-
Postów
535 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Thomas
-
Kwestia doboru serii, może spróbuj dokładniej czytać recenzje przed obejrzeniem, możesz spróbować też przeglądać blogi anime w celu odfiltrowania crapów.
-
Z bieżących: Obejrzane: K-on! - "moe, moe overload",albo "cute girls, doing cute things, cute way" czyli dowód na to że da się zrobić dobra high-school komedię o dziewczynach grających w tytułowym "klubie lekkiej muzyki" bez fanservice; osobiście mi się podobało, ale z drugiej strony jak na anime muzyczne tej muzyki było trochę mało, na ekranie mało się dzieję (w 13 odcinkową serię udało się wcisnąć dwa "beach episodes" -.-')(7.75) (odcinek o przeszłości Sawa-sensei jest dobijający - DMC się kłania ;)), obecnie leci druga seria Aktualnie oglądane: Ichiban Ushiro no Daimaou - koegzystencja magii i techniki; 100 lat temu stłumiony został bunt złego Króla-demona; w dniu dzisiejszym Sai Akuto wstępuję do akademii magicznej by zostać kapłanem i służyć społeczeństwu, los ma wobec niego jednak inne plany - zostaje przepowiedziane że jego przeznaczeniem jest zostać drugim Królem-demonem, jako że przepowiednie sprawdzają się w 100% wkrótce cała szkoła zwraca się skrycie przeciw niemu; Harem,Fanservice anime, pisane przez duże H i F , mimo że zazwyczaj mam niskie mniemanie o takich seriach (wianuszek dziewcząt kochających głównego bohatera bardziej, lub mniej skrycie), to ta seria ma sporą dawkę potencjału który mam nadzieję rozkwitnie (żarty androiki: Korone są miejscami zabójcze), nie mówiąc że główny bohater to nie słabizna i ma swoje "badass" momenty. Być może porównuję trochę na wyrost - ale odczuwam nutkę podobną do "Tengen Toppa Gurren Lagann", anime stara się wcisnąć tyle archetypów "magical girls", że zamiast miałkiej kopii wychodzi coś naprawdę ciekawego; Gintama - kolejna komedia, 1 kwietnia wyświetlono ostatni odcinek pierwszej serii (ponad 200 odcinków), więc można by się za to zabrać - do obejrzenia legalnie na ANN ; Edo, koniec 19 wieku - Japonia przeżywa okres gwałtownej zmiany i otwarcia na świat, samurajom odebrano miecze, a nieliczni którzy się buntują sa zatrzymywani przez władze rządowe, wszystko byłoby pewnie jak u nas gdyby nie to że rolę obcych którzy kontroluja japonie nie pełnili obcokrajowcy tylko... kosmici; w połowie 19 wieku przylecieli w statkach kosmicznych i szybko stłumili powstania samurajów następnie wybudowali terminal połączeniowy i szybko wykorzystali miejscową ludność jako potencjalny rynek zbytu i dlatego szybko powstała dziwna mieszanka - ludnośc przechadzająca się w starych kimonach i mieczami za pasem, wraz z komórkami i latającymi radiowozami rodem z "Powrotu to przeszłości"; Parodia "Rorouuni Kenshin", i pewnie wielu innych tytułów, główny bohater to Gin,leniwy samuraj niegdyś walczący przeciwko kosmitom w powstaniu obecnie zajmujący się firmą "Odd Jobs Gin" - która podejmie się każdej roboty; do pomocy ma młodego szermierza-otaku z po[gluteus maximus]dłego dojo i kosmitkę z iście nadludzką siła (i kulodpornym parasolem); Seria często łamie "fourth wall" i przerzuca się odnośnikami do wielu anime które aktualnie są popularne (w 3 odcinku Gin - nałogowo czytający JUMP narzeka że nie ma 'bankai'), w dodatku później sceny walki podobno nie ustępują Bleachowi i innym (narazie nie wiem, jestem na początku) - minusami byłby często toaletowy humor (pijak rzygający na buty oficera policji, czy świeżo adoptowany 3 metrowy szczeniak mający swój "debiut" załatwiając potrzebę na świeżym numerze JUMP); ogólnie wrażenia z serii są pozytywne, zobaczymy co dalej.
-
Nie , ANN jest już puste, zdjęli seriale 22.04; został jeszcze chyba tylko SEED; Z SEEDem ogólnie jest taki problem że jak zobaczyłem pierwszego GUNDAMA, to tak jakbym widział SEEDa (pierwsze 2-3 odcinków miałem wrażenie oglądania klatka - w klatkę - główny statek "White Base / Archangel" - wygląda tak samo; włam do kolonii - to samo; to już nawet nie są takie same pomysły - ale takie same sceny, gdyby nie większa liczba ukradzionych GUNDAMÓW, to nie wiem).
