, ruscy po rusku itd), chociaż pewnie z napisami właśnie. Nie gram w dużo gier więc przykładów szukać nie będę. W ogóle chodzi tylko o to, że jeżeli ktoś jest w stanie grać (oglądać) w oryginalnej wersji językowej, to lepiej na tym wychodzi. Tak na marginesie, ostatnio podsłuchałem przy obiedzie "Modę na sukces" w telewizji - tam lektor sobie dowolnie interpretuje dialogi. Tamci jedno, on drugie. Tylko ogólny sens zostaje. I grając w polską wersję gry zawsze obawiałbym się takiej 'interpretacji'. Oczywiście, że polonizacje są ze wszech miar potrzebne i pożądane, tylko dlaczego nie można jednocześnie udostępnić możliwości gry w oryginale? Takie wciskanie na siłę. OT się zrobił...
-
Też jestem zdania, że w Wiedźminie grubo przesadzili z patosem, dialogi najczęściej są sztuczne, brakuje w nich lekkości, 'normalności'. Ale przecież to jest polska produkcja, tłumaczenie na pewno gubi bardzo wiele. Anime z dubbingiem - bleh. Szkoda tylko, że nie znam japońskiego i muszę ufać napisom.
-
Finał tegorocznego sezonu Doctor Who był naprawdę mocny. :) Wielu ludzi odrzuca kicz (celowy) w tej serii, ale jak się to zaakceptuje to serial jest spoko.
-
Wcale nie o to chodzi. W Wiedźmina przecież nikt nie chce grać po angielsku. Tłumaczenie nigdy nie jest dokładne ze względu na zwyczajne różnice językowe, i co za tym idzie tłumaczenia są często 'ubarwiane' (czyli dialogi są zastępowane) polskimi żarcikami czy odniesieniami. Co prawda takich akcji przy Fallout się nie spodziewam, ale tak bywa (a filmy animowane jak np. Shrek to już w ogóle masakrują). Albo po prostu coś zmieniają żeby było 'lepiej'. Poza tym klimat psują podkładane głosy, bo od razu się kojarzą z osobą, która nie ma kompletnie nic wspólnego z postacią. Fakt, że Fronczewski dobrze się wpasował w BG to raczej wyjątek potwierdzający regułę. A jak jest wersja oryginalna to i głos jest oryginalny bo nieznany, i nie ma problemu. A tak w ogóle to np. biegasz gdzieś po Ameryce albo jesteś amerykańskim żołnierzem, a wszyscy włącznie z tobą po polsku gadają... coś jest jednak nie tak. ;) Wielu to nie przeszkadza, a wielu innym owszem. Tyle.
-
Błąd od jakichś skryptów w Winampie.
-
To ja też z czymś wyskoczę, mam nadzieję że nie było... In Flames - Bullet Ride - niegdyś wręcz mój hymn ;) (przy okazji trailer Prototype)
-
Imporcik... nigdy nic z zagranicy nie kupowałem ale mniemam, że długo się czeka i więcej trzeba wybulić? :/ Mass Effect o ile się nie mylę wydany został w Polsce w podwójnej wersji językowej, oryginalnej i spolszczonej, i zawsze tak powinno być! Bez przesady z tym perfectem, po prostu trzeba znać w miarę dobrze. W poprzednie grałem tyle lat temu a nie pamiętam, żebym miał problemy (nie, nie pomijałem dialogów).
-
Oby tylko była możliwość gry w oryginalnej w.j.
-
Bioshock Mass Effect Prey
-
Lepiej daj już sobie spokój z tym kotem bo cię w końcu zabije...
-
Ci co tą petycję pisali to mogli się chociaż postarać żeby treść była bez byków. Na niektórych screenach faktycznie spora różnica na plus.
-
To ja się też ośmielę wyrazić jeszcze inną opinię. Jedyny NFS z którym miałem zabawę to ProStreet. Nie toleruję pozostałych bo nie da się uszkodzić auta, jakoś walenie w mur 200 na godzinę gdzie jedynym efektem jest momentalne zatrzymanie auta mnie odrzuca. Grałem trochę w Most Wanted i było w sumie fajne gdyby nie to co przed chwilą napisałem. Jak zobaczyłem i spróbowałem Carbona to od razu wiedziałem że mogę sobie darować. TDU tragedia, odczucie jak jakieś simsy (jeszcze ta muzyczka...). GRID prezentuje się bardzo fajnie ale nie umiem jeździć, widać dla mnie tylko rasowy arcade.
-
I tak każdy kto by obejrzał do końca wiedziałby że to fake nie patrząc na gameplay'a. :) Koleś się tam nieźle rozkręca. Co mi się podoba z tych pomysłów: - walka z silnymi reprezentantami każdej z klas D2 - punkt zwrotny w którym decydujemy czy chcemy być źli czy dobrzy (niestety nie ma zbytnio sensu z punktu widzenia fabuły i głównych założeń, ale dałoby się zrobić). I zależnie od wyboru ścieżka ataku na heavens albo raid hell'a. - yeti druid (to już żart ;) ) To mi jakoś umknęło...?
-
Ciekawe ma pomysły. No, może poza owymi 10 klasami.
-
Beta Diablo 3 w domu? http://levio91.blogspot.com/2008/06/diablo...led-leaked.html I ciąg dalszy: http://levio91.blogspot.com/2008/06/diablo...class-link.html
-
Dzięki za opinie, faktycznie chyba bez sensu pomysł. Remontuję stary rower tanim kosztem, pojeżdżę trochę i się zobaczy.
-
W ESRB nie ma, w PEGI jest. "Game not rated yet. Expected rating 16+" - takie było info przed trailerem na konferencji.
-
Jedno co mi się trochę nie podoba to to, że ciała za szybko znikają. Ale to mało istotne. Edit: A właśnie, chyba gdzieś mi mignęło 16+ odnośnie Diablo 3.
-
Ale co to, logo nie płonie?! Wstyd, żenada, ideałów zdrada. ;) Tak poważnie to dobrze wygląda, a to, że nie będzie ciemno jak w ***** to tylko na plus. Ktoś też narzekał, że jakieś kolorowe smugi przy ataku... warto zauważyć, że to podkreśla użycie umiejętności, bo walił barbarzyńca też normalnie i smug nie było.
-
No, tu to jest 'mroczno'! (aż nic nie widać) Może takie lightowe kolorki będą na normalu, potem na nightmare 'mroczniej', a na hellu 'najmroczniej'! ;)
-
History's Strongest Disciple Kenichi.
-
Zdecydowanie several.
-
Witam, mam pytanie bo się nie znam. A mianowicie, czy w tanim modelu roweru (takim za tysiąc, tysiąc z hakiem) można ew. zamontować tarcze hydrauliczne? Nie wiem co się z tym wiąże, wymiana piast? Myślę nad kupnem roweru, narazie na dojazdy tu i ówdzie. Nie wiem czy jazda znów mnie wciągnie (lata temu lubiłem śmigać) - jeżeli okazałoby się, że chętka mi wróciła, wtedy zainwestowałbym więcej, a narazie wolałbym nie wydawać za dużo kasy.