Imperator Kret

Dzisiaj w Katowicach przed Politechniką ktoś sobie bardzo ciekawie zaparkował Fiatem Uno zajmując 3 miejsca: W tej perspektywie może wyglądać, że jest miejsce między Uno a Leonem, ale było go tyle, żeby wjechać, ale już nie otworzyć drzwi. Za wycieraczkę już mu ktoś włożył karnego kutasa :razz:

Podstawowe pytanie to jak często będziesz chodził w garniturze? Codziennie, raz na tydzień czy parę razy w roku? Ceny jak wszystko - możesz kupić garnitur za 400 zł ale bez problemu znajdziesz też po 4000 zł 8O Jeśli ma być dobre a nie drogo to zajrzyj to Makon(są w Bytomiu, Zabrzu i Bielsku). Co do koszuli to za 100-150 zł powinieneś znaleźć.

W Seicento ciężko byłoby wrzucić kogoś do bagażnika :wink:

Burried - nuda.

Właśnie przejechałem 4-5 km w mgle tak gęstej, że widoczność nie przekracza 20 metrów. Normalnie masakra, droga której znam każdy metr a czułem się jakbym jechał po niej pierwszy raz. 20 km/h i cały czas wypatrywanie czy nie ma jakiegoś pieszego, psa albo innej przeszkody.

Ja profilaktycznie psiknąłem uszczelki w drzwiach smarem silikonowym w sprayu. Jakieś 10 zł za puszkę w każdym motoryzacyjnym.

Jadąc na dobrych zimówkach po naszych prawie odśnieżonych drogach jestem upominany przez TCS nawet na 3 biegu, że jest ślisko. A wcale nie wciskam gazu do podłogi. Nie wyobrażam sobie jak ktoś może jeździć na letnich gumach w takich warunkach. Potem jest taka sytuacja jak miałem ostatnio w Katowicach - na światłach stał Polonez. Długa kolejka do świateł, więc miałem okazję się przyglądnąć. Stoi, robi się zielone kilka samochodów przed nim, z Poloneza wychodzą dwie kobiety i pchają samochód, żeby mógł ruszyć :lol: I tak za każdym razem jak się robiło zielone. Jeden kolega w Civicu też chciał się chyba dokopać do czystego asfaltu, bo tak pałował to auto przy ruszaniu. Jak można się domyślić fizyki nie oszukał.

Opek - nie jeździ, Pekaes - nie jeździ, DHL za to dzisiaj przyjechał :) Dzisiaj wpuszczałem jakieś BMW do ruchu to ładnie mu tył tańczył, chociaż mógł mieć zimówki bo przy tych warunkach mało co pomagają. Jak wracałem do domu to na bardzo uczęszczanej drodze wojewódzkiej na wzniesieniu lód i trochę rozjeżdżonego śniegu. Zaczynam doceniać elektronikę w samochodzie a zwłaszcza EDL.

No chyba ich pociach!liło. Jak mi jakiś pieszy wchodzi przed samochód jak mam zielone to od razu klakson i wysokie obroty. W tym kraju jeszcze długo nie będzie normalnie.

Ja miałem dzisiaj wolne i jak zobaczyłem stan dróg to uznałem to za najlepszą decyzję od dłuższego czasu :mrgreen: Mimo to trochę jeździłem i... no właśnie - mi się podobało, bo nigdzie się nie spieszyłem i prawie każde skrzyżowanie na ręcznym. Mam jednak nadzieję, że jutro będzie już trochę lepiej, bo trzeba rano jechać...

Posypało i przed marketem jest szklanka - to co rozjeździli wczoraj przy 0*C przez noc zamarzło :) Równo o 9 otwierają i podejrzewam, że niedługo będą pierwsze stłuczki. A jak ktoś wpadnie na letnich to już w ogóle będzie Carmageddon :twisted: Od 7:30 do teraz poślizgałem się trochę dookoła słupów. Powierzchnia jest idealna, jeśli ktoś chce się pobawić. Nie taka idealna jeśli kierowcą jest kobieta w średnim wieku, która w trakcie poślizgu wciska hamulec i czeka na nieuniknione... Drogi są za to posypane, więc może jakoś się jutro pojedzie.

W Wodzisławiu może 4 dni temu, w Piekarach wczoraj ledwo co sypało i dzisiaj dopiero jest jako taka warstwa. Mam nadzieję, że przez noc posypie i rano będzie można się trochę poślizgać :wink:

Jeśli ktoś na Ciebie doniesie na policję to zostaniesz wezwany w celu przesłuchania. I tyle, bo jeśli Twoja wersja będzie inna niż tego co oskarża i żadna ze stron nie ma świadków to następuje umorzenie. Miałem taką sytuację słowo kontra słowo - babka mi zajechała drogę, ja skręciłem, uderzyłem w krawężnik a ona odjechała. Oczywiście jak policja ją przesłuchała to ona nic nie zrobiła i tyle, śledztwo umorzone. Następnym razem nigdzie nie skręcam tylko walę prosto w tył auta.

Skoro to jest nowy samochód to powinno porównywać się go do innych nowych samochodów. A teraz większość ma już 4-5 gwiazdek NCAP. Na bezpieczeństwie się nie oszczędza, tym bardziej jeśli ktoś ma dużą rodzinę(a jak kupuje MPV to ma dużą rodzinę).

Określenie seria jest też używane w UK a sezon to właśnie z USA.

Akurat znam ten kawałek drogi, bo jeżdżę tam codziennie i widziałem jaka jest sytuacja przed nim - wolny kilometr lewego pasa. To było hamowanie(samo h, nie ch :wink: ) z premedytacją. Poza tym nie hamowałem mu po piskach przed maską, tylko lekko wcisnąłem hamulec żeby się pajac nauczył.

Ja chciałbym pozdrowić napotkanego dzisiaj kierowcę pustej lawety, który jechał sobie rano na dwupasmówce 80 km/h lewym pasem z prędkością o parę km/h większą niż samochody na prawym pasie. Był na tyle miły, że jak mu mignąłem po 0,5 km długimi to zaraz przyhamował mi przed maską. Jako, że ja jestem spokojny tylko do pewnego momentu to przy pierwszej luce z prawej redukcja, wyprzedzanie i odwdzięczyłem mu się równie miłym zachowaniem przed jego maską. Tak więc pozdrowienia dla pana z lawety - a żebyś #&^$#& trafił na kogoś, kto ma do roboty tył w samochodzie i trochę wolnego czasu, bo ja akurat nie miałem czasu z rana.

Italian Job całkiem fajny, najbardziej ubawiło mnie to zdanie:

Drugi odcinek The Walking Dead dość mocny, dla wrażliwych - nie oglądać po/w trakcie jedzenia :wink:

Prawdopodobnie na święta możemy się spodziewać odcinka specjalnego - wycieczka z Gruzji do Izraela. Nowy sezon oczywiście na początku 2011.

Ja w chwili, w której widziałem to coś na plakacie wiedziałem że będzie dla... no właśnie - zamożnych wieśniaków :razz: Tak swoją drogą to już Clubman, którym jeździ znajoma jest ogromny jak na mini - 4 metry bez paru centymetrów i 1250 kg wagi. I gdzie tu cała idea Mini?

Wczoraj zaskoczyli mnie kierowcy pod Biedronką. Najpierw Jaguar na 2 miejscach parkingowych(niech będzie, duży Jag itd.), potem Peugeot 407 na 4(!) miejscach parkingowych i absolutny zwycięzca - Tico zajmujący 4 miejsca parkingowe! Coraz bardziej rozważam wydrukowanie naklejek typu "Naucz się parkować baranie" albo czegoś w tym guście.

Programu do angielskich napisów nie znam, ale zobacz stronę Addic7ed.com

To kolega nic nie widzi w lusterkach? Światło wsteczne po coś jest. Jeśli nie widział nic w lusterkach to powinien Cię poprosić abyś wyszedł i sprawdził/pokierował go. Jak dla mnie ewidentna wina kolegi. Owszem, gość stanął w kiepskim miejscu, ale jeśli nie ma zakazu zatrzymywania się i droga nie jest mocno uczęszczana to nie łamał żadnych przepisów. Jesteś pewien, że silnik miał wyłączony? Co do skrzyżowania:

Nie pomyślałeś o tym, żeby spytać na forum Golfa zamiast na komputerowym? <_<