-
Unicorn jest osadzony w głównym timeline Gundamów (UC) ? Jeśli tak to ostatnio animenewsnetwork streamowało na legalnie pierwszego Gundama + Gundam:Zeta , które oglądałem powoli przez 1,5 miesiąca :P ; o ile po pierwszym GUNDAMie widać że został stworzony pod koniec lat 80, to muszę przyznać że Gundam:ZETA jest chyba najlepszym GUNDAMEM którego widziałem (pod względem spójności świata i braku poczucia "overpower" głównego bohatera) - szkoda tylko że oglądałem to w innej koljności (wpierw SEEDs, potem 00, potem Wings), bo teraz jestem w stanie zauważyć ile tak naprawdę motywów uległo recyklingowi w GUNDAMIE (znów bioinżynieryjni emo-piloci; znów tajemniczy zamaskowany genialny dowódca, znów zrzucają jakąś kolonię na powierzchnię Ziemii (or Księżyca)).
-
Chodzi o taką bajkową grafikę - wybieranie jakiegoś małego zwierzaka (kot, chomik, żółw) i łażenie w dużym domu (biurko wielkie jak wieżowiec ?), nie było to czasem: http://en.wikipedia.org/wiki/Fur_Fighters ?
-
Druga ścieżka z Fate Stay Night (Unlimited Blade Work) została zrealizowana jako film - trzeba by pilnować, kiedy pojawi się tłumaczenie; plus to pewnie znaczy, że trzecią ścieżkę też zrobią...
-
Full metal panic to nie jest ogólnie czysta komedia, tylko MECHA/ z elementami SCHOOL DAYS; za to Full metal panic: Fumoffu to jest czysta komdia (ale to jest między 1 i 2 FMP więc trzeba wpierw obejrzeć FMP żeby to zrozumieć :P) Z takich w miarę znanych komedii - GTO (Great Teacher Onizuka), Detroit Metal City (to drugie krótkie, aczkolwiek zdecydowanie charakterystyczne i nietuzinkowe :P)
-
Można spróbować Legends of Galactic Heroes, ale to jest stary tytuł i długo się rozkręca, więc kogoś nie przygotowanego i wyrobionego w anime lepiej nie rzucać na głęboką wodę :P...
-
Nie wiem, może spróbuj się dorwać do serii Jedi Knight ? , przy odrobinie szczęścia może nawet Jedi Knight: Jedi Academy ci pójdzie ? Zamiast Serious Sama - możesz Unreala (Unreal Tournament - np. III), albo Quake III Arenę odpalić :P...
-
2. Kiedyś w my_list na stronie była zakładka "hints" w której podpowiadało Ci co może Ci się spodobać - ale generowała za dużo zapytań do bazy danych, więc do czasu aż ktoś wymyśli jakiś wydajny algorytm opcja jest wyłączona. 1. Nie używam AOM ale wydaje mi się że brzmi to jakbyś mógł zmieniać my_list offline, a potem połączyć się ze stroną i zsynchronizować dane w obydwu miejscach...
-
27.01 ma być special OVA na DVD Darkera, nie wiem może to mi coś wyjaśni, bo narazie cały czas jest słabe 7.0...
-
Może jakieś 'Fly me to the moon' z NGE ?
-
Ja osobiście gram w LoL już od paru miesięcy (w Dotę grałem już koło 3-4 lata), niestety nie mogę porównać z HoNem, bo w niego nie grałem. Na moje nieszczęście gram na Europejskim serwerze - efekty - spóźnione patche, kłopoty ze słabymi serwerami, problemy z bugami i balansem. Z drugiej strony na prawie 200 meczy które zagrałem bugi miałem tylko w jednej grze (3 - 4 innych narzekali inni gracze), więc nie jest to całkiem powszechne, matching graczy jest całkiem nieźle zrobiony - nie mówiąc już o możliwości reconnectowania do istniejącej grze (w porównaniu z Dotą problem leaverów jest naprawdę rzadki - a zniknie - gdy świeży userzy nawykną do zasad że nikt nie wychodzi). Gra jest też nastawiona na szybszą rozgrywkę - nie ma "tower hugging"(co miejscami zmusza do zmiany przyzwyczjeń) + nie ma overpower pojedyńczych postaci (są narzekania, ale kombo w stylu lifesteal + mortredka lub super damage clinkza nie jest tu sposobem na zmasakrowanie w pojedynkę całej drużyny przeciwnika). Sam miałem sytucaję gdzie po stracie dwóch linii, udało nam się przeprowadzić skuteczną obronę(zabić przeciwników) i w 2 minuty ręcznie wbić się do bazy przeciwnika i wygrać - tak więc wygrana jest możliwa także w desperackich sytuacjach. Osobiście bonusy są jak runy więc tu wielkiej różnicy nie widzę (może nie w skali 1:1 ale koncepcyjnie ,to już bardziej). Osobiście będe się trzymał LoLa, grę narazie nadal traktuję jakby była w stanie późnej bety(mimo że słyszałem że trafiła już do sklepów), ale pacjent ukazuje szybkie oznaki zdrowienia...
-
A ja psioczę na nowego Darkera- jakieś to wszystko dla mnie w stylu "monster of the week" + zakręcone zakończenie - może OVA trochę to rozjaśni - u mnie naciągane 7/10
-
@Strongman - jakoś musiałeś pokombinować, bo ja do końca gry mialem jakiś milionowy zapas złoty, nie wiem czy zdobyłeś mapę Endorii z piramidy(otwiera się po odwiedzeniu wszystkich obelisków), ale jeśli nie to możesz ją potem sprzedać za milion królowi z Darionu (ja wolałem dać ją Królowej Elfów za po 5 run każdej cechu, ale mus to mus). Od biedy - nie trzeba zabijać wszystkich 7 smoków z labiryntu - wystarczy 2 - 3 żeby umożliwić sobie przejazd(najlepiej sprawdź na necie mapę labiryntu w takim przypadku bo wyjścia/wejścia trzeba badać metodą prób i błędów - bo są to ruchome teleporty).
-
Osobiście darowałbym sobie smoki, w stosunku ilość/jakość/dowodzenie/dostępność dają za mały damage, włożyłbym jakichś konnych, albo kogoś. Węże głównie są na tych bagnach w 3 - 4 lokacjach (w zamkach żab + gadający domek) tam jest tego prawie 2500 jeśli to zużyłeś to na zewnątrz powinny być jeszcze w tej jaskini koło areny magicznej (ale tam niewiele będzie - koło 200). Sea Dogi powinieneś znaleźć u gubernatora na 'wyspach wolności' (miał ich chyba nieskończoność, w każdym razie u mnie tyle ma). Czerwone smoki, gdzieś w krainach umarłych powinny być. A ogólnie to ciężko powiedzieć gdzie jakie stwory są, bo one są generowane losowo.
-
Ja już sobie zrobiłem prezent na święta, za 37 zł(z przesyłką) był cały "Cowboy Bebop" na Allegro(a raczej sezon 1, bez filmu).
-
Z RPG: Jak grałeś w FF7, to spróbuj na jakimś emulatorze Final Fantasy 6 odpalić, albo 'Bahamut Lagoon'; z zachodnich produkcji można pograć w Might and Magic 6 ,7, 8,; ze strategii: ja na GMA950 obecnie męcze: Battle of Wesnoth, no i oczywiście nieśmiertelny Heroes 3 z dodatkami.
-
Zawiodłem - obejrzałem do końca Ultimate Survivor - 9.5 , jeśli komuś nie przeszkadzają "manly tears" w każdym odcinku i "awesome tissue box" to można z przyjemnością tą serię obejrzeć. PS2 :zzizzy : http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=840758607 jacyś chętni na zakup :P ?
-
Ultimate Survivor przed kolokwium to złe rozwiązanie, łyknąłem 9 odcinków , zamiast się uczyć. Przypomina mi bardzo Akagi , zarówno w kreska jak i w inteligentnym rozwiązaniu gier hazardowych.(wszelkie Gundamy mogą się uczyć jak powinien wyglądać porządny suspend akcji - i mimo że człowiek widzi w każdym odcinku jak coraz bardziej karkołomne plany bohatera spalają na panewce, a potem się odbija od dna to ogląda się z przyjemnością). PS Plus za to, że o ile w Akagi bohater był geniuszem i wiadomo że zawsze wygra, tutaj nie mamy tej pewności. PS2 Narazie 9 odcinków, zobaczymy jak dalej - ale chyba resztę obejrzę po kolokwium, może w święta.
-
Ja miałem save z pierwszej kampanii podstawki "Powrót królowej" (grałem bez żadnego patcha), po spatchowaniu save działał ale działy się cuda nie widy (konieczynka wkładana w miejsce tarczy) w dodatku po skończeniu misji , nie dało się ropocząć kolejnej, pomogło tylko ropoczęcie całej misji od nowa. Nie wiem jak z mniejszymi skokami między patchami, bo u mnie był spory (z wersji z releasu do najnowszej).
-
Ja osobiście nie mogłem Afro Samuraia zdzierżyć ani jedynki, ani dwójki- dostało u mnie jakieś 3-4 /10, właśnie za w miarę dobre sekwencje walki, być może źle do tego anime podszedłem, nie wiem.
-
Też oglądałem ostatnio Ga-Rei:Zero i trudno mi się wypowiedzieć, niby wszystko jest (nawet w pierwszym odcinku byłem przekonany że widzę głównych bohaterów, dlatego się pod koniec tego odcinka trochę zdziwiłem), a jakby czegoś ważnego brakowało - wystawiłem 6.5. Z drugiej strony to anime to prequel do mangi i tam jest kontynuowany, więc fani serii pewnie byli zadowoleni...
-
Chyba tak się nie dało zrobić - jeśli ściągasz nowy bilet to stary kod kreskowy jest chyba kasowany jako "invalid", ja w każdym razie miałem tak, że mam za słabą drukarkę i nie chciało mi przyjąć wydrukowanego biletu - poszedłem do informacji (obsługa nie chciała mnie przepuścić przez bramkę) i dostałem normalny bilet.
-
Wierne odwzorowana manga (z pominięciem kilku mniej ważnych scen które były już wcześniej), ludzie narzekali trochę na zbyt szybkie tempo odcinków, ale da się przyzwyczaić...