B4zyl

Niestety nie posiadam żadnych wiarygodnych obrazów partycji, które mogły by się zdać do wyeliminowania problemu. Także jeśli downgrade biosu, ani linux nie pomoże, postawie po prostu na szybko czysty Windows, bez niczego. //EDIT Po wgraniu starego, sprawdzonego biosu, sytuacja nie uległa zmianie. Jednak po podkręceniu procka do 4GHz i używaniu bootowalnego linuxa przez ok.30 min nic się nie działo. Natomiast włączenie Windows'a, spowodowało BSOD (win32k.sys) po ok. 1 min. Pozostaje mi teraz zainstalowanie świeżego Windowsa bez żadnych łatek, sterów itp.

Można powiedzieć, że faktycznie problem sam rozwiązałem, ale kosztem spadku OC, do którego przywiązuje wagę :) Wiec dla mnie to nie jest 100% rozwiązanie problemu. Zaraz zrobię downgrade do zmodowanego biosu, którego używałem wcześniej. Opcje w biosie na pewno nie różnią się, przesiedziałem tam zbyt dużo czasu aby coś przeoczyć, a do tego problem nie pojawił się od razu po update biosu, tylko kilka dni później. Co do Windowsowych łatek, to faktycznie pojawiają się one na tyle często, że któraś z nich może być przyczyną niestabilności. Myślisz, że zbadanie sprawy na jakimś bootowalnym linuxie sprawdzi się w tym przypadku? Niestety przywracanie Windowsa mam wyłączone, jedynie posiadam Ghosta, który posiada już większość łatek.

Skończyły mi się pomysły na rozwiązanie mojego problemu, dlatego chwytam się ostatniego koła ratunkowego pisząc nowy temat. Przechodząc do sedna sprawy : komp taki jak w sygnaturze, Windows 7 (wszystkie łatki), stery najnowsze. Bios płyty głównej najnowszy. Od dłuższego czasu był podkręcony do 3.84GHz. Chodził sprawnie, temperatury na procesorze w IDLE ~40, w stresie ~60. Temperatury grafiki, dysków, NB, według Everest'a w normie. Nagle, od jakiegoś tygodnia, pojawił się notoryczny BSOD (win32k.sys). Błąd występuje często zaraz po rozruchu Windowsa, lub po kilkunastu minutach pracy (przeglądanie stron, muzyka, czy jakaś gierka). Pierwsze co zrobiłem, to sprawdzenie komputera pod względem jakiegoś robactwa. Raczej dbam o "czystość" na komputerze, także nie zdziwiło mnie, że żaden syf się nie przedostał. Potem przyszła kolej na rozebranie sprzętu i przeczyszczenie go dokładnie, a na końcu, w akcie desperacji, postawienie świeżego systemu. Jednak problem nie zniknął. Co się okazało (co jest banalne), zjechanie w dół z taktowaniem procesora do wartości 3.6GHz, przyniosło właściwy skutek. W pracy przy takim taktowaniu, nie odnotowałem jeszcze żadnych BSOD'ow. Teraz moje pytanie. Co się mogło stać, że nagle tak drastycznie zmniejszył się potencjał mojego cepa? Mój krzemik po niespełna półtora roku zaczyna się kruszyć? Według mnie nie był on wyeksploatowany, ponieważ utrzymywałem rozsądną granice napięć oraz dobre chłodzenie. Kombinowałem z OC, różnymi wartościami FSB, napięciami i nic. Każde wartości powyżej 3.6GHz kończą się BSOD'em. Poniżej przedstawiam wartości na jakich chodził komp przez ostatni okres czasu, aż do pojawienia się problemu : CPU RATIO - 9.0 FSB - 425 FSB STRAP - 333 DRAM FREQ - 450 5-5-5-15 PL -10 CPU V - 1.3750 GTL - 0.63x CPU PLL - 1.50 FSB V - 1.26 DRAM V - 2.10 NB V - 1.24 SB V - 1.10 PCIE SATA V - 1.50 CPU CLOCK SKEW - 400ps NB CLOCK SKEW - 100ps Reszta na auto. Jedyne co przychodzi mi na myśl, to downgrade biosu do niższego, ponieważ jakoś niedawno updatowalem do najnowszego. Z góry dzięki za pomoc.

stwórz dyskietkę startową (lub USB), wrzuć oryginalnego biosa i użyj ATIFLASH.

Napisz jaki rodzaj łącza (wnioskuje że neostrada, ale jaka przepustowość?). Jaką powierzchnie ma lokal, w którym będzie hot spot, ewentualne przeszkody, ściany, piętra itp.

Skoro juz przy starcie systemu masz problemy z wyświetlaniem obrazu na monitorze, to wina karty graficznej. Sprawdz czy aby sie nie przegrzewa, odkurz ją, zobacz czy radiator dociskaja do karty graficznej itp.

Mam Win7 x64 i żadnych problemów nie odnotowałem z CS 1.6. Grywam często i gra zawsze się odpala.

Ostatnio koledze dzieliłem jego dysk na kilka partycji z pod mojego Windowsa 7. Użyłem Acronis Disk Director Suite 10. Dzielenie partycji odbyło się szybko i sprawnie.

Comodo sprawuje się nieźle.

Zapamietaj ustawienia routera. Zresetuj go przez ta "dziurke". Jak to nie pomoże to ustaw wszystko jak było wcześniej i będzie wiadomo, ze to raczej wina PSP. Sprobuj wtedy zrobic downgrade do wczesniejszego softu na ktorym laczylo sie z AP.

Spróbuj na chwile wyłączyć zabezpieczenia WiFi, oraz zobaczyć czy przypadkiem w tym routerze nie masz ograniczenia co do przyznawanych ilości adresów IP.

Szukałem, szukałem i nie znalazłem odpowiedzi... Ventrilo 2.1.4, wszystko fajnie tylko nikogo nie słyszę w słuchawkach, głos wydobywa się z głośnika satelitki centralnej (słuchawki podłączone do panelu przedniego w obudowie), muzyka i dźwięki z Windows słychać normalnie w słuchawkach. Mikrofon działa, próbowałem przestawiać opcje audio out/in, bez rezultatów. Ventrilo 3.0.5 działa normalnie, skype i tym podobne również. Tymczasowym rozwiązaniem jest ustawienie, w menadżerze Realtek w panelu przednim, słuchawki na "Wyjście jako głośnik centralny/subwoofer". Wtedy słyszę wszystko ale tylko w lewej słuchawce :/ co w grach się za dobrze nie sprawdza. Jakieś pomysły? Windows RTM z MSDNAA na RC było to samo. Mobo z podpisu, stery do Realteka 2.34 //EDIT Ok, zrobiłem krok dalej. W Menadżerze Realtek w opcjach zaawansowanych poskutkowała zmiana Urządzenia odtwarzania z opcji - "Ustawia odtwarzanie tego samego strumienia audio przez przednie i tylne urządzenia odtwarzania", na "Równoczesne odtwarzanie dwóch różnych strumieni audio w przednich i tylnych urządzeniach wyjścia". Tylko teraz działając na tej funkcji Ventrilo działa poprawie, jednak dźwięk z filmów i muzyka (mp3 itp) wychodzi tylko ze słuchawek. Jak chce obejrzeć film lub posłuchać muzyki to muszę znów przestawić tę opcje Realtek do stanu poprzedniego aby dźwięk wychodził z głośników. Nie da się odtwarzać jednocześnie strumienia audio na słuchawkach i głośnikach :/

Driver Cleaner użyłem dopiero, gdy za pierwszym razem nie chciała się instalka włączyć. Pomyślałem, że może syf pozostawiony po resztkach starych sterów mu przeszkadza. No ale to nie pomogło. Driver Cleaner nie jest winowajcą. A tak btw. to pod Win7 jakiego "odkurzacza" miałbym użyć? :P

A ja mam znowu problem z W7. Wyszły nowe Catalysty 9.6 i oczywiście napalony "zwiększoną" wydajnością owych sterowników , zabrałem się do instalacji. Stare stery odinstalowałem, przeczyściłem DriverCleaner, nowe sterowniki z oficjalnej strony zaciągnietęte, rozpakowały się, daje install ____ i koniec, nic się nie dzieję :[ Zostałem bez sterowników, próbowałem różnych sposobów na instalacje w końcu dałem sobie spokój i ściągnąłem Catalyst 8.6. Co się okazało? Też się nie chcą zainstalować! Jedyny sterownik ekranu jaki poprawnie się ściągnął to ten przez Windows Update -.- Po tym ostatnim zabiegu i tak nie mogę zaktualizować sterowników do najnowszych 9.6 ani żadnych innych ze strony AMD. Jakieś pomysły na ten bubel?

Ja gram czasem w CS'a 1.6 przez STEAM i nie ma żadnych problemów ani z leciwą grą ani ze SETEAM, także i z HF2 nie powinno być.

Dawałem jako administrator, ale dalej nie działa. Znalazłem na innych forach dwie wypowiedzi, że ktoś grał na Win7, ale na jakim build'dzie i jak uruchomił instalacje nie podano informacji ;/ EDIT: A jednak poszło. Restart komputera, wyłączyłem Comodo, zgodność Vista SP 2, uruchamianie jako administrator i za parę minut będę się cieszył grą :D

A da się to cudo jakimś sposobem na Windows 7 odpalić?? Tryb zgodności z Xp SP 3 lub Vista SP2 odpada. Za każdym razem brak odpowiedzi przy Installshield Wizard.

Simsy to zło, oryginalne czy też nie ;) A może po prostu usunęła Ci się litera partycji i wystarczy nadać nową?

Dzięki działa. Tylko ja skopiowałem całe 3 katalogi - GFWLive, Rockstar Games i XLive.

Nie mogę zaimportować save'ów z XP do Win7. Mam cały katalog Rockstar, Xlive, podmieniam ręcznie - nie działa. Tworze pierwszy nowy save, podmieniam - nie działa. Używam Xlive Wrapper - gra się w ogóle przestaje uruchamiać bez żadnej przyczyny. Jakieś pomysły? Nie mam ochoty rozpoczynać gry od nowa.

Właśnie problem w tym, że porządkując Menu Start pod siebie, skasowałem katalog Akcesoria z All Programs i teraz chciałbym go przywrócić. A nawiązując do swojego wcześniejszego postu na temat nieudanego update i polonizacji, to dalej nie działa. Z ciekawości usunąłem jakąś wcześniejszą łatkę z przed kilkunastu dni, włączyłem skanowanie za update, wykryło skasowaną przed chwilą łatkę i zainstalowało ją bez problemu. Przy ściąganiu pliku polonizacyjnego oraz Test Update for Windows 7 (KB970424) za każdym razem wywala wcześniej zilustrowany błąd. Plik językowy ściąga w całości (~47MB), następnie przystępuje do instalacji-rozpakowywania ów pliku i mniej więcej w połowie zadania kończy się z informacją o niepowodzeniu. Natomiast Test Update for Windows (KB970424), ściąga się ZAWSZE do 8% i FAILED.

A jak w menu start można dodać Akcesoria (kalkulator, tablica znaków, paint itp.) Skróty do częściej używanych programów zrobiłem w menu start, ale jak chciałbym włączyć na szybko kalkulator to brakuje mi zakładki jak w XP - Akcesoria. Jedynym wyjściem jak na razie jest c:\Windows\System32\calc.exe

A ktoś zna jakąś alternatywną metodę ściągania update do Windows 7? Do reszty windowsow, to z tego co pamiętam można było ściągać każdą łatkę z p2p. Wystarczyło znać jej numer.

Próbowałem restartować kompa X razy i zmieniać ustawienia aktualizacji i za każdym razem pokazuje się ta sama informacja. Nie wiem czemu nagle mu się odwidziało poprawnie przeprowadzania aktualizacji?? Czekam na dalsze propozycje.

Pojawił się u mnie problem z aktualizacją. Do tej pory wszystkie update instalowały się bez problemu, aż do wczoraj kiedy to zobaczyłem informacje o polonizacji. Niby się ściągnęły łatki, restart i.... . Googlowałem i niby problem dość często pojawiał się w Viscie, stosowałem zalecane metody i nic nie pomaga. Dalej nie mam polonizacji ani jednej ważnej łatki. Jakieś propozycje??