Skocz do zawartości

Imperator Kret

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    2167
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Odpowiedzi dodane przez Imperator Kret

  1. Opony wymieniam, bo mają zauważalnie gorszą przyczepność. Przy szybkim ruszaniu/szybkim wchodzeniu w zakręty odczuwam to dość mocno. Nie muszę tego nikomu udowadniać, bo to mój samochód i będę robił z nim co chcę(w ramach przepisów :P ) Jeśli uznam, że hamulce nie pracują poprawnie to też je wymienię. Poprzednie tarcze i klocki też wymieniałem zanim osiągnęły minimalną grubość deklarowaną przez producenta.

     

    Airbagów nie wymieniam, bo nie planuję jeździć tym samochodem jak będzie mieć 10 lat.

     

    Nikogo nie zmuszam do wymiany opon co 3 lata, bo są przecież użytkownicy ruchu, którzy nie wykorzystują nawet 30% możliwości samochodu.

    • Upvote 1
  2. Oczywiście, trakcja nowej opony i kilkuletniej jest taka sama... Gdybym tak rozumował jak niektórzy tutaj to bym właśnie miał skasowany samochód, bo przed chwilą wyjechał autobus przed maskę na jakieś 1-1,5 metra. Dzisiaj jeszcze trochę pokropiło wcześniej, więc taki pseudo test łosia(tego w autobusie). Dla tej odrobinę lepszej kontroli wymieniam systematycznie opony. Wychodzi na pewno taniej niż kupno nowego samochodu.

     

    A jak mi zaraz ktoś wyskoczy, że trzeba jeździć głową to dostanie w tą głowę bejsbolem. Ja niestety nie mam zdolności telekinezy żeby zatrzymać samochód siłą umysłu. Chciałbym, ale nie potrafię. Nie czytam też w myślach, żeby wiedzieć że debil w autobusie wyjedzie na drogę bez patrzenia. Znowu, chciałbym, ale nie potrafię.

    • Upvote 1
  3. Ja nie rozumiem jak można jeździć na oponach, które mają np. 8 lat, ale spoko. Razem z ojcem doszliśmy do wniosku że 3 sezony to max i potem zmiana opon. Mimo wysokiego bieżnika po 3 latach mają już zdecydowanie gorsze właściwości. Testowane Toyo, Continental i coś tam jeszcze Dołączona grafika

     

    Ale jak ktoś lubi i jeździ na 195/50 R15 to pisać na PW Dołączona grafika

  4. obawiam się, że mogło któreś łożysko paść, ale żeby tak nagle i akurat przy wymianie kół?

     

    Daj spokój, mój samochód stał tydzień w garażu i nagle łożysko zaczęło mocno hałasować. Od tak. Mechanik też się zdziwił że jest aż tak zajechane. Tydzień temu nie było nic słychać.
  5. Circa 750 kilometrów w dwa dni po Polskich drogach (Olsztyn-Marki-Augustów-Białystok-Augustów-Olsztyn)- nigdy k..wa więcej.

     

    Nigga, please. W piątek robiłem trasę Śląsk-Gdynia-Śląsk. 1100 km, 13 godzin w samochodzie. A Ty mi tu będziesz narzekał na 750 km :P
  6. jonas, wisisz mi piankę do czyszczenia LCD Dołączona grafika

     

    Ja ostatnio uskuteczniam nadsterowność bez ręcznego w FWD, ot tak żeby się przyzwyczaić i mieć dobre odruchy. Tylko to wszystko na nic jak jest tafla lodu... fizyka to wredna suka i jakoś jej nie rusza, że ten czy inny jest pr0 driver, bo przeszedł colina albo innego nfs'a na najwyższym poziomie. Lecisz jak szmata i tyle.

     

    Domik, jakie k...a pulsacyjne hamowanie przy ABS? Pedał w podłogę i tyle.

  7. Chciałbym pozdrowić kierowcę megane kombi, który dzisiaj wymyślił sobie wyprzedzanie jak już ja wyprzedzałem a potem na widok ciężarówki na horyzoncie dał po hamulcach i szukał gdzie wcisnąć się na pas. Żebyś zdechł w męczarniach tępy ch**u!

     

    EDIT:

     

    O, nie ma cenzury :P

    • Upvote 1
  8. Pługi już jeżdżą na Śląsku, jestem mile zaskoczony. Może jutro rano nie będzie problemów. Aktualnie na drogach wszystko rozjeżdżone, więc 50 km bez żadnych przygód. Tylko na osiedlowych uliczkach można jeszcze trochę bokiem polatać :mrgreen:

     

    Widziałem za to jednego agenta, który jakimś cudem wypadł z drogi na tory tramwajowe. Był obrócony o prawie 180* w stosunku do kierunku jazdy. Nie mam pojęcia jak to zrobił, ale zablokował ruch tramwajowy z Bytomia do Chorzowa.

  9. Równie dobrze można dać kontrargument "A co jak przód zamiast skręcać poleci prosto pod TIR'a na przeciwległym pasie?". Próbowałem wielokrotnie i bez ręcznego nie udało mi się jakoś zarzucić tyłem. Z kolei przód bardzo często jedzie prosto zamiast skręcać. Dlatego gdybym musiał wybierać to wolałbym dać lepsze opony na przód. Na szczęście nie mam takiego dylematu ;)

  10. Pierwszym samochodem, jakim jeździłem, był Escort z zawrotnym przyspieszeniem 17s do setki i jakoś nie byłem zawalidrogą przy ruszaniu spod świateł. Ba, zdecydowana większość samochodów i tak ruszała wolniej.

     

    Co do opon to ja wyznaję zasadę, że 3 sezony to jest maksimum, niezależnie od przebiegu. Oczywiście jak ktoś jeździ po 30-40k rocznie to max. 2 sezony.

  11. Wczoraj miałem małą wycieczkę do Czech i z powrotem - 1200 km. Gdyby nie deszcz przez połowę drogi powrotnej + 2 godziny stania w korkach byłoby świetnie. Tak było znośnie.

     

    W tamtą stronę 5,5 godziny, wliczając postój na lunch i korek w Wodzislawiu Śl. Z powrotem trochę ponad 6 godzin, co uwzględniając postój na obiad i 1,5 godziny w korku wychodzi nieźle ;)

     

    Pewnie nigdy nie doczekam się winiet w Polsce... 250 zł za rok jazdy po autostradach - fajnie byłoby pomarzyć.

     

    Z drugiej strony autostrady w Czechach są strasznie zawalone. Niby kraj z mniejszą gęstością zaludnienia niż w Polsce a jednak samochodów na autostradach od cholery. Głupia zwężka do 1 pasa i korek na 5 kmDołączona grafika i tak 3 razy.

     

    Pro tip: Do jazdy z prędkościami autostradowymi i szybciej lepiej kupić mocniejszy silnik niż 1.4 TSI 122 KM. Przy licznikowym 170-180 spalanie na poziomie 9l/100 ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...