m4r

Ja wiem co to jest rozgałęziacz. Tylko za cholerę nie potrafię pojąć cóż to takiego ten rozgałęźniacz. Nie zrozumieliście dowcipu ;P Już słyszałem słowo pit (odnośnie bitów do wkrętarki), a mój ojciec uparcie mówi impulsy na klucze typu imbus... Ale to określenie mnie rozwaliło.

Dobrze że zrobił wielkie oczy a nie wyśmiał. Co to jest?

W domu też, bo to draństwo potrafi wskoczyć przez otwarte okno (1.5 metra nad ziemią O_o). Raz tak siostrę przestraszyło, że dobrą chwilę krzyczała. Dodam tylko że potrafi nieźle ugryźć (siostra też). Trochę inngo owada ostatnio "ustrzeliłem". Przysiadł na parapecie i ładnie pobłyskiwał. Kto nie widział, niech żałuje. Widok rzadki, a cieszy oko. Szczególnie kiedy leci i myślisz że masz zwidy ;)

Oj paaanie ;) Jakbym tylko miał jakiś lepszy aparat niż ten dołączany do m55 ;] Boskie zdjęcia :D

Szkoda radia. Szkoda że do RM nie da się wprowadzić Urbana zamiast papy dyra. Jak tak dalej pójdzie, to tylko czekać na cenzurę I-netu. Trzeba za wczasu pomyśleć jak się ukryć przed tymi oszołomami. Ewentualnie- jak zwalczyć kaczyzm raz a porządnie. Nie propaganda, tylko wierna kopia spotu z którejś amerykańskiej kampanii Regana. Widać dzięki temu, że Polsce brakuje ponad 20 lat do USA (bo tamten filmik był z 1984). .Kuba: Poszedłem, chociaż zwykle mnie to nie obchodzi.

To się dzieje i w szybkiej, i w pełnej edycji. Nie wiadomo kiedy, nie wiadomo dlaczego. Btw... moje błędy są bardziej pr0 niż wasze (tak, to była edycja posta z obrazkami <_< ) i nawet przez chwilę miałem gęsią skórkę :P http://img470.imageshack.us/img470/3300/skringh8.gif

Noo..eee... tego... mnie nie było, bo siedziałem przy kompie :lol:

A dziękuję, wszyscy zdrowi :]

Eee tam... po prostu lepiej wygląda to: d(O_o)b Niż to: :twisted: dzej: F5, albo ctrl+r. Ja widzę jakiegoś pokemona z południowego parku ;) I będziesz miał całe dwa dni na zrobienie sobie tego :D Ja bym to jeszcze karał ZPPW (ZPPM?) ;) .:.:edit:.:. Trzeba podszepnąć marco o wyświetlaniu postów w trybie ajaxowym... Tak szybko piszecie, że nie nadążam z edycją :lol:

Weźże to popraw, bo znowu oberwiesz 10% :] Do postu poniżej: A nie mówiłem? d(O_o)b

testowe Ja się już nawet nie staram dowiedzieć (2 godziny straciłem i nie znalazłem nic w tym skrypcie u siebie) ;)

Jak przeczytałem te słowa, to coś mi się dopiero przypomniało. Mam w tablecie przezroczysty kabel do usb (Są też takie w tych tańszych przezroczystych optykach a4techa chyba). Jest ekranowany i delikatnie przyciemniony, więc wygląda super. Chciałem sobie coś takiego kupić do myszki, więc razu pewnego myknąłem do Rzeszowa, do jednego z potężniejszych sklepów elektronicznych. Wchodzę do sklepu, rozglądam się chwilę (tak jakoś... lubię się gapić na setki diod, rezystorów, dziesiątki mierników, oscyloskopów etc), a potem zaczyna się rozmowa ze sprzedawcą. Kupiłem trochę drobiazgów- parę oporniczków, kable i wtyczki audio no i w końcu przyszło się pytać o ten kabel. Rozmowa wyglądała mniej więcej tak: J: potrzebuję jeszcze kabel ekranowany {nie pamiętam już co dokładnie mówiłem} S (wpada w słowo): mamy J: to by było za łatwe. Potrzebuję jakiegoś takiego w przezroczystej koszulce i do tego wtyczkę ps/2 S (do innego gościa, który akurat coś układał na półce): Ty, popatrz, znowu jakiś przyszedł. Cholera, modingi i nie wiadomo jeszcze co im po głowach łazi Wszyscy ryknęliśmy śmiechem.

Air soft gun cóż za dźwięk :D

Sąsiad- domowy handlarz szarostrefowy polecał mi cdg. Jakoś nie dał się przekonać że cdg 350 za 100 zeta pali się lepiej niż paczka zapałek. Praktycznie wyglądał na obrażonego że chcę go uczyć co jest dobre... no ale on nie miał wtedy dostępu do Sieci i posiłkował się wiedzą Super Sprzedawców z pr0 sklepów komputerowych. Po powrocie do domu, a także w trakcie tego powrotu wyglądałem tak -> :lol: Gość o dziwo nadal mało kumaty jest. Antenę satelitarną zakładał 2 dni, bo nie mógł znaleźć HB... nie daje się też przekonać że w samochodzie ważniejsze są głośniki z przodu niż z tyłu. Nieważne zresztą ;) Jaki z tego morał? Super handlowcy nieskażeni wiedzą n.t. komputerów potrafią puścić taki mit, że przez lata nie da się go obalić. Jak przejdziesz przez 10 sklepów i słyszysz 9 opinii że coś jest super, to dziesiąta opinia przeciwna do tamtych powoduje wypieki na twarzy i bezmyślne powtarzanie tego co się usłyszało wcześniej... czasem z podniesionym tonem i w połączeniu z ciekawym brekdansem oburęcznym ;) Galago De Codi: da sobie radę o ile jest w niewysilonym sprzęcie. A sprawa ma się tak, że ojciec kupi dzieciakowi komputer, w prezencie doda jeszcze neostradę i dzieciak dowiaduje się conieco o OC. Dziwnym trafem widzi że ma zasilacz 350W, więc może sobie podkręcić to i owo... i tu czeka go zonk bo się kończą rezerwy mocy :lol:

Trzeba było mu go dać z tekstem "to widzimy się po południu?" :D

Na oczekiwaniu aż się strony odświeżą :P 1. Zawsze można sprawdzać pocztę w tlenie... tyle że on korzysta z IE, więc co kto lubi ;) 2. Wejście na losową stronę w dział linki spowoduje że gdzieś wśród nich będzie odsyłacz do Google ;) Kółko się zamknie :D

Ja Was błagam, wszystko tylko nie TO! Nie każdy ma gigowe łącze, a otwierając Np. topik śmiechu mam serdecznie dość jak mi się wszystkie obrazki wklejone przez userów dobrych parę minut ładują.

Może się stać przez kota, jeżeli akurat nie ma go w pobliżu kiedy szczury/myszy/inne gryzonie zechcą wpaść na pomysł przegryzienia co ważniejszych kabli i pasków w silniku :lol: Zależy od zdolności manualnych paskowymieniacza ;) P.S. 100 lat Też bym chciał mieć urodziny w rocznicę bitwy pod grunwaldem :D

Hmm... na przykład coś takiego? :D Gdybym w tej chwili zrobił listę wszystkich stron systematycznie odwiedzanych, to byłoby ich pewnie z 10. A jedyną która nigdy nie znika z zakładek jest forum.ppc (taak tak.. wazelina. Bullshit! Po prostu nie mam potrzeby zamykać bo odświeżam na tyle często, że mija się to z celem). Chyba każdy człowiek w pewnym momencie tworzy sobie jakąś własną ścieżkę w buszu (tym co lubi napoje ;) ) witryn i-netowych i stara się jej trzymać. Czasem mam tylko głupi problem- wpadnę przez przypadek na coś fajnego (obrazek, tekst, cokolwiek), zapomnę zapisać a potem już drugi raz nie znajdę tego za żadne skarby świata... Wtedy ogrom internetu daje o sobie znać.

Internet jest bardzo mały... Praktycznie tylko ppc, forum.ppc, onet, wikipedia, w3c i google. Reszta to wyniki pobytu na wcześniej wymienionych (co w przypadku google jest chyba oczywiste :lol: ) Ostatnio zauważyłem że więcej mam hostów poblokowanych, niż tych które odwiedzam. I to ledwie po 6 m-cach od ostatniej instalacji.

Mnie też niech ktoś w takim razie oprocentuje za przyłączenie się do piętnowania debilizmu. Mój też parę razy tak wybył... ale zawsze wracał z jękiem, żeby wszyscy go widzieli i słyszeli :D btw. swoim i sfora ;)

Own, to z szynką mnie rozwaliło. Fajna strona, schludna i w miarę przejrzysta, co się ceni. Miałbym tylko jedną uwagę- jeżeli się da, spróbuj teksty pokroić, wyświetlać tylko wstęp do nich na głównej stronie, a resztę po kliknięciu na link ("czytaj więcej" jak w joemonster, onecie, głównej stronie ppc, czy gdziekolwiek indziej). Chyba by fajniej było, bo faktycznie nadmiar tekstu przeraża ;) SlowsilVa: Jin* sobie sam tę gwiazdkę dodał, bo oryginalne jin było zajęte. I pewnie nikt by na to uwagi nie zwrócił, gdyby on sam nie zaczął zwracać na to uwagi :D

Mamy dwa kocury, wiemy co potrafią. Wystarczy zamknąć okno. Z wiatrówki nie zastrzelisz kota. Co najwyżesz połamiesz mu kości albo spowodujesz że oszalały z bólu wpadnie pod samochód albo nadzieje się na siatkę. W ostateczności będziesz musiał samodzielnie go dobić, jak był zmuszony zrobić znajomy weterynarz (jego syn wpadł na tak samo durny pomysł jak Ty). Z psami jest podobnie. Gwoli ścisłości- mam psy i koty. Nie da się odpowiedzieć które zwierzęta są lepsze. Pewnie szynszyle, ale tych akurat nie mam. Teraz idę wygonić kota z szafy- jęczał od siódmej żeby go wpuścić, pewnie się wyspał już. Cholera, jakby była większa szafa, to sam bym się położył bo chłodniej niż w pokoju (tja, koty WCALE nie sa inteligentne) :] A potem zrobię prysznic psom, bo czekają od rana i nie dają spokoju (tja, psy WCALE nie są inteligentne). W sprawie charakterów: psy mają prosty charakter i traktują Cię jak psa-szefa. Kot traktuje Cię jak innego przyjaznego kota i zdominować się nie da. Dat's ol. Stąd cała różnica.

A ja znalazłem taki cennik. Nie wiem tylko jak to jest z tymi litrami i kilogramami, i czego się to tyczy. Czy użytego roztworu, czy obrabianego obiektu. Tak czy inaczej- ile może pójść litrów na całą budę? :>

Niektórzy nie rozumieją aluzji, więc spróbuję rozjaśnić- zwróć uwagę na datę kotleta który odgrzałeś w swoim poście i porównaj ją z obecną: Potem pisz o dawaniu w czapkę. Boone: oc/modderzy i informatycy raczej Ci nie pomogą. Lekarz prędzej :lol: